-
Postów
12 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Dla mnie budował on cały klimat i sprawiał, że gra R* w moich oczach jest lata świetlne przed innymi, ale co kto lubi W Days Gone i tak jest sporo RDRII, choćby w podporządkowaniu gry fabularnej narracji, czy świetnie wykreowanych postaciach.
-
A pewnie, że warto - najlepszy UBI-sandbox na rynku - nie każdy może być R*, więc cała reszta powinna wzorować się na Horizonie.
-
Szybciej - TAK, ale na pewno nie "lepiej" Andżej? Zawsze szanowałem
-
No tak to też mam, bo ostatnim tytułem, który pochłonął mnie bez reszty było Days Gone - tam wsiąkłem i zapominałem o bożym świecie. Niestety mało jest takich tytułów, a ta reszta to po prostu spoko gierki i trzeba mieć na nie klimacik, inaczej będzie szybkie znudzenie.
-
U mnie ostatnio było "niegranie w gry", bo na samą myśl o konieczności wywalenia czegoś z dysku, żeby zrobic miejsce na coś, co mnie akurat w danej chwili interesuje (i jeszcze obserwować pasek instalacji oraz pobierania patcha) tak mnie skręcało, że tkwiłem w tym stanie zawieszenia. Praktycznie jedyne co odpalałem przez ostatnie 3 tygodnie to był PUBG, w którym zawsze jest dobra zabawa, zwłaszcza w ekipie bekowych znajomków, ale przez to moja kupka wstydu, składająca się z gier singlowych, nie malała. Dziś kupiłem zewnętrzny HDD do PS4, rozmiar 2TB i instaluję masę różnorodnych gierek, więc mam nadzieję, że to okaże się lekarstwem na moją przypadłość
-
Ufff, działa Od 16:00 próbowałem i dopiero przed chwilą odświeżanie przyniosło skutek.
-
Walentynki? Jakoś po ostatnim trailerze/gameplayu dziwnie mi to pasuje - spoko data, żona będzie patrzyła jak romantycznie przecinam tętnice różnych zwyroli
-
Dla mnie Underworld jest naprawdę udaną odsłoną - uwielbiam ten "uroborosowy" design lokacji i to, że kończąc ją, trafiamy na jej początek, a także lokacje podwodne, które są najlepszymi tego typu ever w gierkach. Owszem, sporo tu było rzeczy irytujących, ale w ogólnym rozrachunku naprawdę miło Underworld wspominam.
-
Żebyś wiedział, że Cię tam nie chcą i masz wypyerdalać
-
Wcale nie, co często udowadniam i za co zbieram hejt w różnych tematach - tu chodziło mi o to, że mogłem dowci.pnie podpiąć się pod wypowiedź poprzednika przy okazji wbijając szpilkę ubisoftowym kreatorom postaci bez wyrazu. Dla mnie np ten hejtowany Aiden z jedynki to był spoko koleś i jego historyjka mnie motywowała do dalszego grania, a WD2 było tych ficzerów pozbawione, więc sama piaskownica jakoś mnie nie przyciągnęła na dłużej. Legionem jestem wstępnie zainteresowany, ale najpierw będę musiał dać piątą szansę WD2 i przynajmniej to ukończyć - nie potrafię grać nie po kolei.
-
Ja tam niczego nie hejtuję, po prostu poleciałem z aktualną narracją, no i dla mnie Marcus był nijaki, a był jedynym protagonistą (choć może później się rozkręca, nie grałem zbyt wiele). Więc tutaj, gdy będziemy zbierali różnych NPCów na zasadzie Pokemonów z MGSV, to raczej sugeruje, że w temacie nakreślenia postaci będzie jeszcze bardziej ubogo, a UBI idzie w kierunku takiego Ghost Recon Wildlands, gdzie liczy się tylko piaskownica i zabawa w niej, a nie narracja i jakaś ciekawa historia.
-
Ostatnio udało mi się nadrobić trzy pozycje z kolekcji Marvela, więc zaległości coraz mniej. Żeby nie było - od razu mówię, że tak jak byłem ogromnym fanem komiksow, tak oprócz wczesnych X-MENów (no i Logana ofc), ostatnich trzech SpiderManów (tak, te z Garfieldem też lubię) i Iron Manów to raczej uważam te twory za rozrywkę dosyć średnich lotów, no ale oglądam, bo kumpel się jara, a może któryś z nich okaże się czymś ponadprzeciętnie fajnym... Enyłej... Black Panther - film, w którym zagrali chyba wszyscy czarni z Hollywood, oprócz Denzella i Samuela L. Jacksona, których czarni sami nie bardzo lubią, gdyż ci dwaj nie lubią tego całego PC-pyerdolenia i stawiania się w odgórnie zdefiniowanej roli ofiary (w sumie brak Willa Smitha dziwi, gdyż on wpisuje się w to idealnie). Obraz wychwalany pod niebiosa przez część populacji, a przez drugą część ignorowany, bo nic złego nie wypada powiedzieć, żeby nie zostać okrzykniętym rasistą. Tak czy siak - taka sobie bajeczka, przeładowana CGI nienajlepszego sortu, z dosyć banalną historyjką i przewidywalnym zakończeniem. 5/10 mogę dać, bo widziałem większy szajs z tego uniwersum (kilka ostatnich X-MENów np). Captain Marvel - śliczna i sympatyczna (a zarazem głupiutka i SJW) Brie Larsson, w roli wojującej feministki z amnezją. Momentami film zbytnio odpływał w stronę femi-manifestu, dobitnie pokazując tych wszystkich złych mężczyzn, którzy przez całe życie mówili naszej bohaterce, że się do niczego nie nadaje (bardzo nachalny montaż flashbacków z przeszłości), a najlepsza była scena w barze, w której jakiś podchmielony koleś mówi naszej niedoszłej pilotce, że miejsce w samolocie nie na darmo nazywa się "cockpit"... You get it? COCK-PIT! See what they did there? W każdym razie kilka fajnych nazwisk, odmłodzony komputerowo Samuel L. Jackson (tu jakoś nikt się nie burzy, że biały, szpakowaty Nick Fury, którego z powodzeniem mógłby zagrać np Rick Rossovich, w filmach został zastąpiony czarnym łysolem), no i "flurkon" - kilka śmiesznych scenek, całkiem fajni obcy, ale całość to średniak, choć nadal oceniłbym wyżej niż BP - 6/10. Thor Ragnarok - pierwszy Thor miał swój czar, ale ogólnie był jakiś taki... nijaki. Dwójkę przerwałem chyba w trakcie, bo drażnił mnie ten cały Asgaard - nie lubię tak wielkich przestrzeni całkowicie wykreowanych komputerowo, odrzuca mnie to strasznie. Ragnarok jest całkiem spoko - Hemsworth rzuca żarcikami niczym Spider-Man, dużo humoru sytuacyjnego, który choć nienajwyższych lotów, śmieszył. No i Cate Blanchett... W tym hełmofonie słabo, ale z rozpuszczonymi włosami - jaki to jest MILF Ogólnie bawiłem się nieźle, choć klimat skręcił bardziej w stronę Strażników Galaktyki, a może właśnie dzięki temu - 7/10.
-
Ku#wa, no właśnie! Tak oglądałem te gameplaye i coś mi nie psaowało. Myślę sobie "no kuwa fajne to, dynamiczne, rozpierducha itp, ale coś tu jest nie tak"... Gościa odpowiedzialnego za HUD wyebaubym na zbity pysk.
-
Też na początku miałem zajawkę, ale gdzieś tak po 50h trochę mi zeszło. Później już odpalałem, byle jakiś challenge pchnąć do przodu, no i żeby ładowność na maxa powiększyć. A jeszcze później to już chciałem tylko trofea dobić i wyebać z dysku Spoko tytuł, w sumie taki relaksujący (jeśli nie grasz na Permadeath), z fajnymi widoczkami i kojącą muzyczką, ale jak każda gierka tego typu, tak i ta po pewnym czasie po prostu się przejada i jej bezcelowość zaczyna nudzić.
-
Nom, teraz zamiast jednego nijakiego protagonisty będziesz mógł ich mieć kilkadziesiąt
-
Znowu promo na dodatki? Chyba tym razem trzeba będzie się zaopatrzyć.
-
Mi podobał się zarówno prezentowany gameplay, jak i informacje o tym, czym ta gra będzie. Przypuszczam, że ta cała "metroidvania" będzie na zasadzie ostatnich Tomb Raiderów, co mnie osobiście satysfakcjonuje i jest to jedyny dla mnie akceptowalny rodzaj backtrackingu. Kurła, niby Death Stranding w listopadzie, a ja najbardziej czekam na gierkę od EA
-
Jeśli komuś udałoby się obronić tak kontrowersyjną ocenę we w miarę sensowny sposób to nie miałbym z tym żadnego problemu.
-
Jestem graczem, ode mnie dla RDRII dyszka - jak to się ma do Twojej teorii? No i szanujmy się... Jakie "6-7/10"? Wszystko poniżej 8/10 dla RDRII to zwykły trolling i próba zaistnienia poprzez wywoływanie taniej sensacji.
-
Graficznie jest spoko, po prostu Arkane ma taki styl, zwłaszcza jeśli chodzi o postacie ludzkie. No i skoro byłeś już na , to czy nie zainteresował Cię jeden z reklamowych bilboardów, który wyraźnie był uszkodzony? Ja od razu tam śmignąłem, bo wiedziałem, że coś jest nie tak. Ta gra ma jedne z najlepszych znajdziek ever - każdy z pasażerów Talos ma jakąś historyjkę i aż chce się ich szukać.
-
Zaraportować Cię za stalking? Czy ty kuźwa masz jakieś powiadomienia włączone, gdy Wredny napisze ELITE Dangerous? I tak - ostatnio naszła mnie chęć, więc niedługo gierkę znów zainstaluję - na jak długo? Ch#j wie
-
No ta konfa Bethesdy to jedna z największych ściem, jakie w życiu widziałem. Te dwa pierwsze rzędy ich pracowników, którzy wrzeszczeli co dwa słowa i to jeszcze w takich momentach, gdy naprawdę powinni zamknąć ryje (jak np wiwat na cześć F76). No i złotousty Todd, który ani nie przeprosił, ani nie odniósł się do swoich kłamstw, tylko rzucił luźne "otrzymaliśmy masę zasłużonej krytyki", za co zebrał kolejną owację - skoro taka "zasłużona", to dlaczego Bethesda wrzuca na czarną listą praktycznie każdego YouTubera, który ośmielił się być negatywny wobec ich najnowszego dzieła?
-
Zazdroszczę przygody, przygotuj się na więcej takich akcji, bo eksploracją, kombinowaniem i fabularnym mindf#ckiem ta gra stoi Końcówka trochę wkurza ze względu na loadingi, ale ogólnie to jedna z moich ulubionych gierek ostatnich 5 lat.
-
Nawet na konfie był koleś w publiczności, którego kamera parę razy pokazała, jak siedział w tym hełmie.
-
"Seamless open world"... Gdzie ja słyszałem ostatnio coś podobnego... A tak, Anthem