
Treść opublikowana przez Wredny
-
Tom Clancy's The Division
Samograj - przejdziesz jedną ręką, szkoda czasu...
-
Dark Souls
U mnie musi być jak kiedyś, czyli Black Knight Halberd i cały set Czarnego Rycerza - oczywiście sporo w zręczność, żeby się dało w tym turlać elegancko (to taki mój standard w soulsach). Najpierw jednak pewnie ubiorę zestaw Srebrnego Rycerzyka, bo statsy na tyle mi pozwolą - ten płaszczyk mnie wkurzał, ale mimo wszystko ładny secik. Zresztą ja zawsze w DS przywiązywałem bardziej wagę do tego, jak postać wygląda, niż jakie ma statsy. #fashionsouls
-
God of War
A w tym akurat przypadku kasa jest tylko wymówką, ale lubię ją stosować, bo zwyczajnie nie mam czasu na ogrywanie wszystkiego na jednej platformie, a co dopiero dwóch lub trzech... No mój gamecard na dole - to moja wizytówka gracza, lubię mieć wszystko w jednym miejscu, więc poniekąd jestem skazany na sprzęty Sony, przynajmniej dopóki będą wspierać system trofeów A jeśli chodzi o GoWa to ma ktoś może fotke polskiej wersji okładki? Bo już nie mogę się doczekać, by ujrzeć, gdzie tym razem wyebali tę paskudną lochę o polskiej wersji językowej (widziałem dzis reklamę Spidermana - tragedia, jak tym spaskudzili arta).
- God of War
-
God of War
Zawsze są ważniejsze wydatki, a gier owszem - kupuję dużo, ale to zawsze wydatek rozłozony w czasie, a nie jednorazowe wyebanie kilku tysiaków, żeby mieć kilka pikseli więcej. Dopóki nikt mi tych gier na zwykłym PS4 nie kastruje, żeby moje oczy bolał fakt nieposiadania PRO, dopóty nie widzę powodu na finansowanie takich fanaberii, bo wystarczy mi to, co mam obecnie. Do tego pewnie za max 2 lata wyjdzie PS5 i wtedy co? Kolejna zabawka? Wydatki na gry (i je same) mogę przed żoną jakoś ukryć, przynajmniej częściowo, ale TV i konsola? Ciężko byłoby się z tego jakoś wytłumaczyć
-
God of War
Nie tykam żadnej recki, a na pewno nie "video-recenzji". Żadnego trailera, dev-diary itp. Już tylko tydzień do premiery, więc nie wiem, po co sobie psuć zabawę. Ja, według niektórych tutaj, będę ogrywał GoWa jak zwierzę - zaledwie 55"Bravia Full HD i PS4Plebs - w doopie mam półgeneracje i nie mam zamiaru wspierać (nawet jakby mnie było na takie fanaberie stać - a nie stać niestety) procederu upgrade'u sprzętu, bo nie po to jestem graczem konsolowym, żebym teraz bawił się w akcje rodem z PeCetów. TV zmienię na premierę PS5 (mam dwa, więc weź tu sensownie wytłumacz żonie, ale także sobie, chęć zmiany, skoro obydwa są Full HD i w pełni sprawne) i do tej pory bazowa PS4 jest wystarczająca, żeby doprowadzać do opadu szczęki z powodu oszałamiających wizualiów (The Order 1886, U4 czy Horizon).
-
Gry na PSN
I mieliby sobie odmówić późniejszego zarabiania na nim?
-
Jaką grę wybrać?
Wiem, że już "po ptokach", ale ja przewrotnie polecę The Surge - dla mnie chyba największe zaskoczenie 2017 i jeden z tytułów, które będę miło wspominał. Podobnie jak u Ciebie, tak i mnie ze względu na klimat bardziej interesował Nioh, a Alpha i Beta skutecznie utwierdziły mnie w konieczności zakupu premierowego. The Surge miałem w głowie, ale zdecydowanie "na później" (czyli cena w granicach 50zł). Kupiłem gierkę Team Ninja, trochę pograłem, ale chyba zbiegło się to z jakimiś innymi zakupami, bo jakoś tak bez żalu porzuciłem w trakcie i do tej pory nie wróciłem. The Surge natomiast znalazłem gdzieś za 80zł, odpaliłem i wsiąkłem na maxa, wbijając nawet platynkę, a później także 100% w DLC - super gierka i bardzo fajny "souls-like".
- Ghost Recon: Wildlands
-
Elite: Dangerous
Jak tylko widzę ELITE Dangerous pogrubionym drukiem to na ślepo obstawiam, że temat jednoosobowo reanimuje @Figuś
-
GTA IV
Ja w zeszłym roku nawet platynkę wbiłem, ale w sumie jeszcze praktycznie dodatków nie tknąłem - może zainstaluję sobie zawczasu, żeby później patcha nie ściągać... Straszna bzdura z tymi licencjami.
-
theHunter Call of the wild
Łukiem na razie tylko do wyzwania z lisem, więc niezbyt Wiem, że skillowa broń, ale to już w ogóle jest test dla cierpliwości - odległość musi być dużo mniejsza, więc głównie siedzi się w krzakach koło jakiejś "strefy potrzeby" i czeka się, aż coś się napatoczy (no i oczywiście używa się wabików). Plusy są takie, że jest to broń cicha, więc jak jest więcej zwierząt w pobliżu to się ich nie płoszy (no chyba, że trup sarenki padł tuż obok jej koleżanki).
-
Tom Clancy's The Division
A ja bym chciał zombie. Post-apo już jest, mamy wirusa, więc mogą być i zombiaki. Byłoby super - taki osobny tryb, jak Survival, z osobnym zestawem zasad i reguł. Bo niby czemu zombie tu nie pasują? Zaburzą realizm rozgrywki? Równie dobrze można przypierdzielić się do tego, że gość w bluzie z kapturem przyjmuje na klatę cały magazynek, a i kilka headshotów również jest w stanie przeżyć
-
Ratchet & Clank: Into the Nexus
Ale Nexus to raczej pełnoprawna odsłona, więc tu nie miało się co nie podobać. All4One to był taki "skok w bok" - party game dla kilku osób. Później seria wróciła na znane i lubiane tory.
-
Ratchet & Clank: Into the Nexus
Nie grałem w QfB (choć w kolekcji jest, jak każda część), ale w Crack in Time jak najbardziej (choć nie przeszedłem) i muszę powiedzieć, że to świetny tytuł (a także śliczny), tylko że te sekwencje łamigłówkowe z Clankiem po jakimś czasie zaczynaja irytować. Mnie wkurzyły do tego stopnia, że gierkę odstawiłem i do dziś nie powróciłem Co do platyn to praktycznie każda część tak ma, że trzeba ją drugi raz przejść w Challenge Mode (czego zupełnie nie ogarniałem w przypadku zremasterowanej trylogii, więc wciąż nie mam żadnej platyny z serii)
-
Uncharted 4: A Thief's End
Wystarczą takie dwa zdania i już wiem, że gość zupełnie nie zna się na grach, a dodatkowo próbuje kozaczyć i kreować się na hardkora, który U4 przechodzi jedną ręką i z zamkniętymi oczyma. To normalne action-adventure, w którym gameplay jest jak najbardziej obecny, więc nazywanie tej gry "samograjem" (określenie pasujące do kreskówek od Telltale np.) jest zwyczajnym trollingiem, albo właśnie oznaką totalnej ignorancji w temacie.
-
Dead Rising 4
Osz kur.wa...
-
NieR: Automata
No jeśli planujesz wszystkie przejścia i być może platynkę (skoro chwalisz się gamecardem to wysnułem takie przypuszczenia), to faktycznie możesz sobie tak to rozłożyć. Tylko to MUSI być drugie przejście ponieważ trzecie
-
NieR: Automata
Oznaczone są czerwonymi kropkami, jak każdy quest (chyba, mogę już nie pamiętać). Ja sobie zostawiłem na drugie przejście większość sidequestów, bo za pierwszym razem często nie chciało mi się rozkminiać drogi do celu. A co do kolejnych przejść to zgadłeś
-
NieR: Automata
A po co? Czy w takim przypadku po zobaczeniu napisów końcowych będziesz mógł poklepać siebie po plecach i powiedzieć "Przeszedłem gierkę, znam ją i mogę wystawić jej opinię"? Rozumiem, że w dzisiejszym świecie, gdzie nie bardzo mamy czas na granie, bo jest masa obowiązków, sporo osób skacze po różnych tytułach, zaliczając je "po łebkach", ale moim zdaniem lepiej zagrać w mniej tytułów, a dokładniej - zwłaszcza tutaj, gdzie side-questy skrywają naprawdę fajne historie.
-
Far Cry 5
Tyle że taki tendencyjny filmik można skręcić odnośnie wszystkiego. Jakby komuś zależało to pewnie w drugą stronę też kiedyś się pojawią i wtedy co? Kto ma rację? Swego czasu widziałem podobne porównania pomiędzy GTAIV i GTAV - na korzyść tego starszego oczywiście - tyle że nowsza odsłona ma masę rzeczy, których w starszej nie było, no ale jakby ktoś to zauważył to nie byłoby taniej sensacji...
-
Uncharted 4: A Thief's End
The Lost Legacy to bardzo udana odsłona. Jest bardziej skondensowana i mniej "filmowa", przez to nie jest tak rozwleczona, jak U4. Ale to nadal Uncharted i sporo rzeczy z "czwórki" wręcz przenosi żywcem w inne krajobrazy, więc jak komuś przejadło się Uncharted po ostatnich przygodach Drake'a, to z ograniem TLL bym poczekał, niemniej jednak - warto.
-
Platinum Club
Heh... rozpocząłem lekturę tego posta, z zaciekawieniem wypatrując jakichś ciekawych informacji o tym zupełnie nieznanym mi tytule, a tu z opisu wynika, że grałeś jednak w coś innego... Weź sprawdź jeszcze raz, w jakiej grze stuknęła Ci 98. platynka
-
Spyro Reignited Trilogy
No właśnie ten termin jest dość niefortunny, bo koniec sierpnia METRO Exodus, później Shadow of the Tomb Raider i Spider Man... No cóż, w sumie to mam to gdzieś, czy im się to sprzeda, w końcu to Activision, więc chooy im w doopę I tak już nie mają nic innego do zremasterowania, więc skoro Crasha mam już na półce, Spyro zakupię jak najszybciej (choć przez te wyżej wymienione tytuły może być krucho z kasą), to sprzedaż tej trylogii średnio mnie interesuje, bo ja i tak dostanę, co chcę (chyba, bo developer nie nastraja optymistycznie). W każdym razie screeny prezentują się cudnie, w ruchu wygląda to jeszcze lepiej, więc jeśli nie spyerdolą czegoś w mechanice, to muszę to mieć, bo dla mnie to właśnie Spyro, a nie Crash, był maskotką PSX i najfajniejszą platformówką (ale to ze względu na zupełną nieznajomość przygód rudego, niż jakieś uprzedzenia). Ja pamiętam, że w trójce (chyba) były do podniesienia jakieś klucze i w mojej "oryginalnej inaczej" wersji były one przezroczyste i zupełnie pozbawione jakiejkolwiek opcji interakcji - mogłem tylko sobie przez nie przebiegać i za chooya nigdzie nie mogłem przejść dalej. Więc choćby w ramach pokuty za ten piracki proceder wręcz muszę kupić tę Trylogię, ale głównie zrobię to dlatego, że uwielbiam te gierki, a "dziś już takich nie robią".
- theHunter Call of the wild