
Treść opublikowana przez Wredny
- Far Cry 5
- Devil May Cry HD Collection
-
Shenmue HD Colection
No ale oprócz grafiki będzie pierwotna w chooy
-
The Last Of Us Remastered Edition
W tym tytule nie chodzi o żadne "replayability" - to nie japoński slasher z singlem na 4h, do którego wracamy, by zrobić lepszy wynik. Nic w proporcjach bym tu nie zmienił - tempo prowadzenia narracji jest idealne i świetnie wprowadza w klimat.
-
Uncharted 4: A Thief's End
To ja wiem - Russell miał być reżyserem, całe szczęście pomysł upadł. Mam nadzieję, że upadnie także ten z pajączkiem, bo kuźwa gdzie mi ten małolat jako Drake? Myślę, że właśnie ten filmik powstał, jako wołanie o pomoc - nie wiem, czy kogoś w Sony to by ruszyło, ale pod nim są same pozytywne komentarze.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Coś mi tu śmierdzi "przeciekiem" w stylu Deadpoola - widać, że Fillion bardzo chciałby zagrać rolę Drake'a (jak widać - świetnie się do tego nadaje) i robi wszystko, by w jakiś sposób rozruszać zainteresowanie tematem. Sully też spoko, jak już się przyzwyczaiłem (trochę chudy, no i głębia głosu nie taka, ale ogólnie spoko). Elena do wymiany, tu musi być dziewczyna o delikatnej, nienachalnej urodzie (next door girl), ale ogólnie bardzo bym chciał zobaczyć taki film i to z wydarzeniami, o których tutaj mowa - zaintrygowało mnie i chętnie zobaczyłbym, co dalej. Najgorsze co mogliby zrobić, to odtworzyć na dużym ekranie jakąś część gry (zakładam, że ze względu na wiek Nathana - ostatnią), bo niedawno przerabiałem to w Tomb Raider no i nie dość, że sama produkcja to typowe kino na podstawie gierek (czyli poziom Mortal Kombat, czy innego Resident Evil), to jeszcze wszystkie wydarzenia widziałem w lepszej realizacji w grach właśnie.
-
W co teraz grasz..?
Po scalakowaniu The Division, teraz mam pustkę i nie wiem, za co się zabrać następnie. Z doskoku przez mundial naprzemiennie pykam w obydwie gry piłkarskie FIFA18 i PES 2018, ale to tylko meczyk/dwa i wyłączam. Chwilę wciągnęło mnie Need for Speed Payback, ale też odstawiłem. Wróciłem do theHunter: Call of the Wild i ostatnio najczęściej właśnie można mnie spotkać w lesie, ubijającego kolejne jelonki
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
Coś w tym jest. Wyciąłem fragmenty podjarki HIVem, bo było to conajmniej niepokojące (no i HIV podobno obiłby mordę przystawiającemu się do niego facetowi, więc może nie wybieraj się w Bieszczady), ale z wydźwiękiem reszty trudno się nie zgodzić. To wszystko byli zajawkowicze, od których biła autentyczna pasja, ale również totalni amatorzy, ludzie którzy ten rynek tworzyli od podstaw. No i jasne, że byli nieogarami, niektórzy także przygłupami, oraz posiadali zwyczajne ludzkie przywary typu małostkowość, czy inną "mendowatość". Pisałem wcześniej, że świat moich młodzieńczych lat został zburzony, ale to nie do końca tak (no chyba że chodzi o Gulasha-alimenciarza, tu się lekko zawiodłem, gdyż Marcin zawsze sprawiał wrażenie osoby niezwykle życzliwej, ciepłej i dobrze mu z oczu patrzyło) - ja się tego wszystkiego po nich spodziewałem i nie za bardzo dziwię się temu wszystkiemu, co tu wyczytałem
-
PES 2019
No i super, skoro w temacie gameplayu nic się tam nie zmieniło od F14 - to jedyne słuszne rozwiązanie w przypadku tamtej serii. A tutaj luzik - i tak jestem przyzwyczajony, że większość roboty w temacie aktualizacji czy licencji musi robić gracz, więc spoko
-
PES 2019
No właśnie przy tym pierwszym GIFie to kilka razy patrzyłem na te animacje, bo coś mi tu nie pasowało, ale dopiero po czwartym razie chyba jednoznacznie stwierdziłem, że to jednak gra Oświetlenie niesamowite, tekstura murawy też swoje robi, miła odmiana od tego gumoleum z 2018. Tylko czemu Griezman wciąż ma długie blond kłaki?
- PES 2019
-
The Last of Us Part II
O to to to - po co mnie tu wrzucaliście tych neandertali? Śledzicie gościa na tweeterze czy jak? Swoją drogą ten dzisiejszy świat, przesiąknięty tymi social mediami jest czymś, czego nie ogarniam - ten ostatni filmik "oto jak idziemy do łóżka" - kogo to koorva obchodzi? Zdjęcia świeżo zrobionego stolca na instagrama też wrzucają? Za stary jestem na tę pogoń za popularnością, lajkami i followersami. Od teraz uprasza się o pisanie o gierce, a nie o życiu "prywatnym" (no bo jak ktoś je tak eksponuje, to chyba nie bardzo) jednego z developerów.
-
Remnant: From the Ashes
Jak przeczytałem "Division" to mi lekko oczęta zabłysły, ale ten materiał skutecznie wrzucił mi zaćmę Choć design potworków i ogólnie ten darksidersowaty styl graficzny na plusik, ale taki malutki niestety...
- The Last of Us Part II
-
The Last of Us Part II
Tak, bo co innego fragment gry, co do którego ciężko się przyczepić, bo pewnie w szerszym kontekście ma sens i jest zrobiony naturalnie, a co innego dwie brodate małpy, które za chwilę wrzucą filmik z tego, jak się zapinają w kakao - bo tacy są k#rwa cool, na czasie, postępowi i deal with it... Zawsze byłem ostatni do rzucania takimi tekstami, ale już wkurza mnie ta gejowska propaganda. Jak ja mam traktować takie coś, jako normalne, skoro ktoś próbuje na siłę mi wcierać to w ryj? Czy wcześniej jakiś developer wrzucał tweeta, jak idzie do wyrka ze swoją żoną? Bo nie przypominam sobie... Starh wcześniej popadał w paranoję, bo wtedy jeszcze nie było o co kruszyć kopii, ale teraz przeginają - oczywiście nie można niczego powiedzieć, bo od razu rasista/homofob/ksenofob i niedługo trzeba będzie trzeba publicznie przepraszać, jeśli nie czujemy pociągu do osób tej samej płci, a heteroseksualne jednostki będą uważane za jakąś skamielinę z mrocznych czasów przed oświeceniem.
-
The Last of Us Part II
To jest niesmaczne i bardzo w stylu BioWare - pokazywanie, jacy jesteśmy zage(pipi)iści. Wali mnie opinia tutejszych obrońców moralności i ich wrzutki o tym, jak bardzo boli doopa "silnych heteroseksualnie mężczyzn" z forumka, ale póki coś jest robione ze smakiem to nie mam z tym problemu - to już nie jest - przypomina mi ten cyrk, zwany paradą równości. Zupełnie nie miałem probemu z homoseksualnością Ellie, z tą sceną z pocałunkiem itp, ale wolałbym, żeby skupili się na historii samej w sobie, bo jeśli ten tytuł tworzony jest ze złych pobudek (żeby stać się jakimś manifestem środowisk LGBT np.), to dla mnie nie tędy droga. Oczywiście, że to kupię, bo to sequel jednej z moich ulubionych gier ever, ale ten cyrk wcale mnie do tego nie zachęca - wręcz przeciwnie.
-
We Happy Few
Tak jest A konkretnie ze względu na to, że branie narkotyków jest w niej propagowane, gracz jest do tego namawiany i że dzięki nim będzie miał fajniej i łatwiej
-
We Happy Few
Na razie sporo się o niej nasłuchałem w kontekście tego, że została zbanowana w Australii.
-
Mad Max
Najlepiej robić wyzwania przed końcem fabuły i wyczyszczeniem miejscówek - w wyzwolonych rejonach może być bardzo mało samochodów przeciwnika, a w przejętych miejscówkach nie będzie wrogów, na których można klepać kombosy - o tym trzeba pamiętać.
-
Platinum Club
The Division Platyna #104 Po 317h na liczniku (z czego tradycyjnie u mnie odliczamy gdzieś z 15h na spanie z padem w łapie), w końcu mam platynkę w tym cudownym tytule Sam najcenniejszy pucharek to raczej banał i mógłbym go mieć jakieś 250h temu, ale gra od samego początku tak bardzo mi się spodobała, że ledwo kupiłem ją w biedronkowej promocji, a od razu ściągnąłem Season Pass, który akurat wtedy był w promocji, więc nie wypadało nie zrobić w niej pięknie wyglądającego 100% Jak już wspomniałem - platynka to takie 3/10, gdzie nie ma nic trudnego i każdy sobie z nią poradzi - gorzej z DLC, gdzie już trzeba spędzić trochę czasu, a momentami zdrowo się nawkurzać - The Last Stand, czyli dodatek z PvP to męczarnia, bo 50 wygranych meczów wbija się mozolnie, jeśli nie mamy ekipy - z randomami bywa różnie i większość meczów miałem w plecy, ale w końcu sie udało. Natomiast Survival to jeden z najlepszych dodatków do gier ever - podjęcie 100 przedmiotów z Dark Zone to nie lada wyczyn, satysfakcja porównywalna z postępami w dowolnych Soulsach, ale też niesamowity stres i jeszcze większy wkoorv, kiedy po 1:30h (a tyle mniej więcej zajmuje jedno podejście) frajersko giniemy pod sam koniec, tracąc cały progres Underground to z kolei raczej nudny grind do 40. levelu i z tym właśnie przed chwilą się uporałem Dodam jeszcze, że praktycznie wszystko w tym tytule osiągnąłem sam, nie mając żadnej ekipy i głównie grając zupełnie solo - jak najbardziej się da i tak właśnie lubię Teraz z czystym sumieniem mogę czekać na marcową premierę drugiej części, którą w przeciwieństwie do tej, zakupię pierwszego dnia - zakochałem się w tym tytule i z miejsca stał się jedną z moich ulubionych gier. Główna w tym zasługa niesamowitego klimatu post-apo, który tak bardzo uwielbiam, cudownej grafiki wspaniale prezentującej nam ten wymarły Nowy Jork, no i soczystego modelu strzelania, połączonego ze zbieraniem lootu. Będzie mi brakowało tego świątecznego klimatu, ale kiedyś trzeba było to skończyć Żegnaj zimowy NiuJorku, a witaj Waszyngtonie letnią porą
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
No i wiecznie młody c0r
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
Jak zgrabnie uniknął Wręcz niezauważalnie
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
Jednak Dejw wiarygodny jest... Pamiętam, jak na DC zagrywałem się w to: Premiera w 2000 roku, więc tak mogło być...
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
Do tego "czeba mnieć musk"
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
I całe szczęście, bo się pchał w gips swoimi wpisami - trzeba go chronić przed nim samym c0rwa! Nic nie pograłem przez ten foruming dzisiaj! Miałem plany, ranga w The Division by wskoczyła, a tu takie coś... Jak Perez zamknie to będzie spokój