Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 273
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    Death Stranding

    Heh, pierwsze co mi się przeczytało w nagłówku tego filmiku to "Kylie Minogue". Se myślę - "Co ta australijska zdzira lafirynda ma wspólnego z Deah Stranding?" :P
  2. Wredny

    NieR: Automata

    Dla mnie Automata dużo lepsza od jedynki. Głównie dzięki sztywniutkiemu gameplayowi i świetnym zestawie grywalnych bohaterów. Oczywiście taki Emil czy Kaine z jedynki są dużo bardziej wyraziści, niż jakikolwiek NPC z Automaty, ale to w sumie nasi kompani z drużyny, więc to też tak nie do końca. W każdym razie, obiektywnie rzecz biorąc, przechodziłem jedną po drugiej i Automata zrobiła na mnie większe wrażenie - jest po prostu dużo lepiej doszlifowana pod każdym względem.
  3. Wredny

    Elite: Dangerous

    Się narobiło tutaj ludu chętnego na podbój kosmosu! Serce rośnie, nie powiem :) Ruch w temacie prawie jak u Crasha z okazji N'Sane Trilogy :) Trzeba będzie sobie chyba urządzić jakieś forumkowe granie i polatać razem, lub się ponakoorviać w CQC :)
  4. Wredny

    Elite: Dangerous

    Myślę, że akurat tutaj zabawa offline zbyt wiele nie zabiera z "overall experience". W końcu tak bawiłem się te 25 lat temu, więc i teraz to, co gra ma do zaoferowania sama w sobie, wystarczyłoby w zupełności. Zbyt wiele styczności z żywymi ludźmi i tak na razie nie mam, bo nie wchodzę nikomu w drogę, przyjmuję jakieś zlecenie tu, oddaję je gdzie indziej, tam biorę następne i tak dalej... Ale bez PLUSa nie da się pograć w CQC, które przed chwilą obadałem - emocje podczas tych dogfightów są, nie powiem... Szkoda tylko, że to multi pozbawione jest jakichś bajerów w stylu odznak/awardów, co chwila wyskakujących nam na ekran. Wiecie - coś w stylu Uncharted, udana asysta, killstreak, ucieczka, uratowanie ziomka, wykończenie osłabionego typa - tych rzeczy gra nie uwzględnia i nie nagradza - tylko Kill i Death, a szkoda... Ale mam zamiar zabawić tam na dłużej, bo chętnie odblokuję inne statki, by przetestować je w walce.
  5. Ja kupiłem Crasha na premierę, choćby dlatego, żeby na takie perełki "głosować portfelem". Gdy wybrałem się w piątek do sklepu, moim priorytetem było ELITE Dangerous, które dla mnie jest prawdziwym powrotem do dzieciństwa (Frontier na Amidze prawie ćwierć wieku temu), ale wiedziałem że Crash musi zawitać u mnie na półce, mimo że dopiero za chwilę odpalę go po raz pierwszy (wybaczcie, ale latanie stateczkiem po ogromnym kosmosie mnie wciągnęło:)). I uwierzcie mi - mam w co grać na kilka lat w przód - tyle tego mam na półkach, ale nie wyobrażałem sobie, że mogę nie kupić trylogii rudego na premierę - no po prostu nie wypada :)
  6. Wredny

    Elite: Dangerous

    Heh, kumpel pisze do mnie, żebym sobie kupił maszynkę do autodokowania, ale dla mnie samodzielne lądowania są osobną grą w grze - świetnie się przy nich bawię i dają mi masę satysfakcji. Pamiętam, że na Amidze we Frontierze to bez autopilota nie podchodziłem, ale tam była wektorowa graficzka i animacja dropiąca do 5fps, więc ciężko było zapanować nad stateczkiem i dokonywać korekt lotu na bieżąco. W pierwszej misji, tej fabrycznie nam narzuconej na początku gry, miałem sytuację, że odmówiono mi pozwolenia z powodu zbyt dużego ruchu (sporo graczy tam się kręciło), po kilku prośbach w końcu dostałem przydział, koryguję prędkość, kierunek, zbliżam się do wyznaczonego lądowiska, a tam... zajęte... Jakiś ciul nie zjechał furą do hangaru i zostawił na zewnątrz. Szkoda, że gra nie reaguje wtedy jakoś, tylko ciągle uparcie mnie prowadziła na to miejsce. A jak przerwałem dokowanie to dostałem karę za zamieszanie wewnątrz stacji i rozkaz opuszczenia w minutę "or else..." Na zewnątrz znów poprosiłem o przydział i tym razem poszło gładko. W każdym razie ciekawa sytuacja. Zresztą miałem tez tak, że leciałem na swoje miejsce, patrzę, a tu inny typek ląduje, ale się zorientował, że to nie jego i w ostatniej chwili mi czmychnął spod podwozia, więc ja sobie spokojnie opadam, a tu nagle ten sam ciul do mnie strzela. Całe szczęście ochrona stacji wyjaśniła nieporozumienie jednym strzałem większego kalibru :)
  7. Właśnie to, o czym pisał Dr1zzt, do tego jeszcze chamski pop-up tekstur (okrągła rura zbyt długo jest sześciokątna np), problemy z detekcją kolizji i przenikaniem się obiektów i dropy framerate'u. Zaznaczam, że ja grałem tylko w multi jak na razie i sam tego nie doświadczyłem, a sytuacja z kumplem miała miejsce dość dawno, więc pewnie już połatane. Tak mi się po prostu przypomniało, jak Dr1zzt napisał.
  8. Ogólnie nasłuchałem się, że Remaster ma sporo błędów. Kumpel, dla którego ta wersja była pierwszym zetknięciem z TLoU, jak narzekał na forum, że nie kuma zachwytów, bo błąd na błędzie, to się zastanawiałem, co on bierze... Ale później pokazał filmik, który nakręcił i faktycznie było sporo baboli, których w oryginale nie uświadczysz.
  9. Wredny

    Elite: Dangerous

    Znalazłem - w SHIPYARD jest opcja "Transfer" - pokazuje nazwę systemu, w którym zostawiliśmy statek, model statku, czas i kwotę, za którą można ściągnąć statek. Aż jestem ciekaw, jak to działa, bo mam czas 11 minut i prawie 2000 CR - chyba poczekam na dostawę i zobaczę :)
  10. Wredny

    Elite: Dangerous

    Fak, byłbym chętny, ale po pierwsze - jak wygląda sprawa z CQC? Defaultowe wyposażenie, czy startujemy z tym, czego się dorobiliśmy? Bo ja na razie to jestem dość biedny kosmiczny handlarz. Ledwo na Cobrę MKIII się przesiadłem z defaultowego Sidewindera :) Jeszcze jej nawet nie wyposażyłem. No i pytanie w związku z tym - jak kupuję nowy statek to stary idzie do magazynu - on tam zostaje na sztywno? W sensie, że jak będę chciał go znów odpalić to muszę konkretnie lecieć do tego układu i tej stacji, żeby go wyciągnąć z "garażu"? Czy jest jakaś opcja transferu do aktualnie odwiedzanego systemu?
  11. Kumpel wczoraj jak tylko wrócił do domu ze swoją kopią, to postanowił uczcić to 24h streamem na YT W każdym razie plan miał strasznie ambitny - w ciągu tych 24h chciał splatynować całą trylogię :D Kozaczył, bo niedawno w ramach treningu przeszedł oryginały z szaraka na 100%, no i chodziły ploty, że to będą łatwe platynki - trochę się przejechał :)
  12. Wredny

    Shadow Warrior 2

    A to już wyszło na PS4? Bo jakoś ominęło mnie info.
  13. Wredny

    Elite: Dangerous

    Obejrzałem dziś kolejny jego filmik i już wiem, dlaczego jego głos i sposób mówienia tak mi się podoba. Brzmi praktycznie jak ten tutaj angielski gentleman:
  14. @Paolo - GameOne i TwojeGranie (obydwa na Politechnicznej) miały dość sporo Crashów - ja bez problemu zaopatrzyłem się w tym drugim około godziny 14:00.
  15. Wredny

    Elite: Dangerous

    Znalazłem dziś takie video dla początku gry na PS4. Koleś ma świetny, wręcz uspokajający głos i bardzo dużo rzeczy wyjaśnia na początku, fajnie się go ogląda.
  16. Wredny

    Elite: Dangerous

    Już luzik, po prostu trzeba kółko nadusić i trzymając wcisnąć dół. W sumie to designerska porażka, bo pod tym samym przyciskiem mamy boost i nie tylko ja miałem takie atrakcje - https://forums.frontier.co.uk/showthread.php/180565-Sometimes-when-deploying-landing-gear-boost-is-triggered W każdym razie dziś kupiłem gierkę i zamiast wcisnąć START, to robię misje treningowe i obejrzałem jedno treningowe video. Heh... Pamiętam, jak w 1994 roku bodajże, w Gamblerze, na żółtych kartkach w środku magazynu, ludzie pisali swoje koordynaty do opłacalnych szlaków handlowych lub zleceń we Frontierze, albo opisywali swoje przygody... Znów chcę poczuć tę magię :)
  17. Wredny

    Elite: Dangerous

    Bansai... Pytanie nooba - jak na PS4 wysunąć podwozie? Bo jak wciskam kółko i dół to statek nagle dostaje jakiegoś boosta i zaliczam ścianę, albo coś. Wkurza mnie to strasznie, bo niby dokładnie taką kombinację muszę wcisnąć, więc coś robię źle najwyraźniej, skoro nie działa.
  18. PS4 oczywiście :)
  19. Paolo, Tyś z Gdańska teraz... Nie orientujesz się może, czy jakiś stacjonarny sklepik w Trójmieście oferuje ELITE: Dangerous? Gameone i TwojeGranie odpadają - pytałem. Kurde, nigdzie tej gry nie ma i chyba znów będę musiał zamówić wysyłkowo.
  20. Wredny

    Elite: Dangerous

    Akurat oni ostatnio to mało co mają. Od kilku interesujących mnie premier ciągle słyszę tylko "niestety nie mamy" - The Last Guardian, NioH, NieR Automata czy teraz właśnie ELITE: Dangerous... No cóż, jeszcze kumpel ze sklepiku naprzeciwko ma mi dać znać, czy jest w stanie skombinować na piątek, wtedy bym w pakiecie z Crashem łyknął :P
  21. Wredny

    Elite: Dangerous

    Czy ktoś wie, czy w Gdańsku można to dorwać w jakimś stacjonarnym sklepie? Bo z dwóch sklepików dostałem informację, że "zainteresowanie zerowe", a nie chcę zamawiać wysyłkowo.
  22. Wredny

    W co teraz grasz..?

    Ja z kolei byłem dwójką bardzo zachwycony, bo nie spodziewałem się takich zmian i byłem przekonany że dostaniemy bezpieczny sequel - za to szacun twórcom, że podjęli ryzyko. Owszem, te wielkie lokacje wieją nudą, ale już mniejsze labirynty i "PoPowy" sposób ich pokonywania... Ja z kolei wróciłem na PS3, by domknąć serię Assassin's Creed na poprzedniej generacji i ogrywam AC Rogue. Wróciłem po jakimś czasie, bo kiedyś porzuciłem w trakcie i bawię się całkiem nieźle, do tego zauważam, że to pływanie strasznie mnie relaksuje i będzie mi go brakować w następnych odsłonach. Całe szczęście mam jeszcze w zanadrzu Black Flag na PS4 (na PS3 wbite 100%), więc jeśli po Unity i Syndicate poczuję głód wypraw morskich to zawsze mogę wrócić na pokład statku w przygodach Edwarda Kenwaya.
  23. Wredny

    NieR: Automata

    Po pierwsze - odróżniajcie perełki, robione przez pierwszy skład Platinum Games od crapów, robionych przez praktykantów w ich studio. Po drugie - nie dlatego się przyebałem do wypowiedzi Strife, żeby wychwalać system walki w NieR: Automata - on jest spoko, szału nie ma, dzięki temu był jednak dla mnie idealny, bo jestem noobem w slasherach, ale zdaję sobie sprawę, że wymiatacze chcieliby więcej. Ja odniosłem się do tej herezji o wyższości walki z pierwszego NIER... przecież tego drewna nawet nie można określić mianem "systemu"...
  24. Wredny

    Spider-Man

    Ja w ogóle mam bekę z debili, którzy się do tego przypierdzielali :) Przecież o to chodzi, żeby nudny z natury sandbox, choćby dzięki QTE miał filmowe momenty efekciarstwa w misjach głównych. Wiadomo było, że będzie normalna swoboda i zwiedzanie, oraz robienie typowych dla open-worldów, nudnych i powtarzalnych czynności, ale tu akurat to świetny zabieg, coś jak w drugim inFamous, gdzie Sucker Punch udało się wrzucić kilka momentów rodem z Uncharted.
  25. Wredny

    NieR: Automata

    O bosz... co ja czytam???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...