-
Postów
12 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
No mi ostatnio demko sprzedało MediEvil, bo byłem dość sceptycznie nastawiony, a po zagraniu stwierdziłem, ze jednak wezmę, bo jest klimacik pierwowzoru i taki przyjemny powiew oldschoolu.
-
@izon No tu się nie godzę, bo w DG wszystko było bardziej organiczne i naturalne - tutaj tak jak ktoś wcześniej napisał - jedziemy od scenki do hologramu i nic więcej po drodze (chyb, że jakiś Codec w międzyczasie). No i odniosłem się zaledwie do Twojego wpisu o świecie post-apo w TLoU - przecież w DG jest dokładnie taki sam, tyle że otwarty i większy. @pattro W sensie? Że się dłuży, czy co? Bo ja aktualnie w nim jestem, no i przynajmniej jego początek jest świetny. Kuźwa, droga do Port Knot City , przez te skały, w deszczu, wród BT... A później spokój, słoneczko i u podnóża góry ten piękny widok Faktycznie Kojimie udało się stworzyć gierkę, w której pokonanie drogi do celu potrafi być nagrodą samą w sobie.
-
Dziwnie piszesz Days Gone No a ze zwierzakami to się zgodzę, zwłaszcza że początkowa scenka, oprócz ptaków, ukazywała także jelenie, skaczące po skałach. Co prawda chwilę później trafiłem na zwłoki jednego, ale to nie to samo, co żywy egzemplarz. A to dziękuję, piękny kawalerze Z mułami to już wiedziałem, gra w sumie o tym informuje dość jasno. Szkoda tylko, że ta mechanika jest jakaś taka umowna - ani nie trzeba dobrze momentu wyczuć, ani kierunek nie musi być idealnie... Można tak cały obóz załatwić, choć czasem robi się gorąco, gdy parę razy oberwiemy, czy to rzuconą dzidą, czy też dzierżoną przez kolegę duszonego delikwenta (niestety nie mamy wtedy nietykalności).
-
Żadna "gadka umoralniająca", po prostu mam bekę, jak latasz z okresem po temacie i się miotasz Może po prostu graj, zamiast na bieżąco komentować swoje wahania nastrojów, to wtedy nikt nie będzie z tego szydził
-
Widzę trauma po zebraniu paru gorzkich słów za zakup Ghost Recon Breakpoint wciąż silna Olej to Kobik, ważne że Tobie się podoba i pamiętaj:
-
Ładnie ciśniecie. Kurde, chyba powinienem przycisnąć z fabułą, bo będzie jak RDRII, kiedy wszyscy już kończą grę, a ja wciąż Chapter 2 i poluję na zwierzaki U mnie aktualnie EP3 i jak przeczytałem od któregoś z Was o tym Ludens Fanie to oczywiście musiałem wrócić i dołączyć go do sieci. A jak już wróciłem, to kilka kursów do elektrowni wiatrowej (nienawidzę tam jeździć, ten las jest creepy), no i brakuje mi tylko pół gwiazdki do kompletu Ale to nie ja płaczę, bo konfrontacja moich bezpodstawnych wyobrażeń z rzeczywistością okazała się nie do zniesienia. Zakładasz tematy, zmieniasz avatary, podniecasz sie każdą wzmianką, a później szloch, że to nie tak miało być... Jaraj się czym chcesz, ale rób to z umiarem, bo jak widać to szkodzi Tobie i tematowi, w którym sie udzielasz (i który założyłeś)
-
Zdarzy się od wielkiego dzwonu, ale to baaardzo rzadkie zjawisko. Z tym że demo też niekoniecznie może mi pomóc, bo pamiętam jak kiedyś zagrałem w demko Bulletstorm i wydało mi się to strasznie dziwne i skomplikowane - wycinek gry był mało reprezentatywny w stosunku do całości - w pełniaku te wszystkie gadżety dostawało się stopniowo, a w demku chyba było wszystko na raz i poczułem się przytłoczony. Gierkę oczywiście olałem, kupiłem po latach i pukałem się w czoło, jak mogłem taka perełkę olać na premierę. Choć jest i druga strona medalu - PREY - tu w demie spędziłem chyba 8h i wiedziałem, że muszę mieć pełniaka, więc czasem taka próbka się przyda. Wiadomo - lepiej mieć niż nie mieć.
-
To może przestań sam przed sobą robić z tych gier jakichś mesjaszy 3 lata przed tym, zanim cokolwiek o nich wiadomo, to łatwiej będzie zaakceptować stan faktyczny Ja rozumiem, że w przypadku Death Stranding człowiek popuścił wodze fantazji, jeszcze jak był karmiony twittami Kojimy, ale z takim Days Gone też miałeś jakiś problem, mimo że gierka była dokładnie tym, na co się zapowiadała (abstrah#jąc oczywiście od problemów technicznych).
-
W sumie masz rację - nieładnie napisałem, ale ta to już bywa, jak się człowiek osłucha i przesiąknie Dla mnie osobiście to wciąż twórca nietuzinkowy, tak jak napisałeś - mimo wpadek. Ołtarzyka nie robię, bo nie zwykłem tego czynić w stosunku dla nikogo, ale cenię sobie gościa i jego gierki (choć mógłby zatrudniać scenarzystów i ogólnie ludzi odpowiedzianych za fabułę/dialogi, bo czasem straszna żenada z nich bije
-
To może następny wpis zamieścisz już po obejrzeniu napisów końcowych, bo coś mi się wydaje, że już odstawiałeś gierkę, pisząc że Cię zmęczyła i kończysz z tym tytułem Czyżby presja forumka zmusiła Cię do zmuszania się? Dokładnie tak - kij mnie ten chińczyk obchodzi, ale trzeba mu przyznać, że ma wizje, czasem bardzo chore A to kuźwa niezły bajer - wiedziałem, że gdzieś jest to uwzględnione, ale niemiałem pojęcia, gdzie. No i za to szanuję tego kitajca - przywiązanie do takich detali.
-
Anthem już od jakiegos czasu nie jest crapem, ale to by trzeba było zagrać samemu, żeby sie o tym przekonać No i lubię te looter-shootery, więc siłą rzeczy musiałem A bonusowo dodam, że mógłbym wpisać ten tytuł do "właśnie ukończyłem", bo "fabułę" obaliłem No i pisząc o grach multi miałem na myśli jednak PUBGa, mój najnowszy i aktualny z nałogów.
-
Oj tak... Ten poniżej to jak z jakiegoś No Man's Sky, aż mi się zamarzył jakiś taki kosmiczny eksplorator, jak to zobaczyłem
-
Czyżby to słynny karzeł zza filara?
-
Ja tak parę razy miałem. Pierwsze dwa podejścia nie pykły, a później jakoś zmieniłem nastawienie i dałem kolejną szansę. Pamiętam na pewno Demon's Souls, Sniper Elite v2 i pierwsze Darksiders, a pewnie jeszcze by się coś znalazło. Też często tak mam - odpalam kilka tytułów i żaden mnie nie odrzuca, wszystkie sympatyczne, ale trzeba wybrać jeden... No i później wleci jakiś kolejny zakup, o tamtych się zapomina i zasilają kupkę wstydu... To niestety jest moja przypadłość, przez co często fajne gry lądują niedokończone z metką "kiedyś wrócę". A że mamy klęskę urodzaju, to za chwile wejdzie coś nowego i tak się to kręci. Aczkolwiek raz na jakiś czas trafi się coś, od czego ciężko się oderwać i przerw się nie robi, ale... coraz rzadsze to zjawisko No i granie w gierki nastawione na multi nie pomaga - człowiek niby ma ochotę i trochę (niewiele) czasu na gierkę, ale zawsze w takich sytuacjach szybciej sięgnie po jakąś odskocznię na dwa/trzy meczyki, niż coś fabularnie rozbudowanego, co trzeba śledzić i się angażować...
-
Ale easter egg takich ilościach? Jeden to rozumiem, ale jak jest ich tyle to się zastanawiałem, czy to jakieś Kodamy, jak w NIOH, czy o co chodzi
- 744 odpowiedzi
-
Co najmniej jak kontuzja nadgarstka w brydżu - sirius biznes
-
No właśnie też się zastanawiałem nad sensem tego zielonego czegoś - napotkałem kilka i ani tego podnieść, ani yebnąć mieczem...
- 744 odpowiedzi
-
O to to to - kij z BTs, ale zniszczenie ładunku mnie wkurza - fajnie byłoby, gdyby w okolicy było kilka jaskiń, w których można usiąść i przeczekać ulewę. No mnie wczoraj dorwały tuż przed samym punktem docelowym - na plecach ponad 100KG, na motorku drugie tyle, myślałem, że śmignę, ale mnie wciągnęły (pierwszy raz), no i walka z delfinkiem - po wszystkim okazało się, że ładunek zniszczony i zaś od nowa trzeba będzie pobrać... Whaaaat? To tu można zabić? Do tej pory największe kuku robiłem im, potrącając samochodem, ale to tracili przytomność... Fajnie, że w takim razie gra korzysta z mechaniki, zaprezentowanej na początku i krematorium ma swoje realne zastosowanie.
-
@MEVEK - ten pierwszy screen jakiś taki rozmazany, że wygląda, jakby za chwilę Ellie miała zostać zmieciona przez podmuch po wybuchu bomby atomowej - kolory jak w jakimś Fallout New Vegas No i dobrze, że ten jeden dałeś w spoiler, bo to taka fajna scena, że warto ją poznawać samemu
-
No ja na Genichiro utknąłem parę miesięcy temu i porzuciłem Sekiro. Co jakiś czas nachodzi mnie myśl o powrocie, ale wiem, że im dłużej zwlekam, tym boleśniejszy będzie to powrót... Minęło już tak wiele czasu, że musiałbym chyba od nowa zacząć, żeby znów się nauczyć, wyczuć timing itp...
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nadal w moim Top 3 wszech czasów Na PS2 przeszedłem 3 razy - wersje japońską, później US, a na końcu Subsistence, z normalną kamerą. Na PS3 remaster znów mnie zachwycił, nie spodziewałem się, że zrobi na mnie takie wrażenie chociażby graficznie - wciąż wygląda cudownie. No i oczywiście gameplay, smaczki, mechaniki, bossowie i genialnie wyreżyserowane scenki Jakiś czas temu na kanale PlayStation Access, chłopaki robili pierwsze w życiu podejście do MGS3, pod okiem doświadczonego fana(tyka) serii. W sumie nigdy nie oglądam fabularnych playthrough na YT, ale tutaj obaliłem całą serię - patrzenie, jak inni ją dopiero poznają i doceniają to, co my znamy od piętnastu lat...
-
Dla mnie każde pokonanie bossa w czymś takim jak Sekiro, to mega satysfakcja - niezależnie od stylu czy sposobu.
- 3 919 odpowiedzi
-
- 1
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ja właśnie wybudowałem swoja pierwszą drogę - robi wrażenie, nie powiem. Wcześniej oyebauem obóz mułów, ukradłem im dwie ciężarówki materiałów (do jednej by sie nie zmieściło), więc mogłem dokończyć budowę i moim oczom ukazała się piękna nawierzchnia Kurde, w tej grze bardziej niż o cokolwiek innego, chodzi o zmienianie świata, budowanie dróg, ułatwianie przemieszczania się po nim... Już nie mogę doczekać się endgame, gdzie wszystko będzie rozbudowane na maxa
-
@Pupcio, a jak oceniasz względem jedynki? Duży skok? lepiej się gra? Bo jedynka mnie odrzuciła, a o dwójce słyszałem spoko opinie, ale jeśli są bardzo podobne (bieganie po szaro-burym mieście) to sobie podaruję.
-
@mario10 Motylową rozwaliłem w dość tani sposób, dziabiąc raz/dwa i obchodząc dookoła
- 3 919 odpowiedzi
-
- 1
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: