-
Postów
12 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Zachęcony forumową podjarką, a także kilkoma filmikami na YT, postanowiłem przymknąć oko na konieczność dociągania dwóch gierek z sieci (w końcu i tak wszystko instaluje się na HDD) i wybrałem się po przygody fioletowego smoczka. Będąc na miejscu mój wzrok przykuło również pudełko z innymi odświeżonymi klasykami, które miałem kupić już dawno, więc siła wyższa... Uwielbiam remastery i remake'i staroci, a te zakupy to również taka forma pokuty, bo zarówno Spyro, jak i Shenmue ogrywałem na piratach (Spyro 3 nie mogłem przez to ukończyć, bo było jakieś zabezpieczenie). W bonusie używka AC Origins w stanie idealnym - zbieram i ogrywam wszystkie, ale dobrze jest mieć przynajmniej rok poślizgu w serii - wychodzi taniej, no i gierki połatane Tym sposobem przewaliłem listopadowe fundusze, więc Darksiders III kupię dopiero w grudniu. Kiedy w to zagram? Nie mam pojęcia, bo w czytniku wciąż RDRII, ale każda nowa gierka w kolekcji cieszy niezmiernie
-
Kurła, kusicie Chyba się bujnę jutro po robocie i kupię swoją kopię. Widziałem kilka materiałów i to wygląda tak cudownie, że aż od samego patrzenia się człowiekowi przyjemnie robi. No i w sumie to gierka mojej młodości, bo tak jak na Crasha miałem za małolata wywalone, tak fioletowy smoczek był ogrywany z wypiekami na twarzy.
-
c0rwa co ja czytam? Świat za duży, odrzutowców brak... Ja yebię... Dla mnie mapka mogłaby być tak ze 2 razy większa, bo ten świat jest tak żywy, piękny i interesujący. Tyle chatek, jaskiń, opuszczonych farm, kopalni... Tylko, że nie ma yebitngch ubi-znaczników to i co bardziej autystyczne jednostki się nudzą, bo nie ogarniają normalnej mapy. K#rwa grajcie może w jakieś fortnajty jak wam się RDR wlecze
-
A to Crash dostał jakieś GOTY Edition? Bo jakoś mi ta informacja umknęła.
-
Było przecież już mówione, że jeszcze dowalą Rzym, żeby zrobić z tego taką starożytną trylogię, a dopiero po tym, już pewnie na nowej generacji, jedziemy do Japonii.
-
@Rozi - do kompletu jest jeszcze żelastwo w łódce, na najeżonej aligatorami wysepce, na południowy zachód od Saint Denis Jeśli chodzi o platynkowe plany to jak najbardziej mam podobnie, w końcu poprzednią część zrobiłem na 100% dwa razy - na poprzednim i obecnym PSN ID Oczywiście, że nie nastąpi to od razu, nie będę też cisnął jak Bansai, bo tak się w moim wieku nie da, ale kiedyś powinno wpaść - nawet mimo multi. Teraz latam za oposem i miejscówki z filmików na YT takie dość średnie powiedziałbym - w zaledwie jednej spotkałem jednego osobnika z jedną gwiazdką niestety. Ale za to polowanie na nie jest najlepsze na świecie, dead eye niepotrzebny, wystarczy dogonić
-
Skyrim w Special Edition wciąż wygląda przepięknie.
-
I nie tylko - jak wygrałem kilka wyścigów ze strangerami to speed konikowi podskoczył. A na wysepkach to chodzi Ci o ten
-
Zgadzam się, choć mnie akurat w Killzone 2 drażniła ta ociężałość, ale to w multi - w singlu było mi z tym idealnie. No i z Assassinem mam podobnie, bo jakoś przedwczoraj sobie pierwszy raz odpaliłem Origins i strasznie ch#jowo mi się steruje taką karteczką papieru podatną na wszelkie muśnięcia analoga - wolę RDRII i jego powolną ociężałość - taka konwencja i mam nadzieję, że nikt nigdy nie wpadnie na pomysł wypuszczenia jakiegoś patcha - nie podoba się, to graj w co innego. Tak to zostało zaprojektowane i należy to uszanować. Dokładnie tak - chociaż ten tryb FPP przy podnoszeniu przedmiotów leżących blisko siebie i tak zbytnio nie pomaga, ale przynajmniej po ciasnych pokojach człowiek się szybciej przemieszcza i kamera nie wariuje.
-
Nigdy nie kumałem fenomenu Klocucha, ale ten materiał z przyjemnością obejrzałem w całości i nawet uśmiałem się parę razy
-
@Voytec no ja porównuję ogólnie tę całą responsywność sterowania - zarówno głównym bohaterem, jak i wierzchowcami - dla mnie zrobione jest to idealnie, od razu wsiąkłem w klimat i nie czułem, że coś tu powinno być przyspieszone itp. Za to w drugą stronę będzie mi teraz ciężko wrócić do tych wydmuszek z innych tytułów. Nie każda gra to CoD, gdzie wszystko musi zapierdzielać w 60fpsach - tutaj sterowanie jest częścią składową całego designu - w tych warunkach jak najbardziej naturalne i nie widzę tu powodów do narzekań (no chyba, że podnoszenie przedmiotów, czy przyklejanie się do osłon, wtedy rozumiem).
-
No mi się też prawie oberwało, jak nagle burza na polowaniu się załączyła. Swoją drogą to Rockstar mogłoby ogarnąć te zmiany pogodowe, bo czasem to aż śmiesznie się robi i na myśl przychodzi mi Dead Island Riptide z tymi nagłymi ulewami z doopy. Np wczoraj miałem coś takiego: Co do responsywności sterowania to ja się do tego tak przyzwyczaiłem i jest to dla mnie tak naturalne, że teraz ciężko mi będzie wrócić do postaci, które nie mają ciężaru własnego. Odpaliłem na chwilę AC Origins i zero czucia postaci, jakbym kartką papieru operował, podobnie jazda na wielbłądzie - no zero oporów, opóźnień, jakiś kartonowy rumak między nogami, a nie żywe stworzenie... Inna sprawa, że UBI nie umie w model jazdy, zarówno samochodów w W_D czy The Crew, jak i najwyraźniej rumaków wszelkiej maści (choć dorożki w AC Syndicate spoko się prowadziło).
-
Kuźwa, ale mi źle teraz na duszy... Nieopodal Annesburga, w lesie słyszałem warczenie i wycie, ale takie nienaturalne - kto widział ten wie ...
-
Dziś w końcu zebrałem się na odwagę i opyerdoliłem zaplecze aptteki w Valentine. Nie siliłem się na przebieranki, bo tu chyba faktycznie trzeba by zmienić każdy element garderoby, od bandoliery, a na szelkach skończywszy. Wchodząc do środka, założyłem tylko bandanę, zauważył to szeryf, krzyknął żebym ją ściągnął, ale byłem już w środku, więc nie wszedł za mną. Zayebałem O'Driscolli oraz ich cizię, zabrałem 50$ i Schofielda ze stołu, po czym błyskawiczna ewakuacja (koń przywiązany przed biurem szeryfa). Wynik całej akcji - zero ujmy na honorze i zaledwie 1,50$ kary Wychodzi na to, że O'Driscolle to nie ludzie
-
18 to trzeba ubić w zwarciu - czyli muszą Cię objąć najpierw Podobno wystarczy obóz rozbijać w pobliżu i się nowe pojawiają.
-
To niestety zaliczyłem już dawno
-
Taki czerwony ptaszek z nastroszonym czubem, jak z logo CDP Red prawie - dosyć pospolicie występuje, często spotykałem w okolicy rzeki, na tych kamieniach w wodzie zasiadał. Kurła, najlepsze jest to, że dzięcioła i cardinala dość szybko zdobyłem, ale szczura do teraz nie mam... No i ostatnio zaglądam do torebki, a tu dzięcioła brak - chyba musiałem Pearsonowi oddać z rozpędu...
-
A to ch#jki... I tak chcę pudełko, ale na premierę nie biorę. W listopadzie Darksiders III dostanie moją kasę w takim razie - niech się bujają z cyfrówkami, do których uruchomienia potrzebna jest płyta. I jeszcze to tłumaczenie z opóźnieniem premiery, że to niby po to, by całość wrzucić na płytę, a to zwykła ściema była...
-
Ło koreła, z tym tytułem wiąże się chyba mój największy cringe, jeśli chodzi o polski dubbing. Też byłem zmuszony tak grać, bo wersja pudełkowa również miała tylko polski, no i ta ostatnia walka z Kesslerem, moment kiedy na arenę wkracza Zeke i krzyczy... Polecam sprawdzić obydwie wersje na YT, dopiero po latach, gdy uzupełnieniłem kolekcję o wydanie anglojęzyczne, zrozumiałem głupotę polskiego tłumaczenia.
-
No chcieli, tylko podjęte środki były dość drastyczne , na co Joel nie mógł sie zgodzić i w pełni go rozumiem - zareagowałbym dokładnie tak samo. A to, co jej mówił w
-
Podobnie u mnie - taki trolling nie jest nawet śmieszny, podobnie jak brak AC Odyssey i wrzucenie do wora z DLC - boki zrywać... Nie - ogólne odczucia są raczej pozytywne, a gierka jest duzo lepsza niż Rise... Patrz wyżej... Dokładnie - recenzje, czy to ACG czy EasyAllies jednoznacznie mówią o najlepszej części trylogii, a tu jakieś "rozczarowanie". Piękne podsumowanie
-
Mam dokładnie to samo, z tym, że ja ogolnie w te LEGO to praktycznie nie grałem. Na PS3 mam tylko Piratów z Karaibów, których może odpaliłem na 15 minut, przeszedłem demko Star Wars The Force Awakens (nawet mi się podobało), no i właśnie to LEGO City Undercover, bo tak się recenzenci zachwycali, a forumek polecał... No i własnie ten żenujący humor chyba najbardziej mnie odrzuca, a do tego jakiś dziwny system save'owania progresu też nie zachęca do dalszej zabawy.
-
A to w ten sposób... No ja pisałem o momencie starcia z dziadygą - po tym jak go zayebałem to chciałem prawilnie opyerdolić mu chawirę, ale drzwi były nie do ruszenia. Spoko, kiedyś wrócę w takim razie @Szymek_PL_ w tym domku normalnie fajeczka jest, na biurku obok maszyny do pisania. Pojechałem tam praktycznie od razu i znalazłem bez problemu. A masz zlecenie na nią? Jakby co to poniżej mój filmik, na którym fajeczkę podnoszę z biurka. Ci którzy tam nie byli, nie otwierać spoilera Ja jestem pod wrażeniem, jak oni to polowanie fajnie zrobili. Sporo grałem swego czasu w theHunter Call of the Wild - taki "symulator myśliwego", więc do pewnego poziomu "realizmu" się przyzwyczaiłem. Obawiałem się, że będzie jak w Far Cry, gdzie fauna wskakuje nam co chwilę pod lufę, czy wręcz na twarz, a tutaj naprawdę się przyłożyli do tematu i jest fajnie wypośrodkowane - niby te zwierzaki wszędzie widać, ale jak chcesz ustrzelić coś konkretnego to się trzeba trochę pobawić
-
No kuźwa! U mnie drzwi do jego chatki były zamknięte i doopa.
-
No to ch#j, nie mam koncepcji. Dobrze, że developer miał i konsekwentnie ją realizował
- 28 odpowiedzi