-
Postów
12 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ominęło i to sporo. Chociażby ten przykład poniżej pokazuje, jak wiele tracą osoby, które nie znają przygód Johna Marstona: Co to jest za gierka to ja nie mam pytań. Jak można temu wystawić 7/10??? Przecież to już zahacza o autyzm na poziomie blubera, który wali minusami z doopy na zasadzie "bo tak".
-
- 744 odpowiedzi
-
- 5
-
Dawn* A jak kolega chce "z grubej rury" to może od razu Bloodborne niech chwyta Ale ogólnie to EXy - wiadomo. BB, Horizon, GoW, Uncharted (wszystko), The Last of Us Remastered, dzieła Uedy (The Last Guardian i Shadow of the Colossus), Ratchet & Clank, inFamous Second Son, Spider-Man... Jest tego trochę
-
OK, mam odpowiednik Thieves Landing - Van Horn Do takiej dziury w życiu bym się nie wybrał. Bałem się zsiąść z konia, żeby się nie uyebać po kolana Dookoła same menele i podejrzane typy. No i w saloonie niezła zadyma była. Ale łaźnię mają, więc dałem się wyszorować jakiejś miejscowej kurtyzanie z czterdziestoletnim doświadczeniem zawodowym
-
OK, stealth nie działa tu w ogóle jeśli chodzi o ludzi. Trafiłem na jakąś farmę w Aberdeen, na ganku siedział gubas w ogrodniczkach i zamiast mi grozić, jak większość, to ten mnie zaprasza i jeszcze żonę przedstawia. Usiadł przy stole, ona poszła na piętro i miałem sprawdzić, co jej tak długo zajmuje - ogólnie to jakieś psychole, bo znalazłem coś w szafie (tak, szperałem), więc myślę sobie - zastrzelę ją z łuku, jak się maluje. No i tak zrobiłem, cisza, zero wrzasków, zupełnie się nie spodziewała. Ale na radarze widzę białą kropkę, zmierzającą w moją stronę - gruby się striggerował z automatu, mimo że nie miał prawa nic słyszeć. Trochę szkoda - jedyna rysa na diamencie, jak na razie.
-
A ja przed chwilą poległem przy próbie pacyfikowania obozu bandytów. Klimacik zacny, nie powiem - zobaczyłem z dala dym i namioty wśród drzew, wlazłem na wzniesienie, lornetka, zoom, ogarnięcie sytuacji, ale niestety nie było się za bardzo gdzie schować no i otwarta wymiana ognia z pięcioma typami to nie był najlepszy pomysł Szkoda, że stealth tu nie bardzo działa, bo i owszem - pierwszego sprzątnąłem z łuku, ale zaraz i tak wszyscy się na mnie rzucili.
-
No na początku przecież jak chatkę przeszukiwaliśmy, albo w pociągu, łaziłem z bronią wyciągniętą.
-
Ja już 3 uwaliłem, w tym jednego, który wziął mnie z zaskoczenia
-
W obozie, w garderobie masz zestawy strojów. Wybierz taki na zimę i po prawej będziesz miał kwadrat - "store on horse".
-
Hard obowiązkowo - tylko wtedy czuć, że to survival. Niżej to będziesz się potykał o amunicję i surowce - zero klimatu.
-
Kapelutek po wszystkiemu mozna podnieść i założyć na łeb. Ja straciłem mój na pędzącym pociągu, ale po cut-scence cudownie się zmaterializował, co mnie niezmiernie ucieszyło, bo ten defaultowy skórzany jest chyba najfajniejszy. Właśnie wyebałem 70$ na customizację swojego rewolweru... Perłowa rękojeść, srebrne elementy, grawerowanie, wymiana muszki i szczerbinki... Ale jest mój - oryginalny
-
Można podnosić i ubierać kapelusze po umarlakach
-
@Bigby No ja właśnie też, bo jak jechałem po tę fajeczkę (swoją drogą jeszcze jej nie dostarczyłem - co chwila coś po drodze), to mnie trasa lekko przez góry poprowadziła, a moja kurtałka dosyć cieniutka, więc Arthur trochę zmarzł. Przy siodle można mieć też dodatkowe kapelusze na zmianę
-
Czy Wy też macie ciary na plecach, gdy słyszycie odgłos wściekłej pumy? Nawet jej jeszcze nie widziałem, ale już parę razy słyszałem i tak jak w poprzednim RDR, tak i tutaj jest to dla mnie najbardziej złowrogi dźwięk
-
A są i takie - Arthur odpowiednio wtedy się zwraca do swojego rumaka - "boy", albo "girl"
-
Nie, nie tylko Ty Ja nawet zrzuciłem to zdjęcie na telefon i wysłałem MMSem do mojej żony - ona lubi zwierzątka, więc doceniła gest
-
Ni chuya Dam Ci tylko link do mapki, sam sobie tam pojedź i sprawdź http://www.gosunoob.com/red-dead-redemption-2/where-to-find-pipe-for-dutch/attachment/red-dead-redemption-2-where-to-find-pipe-for-dutch-2/
-
O to to to - grając w te wszystkie UBI-sandboxy człowiek ma dość czyszczenia mapy, a tutaj niczym w Wieśku chce się wszędzie pojechać, zajrzeć do jakiejś opuszczonej stodoły itp. Widać ten hand-crafting, że to nie jest zwykłe kopiuj-wklej assetów. Kuźwa, ja tu na razie NIC nie zrobiłem, a zajęło mi to już jakieś 15h Robi się ciemno, rozbijam obóz, piekę wiewiórkę, gotuję jakąś miksturę, teraz kupiłem czajniczek to i kawkę zaparzę sobie... Tak trzeba żyć
-
Ja w ogóle misji nie robię Jak w pierwszym RDR - najpierw fabularne wprowadzenie, a jak tylko dostałem wolną rękę to zabawa na całego Nawet nie wiem, jakie są wymagania i mam to gdzieś - będę chciał złote medale to je sobie później powtórzę, a na razie ja tu żyję w tym świecie i nikt mi nie będzie mówił, co mam robić. Nawet Dutch
-
No ja teraz jadę z wielką skórą grizzly "w bagażniku", więc nawet nie mam miejsca na kolejne zdobycze, ale jak zobaczyłem stado jelonków, w tym dwa dorodne samce, to sobie pomyślałem, że chociaż je przestudiuję R1, no i plan był zacny, ale jak nagle za plecami usłyszałem potężny ryk, który spłoszył mi całe stado to już wiedziałem, żeby dłużej się tu nie kręcić No i spotkałem jakiegoś myśliwego, który tropił miśka - jak łatwo się domyśleć - nie skończyło się to dla niego zbyt szczęśliwie. Nie mogłem oderwać wzroku od tego, jak się misiek nim bawił, ale w końcu zastrzeliłem futrzaka. Spadł mi honor, jak obszukiwałem trupa myśliwego, a jak chciałem zajrzeć do tego, co ma skitrane na koniu przy siodle, to mnie jego klacz wypłaciła soczystego gonga Trzeba było pogłaskać, uspokoić i dopiero wtedy się dało Tak jak c0r pisze - ta gra jest lepsza niż życie.
-
Ja gram honorowo i wcale nie pod trofea - po prostu nigdy nie jarało mnie bycie bandziorem i zawsze staram się być dobry w gierkach. Czy to Skyrim, Mass Effect, czy inFamous, czy poprzedni RDR. A jak ktoś będzie wybierał się po fajkę dla Dutcha to radzę pampersy ubrać... Co tu się odyabało
-
Właśnie zayebałem swojego pierwszego grizzly - ale mnie yebany poturbował, już myślałem, że po mnie, ale jakimś cudem się wyrwałem i ubiłem miśka. A ta jego skóra - ile to miejsca na kuniu zajmuje - ciekawe za ile opchnę, bo niestety trochę dziurawa...
-
"Jakiegoś gościa..." Jak tak można
-
Złowiłem dopiero 3 sztuki - dwie przy pomocy rewolweru, a jedna sama na brzeg wyskoczyła, więc podniosłem
-
No ja czasem też jeszcze sterowania nie ogarniam i zayebałem jakiegoś randomowego brodacza przy ognisku. Z mordą do mnie wyskoczył, żebym wypyerdalał, więc chciałem "rozbroić" sytuację, ale mi się niechcący R2 wcisnęło, no i trzeba było ciało ukryć W ogóle uwielbiam ten przycisk "antagonise" - jak ktoś przejeżdża i jest dla mnie niemiły to w końcu mogę mu odpyskować, a jak wyniknie z tego coś więcej no to cóż - on zaczął