-
Postów
12 300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
No i ch... Wracam do Deus EX Human Revolution - w sumie oprócz Deusów jeszcze Remember ME zahacza o te klimaty, ale jednak "RPG" i perspektywa... Trzeba się będzie przeprosić z panem Jensenem
-
No teraz jadę ten gameplay, co @Bansai wrzucił i tu już mam wątpliwości przy obecnej generacji A co do V... To chyba sam będę grał żeńską wersją - fajna z niej ostra sucz
-
Panowie... Skończcie już krzyżować benisy i dajcie sobie buzi na znak pokoju i poszanowania dla polskiej myśli developerskiej... RDR ma konie, tu jest DeLorean... Nie można mieć wszystkiego... Jest tylko jeden tytuł, który potrafił to połączyć:
-
Ja nie przeczę, że nie były - Undead Nightmare to oprócz Vietnamu do Bad Company 2 było moim ulubionym DLC tamtych lat - na takie rozszerzenia można było wydawać kasę w ciemno. Chodziło mi o to, że nie odczuwałem w GTAV jakiejkolwiek potrzeby grania w ewentualny dodatek - skończyłem zayebiście wielką grę na wiele godzin i w sumie mi stykło. W świecie RDR jak najbardziej dodatek był dla mnie wskazany, bo klimat ciekawszy, ale GTA... Byłby, to bym zagrał, nie było - płakać nie będę. Teraz to już w ogóle Rockstar musiałby się wspiąć na wyżyny, bo w tych czasach wszyscy duże fabularne dodatki porównują do wiedźminowych rozszerzeń (bo ciężko to nazwać zwykłym DLC). Taki Horizon Zero Dawn np - niby spoko, ale to właśnie taki bardziej dodatek w stylu Undead Nightmare, czy UBIsoftowego Freedom Cry do Black Flag - na pewno nie ta jakość, co w grze CDPR. Jeśli już się na to zdecydują, to będą musieli się wspiąć na wyżyny swoich możliwości. Póki co wystarczy mi samo RDR2
-
Spoczko - taki Deus EX na sterydach - biorąc pod uwagę tylko ten mały fragment i fakt, że to zaledwie miniaturowy wycinek z epickiej, pełnej możliwości i podobnych akcji przygody na 100h to Stream był jednak marnej jakości, więc w sumie... nie widziałem tam niczego, czego nie pociągnęłaby obecna generacja. W każdym razie te strzelaniny, jazda furą, możliwości, upgrade'y w tym obskurnym fotelu... Na pewno czekam, ale też nie bardzo wiem, czym się tak Yong (czy w sumie każdy inny youtuber) podjarał na świeżo po revealu na E3 - żadnego mesjasza tu nie widziałem - zayebistą gierkę owszem, ale też koorva bez przesady
-
No akurat te wszystkie Crushingi/Brutale i Groundedy to raczej dość "tanie" poziomy trudności, które są robione na zasadzie - giniesz od strzała, diluj z tym. Chociaż dobre tyle, że nie ma nieskończonego respa wrogów jak w CoDach na Veteranie.
-
Strach to pisać, ale... mam dokładnie tak samo jak Fanek - Days Gone to konkret podjarka, a tutaj ot tak sobie... Ale i tak kupię, bo jakoś tak sobie wbiłem w banię, że ma być day-one i chooy. Bardziej czekam na Shadow of the Tomb Raider, które wychodzi tydzień później, więc pewnie i tak Spider pójdzie w odstawkę (no chyba, że jakimś cudem w tydzień uda mi się go wymaksować), ale kasę mam odłożoną na obydwa wrześniowe tytuły, więc żal byłoby nie kupić i nie spróbować na własnej skórze
-
Snake pukał w ścianę, podobnie jak bohater Manhunta - każdy sobie jakoś radzi. A taki Nathan Drake był bezradny w tej trawie w U4, bo musiał liczyć na to, że sami z siebie do niego przyjdą
-
Tu lejt...
-
Czerstwe zdania to wręcz esencja Resident Evil 2. Gorsze dialogi to chyba tylko w pierwszym Silent Hill były
-
To właśnie moment, w którym odbiłem się od gry i już do niej nie powróciłem. Sk#rwiel przypomina mi to, co najgorsze w Soulsach - Darklurkera z DSII - zwłaszcza jak sie rozdwaja. Ja wiem, że parowanko działa jak marzenie, ale trzeba mieć ten timing... U mnie wchodzi raz na 10 prób, więc w końcu odpuściłem.
-
No jak ktoś stawia Mad Max wyżej od AC, to już chyba sam nie wie, za co nienawidzi serii UBIsoftu i się gubi w swoim hejtowaniu... Przecież MM to esencja UBI-gry, z której odcedzono postacie, fabułę i ogólnie motywację do dalszego zwiedzania - to już chyba Just Cause jest ciekawszą gierką.
-
No ale ja chcę zagrać na premierę. Poza tym nie po 20zł, ale przynajmniej te 50 - nawet dziś. OLXa nie liczę, bo tam więcej wałków niż normalnych transakcji. Tak czy siak kupuję podstawową wersję pudełkową i już, a jak to będzie z Season Passem to się zobaczy.
-
Przez wielu uważana za najlepszą odsłonę serii, a ten pisze "słaby"...
-
NIby tak (podobnie jak z Destiny czy ELITE: Dangerous), ale jak mi serwery wyłączą to zostanie mi chociaż kawałek plastiku i papierki do kompletu
-
Wiesz, że gardzę cyfrówkami - pudełko musi stanąć na półce
-
Nie no jak już mają iść za ciosem to będzie raczej remake w stylu nadchodzącego RE2.
-
Na PS Store gierka jest aktualnie w promocji. Standardowa edycja za 59zł a Stellar Edition (z DLC) za 79zł. https://store.playstation.com/pl-pl/product/EP1547-CUSA10572_00-EVERSPACESTELLAR
-
Ale nie róbmy kilku tematów dla tych popierdółek...
- 1 odpowiedź
-
- 1
-
- supermassive
- pc
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czyli co? Tutaj brak extra zawartości do singla to zaleta, ale w przypadku innych tytułów już nie bardzo?
-
Czyli koorva co? Gold? Bo inaczej nie kupię Season Pass? Coraz lepiej widzę... A może zrobię tak, jak z pierwszą Dywizją? Kupię za 59,90 w Biedronce, dorzucę SP w promocji i będę się zayebiście bawił po tym, jak już wszyscy ją przetestują... Coraz bardziej kusi mnie ta opcja po takich zagrywkach ze strony UBI.
-
Nie mam ochoty na kolejną bezsensowną dyskusję z tobą, więc odpuść - wiem, że dla ciebie to goovno, nie kupisz, bo multi i mikrotransakcje. Daj się cieszyć grą tym, którym wystarczy to co Rockstar wypuści w dniu premiery.
-
Ale to powód by płakać, bo nie dorzucą hooya wartych DLCków do prawdopodobnie najbardziej rozbudowanego sandboxa ever? Singiel pewnie starczy na około 60h zabawy, więc po co jeszcze jakieś dodatki? W przypadku God of War wszyscy się jarali, że dostaniemy grę kompletną, bez żadnych Season Passów, DLC itp, a tutaj nagle źle, bo R* nie robi singlowych dodatków? Skąd ta podwójna moralność?
-
Żadne "wspieranie tolerancji", tylko szerzenie propagandy. Takie wklejanie tęczowej flagi nikogo nie wspiera, nikomu nie pomoże i niczego nie zmieni - chce wspierać, ma od tego środki finansowe, są organizacje, do których może uderzyć, a nie pusty gest, jak swego czasu francuska flaga na profilowym na fb... W sumie to jedyny "zgrzyt" z tego tweeta, bo cała reszta mile łechce moje polskie serduszko, że jeden z moich ulubionych developerów zawitał w odwiedziny do CDPR. A tutaj filmik nabijający się z tej całej nagonki (Cyberpunk i DOOM Eternal) i ogólnie zyebanej poprawności politycznej, która jest rakiem toczącym dzisiejsze czasy w praktycznie każdej dziedzinie życia:
-
Myślisz stereotypowo, narzucasz sobie jakieś ograniczenia i później odczuwasz dyskomfort. Trochę mi to przypomina tych co narzekali na kamerę FPP w RE7 - że to już nie Resident, tylko jakis ebany Outlast... Albo na God of War - że to kijowa gra będzie, bo się trzeba opiekować dzieckiem - "SIMSy jakieś, panie" Możliwe, że po własnoręcznym zagraniu nie będziesz sobie wyobrażał, że można byłoby grać bez tego świetnego ficzera - otwórz umysł i zaufaj twórcom