Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    The Last of Us Part II

    No wiesz, tak samo myślałem przy okazji pierwszej części, ale jak pokazała historia - jedno nie wyklucza drugiego.
  2. Wredny

    The Last of Us Part II

    Czyli nie widziałeś jeszcze tego? Trzymaj zwieracze Bez szans, to gra od Sony - będzie tego pełno, że się w marketach będzie można zabić o sterty pudełek A to niby ja mam spaczenie na punkcie trofeów... Co Ci to przeszkadza? Nie podoba się to olej i nie wbijaj - ja tak zrobiłem z GTAV czy RDRII - przeszedłem singla i tyle, multi nie tykam.
  3. @Yakubu, kojarzysz tę stronkę? https://pubglookup.com Ostatnio sprawdziłem Twoje staty i jesteś (pipi)ym cyborgiem
  4. Wredny

    The Last of Us Part II

    No OK, rozumiem Twój punkt widzenia, ale nie potrafię łączyć się w bólu
  5. Wredny

    The Last of Us Part II

    No oczywiście, że grałem, pisałem nawet o tym w poście, do którego się odnosiłeś. Grałem i bardzo mi się podobało. Po prostu, podobnie jak w Uncharted, Tomb Raider, GTA czy RDR multi w TLoU było dla mnie tylko przystawką do głównego dania, więc nawet nie zauważe jego braku, bo nie po to kupuję grę Naughty Dog
  6. Wredny

    The Last of Us Part II

    Raczej mniejsze - od gierki, która stoi niesamowicie wciągającą opowieścią, genialnym klimatem, cudownie odegranymi rolami i masą scen zapadających w pamięć na długie lata, oczekiwać jakiegoś gearsowego pif-paf online? No niby można, ale nie pisz mi wtedy o "większych wymaganiach"
  7. Wredny

    The Last of Us Part II

    Pamiętam, jak przed premierą TLoU kląłem na ND, że jakieś multi wpychają, że po co, bo chociaż w takim U2 im wyszło, to jednak już w U3 się zbytnio na tym skupili i olali singla. No i nie chciałem powtórki w fajnie zapowiadającej się gierce post-apo, więc byłem sceptycznie do tego multi nastawiony. Jak się później okazało - zupełnie niepotrzebnie, bo multi okazało się częścią bardzo fajnej całości i świetnie korzystało z tego, czego mogliśmy nauczyć się w singlu. Tak czy siak - ta wiadomość spłynęła po mnie jak po kaczce, bo TLoU to dla mnie właśnie singlowe przeżycie, które w bani zostaje na lata, a od multi (i to w podobnym stylu), to ja mam PUBG, o czym zresztą wspominał @Yakubu, ale chyba jego wypowiedź nie spotkała się ze zrozumieniem Podobnie gdzieś miałem wyczyny Rockstar przy okazji premier GTAV i RDRII, gdzie na premierę też multi nie było - takie gry kupuję dla zayebistych singlowych doświadczeń, a nie pif paf z gówniarzerią
  8. Wredny

    The Last of Us Part II

    Tu trochę gameplayu od PlayStation Access, sam nie wiem, czy oglądać, ale chyba się nie powstrzymam:
  9. Wredny

    MediEvil (Remastered Edition)

    Fak, ale babol, już chyba drugi raz coś takiego puściłem do druku, poprawione. Obwiniam mieszkanie w Gdańsku, w pobliżu mam dzielnicę o tej nazwie, pisaną przez "CH"
  10. Wredny

    The Last of Us Part II

    Widziałem wielokrotnie. Tak jak @Bigby napisał - po RDRII na zwykłym PS4 jestem w stanie uwierzyć we wszystko.
  11. Wredny

    The Last of Us Part II

    Dokładnie. Oprócz RDRII wymieniłbym jeszcze Horizon i Days Gone - po trzech tak wyglądających open worldach nie wiem, jak ktoś jeszcze może się zastanawiać, czy takie cuda są na obecnej generacji możliwe.
  12. Wredny

    MediEvil (Remastered Edition)

    A! Bybym zapomniał! Hełm w DLC... do DEMO!!! Kuźwa, ładnie kogoś tu poniosło
  13. Wredny

    MediEvil (Remastered Edition)

    Dla mnie żadne problem, zawsze grałem po angielsku, bo polskie menu mnie drażni, a zwłaszcza te powiadomienia "Gracz XXX jest teraz online", gdzie w angielskim obeszło się bez "gracz" np. W każdym razie gierka jest PRZE-ŚLICZ-NA Zarówno graficznie, jak i dźwiękowo to coś pięknego, nie zwracałem uwagi, czy gdzieś są płaskie tekstury, bo ta mgła, plus falujące liście, zielona jucha tryskająca z zombiaków... No wszystko buduje zayebisty klimacik i ciężko się tu do czegoś przyczepić. Kamera za to jest słaba w chooy, co chwilę czuć, że walczysz z jakimiś ograniczeniami, że się na ułamel sekundy zablokuje o coś itp. No i sterowanie jest dziwne (w sensie obłożenie przycisków), ale to kwestia przyzwyczajenia. No kurde brałbym na premierę, ale po pierwsze zbyt wiele sztosów zaraz wyjdzie, a po drugie obawiam się o długość tego rimejku. Tak czy siak demko na pewno mnie zachęciło. @Kyo - faktycznie, w angielskiej wersji też jest babka i nawet mi to pasuje, trochę przypomina mi to narrację z God of War
  14. Wredny

    The Last of Us Part II

    Też mi się tak wydawało. W ogóle to miałem wrażenie, że obydwie były grywalne w tym trailerze.
  15. Wredny

    The Surge

    No nie jest to najprostsze, ja zresztą też rzadko z parry w tych grach korzystam, bo mam za słaby refleks, ale teraz sprawdziłem specjalnie for You i nawet mi wyszło
  16. Wredny

    The Surge

    Tuż przed uderzeniem (jak to w przypadku parry bywa), musisz trzymając blok, ruszyć prawą gałką w górę (albo innym kierunku, z którego nadchodzi atak).
  17. Wredny

    The Last of Us Part II

    Ale skąd się Wam w ogóle to wzięło? Ktoś gdzieś potwierdzał, zapowiadał, czy tak bez sensu sobie jęczycie?
  18. Wredny

    The Surge

    OK, pograłem ze 2h, odblokowałem dwa Med-bay'e, ubiłem jednego bossa (choć w sumie to dwóch, ale obydwaj to bardziej takie mini-bossy raczej) i coś tam już mogę naskrobać. Bardzo podoba mi się początek, całe wprowadzenie, włącznie z CGI intro, choć w sumie jedynka i Warren na wózku robiły bardziej, ale tu też jest spoko. Kreator postaci niby rozbudowany, a i tak zawsze wyglądasz jak troglodyta, więc sporo opcji, ale niewiele dają - stworzyłem sobie takiego oto łysego jegomościa z zarostem, który nawet trochę mnie przypomina: Podobają mi sie również jego szpitalne fatałaszki, jak i defibrylatory, które rączo chwyta po przebudzeniu, żeby nimi nak#rwiać niemilców Wprowadzenie spoko, sporo hintów wyświetlających się na ścianach, podpowiedzi, trochę ekspozycji fabularnej i nawet pierwszy side-quest się tafi, ale gierka otwiera się dopiero w momencie, gdy zdobywamy swój RIG, co trochę wkurza, bo bez niego nasz panopek nie potrafi biegać, skakać, ani unikać ciosów, więc RIG jest tu naszym wybawieniem. W tej odsłonie jest to EXO zakładane niczym strój, więc obejdzie się bez żadnych krwawych zabiegów - tradycyjnie wszystko ulepszamy i zarządzamy chipami w Med-Bay'ach. Walka i sterowanie są tak samo responsywne, jak w jedynce, choć wygląda na to, że animacje ciosów i "fatality" również przeniesiono 1:1 z poprzedniczki - oczywiście, że były brutalne, soczyste i sprawiały frajdę, ale fajnie by było zobaczyć coś nowego. Od początku mamy chip do leczenia (Medi-Voltanic) na zasadzie "ładujemy bateryjkę atakiem, wtedy możemy podreperować zdrowie", co najpierw sprawiało mi trochę problemów, bo w jedynce leczyłem się bardziej klasycznie, a tutaj trzeba jednak kombinować z systemem "risk-reward", co na dłuższą metę jest bardzo spoko rozwiązaniem - powoduje, że walki zyskały więcej taktycznego zacięcia. Do tego dochodzi jeszcze system parowania kierunkowego, zamiast unik/podskok znanego z poprzedniczki. Teraz gra sygnalizuje nam, z której strony nadejdzie atak przeciwnika i odpowiednio wykonany blok prowadzi do skutecznego parry i wystawienia przeciwnika na kontrę. Trochę przypomina to system z For Honor, tylko w uboższej wersji. Bardzo podobał mi się sposób, w jaki otrzymaliśmy swojego drona, taki naturalny i wynikający z narracji. A narracja w tej grze jest trochę wyraźniej zarysowana niż w jedynce. Oprócz audiologów, mamy tu NPCów, którzy dość dużo mówią i zlecają zadania. Czuje się tu większy nacisk na fabułę, ale podobno nie jest ona najwyższych lotów, więc zobaczymy... Za to eksploracja, dzięki projektom poziomów to jest jakiś wyższy poziom zayebistości. Już pierwsze The Surge miało bardzo fajnie skonstruowane levele, które systemem ukrytych pomieszczeń i skrótów, tworzyły niezwykle fajnie skonstruowaną całość. Tutaj tego wszystkiego jest jeszcze więcej, a same lokacje są bardziej różnorodne klimatycznie (podobno, jeszcze nie dotarłem), więc wyraźny krok do przodu. Mamy też soulsowe zostawianie podpowiedzi od innych graczy (na ziemi, lub na ścianach), w postaci symboli (nie ma pisanego tekstu), więc z początku ciążko się połapać, o co chodzi, ale już jeden sekret dzieki jakiemuś graczowi znalazłem. No i są też takie hologramy, którymi inny gracz może przesłac trochę waluty innemu - już dwa razy podjąłem taki depozyt od jakiegoś ruska (gdzieś już było podobne rozwiązanie, nie mogę sobie teraz przypomnieć). EDIT: Przypomniałem sobie - WATCH_DOGS Z tym że to nie są "depozyty", jak z początku myślałem, a coś na zasadzie wyzwania, rzuconego innym graczom. Możemy postawić nasz hologram w jak najbardziej niedostępnym miejscu, a im dłużej nikt go nie dotknie, tym większą nagrodę skasujemy - fajny bajer i kolejna zachęta do eksploracji. Graficznie spoko, choć z dużą ilością takiego quantumbreakowego blurru, a dźwiękowo też niczego sobie - muzyczka super, choć strasznie brakuje mi tego kawałka z Med-bay'ów, który przygrywał nam w jedynce. Póki co zapowiada się naprawdę rewelacyjnie i lepiej od poprzedniczki, którą już i tak uwielbiam, więc chyba nie jest źle Przy okazji @Square - mógłbyś założyć temat o tej części i przenieść tam nasze rozkminy? Pliss
  19. Wredny

    The Last of Us Part II

    Najlepszy pies w gierkach forever to Riley z CoD Ghosts Nawet można było nim pobiegać
  20. Wredny

    The Surge

    To póki jeszcze nie pograłem, chwytaj recenzję niejakiego ACG - on raczej ma "sensowne opinie"
  21. Wredny

    Zakupy growe!

    Jedynka zaliczona na 100% wraz z DLC, więc nie było innego wyjścia, jak brać dwójkę na premierę. Pewnie nikt tego nie kupi, ale ja swój obowiązek wobec developera spełniłem
  22. Wredny

    Batman: Arkham Knight

    Oho, zaczyna się niczym "Domek w Karkonoszach" - zobaczymy, czy później czołgi będą równie fajne...
  23. Wredny

    The Surge

    Zamiast zamawiać, przed chwilą byłem w MM i jak człowiek ściągnąłem grę z półki - cena 209zł.
  24. Wredny

    Death Stranding

    No właśnie chodzi o to, że tłumacz do doopy i przez to ten tweet wygląda, jak wygląda. Hideo miał na myśli, że jest ZAANGAŻOWANY w każdy z tych procesów, więc wystawia grze swój stempel, który ma uspokoić fanów, że mimo częściowo świeżej ekipy, to nadal będzie doznanie, którego po jego tytułach ludzie oczekują.
  25. Wredny

    Death Stranding

    No i proszę, jest drama
×
×
  • Dodaj nową pozycję...