-
Postów
12 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
No dla mnie już od samego początku tak jakoś się to kształtowało. Johna uwielbiam, tu nie ma dwóch zdań, jeden z moich ulubionych bohaterów w grach, ale... Arthur jest taki naturalniejszy, taki bardziej żywy, nieokrzesany. John w porównaniu z Arthurem to taki trochę kreskówkowy przykład przerysowania w stylu Solid Snake'a.
-
Trzeba było nie gonić jak głupi Ja mam wciąż drugi rozdział, choć już bliżej jego końca, bo kilka misji zrobiłem, ale teraz jeżdżę "rozmawiać" z gunslingerami Właśnie byłem u Flaco w górach, więc jak już załatwiłem sprawę, to przy okazji odszukałem trzecią część mapy nad zamarzniętym jeziorem, wróciłem do Colter, zobaczyć czy nikt się nielegalnie nie osiedlił, a także odwiedziłem spaloną chatkę Sadie... Nie mogę stąd wyjechać, bo jest tu przepięknie - zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Ta interakcja z białym puchem to już wyższa szkoła jazdy - sposób w jaki żłobimy korytarze, czy jak to się osadza na ciuchach... Czegoś takiego jeszcze nie było.
-
Po tych opiniach z bety to nawet ja nie tknąłbym tego kijem, a przecież jeszcze niedawno wypowiadałem się w stylu "dajmy sansę". Friedrich to już w ogóle jakiś wyższy poziom autyzmu prezentuje - przecież ten szajs zaraz wychodzi, więc łatać go będą jeszcze dłuuugo po premierze. Tak jak uwielbiam Bethesdę jako wydawcę najfajniejszych singlowych tytułów, na których mi najbardziej zależy, tak jako developer to kompletne dno. Tzn zarówno Skyrim jak i Fallout 4 to świetne gry, ale piąta część Elder Scrolls przez długi czas na PS3 była niegrywalna, pamiętam że musiałem odstawić gierkę na jakieś pół roku, zanim wypuścili patcha. Z F4 też podobno były jakieś przeboje, choć ja ich nie doświadczyłem osobiście, bo gierkę dopiero niedawno odpaliłem, więc "już" pewnie połatana. Sprawdziłbym sobie F76 za jakiś rok z hakiem, bo lubię te shared-world shootery/lootery, ale w przypadku takiego tytułu to pewnie nie będzie już sensu, bo zdąży umrzeć. No chyba, że zdarzy się to co z przywoływanym już w tym temacie The Division i gra zostanie naprawiona, zarówno patchami, jak i masą darmowego contentu, dzięki któremu nagle cudownie wstanie z martwych.
-
A jaka śmieszna Gamesprout jak zwykle w formie, choć dla co bardziej wrażliwych nie polecam, bo są ze 3 spoilery, włącznie z takim grubym, którego domyślałem się jeszcze przed premierą, a jakiś czas temu natknąłem się na potwierdzenie w sieci niestety.
-
OK, zanim wszyscy wyciszycie sobie RDRII z YT... Chodzi mi o konkretnie tę kurtkę z poniższego filmiku (wyciszcie gościa, bo jest wrukwiający). Jeśli to kwestia misji fabularnej to spoko, dalej nie szukam
-
Nie... u trapera tego nie ma, tam przeglądałem już parę razy, bo sobie nawet spisałem parę składników na rzeczy, które mi się spodobały. Być może później fabularnie w Blackwater jest jakiś sklepik jeszcze, bo póki co wszędzie to samo - w Saint Denis trochę więcej niż w innych miejscach, ale bez rewelacji. Zwłaszcza ta czarna skórzana kurtka mi się podoba.
-
Wiele razy było tłumaczone wcześniej - czytaj kompendium. Zwierzę za życia musi mieć 3 gwiazdki, odpowiedni kaliber i czysty strzał. Wie ktoś, gdzie można dorwać czarny długi płaszcz? Albo taką czarną, skórzaną kurtałkę z frędzelkami? Bo w kilku filmikach na YT widziałem, a u mnie żaden sklep czy krawiec tego nie oferuje.
-
Nieprawda... masz też niezwykle bogate możliwości interakcji z paniami lekkich obyczajów w saloonie - możesz wybrać "Reject" albo "Decline" Thank you, Rockstar...
-
U mnie podczas pokera powiedział, że chętnie kiedyś pograłby
-
Też mnie śmieszą te wszystkie płacze. Tak to wszyscy "hurr durr UBI-gówna" itp, ale jak w końcu wychodzi gra, w której wiele rzeczy nie dzieje się automatycznie i trzeba wykonać jakąś czynność (gra, w którą trzeba... GRAĆ!) to nagle milion pytań, próśb o pomoc, narzekań na coś, czego nie ma (a później okazuje się, że jednak jest, tylko delikwent się nie zorientował) itp.
-
Podpowiedzi raczej nie ma. Otwierasz mapę, robisz zoom, widzisz gdzieś jakieś pojedyncze budynki i jedziesz zwiedzać - ja w ten sposób parę ciekawych rzeczy znalazłem.
-
Po prostu R* tak zrobiło, że fajkę w grze masz tylko jedną, w pewnym domku, o tutaj:
-
Nadal... jedno z drugim nie za bardzo się komponuje, chyba że masz jakiś inny algorytm wgrany - nie widzę tu nic śmiesznego, wzajemnie wykluczającego się, czy podważającego jakiekolwiek wcześniejsze wpisy. No i oprócz tych osobistych wycieczek... Doczytałeś już, że chodzi o FAJKĘ? Serio? Ile Ty masz lat? Widziałeś kiedyś taki starożytny artefakt?
-
Nie "o fajki" w sensie papierosy, a o FAJKĘ - ta występuje tylko jedna na cały dziki zachód Też nie za bardzo zrozumiałem, choć przeczytałem ze trzy razy i nadal nie kumam "co ma piernik do wiatraka"
-
Mi się parę razy powtórzyło, ale nie na tyle, by się tym jakoś specjalnie przejmować, bo w końcu są to randomowe encountery - jak się jedzie z fabułą, to pewnie nawet każdego po razie nie napotkasz, bo nie zdążysz. A jak się szwęda po świecie przez parędziesiąt godzin to normalne. W Assassinach to byłoby podane jako pełnoprawne side-questy w ilości x50 każdy. A każe Ci ktoś je zbierać? Ja tam lubię, kiedy gdzieś wlezę, uda mi się odkryć jakąś miejscówkę, a tam na stole/parapecie leży karta jakaś - przynajmniej wiem, że nie polazłem tam na darmo
-
Ty nie widziałeś żadnych minusów w Far Cry 5,więc
-
To jest właśnie chatka, w której jest
-
Jeszcze ktoś? Już Ryo mnie uświadomił
-
Digital Foundry i najnowsza analiza, włącznie z omówieniem fałszywego HDR, o który tak tutaj się kłócą:
-
Zwykły reload pomógł A z tym bugiem z postaciami to dobrze wiedzieć... W sumie cała rodzina Marstonów jest w obozie, z każdym gadałem, więc chyba OK. Tzn gadałem z Johnem, Jackiem i Abigail, bo tej trzeciej osoby nie kojarzę, a do wujka jeszcze nie podchodziłem, żeby jego misję zrobić.
-
Kurde, kuń mi się uyebał i nie idzie tego wyczyścić. Przed chwilą zauważyłem, że dookoła siodła ma jakiś biały szajs, aż ściągnąłem z niego rynsztunek, żeby się przyjrzeć... Ciekawe czy ten bug sam się naprawi, czy już na zawsze jego piękna czerń będzie spierdzielona czymś takim: EDIT: OK, reload pomógł, znów jest piękny
-
E, jest dobrze - coś pomiędzy - naprawdę eleganckie ciuchy mam w obozie, ale jakoś się w nich nie widzę. A ten tutaj to taki typowy vagrant - człowiek od wszystkiego W ogóle uwielbiam sam ten widok odsłoniętej kabury i perłową rękojeść mojego Cattlemana, połyskującą w słońcu, podczas powolnego przemierzania uliczek miasteczka
-
Bo taka kamizelkę, jak Clint nosi no na bank u trapera widziałem. Kapelusik w tym stylu też na 100% jest, tylko faktycznie to ponczo... W sumie mój Arthur nosi podobny kapelusz (Stalker Hat). Tutaj sweet focia na bagnach (uwielbiam ten rejon mapy), ciuchy zakupione w Saint Denis, oprócz kamizelki - crafting u trapera, skóra krowy była wymagana
-
Strzelania jest sporo, ale nie ono gra tu główną rolę. A czy demo wciąż jest dostępne? Sam sprawdź, mi już niepotrzebne
-
Odnośnie tych losowych spotkań... Parę razy czytałem, że ktoś spotkał, ale w sumie nie wiem, czy coś u mnie nie tak, czy o co chodzi... Mianowicie ten umierający koleś, co ledwo się w siodle trzyma - dwa razy już tak miałem, że zsunął się na glebę i po prostu umarł - jemu można pomóc, czy to tak już ma być? A jeśli chodzi o moje cele na najbliższe dni, to pewnie znów oleje fabułę, wrócę do Saint Denis opchnąć skórę z legendarnego łosia, złoto u pasera i śmigam dalej w świat, szukać unikatowych przedmiotów, typu rzadkie giwery, tomahawki itp. No i muszę sobie sprawić jakiś zestaw bandziora który zachowam na siodle, żebym mógł się elegancko do napadu przygotować (nowe giwery, ciuchy, maska), najlepiej czarne barwy Mam już lead na jakiś gruby hazard nad gunsmithem w Saint Denis (dowiedziałem się od przypadkowego pijaczyny, który tam przegrał wszystko), no i zaplecze apteki w Valentine też kusi - zwłaszcza, że jest tam jakaś broń do zdobycia.