-
Postów
12 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Nemesis wygląda spoko - przecież to nadal ludzka, zdeformowana twarz, więc fajnie, że dali ten nos - wiadomo, że teraz więcej rzeczy rzuca się w oczy, bo kiedyś to był albo plastelinowy ludek w cut-scenkach, albo rozmazany pizza-face z czternastu pikseli w grze właściwej. Carlos teraz wygląda jak CARLOS, a nie skrzyżowanie Enrique Iglesiasa z Justinem Bieberem, więc za to plusik - tak powinien wyglądać brazylijski najemnik, a nie jakaś ciepła klucha z brazylijskiej telenoweli Za to Jill... troche mieszane uczucia, bo ta lambadziara na tym screenie... Czoło trochę zbyt wysokie, fryzura na lata 80te... Chociaż może okazać się, że jest zayebiście, więc ufam twórcom - Claire i Leona też zrobili inaczej i mi pasowało.
-
Ja za to rozumiem doskonale Setki godzin spędzonych na Amidze, wielokrotnie nagradzany trener Legii Warszawa, Widzewa, a także zdobywca Mistrzostwa Europy i Pucharu Świata z reprezentacją Polski. W ataku każdej z tych drużyn, sprowadzony za grubą kasę z FC Nantes - Roman Kosecki
-
Do GOTY (ale i do rozczarowań) dorzuciłbym jeszcze The Division 2. No i APEX Legends do GOTY. A także to The Surge 2 - gierka zasługuje na nominację. A z rozczarowań usunąłbym Sekiro - jasne, że sporo osób się odbiło, ale to powszechnie uznana i chyba wyłącznie chwalona gierka.
-
Nie no - dziwnie biega, to fakt, a stoi w rozkroku z mieczem - bez stoi normalnie.
-
Kuźwa! Pamiętam to, jakby to było wczoraj (bo było). Znalazłem tylko pistolet, a ten Twój granat ostro mnie poturbował, więc byłem praktycznie na strzała. Ogólnie wczoraj miałem straszny dzień i mocno mną pomiatali... GG
-
Choco jak zwykle na propsie. No i ten fragment w 5:45, gdy wabi gościa, strzelając w ścianę, a później kultowy już na jego kanale kawałek z tej okazji Ogólnie strasznie odchudzili Vikendi, zabrali chyba z 40% domków i sam nie wiem, jak się z tym czuję Z jednej strony ta zmiana była konieczna, bo było za gęsto, a z drugiej... No i ta skuta lodem rzeka, choć to akurat fajne.
-
STAR WARS Jedi: Fallen Order Platyna #118 Zaledwie ósma platynka tego roku przypadła na tę niezwykle udaną gierkę z uniwersum Star Wars. Co prawda wydawca (EA) to samo zło, ale Respawn to zdolne studio, robiące same dobre gry, więc mieli mój kredyt zaufania. Nie jestem jakimś super fanem Gwiezdnych Wojen, zwłaszcza po ostatnich filmach, ale ten klimacik i uniwersum zawsze lubiłem, a ta tutaj gierka świetnie go wykorzystuje i dodaje sporo od siebie. Gameplayowo to połączenie widowiskowości Uncharted, metroidvaniowatości ostatnich Tomb Raiderów oraz najnowszego God of War, z konstrukcją poziomów i mechanikami rodem z soulsów, a wszystko to ze szczyptą walki, inspirowaną Sekiro. Wyszedł z tego bardzo fajny miks, w dodatku posiadający fajną historyjkę, sympatycznego głównego bohatera i najsłodszego droida w historii uniwersum SW. Graficznie większość czasu jest nieźle, choć trafią się słabsze tekstury, zwłaszcza na planetach, pokrytych dużą ilością zieleni - dużo lepiej wyglądają industrialne zabudowy, rampy, zardzewiałe hangary itp. Do tego animacja potrafi chrupnąć, a dzieje się to wyraźnie w momencie doczytywania nowej lokacji, co powoduje, że czasem nie załadują się tekstury, czy wpadniemy w podłoże, ginąc zupełnie nie z naszej winy. No jest tu sporo graficznych baboli, lub właśnie tego typu bugów i wyraźnie grze zrobiłoby lepiej jeszcze jakieś 2-3 miesiące developingu, ale wiadomo - EA - premiera filmu, premiera serialu, trzeba było zdążyć na SW hype train. Trofea proste, dużo wpada za postępy fabularne, brak za poziom trudności, a wszystko to, czego nie zdążymy podczas historii, możemy dobić po jej skończeniu, wracając do wcześniej odwiedzanych lokacji. Głównie naszym zmartwieniem będą znajdźki i czyszczenie lokacji, jednak ze względu na ich konstrukcję, dla mnie było to zabawą samą w sobie, a po filmik na YT sięgałem tylko w ostateczności. Holo mapa w 3D może czasem być nieczytelna, ale ogólnie zrobiona jest fajnie, podzielona jest na sektory, opisane czego i ile nam w nich brakuje, więc bardzo sprawnie dobija się wszystko, co przegapiliśmy wcześniej. Gierkę oceniam na naciągane 8/10 (jednak wyraźny brak szlifów i sporo technicznych baboli), a trudność w zdobyciu platyny to takie lajtowe 3/10.
-
Dla mnie zawsze Leon był tym prawilnym, a Claire tak na doczepkę.
-
Ku#wa, gruby jaki mściciel - odkopał post sprzed czternastu stron, żeby mi wyebać minusa - mimo, że ponad tydzień temu sam na niego odpowiadał i wtedy zero reakcji
-
Odnośnie sprzedaży, to jest bardzo dobrze, tym samym EA udowodniło EA, że jednak gry singlowe, nastawione na storytelling nie są takie przeterminowane, jak próbowali wszystkim wmówić. Ach, jak smakują teraz te cytaty od ich korporacyjnych głów, gdy kasowali inne Star Wars od Visceral (swoją drogą to mógł być naprawdę fajny tytuł). Najlepsze jest to, że kasowali go z tych samych powodów, dla których ludzie teraz jarają się Fallen Order Poniżej Yong ładnie wszystko podsumował:
-
No z Hideo też dziwna sprawa, bo niektórzy piszą tutaj, że Death Stranding to "najlepsze co zrobił od czasów pierwszego MGS" i jakoś tak dziwnie mi się to czyta, biorąc pod uwagę, że gdzieś tak w międzyczasie wyszło MGS3, które jest najlepszą odsłoną i gierką, która w tamtych czasach zaorała wszystko inne.
-
Eeee tam, nie takie rzeczy w nowych gierkach widziałem. W moim cudownym Horizon Zero Dawn, niedaleko początku spotykamy koło dróżki jakiegoś leżącego typa, który jest ranny i coś zgubił, albo córka mu się zapodziała (już nie pamiętam). Enyłej - pomagamy mu, a on tak zostaje, leżący koło dróżki, przez całą yebaną grę Kurde, muszę sprawdzić, jak odporny jestem na te shenmuowe archaizmy i jak uporam się z Death Stranding to trzeba będzie zerwać folię z kolekcji S I&II. Trójkę i tak kupię prędzej czy później, choćby do kolekcji
-
Młodzi to napędzaja mikrotransakcje w Fortnite - sprzedaż gier zawsze napędzają starzy, bo to oni (my) mają kasę
- 744 odpowiedzi
-
- 1
-
Zayebiste pytanie - por#chałbyś, czy zjadł dobry obiad? Dwie różne gry, dwie zayebiste gry, choć Death Stranding raczej nie dla każdego. Wejdź w tematy obydwu tytułów, poczytaj czy to Twoja bajka i bierz - ja polecam obydwie i tak też kupiłem.
-
Dokładnie tak - remastery są, możesz nadrobić, choć @XM. pisał, że kichę odwalili w temacie tekstur. W każdym razie pominąłeś tę naprawdę zayebistą część, przez którą dwójeczkę leciało się z sentymentu (bo to bardzo bezpieczny sequel), a przy Infinite człowiek czuł się oszukany, bo zrobiono z tego kolorowe pif-paf bez głębi w rozgrywce i z na siłę udziwnionym scenariuszem, byle tylko zaserwować naciąganego mindfaka na koniec.
-
Jo jo, ale już ogarnąłem, o czym pisałem wyżej Strasznie mała ta lokacja i ginęła w gąszczu tej holo-plątaniny. Teraz lecę na Kashyyyk - strasznie mi sie podoba to, że - dzięki temu ten backtracking jest dodatkowo urozmaicony i nie ma nudy.
-
Czy na Zeffo jest jakiś mały, składający się może z dwóch platform sektor? Bo brakuje mi jednej skrzynki, a jak przeglądam mapę, to niby wszędzie "ptaszki" i za ch#ja nie wiem, gdzie mogłem coś przeoczyć. Przy okazji zapytam, czy jest możliwość wyłączenia tej czerwonej bariery, którą włączył BD1, EDIT: Sekundę po tym, jak skończyłem pisać tego posta, wchodzę na mapę i trafiam na Ancient Catacombs, gdzie brakuje mi skrzyneczki. Jednak forumek pomocny, wystarczyło się tylko pożalić
-
Dla PPE również. Prototyp, codename "W. Gruszczyk"
-
Mnie zastanawia wciąż wysoka cena Fallout 76. Po takiej wtopie spodziewałem się, że będzie dodawany do płatków śniadaniowych. Za ~50zł bym spróbował, ale nie ma takiej opcji.
-
Ken Levine Po tym szajsie z Infinite w tytule to zdecydowanie żaden "bożek".
-
No w sumie tak, trochę przesadziłem. Dziś trochę ogarnąłem Zeffo, ale jeszcze kilka sektorów mam nie wyczyszczonych - sama frajda szukanie i rozkminianie drogi. Na razie jeden filmik tylko odpaliłem, bo Imperial Dig Site ma nieźle ukryty sekret
-
Kuźwa, mi 5 skrzynek i 5 sekretów, a już nie mam pojęcia, gdzie szukać A jak odpaliłem filmik na YT i mi pokazało, że trwa ponad godzinę czasu to trochę mi sie odechciało bawić w maksowanie
-
Po tym, jak @nadol90 pozamiatał, temat w sumie można by zamknąć, no ale skoro jest otwarty... Poniżej cztery moje ostatnie nabytki: Dwie gierki wydane przez rodzime 11bit Studios - pixelartowy rougelike diablopodobny Children of Morta, oraz zarządzanie miastem w śnieżnym post-apo, czyli Frostpunk. Do tego zarządzanie własnym parkiem jurajskim no i podwodny survival, o którym w temacie "Pokaż screena" przypomniał mi @Andreal.
-
Ukończyłem wczoraj historię, więc i ja skrobnę coś od siebie. Mimo niedociągnięć to naprawdę udana gierka i w chwili obecnej moje Top 5 tego roku (a w tej piątce mam przynajmniej 3 gry z problemami technicznymi, więc luzik). Być moze sytuacja ulegnie zmianie, jak uporam się z Death Stranding, ale póki co... Fanem SW nie jestem, choć wszystkie filmy widziałem, więc mniej więcej wiem, o co chodzi, no i klimacik bardzo lubię, bo uniwersum jest świetne, zwłaszcza dla gierek video. Bardzo udane połączenie nowych Tomb Raiderów, God of War z soulsami i walką z Sekiro. Nawet na normalu nie był to spacerek po parku i dwójka bossów sprawiła mi trochę problemów To zupełnie inne doświadczenie niż The Force Unleashed (które również bardzo lubię), gdzie główny bohater był jak Kratos w starych GoWach i z okrzykiem na ustach wpadał w setkę wrogów, jak dzik w żołędzie. Tu każdy przeciwnik może zaszkodzić, więc do każdego należy podchodzić z respektem i być uważnym. Ogólnie brawa dla Respawn, że mieli jaja, by z gry w tym uniwersum (i pod skrzydłami EA!) zrobić najprawdziwszego soulslike'a - jasne, z wyborem poziomów trudności, ale jednak... Historyjka naprawdę spoko, punkt wyjścia sensowny, motywacje dobrze ugruntowane, postacie fajne, Cal jest bardzo sympatyczny, przypomina młodego Drake'a i zupełnie nie przeszkadzało mi, że jest rudy Greez fajny, Cere ma bardzo ciekawy background, choć nie do końca wykorzystano potencjał, a najnowsza koleżanka z paczki bardzo pozytywna i w sequelu szykuje się chyba jakiś romans z rudzielcem Osobny akapit należy się BD1, bo to chyba najfajniejszy droid w historii uniwersum, włączając w to także filmy (sorry R2D2). Nie dość, że tym sprytnym zabiegiem załatwili sprawę towarzysza, do którego Cal może otworzyć mordę, to jeszcze jest niezwykle przydatny, no i jest super słodziakiem Lokacje sa bardzo fajnie zaprojektowane, z dużą ilością sekretów, skrótów i pomieszczeń, odblokowywanych później. Nie rozumiem narzekania na ich "rozległość" - dla mnie to ogromny plus, a próba dotarcia w jakieś wcześniej niedostępne miejsce, to zabawa i łamigłówka sama w sobie. Backtrackingu nie odczułem, bo fabularnie gra praktycznie nigdy nie każe przechodzić jakiegoś wcześniej odwiedzanego fragmentu w całości - zawsze mamy już ogarnięte skróty, więc wszystko idzie sprawnie. No i odwiedzając stare miejsca, często napotykamy nowych wrogów, więc to dodatkowy plus. Technicznie gra jest nierówna, o czym pisałem już wcześniej - graficznie ogólnie jest ładnie, choć zdarzają się naprawdę paskudne tekstury (które jeszcze potrafią się wcale nie doczytać), zwłłaszcza Kashyyyk pod tym względem zawodzi (ogólnie zauważyłem, że im więcej roślinności i natury, tym gorzej gra wygląda i najpierw chciałem winić silnik, ale później przypomniałem sobie, jak cudownie wygląda roślinność w dużo większym Days Gone). Oprócz tekstur i ogólnego pop-up'u, mamy spadki płynności (raczej nie podczas walki, ale jednak), problemy z detekcją kolizji, przenikanie przez obiekty, zapadanie się w podłoże (mam taki fragment na Zeffo, po bujaniu sie na lianach, zawsze gdy zeskakuję z ostatniej, przenikam przez podłoże na półce skalnej i ginę, mimo że powinienem tam normalnie lądować). Do tego, na co również narzekałem wcześniej - zjeżdżalnie - upierdliwe, ze zbyt czułym sterowaniem, niepotrzebnie aplikowane w takich ilościach. No i walka z tym przerośniętym - słaba fhui. Ogólnie czuć, że gierce brakuje szlifów, polerki i ostatecznych pociągnięć pędzla - tak jakby zespół był jednak poganiany przez EA. Albo mieli problemy z okiełznaniem Unreal Engine... Tak czy siak - gierka naprawdę godna polecenia. Dla fanów SW to już w ogóle must have. Masa frajdy, w końcu porządna singlowa przygoda w tym uniwersum i nie mogę doczekać się sequela. Na zachętę wystawiam 8/10, wiecej dać nie mogę, bo jedak te techniczne niedociągnięcia pozostawiają pewien niesmak, ale absolutnie nie przysłaniają zayebistej zabawy, którą Fallen Order oferuje. Po przejściu nie mam zamiaru jej porzucić, bo jeszcze sporo sekretów przede mną, jak choćby ten wrak Póki co nie odpalam YouTube i staram się korzystać z mapy (co proste nie jest, bo trochę nieczytelna momentami), więc jeszcze trochę tu na pewno zabawię
-
Bardzo fajny i ciekawy, zakulisowy materiał o powstawaniu gry od jej samego początku - ponad półtorej godziny, ale fajnie sie ogląda - stresujące zajęcie ten gamedev... No i oczywiście ten, kto gry nie ukończył niech lepiej nie ogląda, bo jest tam kilka fragmentów, które lepiej doświadczyć samemu. Serio to Jedi Academy jest takie fajne? Bo na gameplayach wyglada jak jakiś SW-mod do pierwszego Tomb Raidera. Ja tam bardzo lubiłem The Force Unleashed (pierwsze), więc dla mnie Fallen Order jest najlepszą singlową grą o machaniu światlówką, właśnie od czasów przygód Galena Marka.