
Treść opublikowana przez Wredny
-
The Evil Within 2
Fajnie że tytuł w końcu zdobywa uznanie, nawet w oczach osób, które jedynką nie były zachwycone. Poczta pantoflowa zrobi swoje i niezdecydowani zaczną sięgać po gierkę, szkoda tylko, że pewnie nie przełoży się to na sprzedaż, bo po nówki do sklepu polecieli przeważnie fani pierwszej odsłony.
-
NieR: Automata
Sposób załatany, ale można to obejść, usuwając patche i grając offline. Sprawdzałem własnoręcznie, save'y nadal kompatybilne, z tym że musicie liczyć się z technicznymi babolami. Usunięcie patcha boleśnie obala mit o świetnym dopracowaniu japońskich tytułów - znikająca mapa, koszmarnie długie loadingi, tnąca animacja - coś za coś. Po zabawie można oczywiście patcha ściągnąć i kontynuować rozgrywkę bez problemu.
-
Silnik forum 3.0
Trochę bzdura, można by to było już znieść, jak jest teraz tyle tego do rozdania - pomyślcie o tym. Ogólnie zmiana spoko - widzę, że to ten sam silnik, co na PSN Profiles, na którym zacząłem się ostatnio udzielać, więc mniej więcej jestem już oswojony. Muszę się mocniej rozejrzeć, ale myślę, że będzie OK. Wersji mobilnej mi nie brak, bo foruming i tak uprawiałem na laptopie
-
The Evil Within
Teraz to i owszem, ale jak ja to przechodziłem, to taki luksus mieli tylko blacharze. Niedawno zacząłem drugie przejście na PS3 i z radością powitałem tę opcję :)
-
NieR: Automata
Jedynka sporo daje jeśli chodzi o wzbogacenie odbioru Automaty - polecam. Mnie tam przygody 2B (i nie tylko) kupiły już od demka - jak tylko skończyłem to wiedziałem, że zakup premierowy.
-
The Evil Within
Heh... Jak tak miałem z pierwszym Darksiders i Sniper Elite v2. TEW podeszło od samego początku. Wiedziałem na co się piszę, zakup praktycznie premierowy (do spółki z Alien Isolation) i zachwyt od pierwszych minut (z lekkim dołem z powodu pasów).
-
The Evil Within
Ja ją pokochałem całym sercem mimo tak wielu braków na różnych płaszczyznach :)
-
Jaką grę wybrać?
Amer, zawodzisz mnie... Jako były redaktor PSX Extreme i ogólnie "branżowy dziennikarz" powinieneś być chyba bardziej zorientowany w tych tematach? Trochę to dla mnie dziwne, że jesteś zaskoczony taką oczywistością - wystarczyło przeczytać, czy obejrzeć jakąś reckę w necie i nie byłoby zdziwienia. Najlepsze jest to, że chciałem nawet napisać coś o tym, ale uznałem, że musisz wiedzieć o tej pomarańczy, skoro każdy to wie :)
-
Jaką grę wybrać?
Amer - skoro dwójka ostatnia, to prawilnie odpalaj FC3 - najlepszą część i jednocześnie odsłonę, od której wszystko zaczęło się pier.dolić (coś jak z CoD4 MW). No chyba, że musi być coś konkretnie na najnowszą generację, wtedy Primal myślę, że OK. Ja kupiłem gierkę jakiś czas temu za podobną cenę i... folię zdarł z niej kumpel, jak mu pożyczyłem - sam nadal nie odpaliłem :) Po ograniu ostatnich części (FC4 nawet dwukrotnie, na obydwu generacjach) mam przesyt - dla Ciebie jednak będzie to świeże doznanie, więc powinno być OK.
-
Platinum Club
Wejdź w odpowiedni temat na PSN Profiles - https://forum.psnprofiles.com/topic/9286-what-is-so-hard-about-this-game/ Coś tam jest z brakiem co-opa i niedoyebaniem AI. Dwie misje są nie do przejścia solo i wszyscy na świecie mają 38 trofeów, na 41 możliwych (gdzie jedno to oczywiście platyna). Największe koksy ninjagaidenowskie wymiękają.
- Okami HD
-
Wolfenstein 2: New Colossus
Voytec - zapomnij o patchu nerfiącym Mein Leben :) Dwóch typków wbiło już platkę - https://psnprofiles.com/trophy/6857-wolfenstein-ii-the-new-colossus/1-the-new-colossus Jeden z nich nawet umieścił na YT filmik ze swoim wyczynem (udana próba od 3:03:10): Może teraz skończą się jęki lamusów i nie pozostanie im nic innego, jak staroszkolne zaciśnięcie zębów i podjęcie wyzwania :) Nie lubię takich akcji, ale przejście tego na tych warunkach to niezły wyczyn, choć nie wiem, czy psychicznie bym wyrobił, jakby mnie odyebali pod koniec (gościowi zajęło to ponoć nieco ponad 4h).
-
Platinum Club
Cheater jak chooy - Injustice i WRC 4 wbił w... 1970 roku - szacun, czyli jednak to M$ zerżnęło pomysł achievmentów od Sony :kaz:
-
Assassin’s Creed: Origins
Nom, u kumpla mapa wyglądała obleśnie - taka żółta paćka z wielkimi pikselami :)
-
Assassin’s Creed: Origins
Skisłem No niestety widziałem to u kumpla - PlayStation 4 PLEBS, 4K Bravia, HDR... Jak wcześniej naprawdę byłem zachwycony, tak przedwczoraj jak przy mnie grał to aż się nadziwić nie mogłem. Najlepsze jest to, że on to widział, ale bał się cokolwiek powiedzieć, bo chłop się nie interesuje branżą i co w niej piszczy, więc nie wiedział o tym motywie. Nie chciał mi nic mówić, żebym znów go nie zyebał, że jest graficznym onanistą i wszystko mu nie pasuje. Jak mu powiedziałem to odetchnął z ulgą i ebnął mi tyradę swych żali na UBI :)
-
The Last of Us Part II
Że what??? Po pierwsze to tylko jedna z teorii spiskowych, więc nie wiem, czemu tak jedziesz na pewniaka z tą matką. A po drugie - od Ellie to się odstosunkuj, bo to jedna z najlepszych żeńskich postaci w grach video ever - w życiu bym jej nie wymienił na jakiegoś białego klona Nadine z Uncharted4/TLL - na kij mi taka NRDowska kulomiotka w grze stealth o przetrwaniu?
- For Honor
-
TitanFall 2
Ależ to było do przewidzenia... Najpierw niby ciepłe gniazdko, "chodźcie do nas, zostawcie tych złych z Activision", później jeden "ex", który miał słabą sprzedaż, następnie sequel, który na słabą sprzedaż został skazany przez nierozważną (choć teraz można chyba potwierdzić, że to była premedytacja) decyzję wydawcy, a teraz wykupienie... No cóż, Acti ma ile studiów do robienia CoDa? 4? EA też tak chce. Przykład Visceral i wcześniej Criterion, teraz do nich dołączy Respawn i razem ubiorą koszulki z takim napisem: A na burcie tej galery będą widnieć dwie litery B i F (tu sobie wstawcie cokolwiek, bo teraz EA ma dwa BFy i jedna odsłona któregoś z nich będzie się ukazywała co roku, dzięki temu będą mieli to, co chcieli - konkurencję dla CoDa).
- Wolfenstein 2: New Colossus
-
Assassin’s Creed: Origins
Nie pierwszy raz już widzę, że PROpatch pierdzieli grafikę posiadaczom zwykłych PS4 - w Rise of the Tomb Raider nie dało się po nim grać, aż oczy bolały od rwącej animacji.
-
Wolfenstein 2: New Colossus
Nie wiem jak z mapą, bo przez całą grę nie odpaliłem jej ani razu - serio, nie widziałem powodu - lokacje jakoś skomplikowane nie są, leci się przeważnie jak po sznurku, odwiedzając czasem boczne pomieszczenia i tyle. A etap z Panzerhundem przeszedłem z buta i praktycznie stealth. Najpierw się obawiałem, że na tym poziomie trudności szybko mi go rozwalą, później sobie pomyślałem, że na jego grzbiecie sam będę łatwym celem, no i stanęło na tym, że czyściłem sobie drogę cichaczem, później wracałem po niego, podjeżdżałem kawałek i powtórka, aż do zadymy :)
- Wolfenstein 2: New Colossus
-
Assassin’s Creed: Origins
Ja mam podobne dylematy, z tym że twardo trzymam się swojego postanowienia i siedzę przy UNITY - jak zobaczyłem tę typowo UBIsoftową mapę obrzyganą milionem pierdół to aż mi się odechciało, ale graficznie i klimatycznie jest dobrze, więc nie ma źle. Syndicate też nie odpuszczę, wręcz nie mogę się doczekać. No a Origins... Powiem szczerze, że nie spodziewałem się aż takiego sztosa i trochę nawet drwiłem z kumpla, który pisał mi "nadchodzi GOTY". Co prawda w żadne GOTY nie wierzę, nie w tym samym roku co Horizon, NieR Automata, PREY, The Evil Within 2, czy chociażby megazayebiste The Surge, które teraz ogrywam, ale jestem w stanie uwierzyć, że to świetny tytuł i prawdziwy must-have. Mam nadzieję, że do połowy przyszłego roku i ja odcisnę swoje ślady w egipskim piasku :)
-
Ghost Recon: Wildlands
Wczoraj widziałem filmik, w którym właśnie gościu podążał śladem takiego wyzwania. Coś tam z "Yeti" było. Muszę przyznać, że pomysłowe - różne hinty, wskazówki, śledztwo prawie jak w Wiedźminie, długości i szerokości geograficzne - ciekawa sprawa. Co do samej gierki to muszę ją serdecznie przeprosić, bo ostatnio dorzuciłem do kolekcji i pograłem nawet sporo. Owszem - to UBIszajsbox z milionem pierdół na ogromnej (serio - OGROMNEJ) mapie, aktywności są baaaardzo powtarzalne, ale jak się to wszystko odpowiednio dawkuje... I żeby nie było - gram sam i mi się podoba. Jest klimacik, chatter pomiędzy ziomkami jest spoko, główna oś fabularna może i trąci sztampą, ale briefingi są interesujące. Do tego miejscówki, które same w sobie opowiadają interesujące historie, no i ślicznie wyglądają - serio, ta gierka jest piękna graficznie. Customizacja, ilość wyposażenia, gadżetów... Nawet znajdźki mają sens i aż chce się je zdobywać. W co-opie też fajna zabawa, choć więcej błędów i czasem chaos, bo jednak boty są nieomylne i niewidzialne, więc jest łatwiej (jak zresztą w poprzednim GR Future Soldier, które uwielbiałem nota bene). Nie jest to tytuł, przy którym będę zarywał nocki, ale jako taki odstresowywacz "z doskoku" sprawdza się wyśmienicie - naprawdę polecam.
- Wolfenstein 2: New Colossus