-
Postów
12 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Tyle się naczytałem dobrego, że trzeba poznać gierkę. Co prawda wszyscy hajpują dwójkę, ale to byłoby nie po mojemu, gdybym zaczął od końca, więc wujek @_Red_ odsprzedał mi swoją kopię
-
Jo, też to pamiętam No i podobnie jak u Mendrka, moja pierwsza styczność z RE2 to wersja niemiecka - zaledwie jedna płyta (chyba druga).
-
Mam podobnie Jakieś scenki, przeładowane hollywoodzkimi aktorzynami - zero ładu i składu, nic już nie kojarzę
-
Tylko jakie "rozbieżne opinie", skoro tylko "prasa" w to grała, a "gracze" oglądali filmiki na YT? No i możesz na mnie liczyć - dla mnie zakup day one
-
Zróżnicowane Tzn i tak każdy z nich opiera się na tym samym schemacie, ale jest tego trochę - zniszczenie powstałej bazy, otwieranie skarbca (czasówka, przelot przez bańki), włączenie zepsutego stridera, randomowy przeciwnik do ubicia (jakiś Titan np), rozpalanie ogniska... Ogólnie jest tego podobno 16, więc całkiem nieźle.
-
Gość chyba nie zna Kojimy - równie dobrze mogły to być scenki nagrane specjalnie pod zajawkę i żadna z nich nie pojawi się w grze. Kto jak kto, ale Hideo nie spoileruje, wręcz podrzuca fałszywe info
-
No i to jest właśnie najpiękniejsze - w dzisiejszych czasach umieć tak zekręcić, żeby mimo tylu danych człowiek wciąż nie wiedział - tylko Kojima tak potrafi. Większość gier po takiej ilości prezentacji, moglibyście wpisać do "właśnie ukończyłem", a tu wciąż chce się zagrać, żeby samemu odkrywać.
-
Tajemnica korespondencji - kurier nie powinien wiedzieć takich rzeczy
-
Wjechał nowy update, kosmetyka Miramar (plus zmiany w loocie na tej mapie), nowy Survival Pass, intro, menu (bardzo fajne tło), no i Win94 z lunetą - nareszcie można coś z tego ubić Sama zawartość passa raczej słaba, choć i tak kupiłem, dla skórki do Beryla chociażby No i Custom Match na PS4 - dziesięciu znajomych i można się bawić A tak bawi się chocoTaco - polecam zwłaszcza końcówkę, kiedy zaczyna się największa zadyma
-
To całe "Story" całkiem długie jest, wciąż jeszcze nie ukończyłem - po Destiny nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. No i wiadomo - nie jest to poziom, do którego przyzwyczaiły nas gry BioWare, ale jak na formułę gierki źle nie jest. Owszem, większość napotkanych postaci jest nijaka, ale kilka zapada w pamięć (Owen, Haluk, Brin, Dax), a i nawet nienajgorszy twist się napatoczył - co prawda spodziewałem się, że coś z tą postacią będzie nie tak, ale nie do tego stopnia W sumie, mimo tego, że te powroty i łażenie po Fort Tarsis są męczące, to jednak fajny jest ten zamysł powrotu do bazy, zebrania sił, by znów wyruszyć na wyprawę w dzicz. Konstrukcja misji nieskomplikowana, ale w sumie w każdym looter-shooterze tak to wygląda - wybij wszystkich, albo odpal coś, czekaj aż się uruchomi i wybij wszystkich w międzyczasie. Ważne, że walczy się tu kapitalnie - strzelanie, specjale, combosy, do tego mobilność i ta ogólna efekciarskość - robi mi dobrze ta gierka, a tak ją kiedyś hejtowałem (choć w sumie zasłużenie, teraz jest dużo lepsza)
-
Zayebisty trailer - takie właśnie lubię - krótkie, dobrze zmontowane, z nutą, podnoszącą adrenalinkę. Przed chwilą obejrzałem też launch trailer Death Stranding i gdybym był Januszem, co się wcale nie zna, to w życiu nie sięgnąłbym po grę Kojimy - tak się tam wynudziłem. A tu mam ochotę biec do sklepu. Tekst "Game of the Year contender" troszkę na wyrost, choć kto wie... Na mojej liście może jeszcze namieszać
-
Trailer kijowy, w sumie zlepek przegadanych scenek, typowo po japońsku rozwleczony - poprzedni z gameplayem i muzyką Apocalyptica był duuużo lepszy. No i te pretensjonalne dialogi, zapomniałem że Kojima odpowiada za scenariusz - strasznie dużo tam żenady i przesadnego patosu - oby całość była intrygująca, bo jeśli gameplay będzie powtarzalny, a do tego fabułka g#wniana, to ciężko będzie wystawić coś więcej niż 7/10.
-
Na PSX przeszedłem Apocalypse po niemiecku. Bruce Willis, mówiący "Yi Pee kay ey, schweineficker" na zawsze w pamięci
-
Grając w pierwszego MGS, praktycznie nauczyłem się angielskiego (mówionego, bo zasób słów pochodził z wielu tekstowych RPGów z czasów Amigi jeszcze), więc może grając po niemiecku... Nie... nie wyobrażam sobie niemieckiego dubbingu w czymś innym niż pornole
-
Zupełnie zapomniałem, że kupując ostatnio słuchawki, w pudełku znalazłem kod na jakieś pierdoły do Fortnite. Nie wiem, czy na forumku jest ktoś oprócz Yakubu, kto otwarcie przyznaje się do grania w ten tytuł (specjalnie go nie przywołuję odnośnikiem, żeby szanse były równe), ale jakby co to kodzik zostawiam na widoku publicznym, może ktoś skorzysta: L827-KMNT-G8F5
-
W soulsy gram zawsze online ze względu na "duchy zmarłych" i wiadomości pozostawione przez innych, więc skoro gierka ma na siebie taki pomysł, to tutaj też będę grał podłączony do sieci, żeby doświadczać tej produkcji w pełni.
-
Już chciałem wlepić minusa, ale zobaczyłem wzmiankę o Yakuzie i w porę rozpoznałem trolling
-
No i to są możliwości kuźwa. Wychodzi na to, że Tobie udało się znaleźć najlepsze rozwiązanie z tej sytuacji - cudowna gierka.
-
Doręczanie przesyłek? I ja mam przy tym odpoczywać po robocie?
-
Co Ty gadasz? Jaki świat jest mały... Ale zdjęcie mnie przekonało, bo faktycznie wygląda na nówkę nie śmiganą
-
Tak tu hajpujesz, że znów Ci zaufam, ale granie w dwójkę byłoby nie po mojemu, więc zamówiłem część pierwszą najpierw
-
Coś w tym jest, ale podoba mi się ten dżingiel. Uwielbiam, gdy mój level-up jest ozdobiony czymś takim - nie jest to poziom "ka-ching" z Falloutów, ale blisko temu do levelowania ze Skyrima
-
Kuźwa, jaka ta gra jest dobra Sam free-roaming i te wszystkie randomowe World Eventy są zayebiste. Nie wiem, czy było to od początku (w sensie takie zróżnicowanie), ale teraz nawet odpalając ot tak, bez celu, ciągle jest coś do roboty. Nadal loot do doopy, ale samo strzelanie, dynamika, rozbłyski, efekty cząsteczkowe, do tego w tak pięknie wyglądającej scenerii (serio, gierka jest prześliczna)... No ciężko się dobrze nie bawić, bo po prostu sam gameplay jest tu strasznie miodny i rajcujący. Po tych wszystkich poprawkach, patchach itp, wyszedł z tego naprawdę bardzo udany klon Destiny, tyle że w TPP, co mi nawet bardziej odpowiada. Póki co stawiam mocne 8/10, ciężko się oderwać.
-
O DM pisałem, bo to miałem okazję sprawdzić w becie... To mówisz, że dzięki większym przestrzeniom w innych trybach jest lepiej?