
Treść opublikowana przez Wredny
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
A co powiecie na taki bajer? Dziś widziałem w Saturnie za 140zł, ale widzę, że inne sieci też mają w podobnych lub niższych cenach. Akurat w rynsztunku szkoły Niedźwiedzia - tak właśnie chodził ubrany mój Geralt
- Kingdom Come: Deliverance
-
Kingdom Come: Deliverance
Udało mi się w końcu pokonać "wiadomokogo". Użyłem metody "strzeleckiej" - mało to honorowe, ale przynajmniej padł Najlepsze jest to, że gra mimo wielu późniejszych cut-scenek i pobudki w swoim własnym pokoju, nie zrobiła auto-save, musiałem użyć sznapsa. Zastanawiam się, czy jest jakiś limit ilości saveów, bo na chwilę obecną mam 62 sztuki
- Kingdom Come: Deliverance
- Kingdom Come: Deliverance
- Kingdom Come: Deliverance
-
Assassin's Creed Ezio Collection
Na remaster jedynki bym nie liczył, więc jeśli chcesz zacząć naprawdę od początku to jednak należy sięgnąć po przygody Altaira, bo jednak w tle rozgrywają się początki losów Desmonda, które ciągną się jeszcze przez części zawarte w Ezio Collection, a także w ACIII, gdzie następuje ich zwieńczenie. Jeśli jednak odrzuciła Cię mechanika AC Unity, to powodzenia z tymi starociami. No i jedynka to jednak porażka w temacie powtarzalności i chamskiego kopiuj/wklej. Najfajniejszy klimat, bohater i ciekawa historia, ale gameplayowo może być ciężko. Na pewno nie zaczynać od Origins, bo w przypadku takiego tasiemca to największy błąd - poznasz najnowszą, usprawnioną mechanikę, zarówno poruszania się, jak i starć, a wtedy powrót do starszych części to już abstrakcja.
-
Kingdom Come: Deliverance
A z tym łapaniem ptaków w klatki ktoś wie, o co chodzi? Pojechałem, usłyszałem, rzuciłem pod drzewo klatkę i co dalej? Ja odjechałem, dalej usłyszałem kolejnego krzykacza, tam też rzuciłem klatkę i... chyba popełniłem błąd, że poszedłem spać, bo jak wróciłem to ani nie było słychać ptaków, ani nie znalazłem klatek (choć w inwentarzu nadal niby miałem dwie, więc teoretycznie zniknęła jedna).
-
Tom Clancy's The Division
Kto miał wyebać swoje 1000h w farmienie tajnych setów, ten już to zrobił. Reszta nie ma tyle czasu/chęci, by tak długo związać się z jakąś grą i zmagać się z przytłaczającą monotonią ciągłego grindu, za który na końcu może nie być żadnej nagrody. Po tylu dodatkach i tak wielu łatkach, po tak długim czasie od premiery - myślę, że to świetna decyzja, by zachęcić kolejnych graczy do spróbowania swoich sił, a zmęczonych brakiem marchewki na końcu kija (czyli np mnie), do powrotu i sprawdzenia, jak to wszystko wyjdzie w praniu.
-
Tom Clancy's The Division
Eee tam, mi się to nawet podoba. Gracze zkarżyli się na mikry drop, do tego podochodziły nowe sety, więc szansa na zdobycie upragnionej części zmalała do absurdalnego poziomu. Massive zapowiadali już dawno, że znają problem i zwiększą drop. Mi to pasuje, z chęcią wrócę spróbować
- Death Stranding
-
Shadow of the Colossus Remake
Ja uwielbiam całą "trylogię" Uedy, w kolejności TLG>SotC>ICO. Może gdybym na PS2 nie porzucił Kolosów w połowie to ranking wyglądałby inaczej, a tak dopiero na PS3 zacząłem od ICO, później The Last Guardian na premierę, a ostatnio remaster Shadow of the Colossus tuż przed premierą (a także już po niej) remake'u od Bluepoint. W każdym razie ICO trzeba znać, choć jeśli Fanek zamulał przy TLG to ICO uśpi go jeszcze bardziej.
- Kingdom Come: Deliverance
- Kingdom Come: Deliverance
- Kingdom Come: Deliverance
-
Shadow of the Colossus Remake
Miałem dokładnie to samo, jak niedawno ogrywałem remastera. Koleś na filmiku zrobił to perfekcyjnie, a ja ze 30 prób i w końcu pykło. Kuźwa, nie miałem o tym zielonego pojęcia. Dobrze wiedzieć na przyszłość
-
Kingdom Come: Deliverance
Parę stron temu było już o tym, jak Daniel Vavra tweetował z jakimiś oszołomami w tej sprawie Czy te poyeby nie potrafią pojąć, że nie wszyscy na świecie robili sobie wyprawy do Afryki po tanią siłę roboczą? Czy ludzie w dzisiejszych czasach są aż takimi ignorantami? Polityczna poprawność zastąpiła wiedzę i zdrowy rozsądek. Kuźwa, ktoś powinien w końcu przetłumaczyć na angielski poniższy filmik i zamieszczać go pod każdym takim wpisem.
-
Tomb Raider - Definitive Edition
Ja tam wbiłem nawet dwie
-
NieR: Automata
Ja ogrywałem i to tuż przed premierą Automaty No graficznie nie jest najlepiej, do tego główny bohater jest obrzydliwy (zwłaszcza jak teraz mamy 2B), lokacji jest ze 4 na krzyż, backtracking jest okrutny, a mechanika starć to straszne drewno... Ale gierka ma swój urok, muzyka jest świetna, fabularnie daje radę, questy są pomysłowe, historia konkretna, postacie z którymi się bujamy to chyba najfajniejsze poboczne charaktery, jakie kiedykolwiek spotkałem w RPGach, a do tego całość rzuca wiele światła na późniejsze wydarzenia w Automacie, dodatkowo zaopatrując nas w pokaźną ilość smaczków, które później wyłapiemy z przygód "pani robot". Fakt, nie jest to dziś zachęcająca produkcja, ale moim zdaniem warto się przemóc.
-
Kingdom Come: Deliverance
Ja nie mam takiego wrażenia, ale to pewnie z dwóch powodów - po pierwsze w nią gram i wiem, jakie wywołuje uczucia, a po drugie przeważnie ludzie bezkrytycznie wychwalają produkt, nie zauważając jego wad, gdy robią tak jak piszesz. Nie muszę niczego usprawiedliwiać, bo jestem dorosły i wydaję moje pieniądze na to, na co mam ochotę. Są tu ludzie, którzy w dniu premiery pobiegli do sklepu po rakowe NFSy czy inne Battlefronty, więc nie uważam, żebym to ja miał jakiś szczególny powód do "usprawiedliwiania się" Po prostu zainteresowała mnie tematyka, więc obejrzałem materiał na YT, zapragnąłem w ten tytuł pograć i kupiłem go w dniu premiery. Oczywiście że można go kupić po roku np za 80zł (jak wszystko inne zresztą), ale ja chciałem tu i teraz, bo tak mi się spodobał klimacik tej produkcji i już. Jasne, że gra mogłaby być lepsza, bardziej dopracowana i w ogóle, ale nie jest, a mimo to i tak świetnie bawi, więc nie widzę powodów, by jakoś dodatkowo usprawiedliwiać jej zakup. Podobnie miałem z ELITE Dangerous, gdy chciałem polatać w kosmosie - też mogła by być Star Citizen'em, ale nie jest, a mimo to super gierka. W Kingdom Come: Deliverance gram codziennie od dnia premiery i nie wkładam do napędu niczego innego, a to u mnie rzadkość, więc zakup zdecydowanie udany. Dodatkowym bonusem jest świadomość wsparcia ambitnego projektu małego studia - nawet jeśli pierwsze kroki nie są zbyt pewne to samo patrzenie jak ich dziecko raczkuje sprawia wiele radości
-
Biomutant
I fuc.kin' love it!!! Przed obejrzeniem tego materiału, chciałem pisać coś o tym, że być może będzie następny ELEX (bo gierka dość mocno mi go przypomina), ale i tak wezmę na premierę, bo ma swój poryty klimacik, ale teraz... Widać, że doszlifowali gameplay, system walki wygląda na naprawdę rajcowny i płynny - te wszystkie żonglerki i szlachtowanie w powietrzu rodem z DMC czy innych slasherów. Do tego w świecie klimatycznie przypominającym mieszaninę ELEXa (post-apo) z Oddworldem (te wszystkie dziwne stworki), a wszystko to doprawione szczyptą humoru i komiksowych zagrywek... Chciałbym już znać datę premiery - mnie kupili tym teaser'em
-
NieR: Automata
Ja wiem, że im dalej tym lepiej, ale odniosłem się do jego wrażeń i na tej podstawie stwierdziłem, że dla niego lepiej nie będzie, skoro tyle rzeczy mu nie pasuje od początku.
-
God of War
@Papaj Ja nie mam nic przeciwko zapożyczeniom itp, mnie po prostu męczą takie serie jak God of War czy inFamous, bo w nich nie zmienia się NIC. I o ile bawiło to przez trzy części, dalej robi się niestrawne. W serii o "przewodnikach" zmieniało się chociaż miasto i bohater, choć to nadal za mało, bym uznał to za powiew świeżości. W GoW zmieniała się tylko grafika... To już Assassin z tym skakaniem po różnych epokach historycznych jest mniej męczący i wprowadza więcej zmian w obrębie serii, którą tak wszyscy besztają za klonowanie samej siebie. Stąd moja niechęć. Nie przeczę, że gdybym dziś odpalił Ascension, pewnie mógłbym się dobrze bawić (zresztą taki był plan przed premierą nowej odsłony), jeśli tylko przemógłbym się i przymknął oko na wszechobecne rynny i zjeżdżalnie, których pełno jest w aktualnie najnowszej części, ale wtedy moje odczucia były takie, że nowa odsłona jest zupełnie zbędna, bo nic się tu nie zmienia. Czyli to samo, co w poprzednich odsłonach No i nigga please... "zaawansowana walka z 10 przeciwnikami i napisem 100 hit" to w GoW wciśnięcie przycisku odpowiedzialnego za błyskawice czy inny atak obszarowy - nie widzę tu niczego, czego nie można by było bezboleśnie zaimplementować do obecnej mechaniki rozgrywki.
- God of War
-
God of War
Tyle że DS były ledwie 3 części dla ogółu (4, jeśli liczyć Demon's Souls) i w każdej sporo zmian, a Bloodborne to już w ogóle inna bajka, choć mechanika podobna. GoW było 6 części i każda identyczna, do tego non stop w tej samej mitologii, więc po kilku randomowych ujęciach, czy screenach miałbym problem ze wskazaniem, z jakiej konkretnej odsłony one pochodzą. Przy starej formule to miałbym pewność, że bym się zrzygał... Podoba mi się ryzyko, które twórcy podejmują, bo na "napierd.alaniu combosów i epickich walkach z bossami" oparte było sześć poprzednich części i naprawdę siódma identyczna odsłona jest zbędna. Żadna ilość czasu nie sprawi, że będę chciał oglądać kolejną identyczną odsłonę serii, która mi się przejadła, więc po pięciu latach nadal chcę czegoś innego (ogólnie to chciałem uśmiercenia franczyzy, ale skoro takie zmiany to chętnie jeszcze chwilę z GoWem zostanę). Podobnie mam z inFamous - seria już wyczerpała swoją formułę i w obecnej formie nie widzę sensu jej kontynuowania, bo będzie to gorsze od CoDów czy Assasinów (w których chociaż zmieniają się czasy/epoki - samo miasto bohater nie wystarczy niestety, bo wciąż będzie smakować czerstwym laczkiem). Ja na stary system walki też nie narzekałem, bo był funkcjonalny i efekciarski, narzekam na to że wyszło sześć identycznych odsłon i nie chciałbym siódmej - a że system walki czy umieszczenie kamery są kluczowymi cechami tych klonów - fajnie, że w końcu ulegną zmianie. Niektórzy po prostu nie mają alzheimera i pamiętają. Na mnie Ascension wywarło tak negatywne wrażenie, że do dziś nie skończyłem, właśnie przez przesyt formułą i brnięcie serii w ślepą uliczkę.