Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    Days Gone

    No jeśli mieszkasz w Sosnowcu to pewnie masz post-apo za oknem (a i zombiaki się jakieś trafią), ale u mnie tego nie ma. Czy tak trudno zrozumieć, że o ile State of Decay 2 będzie fajną jatką i pseudo-survivalem w czteroosobowym co-opie, tak ja chcę od gry w tych klimatach czegoś więcej? Fajnego protagonisty, wciągającej historii, ślicznego świata ręcznie wykreowanego (a nie kilku kartonów rozrzuconych na mapie za pomocą generatora losowych obiektów) i scen zapadających w pamięć. State of Decay to inna para kaloszy - fajna gierka, ale przy Days Gone to dla mnie popierdółka.
  2. Wredny

    Days Gone

    No ja już dawno zauważyłem, że dyskusja nie jest twoją najmocniejszą stroną. Tylko śmieszkowanie, wyciąganie zdań wyrwanych z kontekstu, przekręcanie, wyolbrzymianie i osobiste podjazdy, byle błysnąć złośliwością przed kilkoma swoimi fanami tutaj... W sumie sam się sobie dziwię, że jeszcze czasem zdarzy mi się zareagować na twoją zaczepkę, bo już dawno powinienem odpuścić, skoro wiem, z kim mam do czynienia.
  3. Wredny

    A Way Out

    Najlepsze jest to, że jak będzie finansowa klapa to obrócą to przeciwko nam i polecą teksty w stylu: Podpisano: Andrew Wilson CEO
  4. Wredny

    Days Gone

    Czytaj między wierszami - State of Decay 2 może być fajny, ale wieje od tej gry tą topornością pierwowzoru. Tym niskim budżetem, tym feelingiem amatorszczyzny - ja chcę te klimaty, tylko z fabularną otoczką (czego w SoD raczej nie będzie) do tego w oprawie godnej The Last of Us, ze światem, który będę chciał podziwiać i co chwila odpalać Photo Mode, a nie klona How to Survive czy innego Dead Nation (świetne gry, ale to nie jest to, na co mam chęć).
  5. Wredny

    A Way Out

    To jest gó.wno panowie, ale to wiedziałem od samego początku. Nie wiem, co EA chce tym osiągnąć, ale od pierwszych zapowiedzi miałem w głowie tylko "WTF?". Dla kogo to w ogóle jest robione? Miłośników co-op? To już lepiej by kolejną odsłonę Army of Two zrobili. Jak tak bardzo chcą dywersyfikacji swojego portfolio (bo nie oszukujmy się, ostatnio tylko dwa BFy na krzyż FIFA i NFS), to nie tędy droga. Aż głupio to pisać, ale za czasów siódmej generacji EA miało moją sympatię dość odważnym inwestowaniem w nowe IP (Bulletstorm, Brutal Legend, Dead Space, Mirror's Edge, Skate, The Godfather, Syndicate, Kingdoms of Amalur Reckoning), a teraz? Żal doopę ściska... Żeby jednak nie było to w tym festiwalu drewnianego biegania/QTE dostrzegłem całkiem fajną zmianę kamery i pójście w konwencję oldschoolowych beat'em up'ów. Wyglądało to nawet fajnie, a motyw z lampką całkiem spoko - jakby cała gra była taka, to jako indyk w ofercie z PLUSa nawet by mnie zainteresowała (choć technicznie to przypominało mi Jackie Chan Stuntmaster z PSXa).
  6. Wredny

    Days Gone

    Miałem na myśli porządny, wysokobudżetowy tytuł z przedziału AAA, a nie kontynuację indyka z XBL Arcade... Ale fakt - ze względu na tematykę też bym zagrał, niestety nie wyjdzie na PS4, więc muszę olać temat Póki wydają zayebiste gry dla samotników (które niestety się nie sprzedają) to mogą swoich pracowników batożyć, przeciągać pod kilem i kazać "zapier.dalać na galerze" - nikt ich przecież tam siłą nie trzyma. W każdym razie dla mnie logo Bethesdy jest niemalże gwarantem świetnej gry, która idealnie trafi w moje gusta (do czasu zapewne, skoro planują zmianę profilu i skok w stronę online). Znaczy, że wszystko masz na bieżąco ograne? Żadnego backlogu? Brak premiery Days Gone w 2018 sprawi, że do końca roku nie odpalisz konsoli, bo nie masz w co grać? Fajnie, też tak bym chciał
  7. Mielić, mielić i jeszcze raz mielić... Nawet te tajne, które nie odpowiadają Twojemu stylowi gry. Ja przestałem się oszukiwać i ostatnio zrobiłem konkretną czystkę w skrzynce. Miałem tam od zayebania złomu, głównie tajne sety, któych i tak w życiu nie ubiorę - poszło na przemiał, wpadło 50 Division Techów i masa innych materiałów
  8. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Ale żeś mi smaka narobił tym jednym tylko fimilkiem. Nie ma bata - we wtorek jadę do Saturna i kupuję A najlepsze jest to, że miałem kasę na Monster Hunter wydać teraz - no cóż, poważniejsze polowania bardziej do mnie przemawiają. MH kiedy indziej To już drugi tytuł w tym roku(po Kingdom Come Deliverance), który muszę kupić pod wpływem impulsu. Nie widniał na żadnej mojej liście, ale nie mogę się mu oprzeć i chcę w to zagrać już teraz
  9. Wredny

    Days Gone

    Ja tam nie mam nic przeciwko przesunięciom premier, jeśli to pomoże samej gierce. Mam w co grać, kolejny masakryczny rok pod względem hiciorów, które trzeba mieć (a jeszcze ze 2-3 z zeszłego wypadałoby dorzucić do kolekcji), więc jeśli jeden tytuł (nawet tak bardzo przeze mnie wyczekiwany) zaliczy przesunięcie na rok następny - tylko się cieszyć. Przecież ta gra wyjdzie, tylko że później, a tu już szlochy jakby to był jakiś Scalebound co najmniej Niektórzy zachowują się tak, jakby na swoich konsolach grali tylko w exclusive'y.
  10. Wredny

    Axiom Verge

    Pudełko tylko na Switcha, czy PS4 też ma wersję retail?
  11. Wredny

    Metro Exodus

    Skrót myślowy. Nie czepiaj się.
  12. Też ginąłem jak szmatka, trzeba się ciągle przemieszczać, strzelać zza osłony i ogólnie mieć przegląd pola. Wiele misji powtarzałem, bo mnie osaczyli, ale i tak cieszę się, że grałem solo - przynajmniej na spokojnie wysłuchałem rozmów/audiologów, wkręciłem się w ten post-apo klimacik itp.
  13. Ja w odróżnieniu od wielu osób, nie narzekałem na konia jeszcze - owszem, buja się bydle na boki, ale przeważnie dziarsko pokonuje dróżki i jeszcze na żadnym kamieniu mi nie zawisł
  14. Wredny

    Shadow of the Colossus Remake

    A czasem nawet kilka - wystarczy odjechać na pewną odległość i wrócić - pojawi się następna (chyba na dwóch kapliczkach są nawet 3 sztuki).
  15. No to fakt. Tzn później już się człowiek przyzwyczaja, a aktorzy robią świetną robotę, ale przez to jest spory minus do tego słowiańskiego klimatu. Ja wiem, że po czesku mogła być z tego straszna komedia, ale mimo wszystko bym zaryzykował. Kurde, nie wierzę, że to piszę, ale nawet polski dubbing bym przygarnął z chęcią
  16. To ja wiem, że może później do nich wracać - nie pytał, czy można je przegapić, tylko czy powinien je robić - ja uważam, że tak. Jestem zwolennikiem powolnego, metodycznego czyszczenia mapy, żeby później mieć spokój Ryo - napisz mi proszę, kiedy teraz będzie GE z Nomadem do wyrwania. Bo mam 10K na koncie, no i tam będę grindował - nie ma bata
  17. Ja uważam, że TAK, ale jestem pierd#lnięty W każdym razie mój agent jest moją wizytówką, sam go stworzyłem i chciałem, by jak najwięcej rzeczy miał zaliczonych. Wyczyściłem całą mapę z każdego starcia i sidequesta i dopiero wtedy uznałem, że jestem gotowy
  18. Wredny

    Shadow of the Colossus Remake

    No jak się jeździ od kolosa do kolosa, nie zwracając uwagi na piękno świata, nie uganiając się za jaszczurkami i owocami... A grałeś wcześniej w oryginał/remaster? Bo znajomość gierki, wiedza o umiejscowieniu punktów witalnych itp - to zdecydowanie ma wpływ na czas spędzony w grze.
  19. Wielokrotnie było wałkowane w temacie, wiele razy również przeze mnie, ale powtórzę to po raz kolejny: Kupując podstawkę grasz w pełnowartościowy produkt, który ani trochę nie cierpi na istnieniu dodatków, których nie posiadasz. W przeciwieństwie do Destiny, tutaj nie zostajesz z wersją demo. Najważniejsze update'y zostały wprowadzone dla wszystkich wraz z aktualizacjami, a dodatki są tym, czym być powinny z nazwy - dodatkową zawartością, która rozszerza doświadczenie z gry, dając graczowi do dyspozycji nowe tryby, jeśli reflektuje na nowe doznania (zwłaszcza genialny Survival, który mógłby z powodzeniem być osobnym tytułem). Jeśli dopiero zaczynasz zabawę to masz maaaaasę grania, zanim w ogóle powinieneś zacząć myśleć o DLC. Przejdź fabułę, poznaj mechaniki rządzące gierką, wbij 30 level, później osiągnij gear set 256+ i przejdź na World Tier 5 - dopiero tutaj zaczyna się prawdziwe The Division, wszystko przed tym to był tutorial Dodatki jak najbardziej warto kupić, ale spokojnie poczekaj na jakąś promocję, w której często można dorwać Season Pass - nie ma pośpiechu. Ja kupiłem chyba po dwóch dniach - tak mi się The Division spodobało, ale nie odpaliłem ich przez następne 100h - tyle jest do roboty, jak się chce porządnie gierkę ogarnąć Jak już wspomniałem - najlepszy jest Survival - czyli "nowa" postać, startujesz od zera, zarażony, przemarznięty, w strasznej zamieci śnieżnej - eksploracja, crafting, zbieractwo i ciągła walka z czasem - super dodatek. Underground daje nam kilometry podziemnych tuneli do zwiedzania, wykonywania zadań, ubijania bossów i zbierania gear'u. The Last Stand dodaje multiplayer dla wszystkich tych, którym mało było potyczek drużynowych innymi graczami. Mam zamiar wbić 100%, więc zakupiłem wszystkie DLC, ale gdyby nie trofea to pewnie ostatni bym sobie odpuścił, bo PvP w tym tytule niezbyt mnie jara (tu zdecydowanie wolę Destiny).
  20. A mi się właśnie to pojawiło (nigdy wcześniej nie miałem).
  21. Wredny

    theHunter Call of the wild

    Obejrzałem kilka recenzji, gameplayów, a nawet jeden poradnik z kilkoma praktycznymi podpowiedziami i jestem zainteresowany gierką. Podoba mi się takie "symulacyjne" podejście do tematu. No i robią to ludzie z Avalanche (Just Cause, Mad Max), więc nie jest to jakiś crap od przypadkowych wyrobników. Taki trochę Monster Hunter, tylko że nie dla anime-zboczuchów, a dla prawdziwych rednecków
  22. A Street Fighter V?
  23. Wredny

    Days Gone

    Hendrix - weź już przestań pisać, bo wszystkie moje plusiki na Ciebie zużywam No niby tak, ale jeszcze jakiś czas temu (nie wiedzieć czemu) wierzyłem, że zagram w 2018 (jak widzę w moim poprzednim wpisie z tego tematu). W sumie aż się zdziwiłem tym lekko (moją naiwnością), bo od paru miesięcy głoszę raczej teorię obsuwy i premiery w 2019, czyli w sumie wszystko się potwierdziło. Nie żebym był z takiego obrotu spraw zadowolony, bo to tytuł od Sony, na który czekam najmocniej (sandbox w klimatach TWD - gra ideał), ale może to i dobrze - nadrobi się zakupowe zaległości (jak Hendrix przykazał).
  24. Był też glitch z wieżyczką, która zamieniała się w mobka, co dawało nieskończoność przeciwników i powolne, acz łatwe zbieranie kasy na wielokrotne otwieranie skrzynki. Zrobiłem nawet filmik instruktażowy, ale po tygodniu gdzieś załatali. W każdym razie nadal można pobawić się w ten sposób, lekko modyfikując metodę. Po prostu trzeba przeciągać rundy z hakowaniem, oraz z bossem jak najdłużej, używając ich do farmienia jak największej ilości TECHów. Dochodząc do ósmej fali (i w niej kończąc) też kilkukrotnie można otworzyć skrzynkę (chyba 3 razy).
  25. Dwójeczka? Tym razem nie popełnię tego błędu i wezmę na premierę. Wiem, że może być biednie z contentem, ale ja mam mało czasu na granie, więc pewnie i tak przytłoczy mnie ilością zadań
×
×
  • Dodaj nową pozycję...