Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    Horizon: Zero Dawn

    I znów... Czytamy ze zrozumieniem "zastanawia mnie, CZY..."
  2. Wredny

    Horizon: Zero Dawn

    Strzelać focha na inne zayebiste gry, bo nie ma promocji na DLC, które ma 2 tygodnie... Tak jak Voytec pisał - przeczytaj to jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem - powinno pomóc. Mnie tylko zastanawia, czy GOTY w grudniu będzie miało osobny zestaw trofeów. Ten tytuł wymaksuję drugi raz, nawet jak nie mam czasu na granie
  3. Wredny

    Horizon: Zero Dawn

    No wiesz... Moim zdaniem fabuły zarówno z Serc z Kamienia, jak i Krew i Wino były ciekawsze niż wątek główny całego Wiedźmina 3 (co nie znaczy, że ten z podstawki był zły, po prostu te były lepsze), więc można Co do pytania - zależy jak duże masz ciśnienie, by znów spotkać się z Aloy - ja miałem olbrzymie, stąd zakup premierowy. Tobie polecam wybrać opcję drugą i kupić FFXV za stówkę, a Frozen Wilds wyrwać na jakiejś przecenie.
  4. Wredny

    The Last of Us Part II

    Tak jest - Pan Nikt ładnie wszystko wyjaśnił. Powtarzam więc, że jeśli ktoś chce mieć klimat survivalu w brutalnym post-apo, musi zacząć na najwyższym poziomie trudności. Inaczej gierka zamieni się w wesołą strzelaninkę, w której radośnie będziemy wybijali hordy przeciwników, bez większych konsekwencji.
  5. Wredny

    Horizon: Zero Dawn

    Ja tam raczej "REgresję" zaobserwowałem, bo fabularnie dużo słabiej niż w podstawce, a gameplayowo podobnie, więc ogólnie mniej interesująco. I pisze to ktoś, komu zarzucano "fanbojowanie" w temacie tego tytułu. Gdyby to Frozen Wilds było podstawką i tę przygodę poznałbym jako pierwszą, to raczej nie wymieniałbym Horizon w kategorii "moje GOTY 2017".
  6. Wredny

    Jaką grę wybrać?

    Ten jak zwykle... "Crap"... Gierka z okolic 7/10 to wciąż przedział "dobry" w dziesięciostopniowej skali. Mafia III jest fajna jeśli chodzi o klimat, historię, cut-scenki i głównego bohatera (a także model jazdy samochodem). Brutalne finishery, stealth, strzelaniny też złe nie są, headshoty wchodzą soczyście, a i otoczenie potrafi się fajnie sypać. To co w niej nie zagrało to straszna powtarzalność (taka na miarę pierwszego Assassina). Chcąc pchać ciekawą fabułę do przodu, będziesz musiał zmagać się z toną nudnych i powtarzalnych zadań pobocznych - zastanów się, czy jesteś na to odporny.
  7. Wredny

    Jaką grę wybrać?

    No jak Ty się będziesz opiniami Blubera sugerował, to w nic nie zagrasz, bo jaśnie pan "ĄĘ" jest zbyt szlachetny na brudne gierki dla ogółu i plebsu - pamiętasz gdzieś jakiś jego wpis, w którym coś chwalił i czymś się jarał? No właśnie... Bierz Black Flaga i graj - świetny klimat, fajny główny bohater, kapitalne pływanie statkiem po najlepiej zrobionej wodzie ever, do tego naprawdę fajne misje, w całkiem interesującej historyjce.
  8. Heh... Gierka, dla której kupiłem Dreamcasta (no i jeszcze pierwszy Soul Calibur)... Pierwszy raz trójwymiarowe tła, ta grafika, ten klimat... ależ to było dobre. @Frantik Z tymi przerwami to absolutna racja - wielokrotnie przerywałem takie tytuły i później za cholerę nie mogłem się odnaleźć - przeważnie zaczynałem od nowa
  9. Wredny

    Rise of the Tomb Raider

    Najwyższy poziom trudności, wymagany do trofeum (a więc ten prawie najwyższy, bo później doszedł jakiś w patchu) to śmiech na sali, więc śmiało graj właśnie na nim. Lara jest terminatorem, strzałami załatwisz wszystko, ogólnie na pewno nie jest to nawet w 1/3 takie wyzwanie, jak np Crushing z Uncharted, które też jakoś super hardkorowe nie są. Co do co-opa to do platynki tykać nie musisz, bo wchodzi w skład obszernego pakietu DLC. Skoro już jednak masz tyle bogactwa na płycie, to aż żal odpuścić - 125 trofeów w jednej grze to nie byle co
  10. Wredny

    The Evil Within 2

    Tzn zaraz pewnie zostaniesz zjedzony, że albo jesteś ślepy, albo zmień TV, ale... Graficznie jest naprawdę ładnie. Oczywiście nie jest to poziom Horizona czy Uncharted, ale też nie ma siary, jak w części pierwszej. Mi się graficznie ten tytuł podobał, modele postaci również, Seba się fajnie prezentował, miasteczko także... Nie ma się do czego przyczepić, chyba że na siłę.
  11. Wredny

    Jaką grę wybrać?

    Zaczynaj prawilnie - od Black Flag, zdecydowanie. To świetna gierka sama w sobie, nie tylko jako Assassin.
  12. Wredny

    Star Wars: Battlefront II

    OK, rozumiem, ale dla mnie samo "bawienie się" gierką nie wystarczy, bo zbyt wiele jest na rynku tytułów, które walczą o moją atencję, a czas z gumy nie jest. Potrzebuję więc dodatkowej motywacji, inaczej czułbym, że marnuję czas (nawet jeśli dobrze bym się przy tym bawił). Marchewka na kiju musi być i basta. No ale ja jestem typem, który już praktycznie odpuścił granie w multi, więc może faktycznie nie jestem odpowiednią osobą do wypowiadania się na ten temat.
  13. Wredny

    Star Wars: Battlefront II

    Nie grałem, nie mam zamiaru, bo gra tylko do multi mnie nie interesuje, ale i tak się wypowiem Cieszę się, że EA ma ostatnio pod górę, cieszę się na "nagonkę tych niekumatych graczy", cieszę się, że musieli wycofać się (choćby chwilowo) ze swoich złodziejskich zapędów. Wrzucają ten szajs do każdego swojego tytułu, gracze już rzygają kartami/lootboxami itp... No i Star Wars zasługuje na dużo ciekawsze tytuły, niż jakieś multiplayerowe strzelanki, więc też mi los tej gierki koło hooya lata (1313 poproszę). Ale nie bardzo rozumiem, że ktoś płacze, że musi poprzez grę odblokowywać zablokowane od nowości postacie... Przecież takie coś jest w grach od zarania dziejów! Zamiast się cieszyć, że jest coś, co motywuje do gry, że za parę meczyków w końcu zdejmiemy kłódkę z upragnionego Vadera itp to tu szlochy, że nie jest dostępny od początku... No ludzie... To po co w takim razie grać w taki tytuł, w którym wszystko, co można odblokować wraz z progresem, byłoby dostępne od początku? Chyba tylko dla trofeów/aczików...
  14. Wredny

    Rise of the Tomb Raider

    Więc atakuj ten prawie najwyższy, za który jest trofeum - wyższy to praktycznie Dark Souls - save tylko przy ogniskach
  15. Wredny

    The Last of Us Part II

    Zaczęcie na najwyższym możliwym poziomie trudności to wręcz obowiązek, żeby zapewnić sobie najbardziej survivalowe doświadczenie - inaczej wszystkiego będzie za dużo i będzie za łatwo.
  16. Wredny

    NieR: Automata

    Nic (oprócz kamery) nie utrudniało mi rozgrywki w TLG, drastycznych spadków animacji też nie zauważyłem (no może ze dwa razy w momentach eksploracji, czy podczas scenek). Żeby nie było - w NieR Automata też mi to nie utrudniało, po prostu napisałem, jakie błędy się pojawiają, gdy usunie się patche - tyle.
  17. Wredny

    W co teraz grasz..?

    The Surge - świetny "souls-like" w klimatach lekko deadspace'owych. Jakiś czas temu trochę przedawkowałem gatunek, a ta pozycja powoli pozwala mi doń powrócić
  18. Wredny

    The Last of Us Part II

    Masz podobnie jak mój kumpel, który ograł to cudeńko w zeszłym miesiącu. Po ukończeniu zadzwonił do mnie i się kajał, jednocześnie prosząc, bym mu yebnął w ten głupi łeb, że dopiero teraz mnie posłuchał. A później z 15 minut rozpływał się w zachwytach. Zazdroszczę tego, co przed Tobą, szczęśliwy tumanie
  19. Wredny

    Horizon: Zero Dawn

    Skończyłem The Frozen Wilds i mam mieszane uczucia. Z jednej strony to pokaźny fragment nowego terenu i kilka ciekawych misji/postaci do mojej ulubionej gry AD 2017, a z drugiej... No takie w sumie bez polotu to DLC. Podstawka dużo lepsza jeśli chodzi o fabułę i misje (nawet te poboczne). Miejscówki to wiadomo - głównie ośnieżone szczyty górskie i przysypane puchem połacie terenu - wygląda to świetnie, lepszego śniegu nie było w grach NIGDY (zarówno tego zalegającego, jak i świeżo padającego), ale też jest monotonnie. Główna oś fabularna średnio interesująca, jeden sidequest całkiem fajny, reszty nie pamiętam. Plemię Banuków słabo mi podeszło, choć jest dobrze nakreślone (wygląd, zasady, co nimi kieruje itp). Aloy jak zwykle fajna, błyskotliwa, uszczypliwa i ironiczna, ale ten dodatek to w sumie "ruda+śnieg", no i kilka nowych ciuchów/broni (te drugie fajne), maszyn (całkiem fajnych i morderczych), oraz stare modele, ale w bardziej krwiożerczej wersji. Za pełną cenę raczej nie polecam, na pewno nie można tego porównywać z dodatkami do Wiedźmina 3 - nie ta klasa.
  20. Wredny

    NieR: Automata

    Może i tak, ale w tytule, gdzie postać zapierdziela jak Flash (jak się odpowiednie chipy wsadziło), to jednak bardziej rzuca się w oczy, niż w grze ze ślamazarnym dzieciaczkiem, który potyka się o kępkę trawy
  21. Wredny

    The Evil Within 2

    Fak, tylko ja jestem taki głupi, że Nightmare zajął mi dwukrotnie więcej (prawie 32:28:cośtam)? Coś słabo widzę te "lizanie ścian" w 17h - na bank lizałem dokładniej
  22. Wredny

    NieR: Automata

    A widzisz, mi TLG zupełnie pod tym względem nie podpadł (co innego kamera w ciasnych przejściach), bo też nie był grą akcji, nastawioną na szybki czas reakcji, walkę i uniki - spokojna eksploracja miejscówek, do spółki z sekcjami platformowymi i rozwiązywaniem zagadek - w tej konfiguracji nawet nie zwróciłem uwagi na chrupnięcia.
  23. Po prostu wybierz Continue i gra sama odpali Ci ostatnią misję, w której miałeś save - przynajmniej ja tak miałem (oczywiście będzie info, że save'y stare itp).
  24. Wredny

    The Evil Within 2

    A ja mam nadzieję na więcej i jak najbardziej chcę przynajmniej trylogii. Oczywiście nie musi być to znów Seba (chociaż w tej części bardzo go polubiłem), niemniej jednak chcę zagrać w TEW3 najpóźniej w 2020 roku.
  25. Wredny

    NieR: Automata

    Najwyraźniej miałeś farta. Gdybyś czytał kiedykolwiek moje wypowiedzi w tematach z Far Cry, The Evil Within, The Last Guardian itp to wiedziałbyś, że należę do osób wyluzowanych pod tym względem i do szarpiącej animacji przypierdzielam się dopiero wtedy, gdy jest to uciążliwe (Fallout 3, Just Cause 3, Skyrim przed patchem, czy Dark Souls w Blighttown). NieR Automata pozbawiona jakichkolwiek patchy tnie miejscami dość mocno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...