Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    Elex

    Ja myślę, że większość zainteresowanych tym tytułem to właśnie fani Gothica, albo chociaż Risena :)
  2. Wredny

    The Evil Within 2

    Dziewiąty to te Rozdział dziesiąty natomiast rozpoczyna się z grubej rury - budzę się, Dotarłem do jej safehouse i na razie przerwa...
  3. Wredny

    Elex

    Pisząc "na siłę" miałem na myśli bardzo przegięte trofea, przeważnie wymagające chorej ilości grindu, czy spędzenia 500h z danym tytułem (o skillowych, czasówkach itp już nie wspomnę, bom noga np w wyścigach, czy slasherach). Takie open world RPG mają przeważnie spoko zestawy pucharków, w których głównym czynnikiem jest czas samej gry, ewentualnie jakieś różne zakończenia, które można załatwić za pomocą save w którymś momencie. Jeśli jednak jest coś do przegapienia i bym tego nie zrobił - trudno, olewam i odpalam następny tytuł - to miałem na myśli, pisząc "nic na siłę". Nie rozpoczynałbym drugiego przejścia takiego molocha na 100+h , żeby coś tam dobić. Nie wiem, jaki ELEX ma zestaw pucharków, bo mnie to na razie nie interesuje - jedyne co wiem, to że chcę w to zagrać, przy okazji wbijając kilka trofeów, a jak nic nie stanie na przeszkodzie - być może nawet platynkę :)
  4. Wredny

    The Evil Within 2

    Rozdział 9. to coś cudownego, przypomina mi się pewna fajna miejscówka z RE6. Za to początek rozdziału 10. to zdrowe przegięcie. Tzn ucieszyłem się z tego, co zobaczyłem i w ogóle zayebisty motyw, ale tu z kolei wracają traumatyczne przeżycia z zimy w The Last of Us. Na razie ginę jak szmata i po paru próbach muszę wyłączyć, bo zaraz rzucę padem w TV :)
  5. Wredny

    Elex

    Eeee tam, przesadzasz. Ja lubię platynować takie wielkie tytuły i z ELEXem też się kiedyś zmierzę. A jak się nie uda, to nie będę płakał - na siłę nic nie robię.
  6. Wredny

    The Evil Within 2

    Dużo mniej. Jedynka ma bardziej zryty klimat, ale to w sumie fasada w postaci paskudztw, obrzydliwości i ogólnego gore. No i schizy, psychiczne jazdy, odzyskiwanie świadomości w innych miejscach - takie tam. A dwójka, przynajmniej na razie (chapter 9) jest bardzo podobna, tyle że dostała miasteczko z Silent Hill, po którym "joelujemy" w poszukiwaniu surowców i kombinujemy, jakby tu po cichu ubić "zombiaka". Jest też dużo czyściej niż w jedynce, więc odpada ten niepokój związany z krwistością otoczenia (choć oczywiście trafią się obrzydliwe fragmenty, ale rzadko). Resident Evil VII miał naprawdę gęsty klimat i autentycznie mnie straszył długimi fragmentami. The Evil Within (obydwie części) straszą tylko momentami. Ale napięcie jest cały czas obecne, bo jednak człowiek się boi o życie Sebastiana, brak amunicji też swoje robi - z tego survival/horror gra bardziej trzyma się pierwszego członu, podobnie jak część poprzednia.
  7. Wredny

    Elex

    Platyna na pewno czasochłonna, a trofea wyglądają tak:
  8. Wredny

    Elex

    Zdecydowanie wolę kupić to klimatyczne "drewno", w którym (po przymknięciu oka na pewne niedociągnięcia) będę się dobrze bawił i spędzę dłuuuugie godziny, niż nowego CoDa, Assassina, czy innego Battlefronta. Może i chłopaki z PB nie są wirtuozami w temacie technikaliów, ale klimatu tej gierce odmówić nie można.
  9. Wredny

    Elex

    Akurat porównanie do Fallouta rozumiem, bo też mi się ten klimat post-apo skojarzył. Do tego jeszcze szczypta Defiance.
  10. Wredny

    The Evil Within 2

    Zapomnijcie :) Takich bajerów nie będzie, bo PROsiak aż tak mocny nie jest. Zresztą wszystko wpakują w 4K, którego i tak nikt nie zauważy - 60fps nikogo w developingu gier. @walek - a grałeś Ty w jedynkę? Bo z Twojego zachwyconego posta można odnieść wrażenie, jakbyś był wręcz zaskoczony takim podejściem Tango Gamewroks i tym, że udało im się zrobić coś, co może być stawiane w jednym rzędzie z najlepszymi grami tego gatunku.
  11. Wredny

    Uncharted: The Lost Legacy

    Chloe nosiła jeansy i miała twarz bez makijażu - po prostu jesteś dziwny i nie zwalaj tego na grę
  12. Wredny

    The Evil Within 2

    Tu już żadnej niespodzianki nie będzie, bo pewnie piszesz o "białowłosej" vel "clicker-lady" - na poprzednich stronach trochę o niej pisaliśmy :) No chyba że o tym trującym piszesz - tu nie próbowałem bez maski pGaz, ale w kanałach ubiłem go w stylu "rodeo-Shadow of the Colossus", choć chyba na 3 razy :) W każdym razie już wiem, po co te gnojki znoszą trupy w jedno miejsce... Chyba poznałem The Keepera tej odsłony :D
  13. No ja akurat gram w tytuł od Bethesdy, gdzie jest pełno gadżetów z innych tytułów tego wydawcy - jak na razie znalazłem bazookę, mecha-psa, Vault Boya i
  14. Nie takie przypadki się zdarzały i ludzie grali już w różne tytuły 10 dni przed premierą, więc pytanie wcale nie takie nie na miejscu. Mówicie, że niezłe akcje na trailerze? Fajnie - ja chcę zobaczyć je w grze - i tak już za dużo widziałem :)
  15. Wredny

    The Evil Within 2

    U mnie ponad 16h i szósty chapter. Spotkałem kolejne postacie, miałem dwie walki z bossami (świetne projekty i same walki, brawa dla TG). Kolejne miejscówki eksploruje się z taką samą przyjemnością - tak jak Bansai napisał - wypady na miasto po surowce/ammo i powrót do safe house, żeby się napić kawki :) Schiza w restauracji póki co moja ulubiona, bo nie dość, że trzeba było się chować i wydostać, to jeszcze miało to swoje elementy logiczne. Lubię ten dziwny twinpeaksowy klimacik - Tatiana, czarny kot z czerwonymi oczyma... A sama historyjka świetnie prowadzona i naprawdę wciąga. Ba! Uwielbiam gadać z każdym, bo wszystkie napotkane dotąd postacie są bardzo ciekawe i dobrze zagrane - tego się po kontynuacji TEW nie spodziewałem :) No i kilka trzymających w napięciu akcji i mocniejszych momentów też mnie spotkało, więc gierka nie zapomniała, jak się straszy, ale robi to zbyt rzadko. W każdym razie miałem bardzo przyjemne uczucie deja-vu, gdy wchodząc do jednego z wagonów spojrzałem na sufit - od razu RE2 mi się przypomniało :)
  16. Wredny

    Fallout 3

    I co z tego? Przecież to praktycznie jak DLC do F3, tylko podwykonawcę zatrudniono. Ten sam schemat rozgrywki, te same drewniane postacie i te same lokacje z grafiką ery PSX. Tak jak pisałem, jeśli chodzi o wątek główny to dla mnie bardziej interesujące było szukanie taty w F3, niż to, co serwuje mi New Vegas - dużo bardziej tajemnicze, klimatyczne i takie... post-apo... New Vegas jest momentami zbyt kolorowy i kreskówkowy, co też nie pomaga w poważnym odbiorze tej historyjki. Questy poboczne są fajne/śmieszne/niepokojące/oburzające, ale wątek główny? Meh... No ale to tak, jakby ktoś próbował przekonywać mnie, że w Soulsach kryją się świetne opowieści - dla mnie są one mało istotne, ot TŁO moich poczynań - Fallouty i Skyrim to dla mnie eksploracja, loot i levelowanie - tym się bawię i tym te gierki mnie urządzają.
  17. Akurat w temacie samej mechaniki skradania i mnogości opcji, z których można skorzystać, MGSV jest najlepszą skradanką ever. Cała reszta może i nie wszystkim się podoba, ale stealth w tym tytule rządzi.
  18. Wredny

    Fallout 3

    Ja obydwie gierki mam w wydaniach zbiorczych, z DLC na płycie. F3 mam dodatkowo w wersji premierowej, całe szczęście brytyjskiej, bo "nasza" do dziś nie dostała trofeów. GOTY kupiłem właśnie dla DLC, bo wtedy jakoś taniej było mi kupić używaną gierkę niż komplet DLC z PS Store. W każdym razie jeśli chodzi o New Vegas to naczytałem się, że niby jest lepiej pod względem tego wieszania się, a wersja Ultimate Edition to już w ogóle została poprawiona. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale po nad 50h na liczniku i żadnych problemów jeszcze nie miałem, zobaczymy później.
  19. Wredny

    The Evil Within 2

    No ja też, bo inaczej nie można było, ale pamiętna walka z Laurą w kotłowni była przez to męczarnią - nie szło na raz ogarniać podłogi, po której pełzała i sufitu z kurkami, w które trzeba było strzelać. Niedawno zacząłem jedynkę ponownie, znów na PS3, w celu przejścia bez upgrade'ów, ale tym razem pasy poszły fpisdu :)
  20. Wredny

    The Evil Within 2

    Plusik poleci, jak zniknie mi komunikat "Wykorzystałeś już dzienny limit pozytywnych głosów reputacji." Z tymi pasami to poleciałeś :), ale widziałem, że jest za to trofeum chyba - to trzeba całą grę przejść z nimi, czy tylko włączyć? No i nie widziałem opcji ich włączenia w opcjach - pojawia się po przejściu gry?
  21. Wredny

    W co teraz grasz..?

    Początek The New Order to najsłabsza (mimo że fajna) część tej gry - później jest już tylko lepiej, a wierzę w to, że druga część pozamiata jeszcze bardziej. A żeby było w temacie to aktualnie gram w The Evil Within 2 - podobnie jak część pierwsza nie za bardzo straszy - survival TAK, horror nie bardzo. Ale świetny tytuł jak najbardziej.
  22. Wredny

    Fallout 3

    Ale ja piszę w perspektywie obydwu części. Powiem więcej - główny wątek i poszukiwanie Liama Neesona w F3 interesowało mnie dużo bardziej niż szukanie gości, którzy mnie napadli, ograbili i zostawili na śmierć na pustyni w FNV. Siłą obydwu tych gier (a pewnie jeszcze F4 i na pewno Skyrima) jest eksploracja, loot, zbieranie XP i levelowanie postaci. No i te mniejsze historie, zawarte w questach pobocznych, ale wątek główny? Nope...
  23. Wredny

    Fallout 3

    W RPGach od Bethesdy? Serio? Te gry to eksploracja, loot, levelowanie i podbijanie statystyk. Historia jako taka przeważnie jest tłem, a co lepsze opowiastki kryją się w pobocznych questach, nawet w Fallout 3. Serio, ale mało co interesuje mnie, kto chciał mnie ubić i za co zakopać na pustyni. Dużo ciekawsze było szukanie i przprogramowanie sex robota do burdelu we Freeside :) Fakt, to jest, ale żebym z tego korzystał jakoś często przy VATS... Jak się podąża w kierunku znaczników to każdą grę można określić jako liniową. Dla mnie F3 było olbrzymią piaskownicą, po której poruszałem się w dowolnym kierunku. Racja - jest masa wyborów, frakcji, inne ideologie i questy dla nich, ale... W F3 wcale nie odczuwałem, żeby mi brakowało jakiegoś wyboru, bo i tak misje kończą się napisem "Quest Completed, ileśtam XP gained". Nie wiem, może dlatego, że to wszystko takie drewniane, toporne i brzydkie... W takim Wiedźminie 3 wszystko przemawiało do mnie bardziej, bo wszystko było takie organiczne, naturalne, piękne, dzięki czemu naprawdę bolały mnie konsekwencje wyborów i często zostawały w głowie wyrzuty sumienia. Kompani w Falloutach średnio mnie interesują - od zawsze w grach Bethesdy przemierzam tereny sam. Craftingu nie ogarniam, więc nie jest dla mnie jakimś gamechangerem.
  24. Wredny

    The Evil Within 2

    Zagadki chyba ze dwie napotkałem - tę w warsztacie, gdzie trzeba było ustawić przełączniki, by prąd włączyć i tę z kartą do drzwi, z której trzeba odczytać liczby (strasznie niejasne i musiałem odpalić YT, żeby skumać, o co chodzi w ogóle). Bossów jeszcze nie spotkałem, no chyba że liczymy długowłosą - obydwu się ucieka, więc ciężko nazwać to starciem.
  25. Wredny

    The Evil Within 2

    Jak się gra na Easy to może i można, na Nightmare nie ma autocelowania :) W każdym razie obejrzałem jakieś walktrough typka, który grał na tym średnim poziomie (czyli odpowiedniku Casuala z części pierwszej) i strasznie dużo wszystkiego tam znajduje - amunicji, surowców... NIGHTMARE to jedyny słuszny wybór dla takiej gry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...