
Treść opublikowana przez Wredny
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Zawsze na PS4 możesz wbić jeszcze trzecią platynkę, jak kupisz wersję Ultimate Edition z PS Store :)
- Dying Light
-
Dragon Quest Heroes II
Fak, czy tylko mi po ograniu demka, całość wydała się ładna, ale jakaś taka... debilna i powtarzalna? Klony Dynasty Warriors to zdecydowanie nie moja bajka - nudne to i nijakie.
-
Jaką grę wybrać?
Jogurt o smaku owoców leśnych, czy kaszanka? Żeby to jeszcze były gry podobne gatunkowo, to bym zrozumiał pytanie, a tak to chyba logiczne, że wszystko rozbija się o osobiste preferencje gracza? Albo wolisz ubi-sandboxa, pozbawionego fabuły i wyrazistego bohatera, w którym jednak grafika, klimat i model jazdy dają radę, albo jednego z najznamienitszych przedstawicieli gatunku survival-horror w najlepszym stylu porządnych Residentów. W każdym razie TEW jako całość jest zdecydowanie lepszą grą, ale nadal - porównanie z doopy.
-
Horizon: Zero Dawn
To jej piżama, w tym się budzi po "wypadku" przecież :)
-
Alien Isolation
Mam 55" i nie narzekam :P
-
TitanFall 2
Jeśli piszesz o wersji PS4 to zmiana XMB raczej, w grze chyba nie ma opcji. A poziom trudności zmieniasz w trakcie pierwszej cut-scenki - wciśnij OPTIONS, będziesz miał menu pauzy, tam zmieniasz na Master. Później masz jeszcze tor przeszkód i w zależności od tego, jak Ci pójdzie (a pewnie słabo za pierwszym razem) gra zaproponuje Ci jakiś noobski poziom trudności - olej to :)
-
Prey
A ja lubię obydwie szkoły, jeśli jest to dobrze zrobione. Taki Wiedźmin 3, czy właśnie Horizon miały świetne fabuły, przedstawione za pomocą "TELL" i uwielbiam te gierki. Podobnie z Falloutami, Skyrimem, gdzie sposób zaznajomienia gracza z fabułą to zdecydowane "SHOW". Deus Ex, Dishonored czy właśnie PREY to takie coś pomiędzy - więcej "SHOW", ale też trochę "TELL" :)
- Darksiders 3
- Dying Light
-
Darksiders 3
Mam podobnie jak poprzednicy, ale crapem bym tego nie ochrzcił i zwalam to na bardzo wczesny build. Owszem - bohaterka nijaka, trzy ciosy na krzyż, brak mocy i ten ciągły odgłos smagania biczykiem (czułem się, jakbym jakieś porno S/M oglądał). No i ten cartwheel jako unik - wygląda efektownie, ale wydaje się być zupełnie bezużyteczny. Może to spaczenie Automatą, ale tam unik powodował lekkie slo-mo i otwierał możliwość kontry - do poprawy. Za to styl graficzny, za który lubię serię, design poziomów, eksploracja (to przejście pod autobusem - lubię takie ukryte dróżki), wygląd bossa, bujanie się na lince - to mi się podoba. Więcej powera, większa różnorodność ciosów, magia, uzupełnienie o konkretne odgłosy, pompatyczną muzykę, plus jakaś broń dystansowa (serio, dajcie jej jakąś giwerę, niech to trochę DMC przypomina, żeby mieszać ataki) i powinno być dobrze.
-
Horizon: Zero Dawn
Nie karm trolla. Widziałeś nick? To jakiś wojujący rycerz blachy - takim nigdy nie dogodzisz w temacie technikaliów :)
-
NieR: Automata
Ja pakowałem w podstawowe Virtuos Contract i Virtuos Treaty, jakoś tak mi te katany najbardziej pasowały zarówno z wyglądu, jak i do image'u 2B.
-
NieR: Automata
3h?
-
Alien Isolation
Nie ma tu nic frustrującego, po prostu Alien jest bardziej czujny (choć czasem może faktycznie przegina ze wścibskością) i mniej przewidywalny. Co do stresu natomiast, to właśnie on pełni tu rolę strachu. Ze względu na oldschoolowe save-stacje musimy być bardzo ostrożni, bo jeden błąd może oznaczać konieczność powtarzania nawet godzinnego fragmentu gry, dzięki temu mamy autentyczny stres przed zgonem i to właśnie jest super :)
-
Alien Isolation
Nie zadawaj takich casualowych pytań, bierz ten najwyższy (w sumie to ten PRAWIE najwyższy, bo tam chyba w DLC coś doszło) i graj - tylko wtedy kupa w majtkach, stres w zdobywaniu każdego metra pomieszczenia, przeczesywaniu szuflad w poszukiwaniu surowców i to uczucie, gdy save masz na wyciągnięcie ręki, a ten czarny, obślizgły ch... nagle postanawia odwiedzić to pomieszczenie i urządzić sobie mały spacer, za każdym razem zbliżając się coraz bardziej do Twojej skitranej w szafce Amandy...
- The Last Guardian
-
NieR: Automata
Jeszcze nie, choć skończyłem ją już dwukrotnie :) Ale mam tak po skończeniu, a w zasadzie - po splatynowaniu, każdego tytułu, z którym spędzam masę czasu. Przez parę dni nie mam pomysłu, za co chwycić następnie.
-
Gry na premierę, gdzie dostać?
Witam Kolegę.Masz już tego bulletstorma? Jeśli tak to pomógł byś mi zrobić 40000pkt w anarchii? Bo nie mam z kim tego zrobić Heh, widziałem Twojego posta, ale gry nie mam i chyba na razie odpuszczam - cyrk z dystrybucją, a do tego... paskudna okładka (nie bij, mam kolekcjonerskie zboczenie). Przeszła mi ochota. Kiedyś na pewno wezmę, by odświeżyć wspomnienia, ale za pełną cenę niech się EA wypcha.
-
Call of Duty 4: Modern Warfare Remaster
Ja tam kupiłem kiedyś IW Legacy za 130zł w pudełku (używka) i miałem kod niewykorzystany (sprzedawca, mój znajomy zresztą, mnie o tym zapewniał, więc wziąłem). A brałem to ze względu na remastera i tylko z myślą o singlu - multi było genialne lata temu, ale po tym, co zrobili z tego teraz (plus ci wymiatacze, o których pisał Czezare), nawet nie chciało mi się tego testować. Kiedyś wejdę z ciekawości, zakończę mecz wynikiem 3/20 i tyle będzie konfrontacji z sentymentem :)
-
The Last Guardian
Ja nie wiem, co Wy macie z tym sterowaniem, ale wystarczy nie robić nic na pałę, a mały praktycznie nie popełnia błędów. Po prostu należy czasem odczekać, by kamera się odpowiednio ustawiła, czasem ręcznie skorygować jej pozycję, by mieć pewność, że oddany skok skończy się lądowaniem tam, gdzie chcemy. Można mieć klapki nostalgii na oczach, ale SotC ma zrąbane sterowanie, niedawno testowałem. Zresztą jako całość również oceniam wyżej TLG - nieporównywalnie większy ładunek emocjonalny i wrażenie.
-
Code Vein
Zaintrygowało mnie to, a design tej laski z kucykami i kijaszkiem to normalnie Yorha Android - wolałbym jednak nią pograć, a nie ją tłuc... W każdym razie to kolejny japoński szpil, który mnie interesuje. Można mówić wiele złego na temat ósmej generacji, ale jednak przyniosła renesans gierek z KKW, co uważam za ogromny plus, bo jakoś przez większość czasu na PS2 i przez praktycznie całość mojej zabawy z PS3 japońskie gry to był skromny margines mojego grania na nich, a na PS4 łapię się na tym, że co chwilę gram w gierkę od skośnookich :)
-
NieR: Automata
Drugie przejście skończone, pod koniec ciekawych rzeczy się dowiadujemy, zapowiada się mega interesujące trzecie. Licznik questów zatrzymał mi się na 70%, więc mam nadzieję, że pozostałe 10% (przynajmniej!) dobiję podczas tego przejścia. Niestety nie udało mi się przykozaczyć w walce z sekretnym bossem na 99lvl , bo ja miałem 53 i zadawałem mu 0 dmg. Motyw z grindowaniem expa na w parku rozrywki niestety już nie działa, bo łatka 1.06 to wyeliminowała, więc nie wiem, kiedy znów do niego podejdę, bo level leci raczej wolno.
-
Prey
W środku często znajdujesz Neuromody czy inne atrakcje, od notatek to masz komputery i biura. Za drugim przejściem byłem bardziej wścibski to np udało mi się znaleźć tego Stun Guna dużo wcześniej, bo na szafie w pokoju z tym fotelem, co wygląda jak do egzekucji. Obok szafy była skrzynka, wskoczyłem na nią, a z niej na szafę. Jakież było moje zdziwienie, gdy na górze znalazłem notatkę od Alexa, mówiącą o tym, że nie może dać mi jakiejś karty, a pod nią walizkę ze Stun Gunem, do tego jeszcze kilka przydatnych rzeczy w niej. W tym samym pomieszczeniu znajduje się również sejf, a na tablicy obok mazakiem napisane jest "Kod do sejfu", niestety kod właściwy jakiś ciul zmazał gąbką, a żeby hakować, trzeba mieć 3. poziom. Ogień buchający z rur też można załatwić przy pomocy tego "glut-guna" - strzelasz, zalepiasz i spokój.
-
Prey
Dla mnie to już są możliwości :) Do tego hakowanie, dzięki któremu można kilka komputerów "zwiedzić", inżynieria, dzięki której naprawisz windę grawitacyjną (a jak jej nie naprawisz, to możesz sobie schody zrobić sam, za pomocą glut-guna). Jest sporo możliwości, tylko trzeba chcieć je dostrzec :)