
Treść opublikowana przez Wredny
-
Shadow of the Tomb Raider
A nie siódmy czasem? Podobno również ostatni.
-
Days Gone
@PiotrekP Dokładnie tak to wygląda. Do tego widzę, że w każdym z obozów mamy osobny portfel, co ma sens - jeśli wykonujemy zlecenia dla jednego, to tylko w nim rośnie nasz poziom creditsów, zwłaszcza że poszczególne obozy są raczej niezbyt przyjemnie do siebie nastawione, a my jesteśmy takimi najemnikami, co to robią dla każdej ze stron Już wiem, gdzie będę teraz grindował zaufanie, bo tyle fajnych giwer i upgrade'ów motocykla czeka na mnie u mechanika Podobają mi się te przyziemne zadania, typu znaleźć jakieś leki czy skombinować mięso dla obozu - bardzo dobrze wpisują się w klimat tego świata.
-
Days Gone
A ja muszę dodać oczko do oceny, bo ta nocna przejażdżka z Boozerem do Lost Lake i ta muzyka Coraz bardziej gierka przypomina mi Red Dead Redemption II, a nie jakieś generyczne ubi-sandboxy. Historyjka się rozkręca, poznałem parę zayebistych postaci (szczególnie pod względem wyglądu - świetne modele), no i mapka się powiększyła, bo już byłem w stanie uwierzyć, że to co zwiedzałem przez ostatnie parę godzin to wszystko Jazda tym motocyklem to tak jak @Lukas_AT pisał - porównywalna do jazdy konnej w RDRII. Sama przyjemność, czuć ciężar, dźwięk silnika to muzyka dla uszu, zawieszenie pracuje, jakieś grzechotanie, stuki, skrzypienie na wertepach, no i model jazdy też świetny - a po błocie to już w ogóle poezja
-
Days Gone
Może nie onkologia, ale NPC przed chwilą użył fajnego porównania, podczas gdy stałem bezczynnie w obozie Po chooy go przywołujesz tutaj? Wyeb ten odnośnik fpissdu.
-
Days Gone
Akurat Horizon mega mi się podobał, również fabularnie, ale tutaj też jest spoko - jest na tyle intrygująco, bym chciał wiedzieć, co dalej - zwłaszcza w wątku głównym, po spotkaniu nad jeziorkiem - zayebista scenka, po której aż polubiłem tego No i też - od momentu zakupu tylko to w czytniku, w piątek jak usiadłem o 15:00 to z około dwugodzinną przerwą na posiłki i rozmowę z żoną, tak skończyłem, jak już w sobotę ptaszki ćwierkały (5:00 nad ranem). Dawno tak nie miałem przy jakiejś gierce.
-
Days Gone
Też mi się na początku tak wydawało, ale przestałem podchodzić do tego, jak do The Last of Us, a zacząłem jak do RDRII (które pod wieloma względami DG mi przypomina). Po prostu jest to tytuł na większą ilość godzin, osadzony w większym świecie, więc poznajemy kilka wątków i w zależności, którą misję będziemy wykonywać (nawet głupie czyszczenie obozu, albo checkpointa NERO), to ten akurat wątek pchamy do przodu. DG nie jest aż tak immersyjnym tytułem jak gra od Rockstar, ale też można się zatracić w tym pięknym świecie na długie godziny. @XM. są różne, od takich po 50-100 sztuk bydła (to te mniejsze), do takich po około 200-300. A najlepsze jest to, że gra trzyma przy tym 30fpsów, gdzie w innych przypadkach (nocnej jazdy na motorze w deszczu np), potrafi dropnąć
-
Days Gone
Akurat w przypadku developerów Sony to myślę, że żaden nie musi obawiać się o swoją przyszłość, bo wydawca raczej ich wspiera i nie zamyka za byle co. Ostatnio tylko w przypadku DriveClub chyba był taki motyw, ale jak najbardziej zasłużenie, bo gierka w momencie wyjścia była popsuta i brakowało jej zawartości. Tutaj jakość gry jest na bardzo dobrym poziomie, więc obaw nie ma. Szkoda tylko, że ta łatka 1.04 nie była na płycie z grą, bo sporo oberwało się DG za błędy, których już w dniu premiery nie było, więc żaden z graczy nie doświadczył tego, o czym pisali recenzenci...
-
Dying Light 2
Pamiętam, że w Bozak Horde chyba się jakiś dostawało, ale wtedy zajmowałem się czasówkami i zupełnie olałem temat. Widzę teraz po tym linku, że normalnie w podstawce też jest jakiś łuk - za 9. poziom Survivora - chyba faktycznie słabo grałem i możliwe, że nie osiągnąłem takiego levelu
- Dying Light 2
-
Days Gone
Właśnie przed chwilą dotarłem do jednego z tych checkpointów i jak zobaczyłem dużą ilość czerwonych, eksplodujących beczek/skrzynek, to obawiałem się jakiejś hordy w pobliżu (pewnie nocą tamtędy się przemieszcza, całe szczęście dotarłem tam w dzień). Standardowo trochę czasu szukałem paliwa, okazało się, że jakiś bezpiecznik muszę namierzyć (paliwo oczywiście też), no i przeoczyłem jeden głośnik w tunelu - zrobiło się gorąco momentalnie No i sama droga do tego checkpointa - przez ciemny tunel. Wolałem iść z buta, bo ciszej. Na spokojnie udrażniałem przejazd, przepychając samochody - strasznie fajny motyw, non stop napięcie, że zaraz mnie coś dojedzie w ciemnościach No i @Starh - zayebista recka, wszystko elegancko opisane i bez zbędnego pyerdolenia przedstawiony prawdziwy obraz gierki. Dla mnie DG na chwilę obecną to jeden z trzech najlepszych tytułów tego roku, obok The Division 2 i Resident Evil 2.
- Dying Light 2
-
Tom Clancy's The Division
Ale mimo wszystko byłoby to trochę pójście na łatwiznę. Tak jak uwielbiam tę zimę, tak wolałbym jednak, żeby zrobili coś zayebistego z tego, co mają dostępne w dwójce, żeby miało to własną tożsamość.
-
The Surge
Zaraz wejdzie Bluber i napisze "Tę"*, dzięki czemu zacznie nowy dziesiąciotysięcznik swoich niezwykle pomocnych i merytorycznych postów, wcale nie składających się w większości z dwóch słów na krzyż... A wracając do tematu, to ja również kocham TĘ grę - ostatnie soulsy, które mi podeszły i jak na razie jedyne od dłuższego czasu - wszystko mi tu zagrało. Klimacik, walka, finishery, eksploracja, ba - nawet ta umowna fabuła. No i projekty poziomów są świetne - geniusz skrótów i połączeń, niczym w pierwszym Dark Souls. Czekam z niecierpliwością na drugą część, choć w jedynce jeszcze nie ruszyłem tego westernowego DLC - przed premierą dwójki chyba trzeba będzie.
-
Tom Clancy's The Division
Survival było dla mnie esencją zabawy - takiego stresu i zaszczucia nie wywoływała u mnie żadna gierka wcześniej Muszą zrobić coś podobnego w TD2 i choć bez śniegu słabo to widzę, to jednak jest jakiś tam potencjał w tych ulewnych deszczach i konkretnej burzy - może być dobrze.
- Dying Light 2
-
The Last Of Us Remastered Edition
No ja się na Grounded obawiam kilku momentów - zima z Davidem ma chyba ze dwa takie, w których odpieramy fale. Tak to wiadomo, że ostrożnie, po cichu i jakoś to będzie - zwłaszcza z tym systemem dropienia itemów/ammo, które akurat nam się skończyły.
-
Days Gone
Raczej nie, ale to i tak źle nie wygląda w porównaniu do tego, co mamy w The Division 2 przy tych wielkich plecakach - tam agenci wyglądają jak z Uber Eats
-
Days Gone
Przed chwilą tam byłem, ale chyba tak miało być - on ją uspokajał już od wejścia, tak mi się przynajmniej wydaje.
-
Days Gone
Uszy nie są walutą per se - to fanty, które możemy spieniężyć w specjalnym punkcie - takie uznanie dla łowcy, który czyni okolicę bezpieczniejszą. Za(pipi)iście, choć nocą w deszczu, gdy goni nas parę luźnych jednostek, gra potrafiła mi chrupnąć. Co ciekawe w przypadku ogromnej hordy gra trzyma zawsze stabilne 30fps - użyto tu chyba jakiejś sprytnej sztuczki. Do mnie dzwonił wcześniej i nawijał o tym, żebym wyczyścił gniazda freaków - z cztery razy słuchałem dokładnie tego samego - aż pojechałem tam wyczyścić, żeby się w końcu zamknął Weź mnie nie strasz, właśnie pobieram...
-
Days Gone
Ja się nie sugeruję ocenami, tylko wrukwia mnie, że wysrywy takich popaprańców są brane do średniej meta, od której często uzależnione są profity dla twórców, lub wręcz "być albo nie być" danego studia. Właśnie miałem konfrontację z pewnym gościem w kombinezonie i powiem, że zayebiście zagrana scena, z odpowiednim ładunkiem emocjonalnym - fabuła nie jest jakaś wybitnie porywająca, ale wystarczająco intrygująca, żeby z przyjemnością jeździć od znacznika do znacznika i pchać ją do przodu.
-
Days Gone
Nie no, oceny rzędu 7/10 też jestem w stanie zrozumieć, jeśli są dobrze uzasadnione merytorycznie - przecież to żadna święta krowa, ma swoje za uszami itp. Tak jak @Lukas_AT np ocenił - ja dałbym póki co te 8/10, ale nie mam problemu z jego oceną, bo nie trolluje, nie wymyśla problemów na siłę, opisał wszystko rzeczowo i nie ma się do czego przyczepić.
-
Days Gone
Ten cytat jednej z tych peezd, które pisały "recenzje" (raczej socjo-polityczny propagandowy bełkot, a nie tekst mający komuś ułatwić decyzję przy zakupie) teraz brzmi jeszcze śmieszniej, gdy już stałem się świadkiem opisywanej sytuacji w grze - podpowiem Wam tylko tyle, że trzeba mieć nieźle zryty feminazi brain, żeby tak to odebrać
-
Days Gone
Ale bejsbol z piłą daje radę Jak zeskoczyła na mnie banda newtów z dachu stacji benzynowej to po trzech sekundach nie było czego z nich zbierać W sumie intrygują mnie zamknięte drzwi w niektórych budynkach - na minimapie widać X, symbolizujący trupa, a jak odpalę "zmysł motocyklisty" to widać, że są tam również jakieś przedmioty do podniesienia, ale za chooya nie wiem, jak się dostać do środka.
-
Days Gone
Widzę, że edytowałeś, bo chciałem się odnieść do tego, że takie mechaniki w grach "śmieszą/irytują" - ja dzięki temu mam dużo lepszą wczuwkę w Days Gone. Serio, ale bez konieczności szukania benzyny i jej tankowania bawiłbym się ciut gorzej, a tak przynajmniej jest jakaś namiastka survivalu Przed chwilą miałem śmieszną sytuację z wrogim gangiem bikerów - jeżdżą sobie w okolicy pewnego miasteczka i patrolują, wyszedłem na balkon jednego z budynków, by się przyjrzeć i akurat jeden z nich zasunął w drzewo - ale nie tak, że wypadek, tylko błąd AI i po prostu próbował jechać przed siebie, mimo drzewa blokującego mu drogę - oczywiście hałasem zainteresowała się straż sąsiedzka freakerów, więc jednego motocyklistę mam z głowy Z innych śmiesznostek - w tym samym miasteczku napotkałem swojego drugiego survivora otoczonego przez "zombiaki", ale próba ratunku w postaci mołotowa rzuconego w tłum nie była zbyt skuteczna - zajęli się wszyscy, włącznie z osaczonym i nici z profitów związanych z odesłaniem go do jednego z obozów... Szkoda, że nie ma jakiegoś wskaźnika moralności, byłoby miło.
-
Days Gone
Może potrzebujesz jeszcze jakiś składnik? Np tarczę od piły czy coś.