
Treść opublikowana przez Wredny
-
Days Gone
Będzie będzie... Dla mnie też najbardziej wyczekiwany tytuł (nawet przed TLoU II i RDR), bo po prostu zawsze chciałem sandboxa w klimatach TWD. Tylko to bieganie... Serio nikt tego nie wyłapał? Nikt tego nie ma zamiaru zmianić? Tzn łykam tak czy siak - nawet dzisiaj, z tym koślawym kłusem, ale serio - mogliby się temu przyjrzeć, bo wygląda, jakby motion capture robili im chłopaki z Monty Pythona podczas nagrywania swojego kultowego skeczu :)
- God of War
-
God of War
Żaden wstyd ziom - sam tak zrobiłem, więc doskonale Cię rozumiem :) No i to porównanie z Soulsami - już to w tym temacie pisałem - tam obaliłem na platynę trzy pierwsze części solo, a tutaj zwykły mobek mną na Normalu tarza po glebie :) To fakt, zwłaszcza te bez obrażeń wrukwiają - o ile bezpośrednie starcia z reguły potrafię opanować, tak zawsze na obrzeżu areny siedzi jakiś wypłosz, spamujący projectile'ami i w zamieszaniu zawsze oberwę jakimś zbłąkanym piardem :) W każdym razie to w sumie standard w serii - i tak jest lepiej niż w jedynce, gdzie wszystko trzeba było zrobić za jednym posiedzeniem, a te windy z koziołkami śnią mi się do dzisiaj.
-
Tom Clancy's The Division
Faaaaak! Najpierw nieudana, półgodzinna próba, choć początek niesamowity - szybkie niebieskie bronie, w tym M60 i M44 - idealny zestaw, sporo masek, rękawic i ogólnie gearu... No ale zbyt szybkie wbiegnięcie w grupkę mobków i skończyło się gangbangiem... A chwilę później to, czego finał uwieczniłem na poniższym filmiku. Początek niezbyt obiecujący, długo biegałem z samym pistoletem, unikałem starć, jeszcze jakiś koleś biegał w mojej okolicy, więc sporo rzeczy miałem już ograbionych. W każdym razie później gra zaczęła mnie zasypywać zayebistymi ciepłymi ciuchami, masą żarcia, lekarstw i picia - idealnie. W końcu skleciłem giwerę, później znalazłem niebieską snajpę i za jej pomocą przedostałem się do DZ (kilka patroli ominąłem cichaczem, bo w życiu bym tego nie przeżył) :) W DZ całkiem szybko dorobiłem się pełnego plecaka skrzynek, kilku Division Techów, skleciłem żółte M60 i M44, standardowo działając w DZ2, bo tylko tam czułem, że mogę zmierzyć się z Hunterem, korzystając z dachu budynku naprzeciwko... No i w sumie bez sensu polazłem tam z tylko jedną apteczką, zamiast wykraftować więcej. Hunter się skampił pod jakimiś schodkami, ciężko go było trafić, on oczywiście trafiał bezbłędnie, zabrakło apteczek i padłem... A było tak blisko... Helikopter wisiał nad lądowiskiem, kolejne sześć itemków bym wyciągnął... Ale nie! Półtorej godziny w plecy... Na jakiś czas znów mam dość :) A miałem nadzieję, że The Division wycalakuję :)
-
God of War
Wiesz, na YouTube jest koleś, co pierwszolevelowym Kratosem rozwala V na Give me God of War bez draśnięcia, więc... da się Dali kilka poziomów trudności, system rozwoju Kratosa, nowe ciuszki, runy - wszystko to pomaga w dostosowaniu gierki pod siebie, więc nie uważam, że "developer przesadził z poziomem trudności" :)
-
TitanFall 2
Do soczystego singlowego strzelania to tylko Wolfy i DOOM, albo pozostaje czekanie na RAGE 2, które Bethesda zapewne ujawni na E3.
-
Battlefield V
@chris85 Ale daj już spokój z tym R6 - jestem pewien, że gdybym dłużej w to pograł i może jeszcze miał ekipę, to pewnie by mi się spodobało, a może i nawet bym zarywał przy tym nocki. Nie o to tu jednak chodzi. Temat nazywa się Bad Company 3, były dyskusje o tym, czego by człowiek oczekiwał po kontynuacji BC2, a tu nagle podjazdy, że tam to było "zdałnione" i w BF1 jest lepiej. No więc ja wolę tamto "zdałnione" multi, bo bardziej mi podeszło i ogólnie na ch... kolejne multi ma być jak w Battlefront/Battlefield? Niech ktoś zmieni tytuł tematu na BFV (czy jak to się będzie nazywało) i już - nie będę mieć żadnych oczekiwań, bo to nie seria dla mnie i nie będę się udzielał. Mi z ostatnich multików w FPSach najbardziej podobał się Titanfall 2 np, ale tu był (do pewnego momentu) temat o Bad Company 3, więc nie hejtujcie mnie tylko dlatego, że odnoszę się do bezpośredniego przodka tej podserii...
-
Battlefield V
Grałem w betę, która niedawno była do sprawdzenia. I ja pier.dolę, czy tak trudno zrozumieć, że to "skrót myślowy"? Nie chciało mi się pisać, że lubię otwarte tereny z BC2, a nie siedzenie w budynku i łażenie po schodach. Multi w R6 jest spoko, nie ma biegania na pałę jest taktycznie i są to fajne podchody - dużo emocji itp, ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że gra się w to tak jak w Bad Company 2? Bo o to mi chodziło, a Chris próbował byłyszczeć, co chwila podrzucając mi inny tytuł, który dla mnie z BC2 nic wspólnego nie miał.
-
Days Gone
Podobnie jak God of War, ale tam nie przeszkadzało Ci to w jaranku
- God of War
- Battlefield V
- Battlefield V
- Battlefield V
-
Days Gone
Quote Reply Rep Naciągana teoria _Be_ Poniżej masz filmik, z którego pochodzi ta "informacja", a także powyższe, które wrzucał XM i całość jest raczej bekowym wywiadem, zrobionym na luzaku - bardzo fajny materiał, polecem obejrzeć: Whaaat? A przed chwilą oglądałem ten wywiad, w którym Garvin na pytanie czy w grze są dzieci odpowiedział, że nie... A to gruby kłamczuszek
- God of War
- God of War
-
God of War
No ale tak rozbijać gierki na czynniki pierwsze, to nigdy 10/10 nie wystawisz. Dla mnie Wiedźmin 3 całościowo to dyszka, choćby za ten niespotykanie piękny, żyjący i różnorodny świat, w którym umiejscowione są te wszystkie historie. Automata to takie spoko 8/10, bo nie mam zamiaru robić mesjasza z gry tylko dlatego, że pokazała mechaniczną waginę i jest japońska (co na forumku jest znamienne - japońska gra>cokolwiek innego). God of War natomiast to bardzo solidna produkcja na 9/10 - początkowy zachwyt i ogrom gierki, później gdzieś ulega rozmyciu - nadal jest fajnie, ale okazuje się, że nie będzie tak epicko, jak to sobie wymarzyliśmy. Do tego mało zamknięta całość - rozumiem, że to wstęp do trylogii, ale można to zrobić lepiej, żeby także ta jedna odsłona sprawiała wrażenie zamkniętej, a nie takie cięcie, jakby w przyszłym tygodniu miał się ukazać epizod drugi. Pamiętam, jak wielu recenzentów minusowało The Order 1886 za właśnie takie rzekome zagrywki, a ja skończyłem tamtą produkcję i za chol.erę nie czułem takiego czegoś, jak właśnie w GoW. Dla mnie byłaby dyszka, gdyby lepiej rozegrali sprawę zakończenia, gdyby to nie był taki rozbudowany prolog do kolejnej części - to zepsuło moje całościowe dobre wrażenie.
- Battlefield V
-
Days Gone
Zgadzam się w zupełności - w takim sanboksie jest masa rzeczy do pokazania, niechby nawet zaprezentowali jakiś randomowo wyciągnięty z fabuły quest dziejący się gdzieś w połowie, a nie początkowe 60 minut... Kuźwa, mnie też kusi, ale chyba się jednak oprę. Niby w zeszłym roku grałem w demo PREY, które też pokazywało "otwierającą godzinę", ale to było własnoręczne granie, no i jakiś tydzień przed premierą, a nie oglądanie jak ktoś mi pokazuje gierkę i to jeszcze prawie rok przed jej wypuszczeniem do sklepów. Były fajne gameplaye, teraz trochę więcej światła rzucili, ale to? Dla mnie chooyowa strategia marketingowa. Ja rozumiem, że nowe IP, że ludzie niezdecydowani, bo "kolejna gra o zombie", do tego jeszcze kolejny open-world, ale czy naprawdę nie ma lepszego sposobu na to, by zachęcić niezdecydowanych do zakupu?
- God of War
-
Battlefield V
Dokładnie tak - podobnie jak w części pierwszej, gdzie ten singiel był jeszcze epszy. W każdym razie BC2 to ostatni dobry singiel w wojskowym FPSie. Te z MoHów też są sympatyczne, ale to już niestety CoDowy standard, czyli szybkie 6h korytarzyka i skryptów. Zdecydowanie bardziej bym się cieszył na wieści o remasterze (skoro wypuścili Burnout Paradise to tu też mogą!) niż o nowej odsłonie z tym podtytułem, bo dziś to byłaby tylko profanacja znanej marki - takich gier już się dziś nie robi, nie w EA... No raczej, ale czy ktokolwiek śmiał to w ogóle poddać w wątpliwość? Przecież od czasów sukcesu CoD4MW wszystkie firmy robiące wojskowe shooterki kopiują CoDa i EA nie jest w tym odosobnione - Bad Company 2 to było ostatnie tchnienie dawnej szkoły robienia kampanii dla pojedynczego gracza i to se ne vrati. Żadna nostalgia, tylko pełen pakiet doznań - świetnie zbalansowane multi i kapitalny singiel - takich kompletów już się dziś nie robi. No to raczej będziesz zadowolony, bo co z tego, że nazwą grę Bad Company 3, skoro to dzisiejsze EA i DICE będą za to odpowiedzialne - dostaniesz swoje wielkie mapy i zdałniony gameplay z najnowszych odsłon, bo raczej nikt nie wierzy, że wraz z kultowym podtytułem wróci ta wyjątkowość i magia. To na chooy mi tu podnosicie ciśnienie w temacie tak zatytułowanym? Bez szans - skoro EA zamyka studia, bo "to była gra singlowa". Widziałeś "singla" w Battlefront II? No właśnie...
-
Atomic Heart
- God of War
Z tym się zgadzam w całej rozciągłości i podpisuję się obydwiema łapkami. Z resztą już tak pół na pół, bo dla mnie eksploracja była fajna, zadania poboczne również, a Niflheim i Muspelheim to wartość dodana i ciekawe urozmaicenie (no i Mupelheim to przecież to samo, co mieliśmy w każdej części GoW - Chellenge).- God of War
- Atomic Heart
Dla mnie nadal wygląda, a do tego jest fantastyczny w wielu innych aspektach... No i myślę, że @hav7n nie pisał tylko o oprawie, ale o stylu, klimacie i fajnej rozgrywce - też lubię takie gierki i Atomic Heart z miejsca wskoczyło na listę "must-have". - God of War