Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Mój pierwszy diamentowy kill - podziwiajcie
  2. Wredny

    Uncharted 4: A Thief's End

    O tym to się dopiero dowiedziałem, jak przeszedłem gierkę - gdy zobaczyłem wygaszoną opcję to stwierdziłem, że jest tak, jak w pierwszych częściach - najpierw jedno przejście, żeby odblokować Crushing. Nie, platynki nie zrobiłem już w którymś Uncharted z rzędu - tylko dwa pierwsze wymaxowane (i to dwukrotnie, bo na "dwóch kontach"), ale od kiedy U3 mnie zawiodło fabularnie - yebłem fochem i nie odpaliłem tego znów, a później to już tak jakoś poszło - skoro tamta nie splatynowana, to tej też nie muszę... Wiem o co Ci chodzi i jak najbardziej racja, ale jakbym chciał wykorzystywać pełnię gameplayu i bawić się z przeciwnikami, to bym odpalił na Easy i lał wszystkich po ryju z piąchy, albo skakał im na głowy, jak Mario. Wiem, że Crushing to sporo ograniczeń, podobnie jak Veteran w CoDach, ale odpalam go, żeby mieć jakieś wyzwanie, gdy akurat takowego szukam
  3. Wredny

    A Way Out

    A ile to kosztuje? Też odpowiednio mniej, czy kolejny The Order 1886? Już pisałem Ci to w dziale PS3, ale napiszę i tutaj - "Jak na kogoś taką ksywą to straszne bzdury wypisujesz"... Choć pomijając ton i błędne rozumowanie to trochę kumam, co chciałeś przekazać - też niezbyt lubię obowiązkowego co-op'a.
  4. Weź wyłącz T9 czy tam inną autokorektę, bo za chooya nie wiem, o co Ci chodzi Poprzez "wkładanie się" masz na myśli "rukanie"?
  5. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Oj tam... ED poleciało z dysku, bo jakoś nie było weny, by w to grać dalej. Skupiłem się na setnej platynce, więc The Last Guardian był długi czas w czytniku, a teraz... Jako że ostatnio ciągle opiekowałem się zwierzakiem (Trico), uznałem że dla odmiany mogę w nie postrzelać i stąd theHunter Call of the Wild
  6. Wredny

    theHunter Call of the wild

    He he - to zupełnie tak jak u mnie Dla mnie ta gierka to był jakiś kolejny crap niczym te wszystkie "Cabela's..." na PS3 i zupełnie poza obszarem moich zainteresowań. Wszystko przez @bid0n'a i jego temat, który zwrócił moją uwagę na ten tytuł. Parę recenzji i gameplayów później zdecydowałem o zakupie i teraz nic innego nie odpalam. Ta gra mnie zwyczajnie relaksuje (wkurza też oczywiście), łażenie po tych "pięknych okolicznościach przyrody" ma w sobie coś kojącego i idealnie nadaje się na odpoczynek po ciężkim dniu w robocie (inna sprawa, że będąc zmęczonym, wieczorne/nocne granie w to mija się z celem, bo jest za spokojnie i często budzę się parę godzin później) Staram się wykonywać misje, co nie należy do najłatwiejszych spraw, bo często trzeba mieć strasznego farta (myślałem, że ebnę padem w TV, gdy tropiony od godziny lis uciekł mi sprzed łuku, tylko dlatego że nie potrafiłem szybko zmienić narzędzia pracy na odpowiednie), a czasem "dorabiam sobie", ubijając cokolwiek wejdzie mi pod lufę - byle strzał był czysty i gwarantował szybką śmierć zwierzęcia. Kupiłem amunicję polimerową i dopiero teraz gra się komfortowo - wcześniej spłaszczony nabój czasem nie przebijał skóry i kończyło się na powierzchownych ranach i ucieczce. Najlepsze jest to, że najwyraźniej takiego tytułu potrzebowałem, bo co pomyślę o czymś innym, to i tak po chwili wygrywa theHunter... Nie wiem, może to także kwestia instant-play - bez zagłębiania się w jakieś meandry fabularne, po prostu odpalam, chwilka loadingu (tu też jestem pod wrażeniem, jak szybko to się odpala) i już mam działać - bez cut-scenek itp... No i to pierwszy od dłuższego czasu tytuł, o którym myślę przed zaśnięciem i który mam ochotę odpalić od razu po przebudzeniu - mało która gra dokonuje takich spustoszeń w moim systemie nerwowym.
  7. Wredny

    Uncharted 4: A Thief's End

    A ja tam lubię Uncharted na Crushing. Lubię te emocje, które gierka we mnie wyzwala (tzn po wszystkim je lubię, bo w trakcie nie bardzo). U4 musiałem zaczynać na Hard, bo Crushing niestety zablokowany, więc tego poziomu nie zasmakowałem (bo jakoś odechciało mi się przechodzić te gierki drugi raz), ale już takie The Lost Legacy od razu na Crushing przeszedłem i w sumie było dość bezproblemowo, oprócz dwóch rozdziałów, w których ilość Qrev posłanych w stronę TV była dosyć spora.
  8. Wredny

    God of War

    Heh, jakby mi ktoś powiedział te trzy lata temu (czy kiedy to pojawiły się plotki o kolejnym GoW), że będę się jarał następną odsłoną, to tylko popukałbym się w czoło. A tu proszę - znów mam to uczucie, gdy nie mogę doczekać się, by wreszcie wrzucić płytkę do napędu i zupełnie olać inne tytuły. Ostatnio tak miałem przy Horizon, więc mam nadzieję, że tu będzie jeszcze fajniej No i oszczędziłem sobie oglądania praktycznie jakichkolwiek materiałów (oprócz pierwszego trailera i ostatnio kawałka z tych 9 minut gameplayu). Wchodzę w to na ślepo, bo nie ma opcji, żebym się zawiódł - takie rzeczy się po prostu czuje
  9. Wredny

    God of War

    Też miałem takiego God of War na PlayStation 2, tyle że bez dopisku "Gold Master"
  10. Kuźwa, mogliby dać se już spokój, bo przez te Globale nie ma nikogo na Last Stand i nie chce meczów startować. Jak ja mam wbić jeszcze 41 wygranych?
  11. Wredny

    NieR: Automata

    A Automata po ile?
  12. Wredny

    God of War

    Na to nie licz - nie po to Kratos jest starym brodaczem, a gra nosi zwyczajnie tytuł "God of War" bez żadnego numerka czy podtytułu. Nie po to również Atreus uczy się od ojca i zyskuje doświadczenie - to jego przedstawienie światu, zanim będzie głównym bohaterem nowej trylogii (albo i lepiej). Kratosa pewnie pożegnamy na sam koniec gierki. Jak będzie trofeum za najwyższy poziom to lecę od razu na maxa - w innym wypadku Normal i bez spiny
  13. Wredny

    God of War

    Jo, to ten speedrun z jedynki - zdobyłem
  14. Wredny

    God of War

    Really? I to wolisz znać przed zagraniem? Dziwne podejście... Wszedłbyś w tematy o Soulsach, napisałbyś nazwę bossa bez użycia spoilera, to by Cię zjedzono żywcem, a Ty byś chciał, żeby fabułę i bossów pokazali Ci w trailerze... To może zaoszczędzisz pieniądze i zamiast kupować grę - przejdź ją na YouTube z jakimś Rockiem czy coś...
  15. Wredny

    God of War

    Whaaat? Co ja czytam? Czyli największy hype masz na Far Cry 5 czy cokolwiek innego UBI pichci w danym roku, bo tam codziennie jest nowy materiał i przed premierą pokazują całą grę, tak? To co pokazali (czyli te Twoje "nic") w zupełności wystarczy - oficjalny gameplay trailer był, nieoficjalne 9 minut można było obejrzeć wczoraj - nie wiem, jak Tobie, ale mi już więcej nic nie potrzeba, a grą jaram się bardzo właśnie na podstawie tego, co widziałem. Odnośnie tego oficjalnego gameplayu - 25 minut? Ni chu chu... I tak już sporo zaryzykowałem, oglądając ten wczorajszy wyciek, więc nie będę kusił losu i do premiery absolutna cisza w temacie
  16. Wredny

    Ratchet and Clank Redux

    A powiedz mi - miałeś nówkę, czy dokupiłeś Network Pass? Bo w sumie ciekawi mnie, ile to kosztuje (i czy w ogóle jest opcja to kupić) - mam używkę i bez online platynki nie wbiję, więc...
  17. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Nie no jasne, ale tak patrzę na filmiki chociażby tego Intrudera, to przypakowaną postacią jest już łatwiej. Lepiej tropisz, jesteś mniej widzialny/słyszalny, do tego masz lepszy ekwipunek, giwerę, naboje, więcej wabików... Ja teraz jeżdżę po całej mapie quadem i odblokowuję outposty, żeby później mieć łatwiej z fast-travel. Dużo zależy też od rezerwatu, jaki wybieramy na start - ja gram w Europie, więc też jest o tyle trudniej, że ciężko coś wypatrzyć, bo gęstwiny są dużo liczniejsze. W Stanach więcej jest płaskich połaci terenu, na których z daleka widać zwierzynę, ale też chyba tylko dwa jej rodzaje da się bezproblemowo ubić z początkowej broni. Więc jasne, że nie chodziło mi o nagły wysyp jelonków, niczym w RDR czy innym Far Cry, ale później faktycznie jest ciekawiej i więcej się dzieje
  18. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Nie wiem Amer, nie wiem... Wczoraj cały dzień grania (tzn może gdzieś łącznie z 6h), a mi udało się w końcu wykonać drugą misję, w której miałem ubić dwa jelenie w okolicach pól kukurydzy... Dzień wcześniej ubiłem jednego (w sumie przypadkowo trochę natknąłem się na niego na asfaltowej drodze), a wczoraj przez te 6h udało mi się w końcu ubić drugiego Dziś zmagam się z zadaniem od tego samego babsztyla - chce zdjęcie jelonka na tle jeziora... Już miałem jednego, ale pstryknąłem ze zbyt daleka, kazała mi podejść i się spłoszył... Siedzę teraz w krzakach i liczę na fart. Początki w tej grze są ciężkie, masakrycznie nudne i jeśli nie nastawiasz się na to, to możesz się srogo zawieść
  19. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Nikt nie gra? @bid0n, gdzieś zniknął? Zayebista gierka, choć ciężko w niej coś ustrzelić jak cholera. Ciągłe chodzenie w kucki i wytrzeszcz oczu, by coś w gęstwinie ujrzeć, aż mi się przypomina Elmer z Looney Tunes: W każdym razie dla niezdecydowanych polecam fajne filmiki (4 sztuki) z poradami dla początkujących (i nie tylko) od niejakiego intrudera - gość naprawdę ciekawe i przydatne rzeczy mówi i nieźle się go słucha:
  20. Wredny

    God of War

    Znaczy musi chlapać na czerwono, żebyś uznał, że jest brutalnie? Bo jak dla mnie Kratos na tym filmiku obcinał nogi, rozłupywał głowy, przecinał w pół, czy deptał czaszki - nie wiem, jak Twoja definicja, ale u mnie łapie się to na "brutalność"
  21. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Dokładnie tak! Po tym jak U3 mnie zawiodło, pocieszenia doznałem w ramionach Lary i strasznie mi się podobał kierunek, w jakim poszła marka TR. W przypadku RotTR to niestety kontynuacja z gatunku "bigger, better, and more bad-ass", szkoda tylko, że nie zawsze ilość znaczy jakość - przesadzili z wieloma elementami, przedobrzyli, a wystarczyło nie ruszać proporcji z poprzedniej części. Shadow będzie tym samym po raz trzeci, ale mam przynajmniej nadzieję, że ktoś przesunie suwak z ilością starć i znajdziek z powrotem w lewo - wtedy znów będzie git
  22. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Ostatnia przygoda Drake'a pokazała, że nawet w ND uważają, że ta formuła, o której piszesz, się wyeksploatowała, więc poszli w stronę The Last of Us. W wielu miejscach też wybijało mnie to z rytmu, a przede wszystkim - usypiało. Z dwojga złego wolę "pseudo-survival i crafting" z TR, bo przynajmniej jest to czynność angażująca gameplayowo, a nie słuchanie dialogów spacerujących postaci.
  23. Wredny

    Shadow of the Tomb Raider

    Z tego samego powodu nie mam żadnych oczekiwań - chciałbym po prostu, by trochę ogarnęli się z tymi znajdźkami i zatrudnili kogoś do scenariusza (no i jeszcze gunplay do poprawy). Resztę wspominam ciepło, choć trzeci raz to samo może już zmęczyć, ale tyle jeszcze "zniesę", zanim zacznę zrzędzić, że serię należy uśpić
  24. Wredny

    inFamous: Second Son

    Jak widzisz Kruku - niektóre "staruchy forum" mają bardzo podobne zdanie, więc plucia raczej nie będzie, bo wystarczy odrobina zdrowego rozsądku, by mieć podobne odczucia. Najlepszą częścią nadal pozostanie dla mnie inFamous 2, w której Cole zyskał jakieś rysy twarzy (aparycja zerżnięta z J.Stathama, ale dzięki temu fajnie mi się nim grało) i która nareszcie została zrobiona z odpowiednim rozmachem i pompą godną tytułu AAA, ale też uważam Delsina za postać ciekawszą, bo jest mniej szablonowy od "bezpłciowego łysola z zarostem" (dzięki @_Be_, wybrałem go jako avatar, bo jest podobny do mnie). Z resztą postu też nie sposób się nie zgodzić - formuła wyeksploatowana, więc gierka powtarzalna i szybko zaczyna przynudzać, więc tym lepiej, że nie jest za długa i kończy się, zanim konkretnie przymuli. Jako luźny odstresowywacz - spoko tytuł - mocne 7/10. First Light wciąż stoi zakurzone na półce, ale sam się zastanawiam, czy już na tyle zapomniałem, jak mnie wymęczyła ta formuła, żeby dać jej szansę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...