
Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered
Treść opublikowana przez Wredny
-
Far Cry 5
A nie wiem, masa osób, ja również (choć wciąż bez First Light). Chodzi o to, że ten schemat jest obecny w masie innych gier z otwartym światem, np w produkcjach od WB - Middle-earth Shadow of Mordor/War czy Mad Max - to chyba najprostsza droga do zrobienia sandboxa w dzisiejszych czasach...
- Death Stranding
- Far Cry 5
-
MediEvil (Remastered Edition)
Nooo... żeby się nie okazało, że ten azbest to jednak ktoś tam w Sony lizał...
- 744 odpowiedzi
-
- psx
- ps4
- remastered
- medievil
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A Way Out
Czytam i oczom nie wierzę Może ten cały Josef Fares ma jakieś kompromitujące fotki Andrew Wilsona z małymi chłopcami np? Co tu się odjaniepawla? Ja rozumiem, że EA teraz chce podreperować sobie reputację po tych wszystkich lootboxach itp, ale ta umowa została przecież zawarta przed zadymą z Battlefrontem II... Hmm... Jak tak się sprawa ma to chyba będzie trzeba kupić gierkę, żeby dać ludzikom z Hazelight zarobić... Skoro to nie na kolejny garnitur Wilsona to warto wspomóc taką akcję
-
Far Cry 5
A może po prostu gościu pisze, jak jest? Zayebiste jest to, że to zaledwie ze 2-3 zdania, a tu widzę, że się główny temat z tego fragmentu zrobił, podobnie zresztą jak tam w komentarzach. Taka jego dygresja, bo takie chłopak ma odczucia - w sumie nawet ciekawe, i o ile nie mam nic przeciwko zabijaniu wirtualnych zwierzaków (co sam ostatnio czynię w theHunter CotW), tak faktycznie spoko, że w końcu wyebali ten crafting i konieczność ubijania zwierzaków dla jakichś upgrade'ów (co w sumie ma sens, bo przecież chyba w cywilizowanym miejscu jesteśmy - takie rzeczy można chyba kupić). Recenzja jest bardzo dobra, jako tekst o charakterze informacyjnym zawiera wszystkie potrzebne informacje, które pomogłyby w decyzji o ewentualnym zakupie (no OK, gościu zapomniał o grafice i dźwięku w sumie...), przy okazji nie zawierając żadnych spoilerów, czy beznamiętnego spisu zawartości tego, co w grze się znajduje (w tym celuje np Roger z PPE). A już końcówką tekstu koleś kupił mnie zupełnie - normalnie jakbym sam czytał jakiś swój komentarz z momentu, gdy widziałem pierwsze trailery FC5: Otóż to - święte słowa
-
theHunter Call of the wild
Ej, ej, ale Rudej w to nie mieszaj - złego słowa na nią nie powiem - to nadal moja najlepsza gra 2017 i jeden z moich ulubionych tytułów. A theHunter... no cóż... To zupełnie inny (nomen omen) kaliber... W sumie to też tytuł z 2017, ale że poznałem go dopiero niedawno, musi się znaleźć w tegorocznym zestawieniu Zresztą - nie pasuje mi do żadnego, bo to zupełnie wyjątkowa gierka. I podobnie jak u Ciebie - u mnie również "popsuł mi" inne tytuły. Mam takie zaległości, sterty gier (czasem wciąż w folii) się piętrzą, ostatnio miałem pograć w AC Unity, dobić kilka zwycięstw multi w The Division (które uwielbiam!!! choć PvP niezbyt...), spróbować podejść do platynki w Rise of the Tomb Raider (zostały praktycznie same czasówki), odświeżyć sobie Shadow of the Colossus, tym razem w formie remake'u... No masa tego, to tylko czubek góry lodowej... A ja co? G#wno!!! I to dosłownie, bo co chwila sprawdzam odchody jelonków czy innych lisów (a kupa żubra to już w ogóle jest coś pięknego), chodzę w kucki, wytężam słuch (serio, takiego udźwiękowienia to ja dawno nie słyszałem - ile tu można rzeczy "na ucho" namierzyć, byle szelest w krzakach, a ja już wiem, gdzie ten (pipi)y lis się chowa) i uśmiercam kolejne zwierzęce istnienia... To gierka totalnie znikąd, która nie miała żadnych podstaw, by mną zawładnąć (bo ani nie jestem jakimś miłośnikiem polowań, ani tego typu symulatorów), a jednak kuźwa mnie ma - co tylko wracam z roboty to łapię za giwerę i zapierdzielam do Hirschfeld, nasłuchiwać, wypatrywać i uśmiercać... Ostatnio nawet mi się śniło, że robię przyczajkę w krzaczorach na jakiegoś jelonka... No i te wszystkie zadania - niektóre tak wyśrubowane, albo wymagające farta, że nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek uda mi się ten tytuł wymaksować - będę oczywiście próbował, bo chciałbym ozdobić tę wyjątkową produkcję platynką, ale lekko nie będzie. Muszę zmontować jakiś filmik z ciekawszych/lepiej punktowanych killów, bo co chwila wciskam SHARE na padzie
-
Assassin’s Creed: Rogue
No większego fanboja serii tutaj ze świecą szukać, więc jasne, że nie będziesz obiektywny
- A Way Out
-
Cyberpunk 2077
Ohoho... marketing jak u Kojimy... Się chłopaki uczą od najlepszych z każdej strony
-
Splinter Cell
Conviction to mogliby zremasterować i wypuścić w końcu na PlayStation - chętnie bym to wreszcie zaliczył
-
Tom Clancy's The Division
Do wszystkiego masz tu matchmaking, więc możesz wszystko ogarnąć z randomami na luzaku.
-
theHunter Call of the wild
Heh, zgadzam się z powyższym, choć moja lista potrzeb zawierała nieco inne pozycje. I to nie jest tak, że muszą być, bo inaczej foch, ale coś na zasadzie - ciekawe, jakby wprowadzili coś takiego, jak by się to sprawdziło. Od samego początku myślałem o tym, że skoro to taki "realistyczny symulator", to może wprowadzić kilka rozwiązań z gierek survivalowych. Np wspomniane przez Amera ognisko w komplecie z koniecznością jedzenia/picia i odpoczynku, bo inaczej by nam panopek zemdlał i ogólnie gorzej działał przez niedobór wielu czynników. Można by było właśnie te zające zagospodarować na rożen (i wiewiórki - jak ja ich nienawidzę - tyle razy mnie wprowadzają w błąd, gdy czaję się na lisa). Albo katar po zbyt długim przebywaniu na deszczu... Czaicie się w krzakach, jesteście już blisko, a tu nagle "APSIK!!" i po zawodach Jeśli chodzi o zbieractwo to mimo wszystko chyba wolę tak jak jest - to nie UBI, żeby mapę zayebać milionem pierdół i w sumie chwała im za to - znalezienie czegoś wciąż tu jest nagrodą, a nie karą, jak np ostatnio w Rise of the Tomb Raider. Choć trzeba przyznać, że część znajdziek jest co najmniej specyficznych - ostatnio natknąłem się na niemiecki hełm np. (oczywiście wersja poprawna politycznie, zamiast swastyki jakiś czerwony krzyż). Młode zwierzaki faktycznie wprowadziłyby zawirowania do moralności, więc może lepiej faktycznie nie - ja już i tak się wahałem, jak przez dłuższy czas śledziłem parkę jelonków - samiec i samiczka, tylko oni, we dwoje, przemierzali sobie las, a ja chwilę później zrobiłem z niej wdowę (długo nie rozpaczała, bo parę minut później ją też dorwałem). Zresztą są osobniki "małoletnie" (opisane jako MINOR), nie w pełni rozwinięte, więc chyba tyle musi wystarczyć. Ale strzelanie do warchlaków, albo do ich matki... Nie, lepiej, żeby gra nie dawał a takiej opcji Z rzeczy bardziej prozaicznych i takich, które jak najbardziej chciałbym, żeby jakiś patch wprowadził, to na pewno kółko wyboru przedmiotów - wiecie, jak w Far Cry np, bo obecny sposób jest mało wygodny. No i nogi... Strasznie drażnią mnie FPSy, w których nie widzę kulasów mojego avatara, a tu właśnie tak jest - drażni tym bardziej, że roślinność reaguja na nasz każdy krok, więc tym bardziej giry byłyby wskazane EDIT: A! No i byłbym zapomniał. Co prawda wspominałem o tym wcześniej, ale ostatnio zobaczyłem coś w tym stylu w podobnej grze, więc domagam się i tutaj - bullet cam i XRAY, niczym w Sniper Elite. A gra, w której to widziałem, to część serii, do której miałem lekceważący stosunek, bo myślałem, że to w większości jakieś celowniczki i popierdółki. Oglądając jednak poniższy gameplay doszedłem do wniosku, że theHunter: Call of the Wild sporo się tą odsłoną inspirował:
-
Splinter Cell
Mi się Blacklist podobało, tak samo jak starsze odsłony, które zawsze były dla mnie taką ciekawą alternatywą dla MGS. Oczywiście mam nadzieję, że nie będzie to żaden "open world", bo tego serii nie trzeba, zwłaszcza w assassinowym schemacie, który niechybnie by tu został zastosowany. Projekty poziomów z wieloma drogami do celu, rodem z gierek Arkane, jak w Dishonored czy innym PREY i będzie super.
- A Way Out
- theHunter Call of the wild
-
Uncharted 4: A Thief's End
O tym to się dopiero dowiedziałem, jak przeszedłem gierkę - gdy zobaczyłem wygaszoną opcję to stwierdziłem, że jest tak, jak w pierwszych częściach - najpierw jedno przejście, żeby odblokować Crushing. Nie, platynki nie zrobiłem już w którymś Uncharted z rzędu - tylko dwa pierwsze wymaxowane (i to dwukrotnie, bo na "dwóch kontach"), ale od kiedy U3 mnie zawiodło fabularnie - yebłem fochem i nie odpaliłem tego znów, a później to już tak jakoś poszło - skoro tamta nie splatynowana, to tej też nie muszę... Wiem o co Ci chodzi i jak najbardziej racja, ale jakbym chciał wykorzystywać pełnię gameplayu i bawić się z przeciwnikami, to bym odpalił na Easy i lał wszystkich po ryju z piąchy, albo skakał im na głowy, jak Mario. Wiem, że Crushing to sporo ograniczeń, podobnie jak Veteran w CoDach, ale odpalam go, żeby mieć jakieś wyzwanie, gdy akurat takowego szukam
-
A Way Out
A ile to kosztuje? Też odpowiednio mniej, czy kolejny The Order 1886? Już pisałem Ci to w dziale PS3, ale napiszę i tutaj - "Jak na kogoś taką ksywą to straszne bzdury wypisujesz"... Choć pomijając ton i błędne rozumowanie to trochę kumam, co chciałeś przekazać - też niezbyt lubię obowiązkowego co-op'a.
- Kingdom Come: Deliverance
-
theHunter Call of the wild
Oj tam... ED poleciało z dysku, bo jakoś nie było weny, by w to grać dalej. Skupiłem się na setnej platynce, więc The Last Guardian był długi czas w czytniku, a teraz... Jako że ostatnio ciągle opiekowałem się zwierzakiem (Trico), uznałem że dla odmiany mogę w nie postrzelać i stąd theHunter Call of the Wild
-
theHunter Call of the wild
He he - to zupełnie tak jak u mnie Dla mnie ta gierka to był jakiś kolejny crap niczym te wszystkie "Cabela's..." na PS3 i zupełnie poza obszarem moich zainteresowań. Wszystko przez @bid0n'a i jego temat, który zwrócił moją uwagę na ten tytuł. Parę recenzji i gameplayów później zdecydowałem o zakupie i teraz nic innego nie odpalam. Ta gra mnie zwyczajnie relaksuje (wkurza też oczywiście), łażenie po tych "pięknych okolicznościach przyrody" ma w sobie coś kojącego i idealnie nadaje się na odpoczynek po ciężkim dniu w robocie (inna sprawa, że będąc zmęczonym, wieczorne/nocne granie w to mija się z celem, bo jest za spokojnie i często budzę się parę godzin później) Staram się wykonywać misje, co nie należy do najłatwiejszych spraw, bo często trzeba mieć strasznego farta (myślałem, że ebnę padem w TV, gdy tropiony od godziny lis uciekł mi sprzed łuku, tylko dlatego że nie potrafiłem szybko zmienić narzędzia pracy na odpowiednie), a czasem "dorabiam sobie", ubijając cokolwiek wejdzie mi pod lufę - byle strzał był czysty i gwarantował szybką śmierć zwierzęcia. Kupiłem amunicję polimerową i dopiero teraz gra się komfortowo - wcześniej spłaszczony nabój czasem nie przebijał skóry i kończyło się na powierzchownych ranach i ucieczce. Najlepsze jest to, że najwyraźniej takiego tytułu potrzebowałem, bo co pomyślę o czymś innym, to i tak po chwili wygrywa theHunter... Nie wiem, może to także kwestia instant-play - bez zagłębiania się w jakieś meandry fabularne, po prostu odpalam, chwilka loadingu (tu też jestem pod wrażeniem, jak szybko to się odpala) i już mam działać - bez cut-scenek itp... No i to pierwszy od dłuższego czasu tytuł, o którym myślę przed zaśnięciem i który mam ochotę odpalić od razu po przebudzeniu - mało która gra dokonuje takich spustoszeń w moim systemie nerwowym.
-
Uncharted 4: A Thief's End
A ja tam lubię Uncharted na Crushing. Lubię te emocje, które gierka we mnie wyzwala (tzn po wszystkim je lubię, bo w trakcie nie bardzo). U4 musiałem zaczynać na Hard, bo Crushing niestety zablokowany, więc tego poziomu nie zasmakowałem (bo jakoś odechciało mi się przechodzić te gierki drugi raz), ale już takie The Lost Legacy od razu na Crushing przeszedłem i w sumie było dość bezproblemowo, oprócz dwóch rozdziałów, w których ilość Qrev posłanych w stronę TV była dosyć spora.
-
God of War
Heh, jakby mi ktoś powiedział te trzy lata temu (czy kiedy to pojawiły się plotki o kolejnym GoW), że będę się jarał następną odsłoną, to tylko popukałbym się w czoło. A tu proszę - znów mam to uczucie, gdy nie mogę doczekać się, by wreszcie wrzucić płytkę do napędu i zupełnie olać inne tytuły. Ostatnio tak miałem przy Horizon, więc mam nadzieję, że tu będzie jeszcze fajniej No i oszczędziłem sobie oglądania praktycznie jakichkolwiek materiałów (oprócz pierwszego trailera i ostatnio kawałka z tych 9 minut gameplayu). Wchodzę w to na ślepo, bo nie ma opcji, żebym się zawiódł - takie rzeczy się po prostu czuje
- God of War
-
Tom Clancy's The Division
Kuźwa, mogliby dać se już spokój, bo przez te Globale nie ma nikogo na Last Stand i nie chce meczów startować. Jak ja mam wbić jeszcze 41 wygranych?