Najlepszy jest Jonah, który wiecznie zostaje z tyłu, Lara mu mówi, że ona wejdzie w ogień, a on zawsze - "OK, to ja zostanę tutaj i może znajdę coś ciekawego"
To się dzieje tak często, że później to już zaczyna urastać do rangi jakiegoś absurdu, a tak się dobrze chłopak zapowiadał po tej pierwszej, emocjonalnej scence podczas tsunami...
A już motyw z helikopterem w późniejszym etapie gry, gdy mówi coś w stylu "Gdybym był tobą to by się udało" pokazuje, jaką jest straszną pi#dą