-
Postów
12 273 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Pany, co w tym dzisiejszym Patchu władowali? Jakaś "poprawa stabilności"? Bajery pod 4K, czy ki chooy? Bo aż się teraz boję gry odpalać, skoro po ponad 20 godzinach nie zauważyłem ŻADNEGO błędu (w sandboksie, koorva!) to teraz się boję, czy łatka czegoś nie spier.doli :)
-
Ech... gdybym miał ograną jedynkę to już w piątek leciałbym do sklepu po Automatę, a tak... odłożona kasa pójdzie na Mass Effect :P No chyba że znajomość jedynki nie jest zbytnio wymagana, aczkolwiek chciałbym ją dorwać, chociażby do kolekcji. Niestety platforma PS3, więc tanio nie będzie :)
-
Może tak, kij z tym, mi to nie przeszkadza, i tak lubię słuchać, co maja do powiedzenia. No i już wiem, co Fanek miał na myśli, pisząc o filmie Tremors... Kurde, niechcący tam zawędrowałem i chyba na zbyt niskim levelu, bo na razie dwa zgony :)
-
Montaż tego jest słaby, zero dynamiki, dwa ujęcia i tyle, ale już zarzutów o drewnianą mimikę, samo wykonanie twarzy, czy bezpłciowo nagrane dialogi (w oryginale, polskiego drewna nie odpalam) nie kumam. Pod względem technicznym (modele+mimika) wygląda to lepiej niż w Wieśku, a porównywanie tego do bethesdowych manekinów z generatora postaci jest dla mnie nieporozumieniem.
-
Po alphie byłem mocno pod wrażeniem poziomu trudności, stwierdziłem wręcz, że Soulsy są casualowe, ale chyba coś w pełniaku znerfili, skoro wszyscy maja podobne wrażenia (nadal nie grałem, ale jest coraz bliżej, bo gra już leży na półce). Nie powiem, żeby mnie to jakoś smuciło, bo mimo że 3 pierwsze Soulsy splatynowałem to jakimś wymiataczem się nie czuję i wiem, że i tutaj będzie dla mnie dość trudno. W każdym razie wydaje mi się, że sama mechanika uczenia się na błędach jest mniej surowa - nie ma żadnej kary w postaci zmiany w nieumarłego, czy skróconego paska energii - to też wiele upraszcza.
-
Odpowiednia pogoda, pora dnia, PS4 PRO i tak to może wyglądać nawet bez majstrowania. Poziom The Order 1886 w open-world... Heh... co za czasy :)
-
To opcje dla PRO, bajery graficzne, lepszego performance'u nie uświadczysz - płynne 30 fpsów niezależnie od konsoli. A drzewa i inne rośliny nie stoją w miejscu, wszystko zależy od wiatru, który aktualnie hula.
-
Licznik godzin masz przy save - tam Twój plik został opatrzony taką notką.
-
Niezły God of War się tu odjaniepawla :)
-
Na razie najwięcej nachapałem się w pierwszym Cauldronie i pierwszym obozie bandytów, więc pewnie w tych miejscówkach najłatwiej o to, ale kij wie, bo jeszcze ciągle przed Meridian jestem :P
-
Według mnie nie ma tu nic z tych rzeczy. Wygląda to na świetny, bezstresowy zestaw trofeów, który pozwala w pełni cieszyć się grą, a o reszcie zapomnieć. Story, zabicia na różne sposoby, wymaksowanie challenge'y i trochę zbieractwa. Ja w dialogach przeważnie wybieram opcję z mózgiem, bo jakoś te odpowiedzi najbardziej mi pasują do wyszczekanej Aloy :)
-
He he, mam dokładnie to samo, wręcz identycznie, bo na liczniku podobna ilość godzin, a właśnie przed chwilą rozwaliłem pierwszy Obóz Bandytów :) No i fakt - też się włóczę, uszczuplam populację królików, dzików, szopów i indyków, zbieram skórki na większe torebki, zwiedzam, rozdziawiam gębę z niedowierzania itp :) Nie żeby fabuła była jakaś "nie teges", wręcz przeciwnie - aż chce się dowiedzieć, co będzie dalej, ale ten świat i aktywności w nim są tak fajne, że człowiek się po prostu dobrze bawi na zwykłym "free roamingu". Wiedziałem, że to będzie dobre, ale mimo wszystko takiego sztosa się nie spodziewałem.
-
Mevek, ale czymżeś to uczynił? Bo nie nadążam za tym filmikiem :P (no i na miłość boską, zmień na angielski)
-
No jak wlazłem do tego "kotła" Sigma, to jakbym z The Last of Us przeszedł do Destiny :)
-
W ogole jak ta lokacja wygląda i co tam się dzieje na końcu same dźwięki maszyn to mistrzostwo świata. Heh, też własnie dziś w nocy (kuźwa, kiedy ja ostatnio do czwartej nad ranem siedziałem przy gierce, mimo że wróciłem tak zrąbany po 10 godzinach w robocie, że zasypiałem w autobusie!) zaliczyłem pierwszy Cauldron - sztos jakich mało. I może jestem januszem, ale nie ma trofeów za poziom, więc gram na Normalu (no i jest różnie, bo czasem myślę, czy by jednak Hard nie odpalić, a czasem dopadnie mnie trójka Scrappersów, ledwo uchodzę z życiem i myślę, że jednak poziom jest ok). W sumie mój pierwszy zgon nastąpił właśnie podczas walki z tym bossem na końcu "kotła", ale na rewanż przygotowałem miksturę podnoszącą odporność na ogień (przypomniałem sobie, że to w końcu RPG) i poszło dość sprawnie. Wydaje mi się, że ta druga opcja. W pierwszej skażonej strefie spotkałem tego "kraba", a że jest duży to postanowiłem użyć pułapek. Rozłożyłem ich z sześć, złapał się w trzy, reszta została. Jak wracałem tamtędy z godzinę później to "krab" się zrespił, a potykacze nadal były, więc raczej ktoś musi w nie wpaść. Same tutaj spusty i w sumie się nie dziwię, sam jestem zachwycony, więc do małych rysek na diamencie (woda, gwałtowne zmiany pogody) dorzucę jeszcze śmiesznostkę. Jeden z pierwszych pobocznych questów, jęczy jakiś ranny koleś koło dróżki i prosi o pomoc, że córka, że dzida, że maszyny, on ranny, nie da rady. Pomogłem, uratowałem, pobiegła do ojca, odzyskałem co miałem odzyskać przyszedłem do nich, podziękowania, XP itp. Parę godzin później i kilka fabularnych wydarzeń dalej, przechodzę tamtędy, a oni wciąż tam tkwią... Gra zapomniała ich uprzątnąć. Takie niedopatrzenie, drobnostka, ale lekko śmieszy. Z ciekawostek - zauważyliście, że Scrappers to takie ścierwojady/ghule? Tylko coś ubijecie i zaraz przychodzą rozcinać metalowe zwłoki - fajny bajer :)
-
No wiadomo, że to na razie takie pierwsze wrażenia, oceny wstępne. Jak na razie jest baaaardzo dobrze :)
-
Ja w empiku (i również w steelbooku) na premierę brałem Killzone 3 - ależ to był zawód, jak po pięciu godzinach przeszedłem singla na Elite...
-
Granie z dźwiękiem z głośników w TV - jak zwierzę jakieś... No i jak można odpalać jakieś party i gadać podczas grania w gierkę z jakąkolwiek fabułą? Ja rozumiem, że można jak ktoś np już wszystko ukończył i zostało jakieś nudne zbieractwo do platyny np, ale w innym wypadku absolutnie NIE. Żeś sobie wziął do serca ten Wielki Post, bo dawno tu takiej ściany tekstu nie widziałem :P
-
No koorva raczej! Oprócz Wiedźmina 3 to nasz najlepszy towar eksportowy, jeśli chodzi o gry. I najlepsza gra o tematyce zombie ever. Techland ma do tego smykałkę, bo obydwie części Dead Island, mimo wielu błędów, również uwielbiałem. Dying Light to w sumie rozwinięcie idei z poprzednich "zombiaków" Wrocławian i udoskonalenie formuły. Z Dead Rising nie ma to nic wspólnego - zupełnie inny ciężar klimatyczny, rodzaj rozgrywki czy gatunek. W każdym razie dla mnie wciąż jedna z najlepszych gier ósmej generacji - taki Far Cry, tyle że nie nudny i w ciekawszym uniwersum.
-
Nie wiem, czy temat ten był tu już poruszany, ale dziś gdy w końcu kupiłem swój egzemplarz (razem z Horizonem) zastanowiła mnie pewna różnica w prawym górnym rogu okładki, pomiędzy jednym a drugim pudełkiem. Horizon ma napisane "Tylko na PlayStation", jak to zwykle w przypadku exów bywa. Natomiast Nioh... nie ma tam nic. I tu pytanie do forumowej encyklopedii - Hendrixa - kiedy to wyjdzie na PeCety, tudzież XONE? :)
-
Właśnie obejrzałem, no i albo wybrali najgorszy z możliwych questów (tu akurat misja lojalnościowa dla kogoś tam), albo rozgrywka w tej grze to straszna kupa ogólnie. Ja yebę, co to koorva ma być? Parę kroków, brama, dotknij konsoli, by otworzyć, strzelanina, znów brama, konsola, brama, konsola ukryta w kamieniu, walka, konsola... Chyba jednak ktoś tu nie uważał na lekcjach profesorów z CD Projekt RED, na temat quest-designu zadań pobocznych. Nie wiem, może czas zatarł wspomnienia i idealizuję sobie starsze części, ale nie przypominam sobie, by w dwójce i trójce aż tak schematycznie to wyglądało (a może...). Absolutnie nie skreślam, ale byłem strasznie podjarany a teraz lekko mi ciśnienie opadło (może to i lepiej, bo do premiery chyba nie uzbieram kasy).
-
Ja nie wiem, co tam w "multi" (jakie "multi" w ogóle?), bo to singlowa gra, po prostu do jednego trofeum potrzebujesz pełnej ekipy (cztery osoby). Resztę zrobisz sobie z kimś, komu zależy tak samo jak Tobie (w sensie, że we dwóch, ja już odpadam).
-
He he - ja jutro jadę po Horizona i przy okazji kupuję Nioha, na którego wcześniej nie miałem kasy. Dodatkowo będę musiał odstawić MGSV, w którego się strasznie wciągnąłem (jestem już za połową fabuły), odpalając po dłuższej przerwie, bez większego przekonania, byle do Horizona doczekać... Ale nie ma bata, na przygody Aloy byłem napalony najbardziej, więc "kobiety mają pierwszeństwo", wszystko inne idzie w odstawkę :)
-
Przecież podobno masz to przygotowane... Jakby co - mogę Wam pomóc. Będziesz hostem, zaprosisz mnie i Mevka, no i kombinuj jeszcze kogoś. Wszystkim biorącym udział trofeum wpada (wielokrotnie ludziom pomagałem z tym pucharkiem). W każdym razie z tym mogę Wam pomóc (jak się oderwę od Horizon), a z resztą będziecie się bawić sami, bo ja już dawno mam platynkę :P
-
Tu nie chodzi o nasze "patrzenie na recenzje", bo myślę, że każdy w tym temacie się wypowiadający, grający w demko, jest świadomy i napalony na tę perełkę. Tu bardziej chodzi o wkoorv świadomego gracza, że jakieś, jak to ładnie wyżej określił kolega, co mu kot przeszedł po klawiaturze, gdy zakładał tu konto - "ulungi" pier.dolą głupoty, a januszcenzenci obsmarują świetny tytuł, co negatywnie odbije się na jego sprzedaży. Ja swoją kopię i tak kupię, mnie przekonało demo chociażby, ale tak zwyczajnie chciałbym, by ten tytuł był lepiej oceniany, by więcej takich wychodziło, a mniej CoDów, BFów i Assassinów.