-
Postów
12 295 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
No to u mnie podobnie jak u kolegi @szczudel - aktualnie na tapecie UBI-gierka i jRPG: Assassin's Creed Unity i Ni No Kuni: Wrath of the White Witch AC w końcu udało mi się ukończyć fabularnie, więc latam teraz po tym pięknym Paryżewie i zbieram masę pierdół (przegięli w tej odsłonie - nawet jak na UBI). Fabularnie to była naprawdę spoko odsłona, Arno to takie "Ezio's second coming", jak zresztą i sama gra, która wróciła w zamknięte ramy miasta po kilku bardziej otwartych odsłonach. W każdym razie może i na premierę byłło co hejtować, bo podobno zatrzęsienie bugów, ale teraz wszystko jest super, więc na pewno nie nazwałbym tego "najgorszym Assassinem". Jeśli chodzi o Ni No Kuni, to już moje trzecie podejście i tym razem nawet kliknęło, choć tylko do pewnego momentu i znów odstawiłem "na jakiś czas". Jak już wielokrotnie pisałem - wyrosłem z japońszczyzny i z jRPGów chyba. Co jakiś czas próbuję się przełamać, ale trochę denerwują mnie te walki z pluszakami co pięć sekund. Fabularnie nawet spoczko, nasz towarzysz jest naprawdę bekowy i ciężko go nie polubić. Motyw z hodowlą pokemonów też interesujący. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się doporowadzić sprawy do końca i że jeszcze jest dla mnie nadzieja w tym gatunku
-
Pozostaję przy teorii o runicznym zapisie ostatnich słów, ale sam fakt, że rozkminiamy różne możliwości stawia tę odsłonę na piedestale... Która wcześniejsza część sprawiła, że mieliście takie rozkminy i snuliście spiskowe teorie? Brawo Cory
-
To nie "wąż" tylko słowa, jak dymki z komiksie - jakaś modlitwa, czy ostatnie słowa...
-
Baldur? Jakoś nigdy mnie to nie zastanowiło, bo wydało mi się oczywiste, że to on. Aż takiej głębi i galimatiasu godnego Kojimy to bym się tu nie doszukiwał...
-
Ale jak to wszystko będzie w RDRII to sam będziesz się tasował... Bez sensu są takie jazdy, że "wszystko to już było" - i co z tego, jeśli całość będzie zayebista? Co to jest jakiś konkurs na oryginalność, czy gra, która ma się podobać wielu osobom i sprzedać?
-
Kilka fajnych przypadków ze świata ELITE Dangerous, o których ostatnio "się mówi". Zwłaszcza ten pierwszy, z trasą, która jest logiem gry - pobij to @Figuś
-
Na konsolach w końcu wylądował patch, dodający zające, oraz odpowiedni do nich kaliber, a także kuszę No i widzę, że chyba pogmerali w sidequestach, bo od jakiegoś czasu wisiało u mnie zadanie od Conni #15 - ubić lisa na złoto - dziś odpalam gierkę, a tu "ubij lisa na srebro lub wyżej". Z jednej strony spoko, ale tak trochę mi szkoda, bo parę razy byłem blisko i teraz jest lekki niedosyt, że wbiję tego questa na niższych wymaganiach... Ciekawe co jeszcze patch pozmieniał, bo na społeczności, na której jestem, pisali coś o częstszych diamentach - czyżby zrobiło się łatwiej? Byłoby trochę szkoda, w końcu nie każda gra musi być super przystępna i nagradzająca co chwilę jakimś wypasionym sukcesem. EDIT: Uuu... ostro pogmerali w wymaganiach, tak teraz widzę. Miałem głównego questa, żeby ubić jelenia na złoto - teraz jest brąz. Podobnie w pobocznym - ubić konkretny gatunek jelenia z ambony - teraz mam z niej ubić cokolwiek... Kurde... trochę lipa... Chyba się jakieś casuale rozbeczały na forach i twórcy im ulegli...
-
Łooo panie. Ten gameplay z linku od Cedrica zrobił mi dobrze Tzn, nie żeby musiał, bo i tak już gameplaye widziałem, więc hajp wciąż jest u mnie obecny (tak to u mnie działa - musi być gameplay, inaczej nie jaram się gierką - sorry R*). Tak jak ktoś wcześniej pisał - jak będzie Horizon na motocyklu i zombiakami to już jest zayebiście - wygląda to świetnie, choć Deacon na razie śmiesznie biega W każdym fragment, gdzie sobie jechali we dwóch przypominał mi RDR - tyle że tutaj mamy "konie mechaniczne"
-
To że będą elementy rozwoju postaci to raczej norma - praktycznie każdy open-world teraz to ma. Ba! Nawet Kratos się temu nie oparł. Jeśli będzie to zrobione dobrze, a drzewko rozwoju da nam przemyślane skille i różnorodne opcje, w zależności od preferencji - jestem jak najbardziej ZA. No i cieszy mnie, że oprócz eksploracji, dostaniemy podobno ciekawą postać i historię - właśnie takiej gry potrzebuję
-
Ja właśnie chcę takiego balansu - dla mnie idealny miks akcji, eksploracji i zagadek środowiskowych - tak to ma wyglądać w kontynuacji, plus więcej epickich starć z bossami.
-
Mało brakowało, a pracowałbym z Tobą, ale na rozmowie kwalifikacyjnej wyszedłem na zarozumiałego i bezczelnego chooyka, bo śmiałem poddać w wątpliwość kompetencje osoby, która wymyśliła debilne pytania o to, czy jestem agresywny i czy potrafię pracować w grupie - typowe korpo-bzdury i aż ze śmiechu nie mogłem wytrzymać A wracając do RDR to... Czy będzie wędkowanie? Tego mi najbardziej brakowało w poprzedniej części. No i umiejętności pływania. Ja wiem, że prawdziwy kowboj się nie myje, ale jednak byłoby miło, gdyby nie tonął, jak wejdzie głębiej niż po kolana
-
Fak, dziś trafiłem na jakieś zestawienie "Top 20 NEW Open World Games" i tam ujrzałem ten tytuł. Boziu, jak się ośliniłem, mimo że niby to nie moje klimaty! No i tak szperałem po forum, w poszukiwaniu tematu, a tu widzę pustka i nikt nic nie wie... Kurde, szkoda... Miałem nadzieję poczytać jakieś konkrety, bo po tym co widziałem to obowiązkowo day-one.
-
W3 ma wspaniałe tereny leśne - to nie ulega wątpliwości. Ale jeśli R* utrzyma ten poziom z wrzuconych tu powyżej screenów, to nie ma się czego obawiać. Do tego jeszcze to wszystko będzie w ruchu, plus oświetlenie, warunki pogodowe... Nie widzę przeszkód, żeby to zmiotło wieśkowy las. Może być nawet konkurencja dla theHunter: Call of the Wild
-
Czytałem te przecieki odnośnie następnych odsłon, które w temacie Origins wrzucał @XM. i szykują się ciekawe odsłony (szkoda, że ta wyczekiwana przeze mnie Japonia będzie tak późno), ale grając aktualnie w Unity, zapragnąłem odsłony w średniowieczu. Sam wstęp, a później kilka nawiązań i rift pod koniec ukazują Francję około 1400 roku - bosz, jakie to jest klimatyczne, jakie to mogłoby być dobre - rycerze, templariusze, deszczowo, mrocznie, błoto na ulicach, jazda konno... Mam nadzieję, że się jeszcze doczekam czegoś takiego (assety już mają - For Honor przecież ma rycerzyki) Ta fotka z cmentarza poniżej nie oddaje tego, co chciałem przekazać, ale jakoś tak w tym momencie właśnie mnie naszło na takie wynurzenia
-
Ja mam jakoś tak, że okolice 50zł to jak najbardziej spoko cena za jakikolwiek tytuł na PS3 czy PS4, więc dycha więcej za przesyłkę nie przeszkadza mi zbytnio
-
Pfff, a co to jest za cena 60zł z przesyłką? Taki Sly Cooper Thieves in Time to dopiero trzyma cenę - poniżej stówki nie kupisz (więc tym bardziej się ucieszyłem, jak w znajomym sklepiku koleś miał wystawioną amerykańską wersję za 70zł), ale 60zł z przesyłką? Zdecydowanie warto.
-
Brzmi nieźle, ale w praktyce - masakra. Przed chwilą miałem taki dobry przelot, brakowało trochę lekarstw, ale miałem żarcie, wodę, filoetowe pukawki, sporo materiałów na crafting, zaawansowany filtr... Już byłem przy wejściu do DZ i mnie jakieś mobki doebały... 58 minut poszło w pissdu! Ten tryb jest nie na moje nerwy - nienawidzę takich gier, gdzie po takiej ilości włożonego czasu cały progres przepada. Ogólnie kumam podjarkę, bo napięcie jest niesamowite, nieporównywalne z niczym innym, do tego satysfakcja po udanej próbie także jest niesamowita, ale porażka również boli jak nigdzie indziej
-
To cena, jaką trzeba bulić Sony za polski dubbing - smutne to jest, bo ja o to nie prosiłem i wolałbym mieć opcję tańszego egzemplarza, bez ścieżki dźwiękowej, która kaleczy uszy... Dobrze, że tego nie muszę mieć na premierę, więc w tym przypadku mnie to nie boli, ale jeszcze niedawno musiałem przełknąć podobną cenę w przypadku God of War, a we wrześniu pewnie Spider-Man również tyle będzie kosztował.
-
Dziwne porównanie, biorąc pod uwagę, że zakończenie U4 jest obszerne, kompletne i satysfakcjonujące - człowiek ma wrażenie, ze został właściwie nagrodzony za swój trud, no i genialny epilog rekompensuje pewne upierdliwości, które mogły sie po drodze trafić. W GoW wszystko jest na odwrót - sama podróż jest świetna, nie ma się do czego przyczepić, natomiast zakończenie jest nijakie, niesatysfakcjonujące, typowe dla produkcji z otwartym światem, w których można uprawiać free-roaming po skończeniu historii. A "dodatkowy" ending to ciekawy, choć wkurzający cliffhanger i sequel-bait - oprócz małej ilości bossów, zdecydowanie największy zawód w tej produkcji.
-
Ja wczoraj w końcu wymęczyłem 50 zwycięstw w Last Stand i żegnaj multi Teraz jeszcze lepsze przede mną - 100 przedmiotów w Survival - póki co tylko jedna udana ekstrakcja przede mną, więc już "z górki" - jeszcze tylko 94 przedmioty Wczoraj odpaliłem po strasznie długiej przerwie i tragedia - ginąłem jak szmata, zero obycia, aż mnie łeb z nerwów rozbolał i wyłączyłem - cienko to widzę
-
No ja tam do tej dodatkowej zawartości przypierd.alać się nie będę , bo nic za to nie płaciłem - wszystko elegancko w pakiecie było i to prawie tydzień przed premierą, więc nie czułem się, jakby ktoś chciał coś ze mnie zedrzeć dodatkowo. W zamian dostałem masę grania na różne sposoby, bo trzeba przyznać, że DLC do RotTR są bardzo zróżnicowane - od symulatora spaceru w stylu Murdered Soul Suspect, poprzez krzyżówkę MGS z TLoU, a na typowo TRowej Babie Jadze skończywszy (owszem - krótkie to, około 2h, ale całkiem fajna opowieść).
-
Hmmm... W sumie to fajnie, bo obawiałem się większej ilości Niflheimów i Muspelheimów wśród tych pozostałych światów do wyboru
-
Tylko żeby Ci się nie poyebało - nie otwieraj tego z Syryjczykami
-
No właśnie o tym pisałem - biegałem po sklepach, żona wydzwaniała na infolinię MM, cyrk nie z tej ziemi Ale po co ta wrogość? Ja tylko odniosłem się do wiecznego narzekania na forumku, że "kurier" i "nie wiem, czy do mnie dojdzie", tak jakby nie było innej opcji. Jasne, że to nie moja sprawa, ale myślałem, że takie problemy mają ludzie na wsiach, czy w małych miasteczkach, gdzie faktycznie nie ma innych mozliwości, a nie osobnicy mieszkający w Warszawie np. Choć tak jak mówiłem - pierwsza część RDR była trudno dostępna na premierę nawet w dużych miastach, ale przypuszczam, że w przypadku sequela nie powinno być takich cyrków (choć ostatnio mieszkanie w okolicach Gdańska nie uchroniło mnie przed niedostępnością NieR Automaty, ale jednak to trochę inny kaliber "popularności", więc może to z tego powodu).
-
Czy "Tk" w gimbo-slangu oznacza "TAK"? Jeśli zgadłem, to ta wypowiedź (wcześniejsza, ale również skrót poprzez wycięcie jednej literki) niezbyt dobrze świadczy o poziomie Twojej inteligencji. Eeeee, no takich świństw się nie robi. A najlepsze jest to, że ziomki z pracy od dawna mnie o to posądzają, że jak mam L4 to "pewnie jakaś gra miała premierę" - jeszcze nigdy z tego powodu nie brałem zwolnienia i raczej nie zamierzam Ba! Ja często kupuję w pudełku tytuły, które i tak mam w ramach PS Plus Albo PeeSczwórkowe remastery z PS3, które na tej konsoli i tak już posiadam w kolekcji