
Treść opublikowana przez Wredny
-
Elex
To tylko pokazuje, jak bardzo "dopracowane" są inne elementy ELEXa, skoro taki drewniany dubbing "Na tle calej reszty akurat wypada calkiem niezle" Kurde, ale mimo wszystko żywię do tego tytułu jakąś niewytłumaczalną sympatię, szczątkową, ale jednak...
-
Watch_Dogs II
Popieram @SlimShady - też mnie ten cały yolo ziomalski klimacik odrzuca. W triala pograłem i myślałem, że jednak dam się przekonać, ale gierka jednak nadal kurzy się na półce, bo za każdym razem, gdy mam do niej wrócić, wynajduję masę wymówek, żeby jednak NIE No i model jazdy samochodami jest TRA-GICZ-NY, podobnie zresztą jak w części poprzedniej (żadnych wniosków jak widać), a także w innych "dogsach" (tych śpiących). Odczuwalne jest to tym bardziej, że wcześniej grałem w Mafię III, gdzie ten element jest wręcz wzorowy (tu z kolei tak bardzo chyba chcieli się tym pochwalić, że nie wrzucili fast travel). Całe szczęście przynajmniej motocykle są znanej japońskiej marki "YAKO-TAKO", więc da się w miarę sensownie przemieszczać po mieście (Aiden w części pierwszej też u mnie raczej jednośladem się bujał). Sterowanie Marcusem też jakieś takie bezwładne jest - czarnuch przylepia się do osłon ze złej strony, przeskakuje nie to, co byśmy chcieli i ogólnie występują tu bolączki rodem z serii o zakapturzonych zabójcach. Całości jednak oceniał nie będę, bo zaliczyłem może z 10%, więc jak kiedyś podejdę do gierki z bardziej otwartym umysłem, to może w końcu pyknie i nie będzie tak źle - na chwilę obecną nie mam jednak na to ochoty.
- Elex
-
Elite: Dangerous
No o te całe multi trudność się tu rozbija - bez przynajmniej 4-5 ziomków, którzy będą zdeterminowani siedzieć nad tym z Tobą do samego końca nawet nie próbuj, bo CQC jest absolutnie martwe... Oprócz momentów, kiedy jednak okazuje się, że jest na świecie 4 innych desperatów, z czego dwóch też próbuje coś wbić, a dwóch ma osiemnasty prestiż i kocha ubijać takie warzywa, co się na boostowanie levelu umawiają Cała reszta gry to też grind niemiłosierny, ale przynajmniej solo, więc nie potrzebujesz do tego łaski innych ludzi. No i pozostaje jeszcze kwestia, czy aby na pewno jesteś świadomy, z jaką grą będziesz miał do czynienia? To nie jest kolorowe No Man's Sky, tu większość czasu spędzasz w menusach, podmenusach, statycznych ekranach z dużą ilością tekstu, nierzadko bez obrazków. Resztę czasu lecisz w ciemnej jak odbyt przestrzeni kosmicznej, która jest zimna, nieprzyjazna i "nikt nie usłyszy twojego krzyku" Najfajniejsze i najbardziej ekscytujące elementy gameplayu to lądowanie na stacjach kosmicznych (oraz startowanie z nich), a także jazda łazikiem po powierzchniach planet, na których da się wylądować (ale do tego musisz mieć dodatek Horizons, bo bez tego nie masz kompletnej gry). Jeśli masz pełną świadomość tego, co napisałem, a dodatkowo także wiedzę, że czynności, które wymieniłem powyżej są całkiem wymagające i wielu odbija się od gierki już po tutorialu, to bierz i baw się dobrze
-
Shadow of the Colossus Remake
Ech... W sumie umieszczony tak sensownie, że chyba nawet mi nie będzie przeszkadzał... Jutro wyślę żonę na zakupy Dzisiaj sam byłem na polowaniu, ale oczywiście nigdzie nie było, a żeby nie wracać z takiej wyprawy z pustymi rękoma, na pocieszenie kupiłem to:
-
Platinum Club
No 1/10 to już nie przeginaj, bo jednak trochę trzeba pograć - taka ocena zarezerwowana jest dla samograjów od Telltale, czy innych majonezów, więc te 2/10 to absolutne minimum (choć The Division to raczej od 3/10 wzwyż, choć trójeczka chyba idealnie opisuje trudność tego dzbanka). No a... 100% też zrobione, czy tylko podstawka? Bo tu też jest trochę zabawy w każdym z dodatków
- Rocket League
-
Far Cry 5
No redneckie klimaty zawsze na propsie, podobnie jak co-op'owanie całej gierki, ale jeśli historyjka ma mnie wciągnąć to wyklucza granie z kumplami. A na pewno nie będzie aż tak fajna, by chciało się przechodzić drugi raz
-
Shadow of the Colossus Remake
Super... po raz kolejny obwiniam polską wersję językową... Nastawiłem się na jutrzejszy wypad zakupowy, a tu doopa... Teraz chyba poczekam na okazję i jakiś import, byle nie dać SP zarobić.
-
Shadow of the Colossus Remake
Trailery i zapowiedzi mówią o 06.02.2018, więc...
-
Shadow of the Colossus Remake
Niby czemu, skoro premiera jest szóstego? Sony Polska gwałci w ten sposób KAŻDY cover - inaczej Janusze mogą nie kupić, a tak wiedzą, że nie będą musieli zmagać się z jakże egzotycznym językiem angielskim.
-
Shadow of the Colossus Remake
Ale chooynia... W przypadku TLG udało mi się dorwać importowaną wersję (w dzień premiery), więc z czystą okładką, ale tutaj nie zanosi się na podobny fart.
-
Shadow of the Colossus Remake
A czy orientuje się ktoś, czy Sony Polska opatrzyło okładkę swoją "naklejką zagłady", zasłaniającą połowę obrazka na froncie? Dubbingu raczej nie będzie, ale oni nawet napisami potrafią się chwalić w tak nachalny sposób (vide The Last Guardian czy Nioh).
-
Far Cry 5
Fakt, Altair ciekawszy, przynajmniej do czasu Brotherhood, bo jak w dwójce dali mi jakiegoś młodzieńczego lovelasa, to lekko mnie zirytowali. Dopiero w Brotherhood zacząłem go lubić (jak i całą serię AC), a Revelations było takim stemplem jakości na zayebistości Ezio. Heh... Swoją drogą ostatnie dwie strony tego tematu pokazują, jak bardzo mamy wyebane w FC5, mimo że to temat akurat odnośnie tego tytułu
-
Far Cry 5
Nieźle, ale Edgar Ross? Serio? Zwykły stary dziad, no i ciężko go tak jednoznacznie nazwać złym, skoro to stróż prawa, a John jest kryminalistą - to że dziada nie lubimy, nie znaczy, że jest czarnym charakterem tej opowieści. Vaas jest charakterystyczny, ekspresyjny, ebnięty, no i świetnie zagrany, więc dla mnie nadal jest w czołówce. A to z jakim uporem UBI stara się go sklonować w kolejnych odsłonach, pokazuje że nie tylko ja tak uważam.
- Far Cry 5
- Far Cry 5
-
Assassin’s Creed: Rogue
Chciałbym się rozpisać nad zaletami Unity, ale to niestety nie ten temat A mapa zaebana śmieciami? To przecież znak rozpoznawczy UBI, więc czepianie się trochę na siłę (ale fakt, w Unity przeszli samych siebie). W Rogue też miałem straszną niechęć do czyszczenia mapy z tego co pamiętam, mimo że w Black Flag czyniłem to z przyjemnością.
-
Assassin’s Creed: Rogue
No i nie bardzo kumam, co w tym Unity jest takiego słabego, jak na serię AC? Tak serio, bez żadnego trollingu, to trochę śmieszy mnie wręcz kultowe uwielbienie, którym ludzie darzą nudną i szaro burą "dwójkę", tylko dlatego, że była bardziej dopracowana i mniej powtarzalna niż część pierwsza, ale takie Unity to się hejtuje, mimo że obiektywnie rzecz biorąc to ACII może jej buty czyścić pod wieloma względami. Zaraz nałapię pewnie minusów od fanatyków pierwszych przygód Ezio, ale nigdy nie byłem w stanie zrozumieć tego fenomenu (oprócz powodu, który podałem w tym wpisie - bo była lepsza od jedynki, która zawiodła oczekiwania). A Rogue jest spoko, choć po Black Flag szału nie robi, no i wolałem te piracko-karaibskie klimaty, zamiast zimowej otoczki z ACIII. W każdym razie kiedyś ogram ponownie, jak mi zabraknie pływania statkami po Unity/Syndicate/Origins.
-
Assassin’s Creed: Rogue
Nie ze mną te numery - u mnie nie ma "odpuść", zwłaszcza AC - każda część musi być ukończona i w platynie. No i wcale nie jest takie złe - ja wiem, że po Black Fag i Rogue tutaj znów tylko miasto, a w roli głównej podróba Ezio (taki trochę flashback do ery ACII), ale historia jest całkiem spoko, a graficznie robi wrażenie - dam radę, kiedyś...
- Far Cry 5
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Ale żeby tak NIC zupełnie nie wiedzieć? Naprawdę nie czytałeś jakichś dyskusji wcześniej, żadnych plotek, przecieków, szlochów na to, że "gra niedokończona", że fabularnie pusta, że powtarzalna, że grind, że łapanie pokemonów? No i jak podobają Ci się Soulsy to jest szansa, że tu też będziesz zadowolony - tutaj również fabuła ukryta jest w opisach przedmiotów, a dokładniej na kasetach magnetofonowych Mi się gierka podoba, mimo że jeszcze jej nie ukończyłem (na razie pół gry za mną i zwiastun drugiej połowy). Na pewno bardziej niż MGS4, który wymęczył mnie brakiem umiaru w ilości cut-scenek i którego już raczej nigdy nie dokończę. Więc jeśli mam wybrać, to wolę MGSV z minimalną ilością fabuły, ale za to z najlepszym gameplayem w serii.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Już nie dramatyzujcie. To nadal świetna gra, a jeśli komuś podobał się Peace Walker to tutaj będzie zachwycony
-
Jaką grę wybrać?
Pewnie chodzi Ci o Hidden Agenda (Ukryty Plan) od twórców Until Dawn.
-
Demon's Souls
No jak się ogrywa serię "od doopy strony"... Ja grałem "po bożemu", więc dla mnie to naturalna kolej rzeczy i zwyczajna ewolucja