
Treść opublikowana przez Wredny
-
Spider-Man
Nieeeee, brońborze Nawet nie wiem, jak to w grze przetłumaczyli, po prostu uznałem, że bez sensu w tej opowieści będzie wciskanie anglojęzycznego zwrotu, więc pomyślałem nad polskim odpowiednikiem
-
The Last Guardian
Zawsze dziwię się tym narzekaniom na nieprecyzyjnne sterowanie - to właśnie w SotC by się przydało, bo jednak wspinamy się po tych kolosach, probując trafić na konkretne platformy, żeby na chwile móc puścić futrzaka i zregenerować staminę. W TLG ani razu nie czułem, że potrzebna mi jest jakaś nadzwyczajna precyzja, ale też nie odczułem, żeby sterowanie było jakoś nieprecyzyjne samo w sobie - wciskasz lewo - chłopczyk biegie w lewo i analogicznie ze wszystkimi innymi kierunkami na padzie. A że jest lekko bezwładny w tym wszystkim - dla mnie dodaje to grze uroku, bo widzę masę pracy włożonej w kapitalną ręczną animację, która przywodzi mi na myśl takie klasyki jak Prince of Persia, Another World czy Flashback - tam też występowało tego rodzaju opóźnienie, w którym trzeba było chwili, by bohater z szybkiego biegu w jedną stronę, mógł nawrócić w drugą.
- The Last Guardian
-
Spider-Man
Heh... nom, a później będzie jeszcze ciekawiej, trochę inFamousowato - co prawda The Division przyzwyczaiło mnie do pewnego obrazu NY, ale jednak... A stacje badawcze robiłem z przyjemnością, głównie dzięki komentarzom Petera - no i niektóre zadania, jak udrożnienie odpływu sieci wodociągowej, albo bakteria żrąca plastik, która deaktywuje sieciomioty są zabawne same w sobie.
-
Shadow of the Tomb Raider
He he - no pisałem o tym, że trochę brak tu tego. Niby fajnie, bo to nie był najlepszy ficzer poprzednich części, ale czegoś tu brakuje... I nie chciałbym narzekać, bo to w sumie pokazuje, że słuchają głosu fanów, ale... Na razie nie chcę wyrokować - ukończę gierkę to wtedy stwierdzę, czy mi tego brakowało bardzo, czy jednak było w sam raz.
-
Shadow of the Tomb Raider
Odnośnie "końskiej twarzy" Lary... Siądźcie przy ognisku i jednym ze strojów do wyboru jest skórka z TR 2013, tyle że z wersji Definitive Edition - z tym paskudnym ryjem włącznie - jak jakaś Real Housewife of Miami, wykrzywione oczy, nabotoksowane usta...
-
Shadow of the Tomb Raider
Tereny wydają się rozleglejsze i na razie jest z tym w miarę OK. Chodziło mi wtedy głównie o te "czytanki" - wszelkiego rodzaju scrolle i audiologi. Tu też niestety natknąłem się na jakieś pamiętniki z wyprawy pewnych osób, o których nawet film już widziałem: I też szczerze powiedziawszy - nie urzekają. Są przegadane, przeładowane grafomanią i w sumie nic ciekawego nie opowiadają. Notatki z czasów konkwistadorów mogą być. Na razie nie ma tego zbyt wiele, więc nie narzekam zbytnio
-
Assassin’s Creed: Origins
W wielu grach opisy trofeów mówiły zupełnie co innego, niż należało wykonać, a w takim Aliens Colonial Marines polskie tłumaczenie wyzwań do wykonania wręcz wprowadzało w błąd - miałem bekę z kumpla, który się męczył z czymś, w czym ja nie widziałem żadnego problemu - jak się później okazało, grał po polsku Jak widać nie tylko drewniany dubbing jest problemem polskich wersji językowych, ale ogólne niechlujstwo i robienie tego na odpyerdol.
-
Assassin’s Creed: Origins
Tak to jest jak się gra po polsku - w angielskim normalnie napisane jest "Dismantle" - może jakiś debil uznał to za tożsame ze "zdejmij"
-
Tom Clancy's The Division
No bo to dzisiaj jest zupełnie inna gra niż wtedy - po tych wszystkich patchach, update'ach, tweak'ach w balansie... Masa rzeczy do roboty, motywacja do dalszego grania i tak jak piszesz -klimat i niesamowita frajda ze starć. Miałem dokładnie takie same wrażenia i się w gierce zakochałem - mnie zdołała przyciągnąć na nieco ponad 300h (oczywiście wliczam tu również DLC), więc Tobie życzę tego samego
-
Shadow of the Tomb Raider
No spotkania z nimi są rzadko, albo inaczej - pomiędzy kolejnymi walkami jest naprawdę dłuuuugi okres spokoju, eksploracji, zagadek, craftingu, zbierania i podziwiania widoków, że aż się człłowiek zastanawia, czy będzie mu dane skorzystać z tych wszystkich nowych umiejętności Lary w walce (to mazanie się błotem, "wiedźmińskie eliksiry" itp).
-
Shadow of the Tomb Raider
Na plus na pewno położenie większego nacisku na eksplorację (masa miejsc, do których trzeba wrócić później, więcej grobowców, krypt), oraz zmniejszenie liczby starć z przeciwnikami - momentami aż można za nimi zatęsknić
-
Shadow of the Tomb Raider
Na razie mam podobne odczucia i przyznaję poszczególnym odsłonom dokładnie takie same oceny
-
Shadow of the Tomb Raider
No ja znów mam mieszane uczucia - po pierwszej scence super, ale później... Grubas tylko mnie irytuje, zostaje z tyłu, jest tylko po to, żeby Lara miała z kim pogadać, jak Drake czy Chloe w Uncharted ze swoimi przydupasami (niestety dużo ciekawszymi i bardziej pomocnymi), akcja z jaguarem, gdy został za jakimś gruzowiskiem i tylko krzyczał "Lara, are you OK?" dobitnie mi uzmysłowiła, że "na-chooy-mi-on". NIby to jakiś "comic relief", choć raczej niezbyt śmieszą jego teksty, ten jego związek z Larą też jakiś taki wyidealizowany - jak byłbym takim wielkim Samoańczykiem (czy skąd on tam jest) i latałbym po całym świecie za taką fajną dupeczką, to nie wyobrażam sobie, żebym nie próbował czegoś więcej.
-
Battlefield V
Ja tam był nie był aż tak krytyczny. Obydwa ostatnie MoHy (a ZWŁASZCZA Warfighter) były fajne i jak dla mnie całościowo (singiel i multi) najlepsze z tych wszystkich korytarzowych, oskryptowanych FPSów (czyli trójca CoD, BF i Killzone)... NFS Payback fajny jest, Mass Effect Andromeda również spoko, Titanfall 2 jest zayebisty, a z tej wyliczanki tylko do Dead Space mogę się przyczepić, ale nie za jakość samej gry (wszystkie części super), a za zamknięcie studia, które za nie odpowiada Nie wiem, co Ty masz do UBI, ale każda z ich gierek to przynajmniej wysoki poziom. Mikrotransakcje są zupełnie niezauważalne, bo to tylko jakieś ciuszki i skórki, które normalnie w grze można zdobyć, optymalizacje - nie wiem, gram na konsoli, a support klienta niepotrzebny, bo raczej wszystko działa, jak powinno. Assassin przy okazji Origins to wręcz renesans serii, FC5 jest jaki jest, ale FC od trójki wałkuje ciągle to samo, zresztą dobrze to napisał chris poniżej: Prince of Persia i owszem - brakuje mi rónież, ale np nowa część Settlers wyjdzie w przyszłym roku. Do tego kilka nowych marek, jak The Division (które jest zayebistym tytułem - co z tego, że nikt w niego nie gra?), For Honor, niedługo Skull & Bones... Uwielbiałem nozować w Bad Company 2 - zwłaszcza, jak mnie wylosowało w ekipie przeciwko kumplom z listy znajomych... Ale wtedy to był fun, bo po pierwsze - do kolekcji wpadała blaszka, którą później można sobie było obejrzeć - lista zdobytych dogtagów z ksywką ubitego gościa, ich ilość itp... A po drugie - dziebnięcie było błyskawiczne, bez tej zyebanej animacji, którą się uskutecznia od BF3. Trw to pół godziny, jesteś wystawiony na ostrzał itp. A Vietnam umarł, bo pewnie ludzikom brakowało customizacji giwer. Ja właśnie to uwielbiałem - zardzewiałe M16, muszka, szczerbinka i liczył się skill, a nie kto ma lepsze attachmenty.
-
Resonance of Fate
Ja nawet folii nie zerwałem Wymieniłem na gametrade za coś innego, już nawet nie pamiętam
-
Assassins Creed: Odyssey
Nie liczę koxa, bo mam PS4 - no i kuźwa, na PlayStation nie było trofeów w jedynce, a bym chciał mieć możliwość scalakowania całej serii
-
Assassins Creed: Odyssey
Podobnie jak w przypadku FC5 i remastera FC3, tutaj mają dorzucać remastera ACIII do season passa Czekam oczywiście na info o osobnym wydaniu pudełkowym No i korewaaa - jedynkę kiedyś wypuszczą na obecną generację? Bo tylko tego będzie brakować (no i AC Liberation). EDIT: Nie doczytałem, że przygody Aveline też wejdą w skład tego zestawu - grubo Czyli tylko w pierwsze AC nie można pyknąć na obecnej generacji (nie liczę wstecznej na XOX)
-
Resonance of Fate
Ktoś reflektuje na remasterka? https://www.ppe.pl/news/125346/resonance-of-fate-niedoceniona-perelka-ma-trafic-na-ps4-i-pc.html
-
Immortal: Unchained
Gra ktoś może? Bo kupując dziś Shadow of the Tomb Raider w MM, zauważyłem na półce i mi się przypomniało (no i byłem zdziwiony, że już wyszło na konsole - myślałem, że to jakiś PeCetowy wymysł z konsolami w terminie późniejszym). Ciekaw jestem wrażeń forumowiczów. Muszę obczaić jakieś recki, czy to warte pakowania się tak wcześnie, czy jednak jakaś solidna promocja by się przydała.
- Kingdom Come: Deliverance
-
Spider-Man
Czasem np musisz wejście do budynku sfotografować, bo tam jest jakiś szyld itp. Ja też się motałem, gdy widziałem wielki wieżowiec, a tu się okazywało, że trzeba normalnie, jak ludź na ulicy stanąć i fotkę drzwi frontowych yebnąć W każdym razie wszystkie bez problemu zrobiłem. Bo to jest taki inFamous, tyle że z Pajonkiem A później, gdy Sable się wprowadzą, to już w ogóle się z przygodami Delsina kojarzy - te wszystkie checkpointy itp. Ale daj mu szansę, bo ja na początku też trochę umniejszałem zayebistość Spideya, a później wsiąkłem okrutnie i samo śmiganie po mieście, oraz nawalanie randomowych gangoli robi mocno - no, ale polecam fabułę - jest naprawdę fajnie i w ten sposób masz odpowiednie zróżnicowanie aktywności. A minigierki są spoko i pasują do klimatu, bo w końcu Peter to straszny nerd, więc jak najbardziej są sensowne - dzięki nim też możemy poczuć się jak bystrzaki
-
Shadow of the Tomb Raider
Uff... Co to jest za gierka Na takie coś w tym roku czekałem - póki nie nadejdzie RDR2 to jest własnie mój killer (jak na razie oczywiście), kij ze Spider-Manem, który oczywiście jest mega kozacki, ale... No klimaty poszukiwaczy skarbów i starożytnych tajemnic zawsze będą u mnie górą. Graficznie cudeńko, Lara wygląda jeszcze lepiej niż w RotTR (nie wiem, co niektórzy mają tu do jej twarzy - to dokładnie ta sama buźka) - strój, animacja, grymasy podczas cut-scenek... Setting też cudowny - nie żebym miał wstręt do zimowych lokacji, jak niektórzy, ale faktycznie w RotTR było pod tym względem dośc monotonnie. Niby w pierwszym też była tylko ta deszczowa wyspa, ale jednak jakoś wszystko ciekawsze tam było, no i tutaj jest podobnie, ale na razie ledwo co gierkę liznąłem (usiadłem dopiero przy pierwszym ognisku). Początek i prolog to taki trochę samograj, znów otwarcie pyerdolnięciem, a później to mi nawet przygody Chloe z ostatniej odsłony Uncharted przypominało. Pierwszy skarb i epickie wydarzenia, które wprawiliśmy w ruch to naprawdę coś pięknego - chyba po tych wszystkich sandboxach potrzebowałem takich oczoyebnych oskryptowanych scenek (trochę mi to wszystko przypominało pożar tej świątyni w części pierwszej - zdecydowanie plus za wywołanie tego skojarzenia, bo do tej pory to moja ulubiona odsłona). No i ta cut-scenka na koniec prologu Ile tu było emocji... Konkret, bo nie spodziewałem się, że jeszcze takowe poczuję w grach z tej serii, a tu NA RAZIE jest nieźle - Lara zayebista jak zwykle, ale tym razem jeszcze Jonah nie wrukwia (na razie). Wylądowałem w dżungli, uyebauem się w błocie (ależ to jest zayebiste), zapaliłem ognisko i trzeba by w końcu zjeść jakiś obiad (o sobie piszę, nie o niej), bo jak wróciłem z roboty, tak tylko kąpiel, w tym czasie ściąganie patcha, instalacja i jechane Gram na Normalu, nie mam ciśnienia na wyzwanie, jak będę celował w platynkę to i tak będę musiał przejść na najwyższym, więc może kiedyś, a na razie chcę po prostu przeżyć zayebistą przygodę i na chwilę obecną na to się zanosi
-
Shadow of the Tomb Raider
Jutro po robocie śmigam do MM i biorę swoją Larę Kij, że Spider nie ukończony jeszcze, w sumie tego się spodziewałem, bo mało czasu na granie było w tym tygodniu (choć po niektórych wpisach z platynką myślałem, że jednak na luzie się wyrobię). Tak czy siak przewidziałem odstawienie pajęczaka na rzecz TR, bo jednak Lara ma u mnie pierwszeństwo.
-
Shadow of the Tomb Raider
Dla mnie to jest kluczowa recenzja - zawsze szanowałem ACG. Kwikłem na tekst o powtarzających się modelach i twarzach postaci na tych bardziej zaludnionych terenach - "przypomina nam to o ograniczeniach sprzętowych, jak również o tym, że nie należy dymać swoich kuzynów"