Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 293
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. No dla mnie to jedna z ulubionych gier ever, a jak już wylądowałem na farmie u Bonnie to chyba przez 15h olewałem wątek główny i polowałem na dziki i kojoty w okolicznych lasach Nie, ale jaranie się filmikami, gdzie postacie gadają jest dobre dla filmów i tamtejszych trailerów - ja chcę zobaczyć HUD, jazdę na koniu, przyklejanie się do osłon i ogólnie - gameplay. Nie musi być to zaraz jakieś developer diary, zresztą R* nigdy by tego nie zrobiło, ale jakiś side-quest, albo totalnie free roamingowa aktywność by się przydała - 2 minutki fajnie zmontowanego gameplayu, który zdradzał by mniej niż scenki przerwynikowe z wątku głównego, a zrobiłby mi o wiele lepiej, bo chciałbym to wreszcie zobaczyć w akcji. Widzę, że Rozi wyrasta tu na największego obrońcę R*, a zawsze Słupka miałem za największego ich fanatyka
  2. Tylko oby się nie odzywał, bo jak nie przekonali Wiethoffa do powrotu, to ja nie wyobrażam sobie JM z innym głosem... No na razie można rozliczać tych, którzy wątpili w 26. października. Cała reszta ma prawo wątpić, bo na razie nic konkretnego nie widziała - ot zlepek cut-scenek. Tak jak u kilku osób wcześniej piszących - u mnie również R* straciło status świętej krowy i nie uwierzę, dopóki nie wetknę swojej łapy w przebity bok Mesjasza
  3. Wredny

    Platinum Club

    #102 Fallout New Vegas Cóż to była za... męczarnia... Numer trzy w tym roku przypadł na grę, którą musiałem porzucić, bo wjechał Kratos i mnie od niej oderwał. Wyobraźcie sobie więc powagę tego wyczynu, gdy po ograniu najładniejszej gry, jaką widziałem - wróciłem do prawdopodobnie najbrzydszej gry ostatnich dwóch generacji Obydwa Fallouty na PS3 to technicznie crapy - jeśli nie macie niesamowitych pokładów cierpliwości, oraz tolerancji dla paskudnej grafiki i animacji spadającej do poziomu takiego pokazu slajdów, że zastanawiacie się, czy konsola już się zawiesiła, czy może za 2 minuty jednak obraz ciut drgnie - to nie jest gra dla Was FNV podobało mi się mniej niż F3 - tam wątek główny i ogólny klimat był dla mnie jednak ciekawszy - tutaj jest zbyt kolorowo, komicznie i festyniarsko momentami. To nadal ten sam schemat, co w poprzedniej części, silnik i ogólny wygląd również, więc dla mnie to bardziej DLC niż pełnoprawny sequel. Tak czy siak, gdyby nie mankamenty techniczne to z czystym sumieniem bym polecił, bo ja osobiście jestem fanem takich olbrzymich gierek, nastawionych na eksplorację, zwłaszcza w klimatach post-apo Zestaw trofeów dość upierdliwy - sporo rzeczy można przegapić, drogę do niektórych można sobie zablokować nieudaną decyzją podczas dialogów, no i mamy cztery wzajemnie wykluczające się zakończenia, więc w odpowiednim momencie trzeba będzie zrobić save, żeby końcówkę gry rozegrać na 4 różne sposoby. Oprócz platynki zrobiłem także wszystkie 5 DLC i tu także jest masa zabawy, choć wydaje mi się, że jednak w F3 dodatki były dużo ciekawsze - tutaj ze 2 dają radę, jeden to tak naprawdę zbiór challenge'y, a 2 są raczej średnie. Kończąc ten mój przydługi wpis Fallout New Vegas oceniam na 7/10 (tylko i wyłącznie przez sympatię do tych klimatów, inaczej to techniczny crap), a trudność w zdobyciu platyny na 6/10 (100% też, bo w sumie to więcej tego samego). Całość zajęła mi jakieś 150h i teraz z czystym sumieniem mogę wreszcie odpalić od dawna zakurzone F4 na PS4
  4. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    W takim razie ciekawe, ile za SP sobie policzą. Bo przecież ta wersja Croft i tak będzie droższa od standardowej. Tak czy siak - kupuję podstawową, bo ma super okładkę, a jak zapragnę dodatków to kupię SP i tyle.
  5. Wredny

    God of War

    Nom... największą bekę miałem, gdy przybliżał młodemu historię V. i prawie mu się "f#cking" wymsknęło Dla kontrastu taki kiebieski krasnal nie ma problemu z klnięciem przy Atreusie
  6. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    A co, ja niby będę miał "niepełną"? To nie RotTR 20th anniversary edition, gdzie na płycie będziesz miał od razu DLC - to ta sama gra będzie.
  7. Wredny

    Fallout: New Vegas

    Ależ to jest techniczny kupsztal. Zwyczajny crap i nie ma co bronić, że questy czy fabuła... Został mi jeszcze jeden dodatek, więc w sumie już zmuszam się do zaliczenia, bo granie w tym stanie to żadna przyjamność - średnio co 15-20 minut muszę wychodzić do XMB, bo robi się taki pokaz slajdów, że Dark Souls w Blighttown przy tym to super doznania i płynne 60fps.
  8. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Wolę standardową wersję - ma najładniejszą okładkę
  9. Mnie tam grafika w tych tytułach nie robi zbytnio. Owszem, jest spoko, "dwójka" na pewno jest dużo ładniejsza, ale też jest nierówna pod względem pacingu i przez to, że jest strasznie rwana i szarpana, to nawet grafika mi nie pomaga. Znów taka trochę kontynuacja, jak w przypadku Tomb Raider, w której chcieli zaszaleć, zrobić grę większą, z większą ilością atrakcji, ale całościowo wypada gorzej od swojej poprzedniczki, w której proporcje zabawy były dużo lepiej wyważone, dzięki czemu gra sprawiała wrażenie bardziej przemyślanej całości. The New Colossus zbyt często przypomina zlepek pomysłów, które nie do końca ze sobą współgrają.
  10. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Kiedyś była gdzie indziej, ale gdy się stamtąd ewakuowałem, usunąłem swoje wszystkie materiały, więc to jedyne miejsce, gdzie mam ją zarchiwizowaną i skąd mogę ją podlinkować. Chodziło mi o to, że może po przeczytaniu całego tekstu, w którym przedstawiam "ZA i PRZECIW", starając się być jak najbardziej obiektywnym, przestanie się tu rzucać tekstami, że kogoś "boli rok XBOXowej wyłączności". Tak jakby na PS4 przez ten czas nie było w co grać i RotTR był jedyną grą, od której uzależniłem odpalenie konsoli...
  11. Wredny

    God of War

    Ogólnie skrzynie są "niemissable" i można później wracać, nawet po zakończeniu fabuły, ale jest chyba jedna, do której się nie da i to chyba właśnie ta, o której piszesz - bez konsekwencji, bo pewnych rzeczy jest więcej, niż potrzeba, żeby dostać max upgrade zdrowia czy rage. I nie - nie jest gorzej, a ogólnie to jest zayebiście, tylko ragus wyolbrzymia w typowo forumkowo-hipsterskim stylu. Świetna gra, która zachowuje idealny balans między korytarzykiem a sandboxem oraz między cinematic-experience, a czystą rozgrywką.
  12. Schemat raczej podobny, choć jak misja na Księżycu (nie na Marsie) nie zrobiła na Tobie wrażenia to ja nie wiem... W tej części jest klika misji, a także spory HUB wypadowy pomiędzy nimi, w których nie dzieje się nic, oprócz zwiedzania i chłonięcia wykreowanego świata.
  13. Wredny

    God of War

    Tu z kolei easy trochę blefuje, bo liczby mnogiej bym raczej nie użył...
  14. Wredny

    Platinum Club

    God of War Druga platynka w tym roku i otwarcie nowej setki. Wspaniała przygoda w fantastycznej oprawie (Horizon zdetronizowany) i zupełnie nowym podejściem, które przywitałem z niekłamaną przyjemnością. Grając w tę odsłonę, miałem wrażenie, że Sony znów wypuściło jakieś nowe IP z zayebistym nowym bohaterem. Tak, Kratos oprócz świetnego wyglądu (ta broda!) zyskał jeszcze osobowość i charakter, a także głębię. Towarzyszący mu syn - Atreus to jego zupełne przeciwieństwo i fascynujące jest obserwowanie, jak ich relacje ewoluują (duuużo wspólnego z duetem z The Last of Us). GoW 2018 to bardzo udany miks TLoU, Darksiders II i ostatnich Tomb Raiderów - do tego świetny, efektowny i umozliwiający kombinowanie system walki, czasem przywodzący na myśl Dark Souls... Dla takich gier warto mieć PS4. Jeśli chodzi o trofea to nie ma tu nic zbytnio skomplikowanego. Biorąc pod uwagę, że jeśli wciągnie was eksploracja (a powinna, bo gra aż się o to prosi), to większość znajdziek wpadnie w wasze ręce raczej bez problemu. Nie ma pucharków za poziom trudności, więc można spokojnie ograć to na Normalu (choć i tak czasem grozi nam srogi wpierd#l), a trzy ostatnie złote pucharki to chyba te najbardziej wymagające. W każdym razie nie zawracajcie sobie głowy trofeami, chłońcie tę opowieść, zwiedzajcie te przepiękne krainy i niczym się nie przejmujcie, bo lista trofeów jest tak skonstruowana, że nie ma niczego do przegapienia (znów podobnie jak w Horizon) - to lubię, dzięki temu nic mnie nie dekoncentruje. Czas potrzebny do zdobycia platynki to około 50h, a trudność oceniłbym gdzieś na 4/10 (chyba, że podpakujemy Kratosa, wtedy może być jedno oczko mniej). Gra to bardzo mocne 9/10
  15. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Nie wiem, co w tym "bzdurnego", skoro piszę jak jest, a Ty po prostu nie potrafisz tego zrozumieć... To może w ten sposób - poniżej znajdziesz linka do mojej recenzji RotTR na PPE - jak Ci się będzie chciało, to przeczytaj i może zrozumiesz złożoność problemu. https://www.ppe.pl/recenzje/2936/gdzies-ty-sie-szlajala-lafiryndo.html
  16. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Minus za debilny przytyk i tłumaczenie sobie w sposób, który Ci pasuje. Tyle że nie o to mi chodziło - dopiero musiałbym być popier.dolony, gdybym oceniał grę przez pryzmat trofeów... Ja lubię eksplorację i zaglądanie w każdy kąt, lubię wykombinować drogę do jakiejś ukrytej komnaty i tam zostać nagrodzony jakąś starożytną relikwią - i tak było w Tomb Raider (a ostatnio również w God of War). Natomiast w Rise of the Tomb Raider wiele z tych pierdół jest zwyczajnie karą dla osób, które chcą się cieszyć gierką - leżą na drodze, nigdzie nie muszę zbaczać, wręcz się o nie potykam, nie wypada nie podnieść, a jak już to uczynię, to okazuje się kolejnym scrollem/dyktafonem jakiegoś no-name'a z Trinity, który nagrywa swoje złote myśli o tym, że ma dość i ogólnie planuje zdradę... A później to zostawia na beczce, na środku pokoju w obozie tej organizacji... Ja yebę... A wszystko to czytane beznamiętnym głosem lektora, wyraźnie pracującego za karę...
  17. Wredny

    God of War

    DLC może być, bo kilka z tych światów jest zablokowanych, więc...
  18. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Tak, bo Horizon to sandbox, więc teren dużo większy, a znajdźki opcjonalne, więc się człowiek o nie nie potykał. RotTR jest zaśmiecony w ten sam sposób, co Wolfenstein II The New Colossus - pseudo-fabularne scrolle/czytanki, które leżą na drodze Lary i co 7 minut wybijają gracza z rytmu. Ja jedyneczkę splatynowałem drugi raz na PS4 i znów się nie mogłem nadziwić, jakie to śliczne (oprócz twarzy Lary, niepotrzebnie przzy tym grzebali - całe szczęście w RotTR znów jest ładniutka). Tak czy siak czekam na Shadow i ciekaw jestem, czy tendencja spadkowa zostanie utrzymana, czy może będzie forma zwyżkowa.
  19. Wredny

    God of War

    A ja właśnie lubię czytać takie długie wpisy, bo to oznacza, że ktoś grę poznał i ma na jej temat coś ciekawego do powiedzenia. No i jakbyś jednak przeczytał to byś wiedział, że chłop mądrze prawi - mam dokładnie takie same odczucia - na pewno nie żaden mesjasz, ale solidne 9/10. Jak jednym z filarów produkcji jest interesująca warstwa fabularna, to takie średnie zakończenie musi rzutować na ogólny odbiór - jest obiecujące, zapowiadające ciekawe rzeczy, ale na pewno nie satysfakcjonujące w obrębie tej jednej odsłony.
  20. Wredny

    God of War

    Na początek tak, ale jak będziesz chciał upgrgrade'ować na maxa to musisz odwiedzić Muspelheim.
  21. Wredny

    God of War

    W sumie racja Sam upgrade'owałem praktycznie na maxa set Ivaldiego, ale brakuje mi surwców na rękawice, więc są tylko na siódmym levelu - nie chce mi się farmić tych triali w Muspeheim
  22. Wredny

    God of War

    Ten set i tak do doopy jest - zbieraj komplet Ivaldiego - najlepsza zbroja w grze.
  23. Wredny

    God of War

    Śmiem wątpić - ON zakończy trylogię Główwnym bossem drugiej części będzie Chris Hemsworth
  24. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    A dla mnie tak jak pisałem - paradoks - mimo tego, że praktycznie każdy element z osobna jest lepszy w RotTR to jako całość robi dużo gorsze wrażenie niż część pierwsza. Po pierwsze nie ma już efeku WOW, po drugie dostajemy więcej tego samego, tylko w mniej ciekawych lokacjach, a po trzecie przedobrzyli z ilością bezsensownych znajdziek, robiąc z gry śmietnik w stylu UBI. Po prostu zabrakło osoby, która potrafiłaby utrzymać to w ryzach i nadzorować projekt - żeby wszystkiego było "w sam raz" (jak w części poprzedniej), a nie "wpissdu".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...