Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 272
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    The Last Guardian

    No w ICO było podobne trofeum i też jakoś przez ten speedrun odpuściłem - nie byłem w stanie po prostu przelecieć tego dzieła sztuki
  2. Wredny

    The Last Guardian

    Fragmenty z nieposłusznym Trico jak najbardziej prawdziwe, ale zdecydowanie wycięte z kontekstu i wyolbrzymione, poprzez odpowiedni montaż. Trzeba pamiętać o tym, że czasem lepiej nie ponawiać komendy, bo mu odbija, czasem zajmuje mu dłużej odpowiednie ustawienie się do skoku, trzeba na to poczekać. No i jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mogło to przeszkadzać komukolwiek oprócz fanów CoDów z ADHD - osoby, które które będą zachwycone pięknem tego świata, raczej uznają to za słodkie. No chyba że ktoś robi speedrun pod trofeum...
  3. Wredny

    Rise of the Tomb Raider

    Nom, mam 108 a nadal nie widać platyny. Jaka inna gra by mi to umożliwiła? A i tak mamy mniej, bo na klocku mają chyba ponad 140 aczików
  4. Wredny

    Death Stranding

    No Ueda też prawie poleciał, jak Sony z ekipą wkroczyło do studia, żeby The Last Guardian ratować - niby jego gra, ale został tam na jakichś specjalnych warunkach, jak zwykły najemnik. Chociaż myślę, że Kojimie się wybacza więcej, jakoś ta branża go traktuje jako mesjasza i gwiazdę rocka w jednym.
  5. Wredny

    The Last Guardian

    Tak jest, to nie Płotka.
  6. Ostatnio do mnie na PSN napisał Giger, że w końcu chętnie by pograł, więc moglibyśmy jakiś forumowy team ogarnąć, chociażby w drodze do trofeów
  7. Wredny

    The Last Guardian

    Fajny materiał od DF na temat ICO, inspiracje Another World itp.
  8. Wredny

    The Last Guardian

    Wszyscy którzy już grali proszeni są o nic-nie-pisanie do momentu, aż mi się plusiki zregenerują - rozdałem już wszystkie, sorry Sutek, bo chciałem jeszcze Twój ostatni komentarz opatrzyć łapką w górę... Jeszcze jedno - oprócz samej gry strasznie podoba mi się jej okładka. Serio. Czytałem tu sporo hejtów, że jakaś czarna ramka, że po co to komu. Nawet sam przez chwilę dałem się przekonać... Ale jak kupiłem swój egzemplarz (i to jeszcze nie z polskiej dystrybucji, więc okładkę mam nieskalaną tym biało-czerwonym szajsem z info o napisach) to nie mogę się napatrzeć. Najładniejsza okładka na PS4 - wszystkie inne sprawiają wrażenie takiego rozlanego po całym pudełku arta, a tutaj, ta ramka... nie wiem, ale wygląda to świetnie i za cholerę nie chciałbym innej.
  9. Wredny

    The Last Guardian

    I dlatego właśnie pisałem o świadomych nabywcach, którzy TLG kupili z premedytacją, a nie z przypadku. Owszem, ich też pewnie zabolał framerate, czy kamera, ale chwilę później mieli to w doopie, grając w jedną z najwybitniejszych produkcji ostatnich lat. I to nie jest żadna hipokryzja czy podwójne standardy (choć może to drugie trochę tak), po prostu dzisiejsze gry oprócz technikaliów nie mają zbyt wiele do zaoferowania, więc ocenia się je głównie przez pryzmat jakości tekstur i płynności animacji. The Last Guardian oferuje dużo więcej, więc tak naprawdę wali mnie ta rzekomo "strasznie skopana optymalizacja" - zauważyłem, odnotowałem, lekko się wzdrygnąłem może w dwóch czy trzech przypadkach (bo tylko tyle razy występuje to na zwykłej PS4) i wróciłem do wyśmienitej zabawy, za którą tak się stęskniłem. I teksty typu "ale mamy 2016 rok i inne wymagania", a niby czemu? Ja od gier wymagam niezmiennie tego samego - funu, dziecięcej radochy i możliwości zapomnienia się w cudownie wykreowanym świecie - w bonusie dostałem również potężny ładunek emocjonalny, więc jak ja mam narzekać na rzeczy, które w obliczu tego wszystkiego zupełnie mi nie przeszkadzały?
  10. Wredny

    The Last Guardian

    No przypuszczam, że sprzedaż będzie maksymalnie hooyowa niestety... Ten tytuł w 90% kupili świadomi, dojrzali klienci, którzy doskonale wiedzieli czego się spodziewać i czekali od samego początku, bo była szansa na kolejne arcydzieło po ICO i SotC. Nie oszukujmy się, ale takich dinozaurów jak my, nie ma już zbyt wielu i to nie my napędzamy ten rynek, a pozostałe 10% nabywców, którzy albo kupili to przez pomyłkę, albo bo coś słyszeli o grze, która robi się od dziesięciu lat i ciekawość im nakazała, albo tata dla dziecka "bo słodki stworek na okładce". Reszta olała to ciepłym moczem "bo indyk za pełną cenę", "bo grafika jak z PS2", "bo 10 lat w developingu, a te patałachy nie potrafią zrobić tak, żeby gra z PS3 chodziła płynnie na PS4", "bo kamera wariuje", "bo postać reaguje z opóźnieniem", "bo głupi stwór się nie słucha", "bo nie ma błyszczących krawędzi/HUDa/znaczników", "bo nudne", "bo się nie strzela".... Mógłbym tak długo, ale chyba rozumiecie. Szkoda mi Uedy, bo to trochę tak, jak ze Stallone'm w "Demolition Man" - typa odmrozili, wszyscy na niego dziwnie patrzą, większość z pogardą, a tylko nieliczni przyznają mu rację i zgadzają się, co do skuteczności jego metod. Gra wyszła za późno - to fakt, ale dzięki temu mogłem zagrać w coś "nowego", zupełnie nie skażonego zimną giełdową kalkulacją, robionego z czystej pasji i absolutnie na dzisiejsze czasy wyjątkowego - chciałbym żeby to się sprzedało, bo dla mnie ten koleś jest jednym z większych wizjonerów branży i smutne by było, gdyby to był jego ostatni projekt, ale na to już wpływu nie mam. W każdym razie mojego egzemplarza TLG już mi nikt nie odbierze, więc przynajmniej tutaj jestem już spokojny
  11. Wredny

    God of War

    Mi tam demo nie potrzebne - podoba mi się to, co widziałem i nie chcę sobie psuć doznań przed premierą.
  12. Wredny

    The Last Guardian

    Przy tym pierwszym u mnie zareagował od razu - tylko na początku się wahał i podkurczył łapę, jakby się przymierzał, żeby mi krzywdy nie zrobić. Z drugim też miałem problem, dwukrotnie - tu chyba jest kwestia miejsca, w którym musi się on znajdować, no i odpowiedniej komendy.
  13. Wredny

    The Last Guardian

    Uuu... pany... W nocy skończyłem tę niezwykłą opowieść. Czas gry to coś koło 13h (szkoda że nie ma licznika w grze), normalnym tempem, z podziwianiem widoków (a jest co podziwiać), animacji i samodzielnego rozkminiania naturalnie sensownych łamigłówek. Nigdy nie spadłem w przepaść z powodu kamery (która faktycznie często się gubi w ciasnych pomieszczeniach, zwłaszcza jak siedzimy na grzbiecie Trico), albo szarpiącej animacji (zdecydowanie gruba przesada, może i nie jest ultra płynnie, ale tak naprawdę dropnęło ze dwa/trzy razy w ciągu całej gry) - wystarczy stąpać z rozwagą i dwa razy zastanowić się przed wykonaniem jakiegoś skoku - to nie Lara czy inny Drake, którzy mają autopilota w dłoniach, który zawsze ich nakieruje na najbliższą krawędź. Sterowaniu też nic nie zarzucę, bo co? Złe obłożenie przycisków? Niedzisiejsze? To się trzeba przestawić i już - kwestia przyzwyczajenia. A bezwładność chłopca i jego animacja przypominają mi stare Prince of Persia, Another World czy innego Flashbacka - cudownie się na to patrzy. Minimalna ilość podpowiedzi (bo jednak jakieś są, subtelne, ale jednak) i świetne wdrażanie nowych patentów, dzięki którym ciągle robimy coś nowego i nie ma znużenia. Trico to temat na osobny akapit, ale nie będę tu powtarzał, jak bardzo jest żywy i naturalny (zarówno pod względem wyglądu, animacji, jak i zachowania) i jak bardzo się z nim zżywamy. Zagrać w TLG więcej niż dwie minuty to pokochać Trico i martwić się każdym jego nieudolnym skokiem czy upadkiem... Ueda znów tego dokonał, stworzył dzieło ponadczasowe, które śmiało można stawiać w jednym rzędzie z największymi klasykami branży z ICO i Shadow of the Colossus na czele. Śmiem twierdzić, że to najlepsze dzieło Uedy, bo nie pamiętam, by którakolwiek z poprzednich jego gier wycisnęła ze mnie krokodyle łzy przed napisami końcowymi i po nich. Dla tego tytułu warto posiadać PS4 i ebać wszystkich, którzy narzekają na technikalia - to nie do nich kierowany jest ten tytuł. Docelowy odbiorca tego dzieła będzie zachwycony, a reszta niech wraca do CoDów - tam znajdzie to, czego oczekuje - ostrą jak żyleta grafikę i 60fpsów.
  14. I dobrze, "jedynka" ciągle przede mną i to nawet dosłownie - leży przy konsoli, ale jakoś nie mogę się przemóc
  15. Wredny

    The Last Guardian

    Mylisz się. Może tam być ukryte "przeciwnika", "adwersarza", "bossa" itp. - spoiler zrobiony w ten sposób rozmyślnie, jakbym zostawił tylko "zobaczyłem" to każdy by klikał z ciekawości, czy z rozpędu, a tak ten kto już tam doszedł to wie, a ten który jeszcze nie - może się najwyżej domyślać.
  16. Wredny

    The Last Guardian

    Trochę spoilerów tam jest, nie powiem - zobaczyłem tylko drugiego i wyłączyłem - dobrze, że przed premierą nie oglądałem niczego. Teraz zbliżam się do końca tej przygody i nie mam zamiaru trafić na jakiś moment, którego jeszcze sam nie przeżyłem.
  17. Kolego, hejty są z trzech i tylko z trzech powodów: 1.Znowu przyszłość, a więc podobieństwo do BO3 i AW, a nie Wietnam lub II-ga WŚ. 2. Remaster tylko i wylacznie z IW 3. Wszyscy biją i nienawidzą mistrza Także tego... Spoken like a true fanboy Multi w tej serii przestało mnie interesować, odkąd biega się po ścianach i skacze po sufitach Co nie znaczy, że nie sprawdzę tych ogólnych narzekań, bo przedwczoraj udało mi się upolować CoD IW Legacy Edition za 130zł - folia zdarta, ale kod niewykorzystany, więc mam dwa CoDy za 65zł każdy i w zasadzie zajrzałem tu tylko po to, by się tym pochwalić
  18. Wredny

    Dying Light

    Klikaj link, który widzisz nad moją sygnaturą - tam napisz w temacie ustawki.
  19. Wredny

    The Last of Us Part II

    Jeszcze Ada z RE6 była spoko pod tym względem, zwłaszcza podczas sekcji skradanych w kanałach wentylacyjnych No ale nie róbmy śmietnika w temacie o kontynuacji jednej z najlepszych gier ever - przy tak poważnym tonie poruszanych wątków, zwyczajnie nie wypada.
  20. Wredny

    The Last of Us Part II

    Catwoman z Batman Arkham City, Miranda z Mass Effect 2, ale także Lara z Rise of the Tomb Raider - najfajniejsze tyłki w grach.
  21. Wredny

    The Last of Us Part II

    Dzięki temu wygląda jak postać gatunku ludzkiego, a nie jakiś mutant z mgławicy Oriona.
  22. Wredny

    The Last of Us Part II

    No i super, takie czasy, jakoś nie wyobrażam sobie sexbomby w tych czasach, bo raczej długo nie utrzymałaby seksownego wyglądu Zresztą Ellie już w poprzedniej części była jedną z najlepszych postaci kobiecych w grach, ever, jeśli nie najlepszą - zresztą wszystkie postacie w TLoU były napisane genialnie (choćby przykład Billa i jego orientacji seksualnej - nienachalnie, ale jakże dobitnie - Druckmann zrobił świetną robotę).
  23. Wredny

    The Last Guardian

    Optymalizowali W sumie to serio, bo jak człowiek przeczytał, że Sony Santa Monica wchodzi im do studio, że sam naczelny architekt PS4, Mark Cerny pomaga im ogarnąć tajniki matrixa... Ale nie ma co narzekać i doszukiwać się dziury w całym - gra jest za(pipi)ista i próżno szukać dziś czegoś innego w podobnych klimatach i robionego z podobną ilością uczucia. Paradoksalnie dawno tak dobrze na PS4 się nie bawiłem, w ogóle na tej konsoli spędzam mniej czasu, wybierając grę na PS3, bo zwyczajnie mało co teraz daje mi to uczucie beztroski i frajdy, jeśli chodzi o produkcje na PS4 - wszystko to takie wymuskane i bezduszne, takie ubisoftowe... Dying Light, Wiedźmin 3, Bloodborne, Dark Souls III, Uncharted 4 i Rise of the Tomb Raider - te 6 tytułów sprawiło, że siedziałem przy konsoli i nie chciałem od niej odejść, dopóki gier nie ukończę (choć BB i DS3 jeszcze w trakcie), całą resztę odpalałem i porzucałem na dłużej nieokreślony czas (większość nadal porzucona). The Last Guardian właśnie dzięki swej "siódmogeneracyjności" jest siódmym tytułem, który daje mi taką dziecinną radość z grania - w tym przypadku olewam technikalia, które zresztą nie są nawet w połowie tak skopane, jak niektórzy tu powtarzają.
  24. Za 50zł to już warto każdą gierkę na PS4 To jest taki pułap cenowy, że nawet crapa można kupić do kolekcji
  25. Wredny

    The Last Guardian

    Mimo kijowego samopoczucia (początki jakiejś anginy), po pracy postanowiłem wybrać się na łowy. Wyruszyłem do Galerii Bałtyckiej w Gdańsku (ani Gameone, ani TwojeGranie nie mieli), w celu splądrowania Saturna, przeszedłem wzdłuż półki z grami na PS4 z pięć razy i nie zauważyłem obiektu mych poszukiwań. TLG dostępny był tylko w bundle'u z konsolą (4 sztuki), lub jako Edycja Kolekcjonerska za 399,99. Nad tą ostatnią opcją nawet się zastanowiłem jakieś 4 i pół sekundy, ale później oprzytomniałem i postanowiłem szukać dalej... Zdesperowany zmierzałem na poziom -1, by wejść do empika i kupić grę za 270zł jak najzwyklejszy Janusz, ale w ostatniej chwili przypomniałem sobie o takim małym niezależnym stoisku z grami, w którym koleś sprzedaje/skupuje/wymienia... i TADAAAAAM!!!! W przeszklonej gablotce ujrzałem to, czego szukałem, a radość była tym większa, że gra nie pochodzi z polskiej dystrybucji, więc okładkę mam nieskalaną Cena - 239zł Wracając tramwajem do domu, czułem jak ogarnia mnie błogie ciepło i senność, a po wyjściu z niego zaczęło mną telepać, jak Trynkiewiczem na widok ośmiolatka - wtedy już wiedziałem, że łapie mnie gorączka, muszę wykonać telefon do pracy, a następne dni będę spędzał przy The L4st Guardian (see what I did there?) Na razie ściągnąłem patch, czekam aż żona zniknie z horyzontu, żeby w spokoju kontemplować najnowsze dzieło Fumito Uedy - stay tuned EDIT: Pograłem ze 3 godzinki, PS4PLEBS, spadki jakieś tam są, głównie przy obracaniu kamerą, podczas rozgrywki większych przycięć na razie nie widzę, ale ja jestem tolerancyjny w tym departamencie. Lekki pop-up tekstur i cieni na bardziej otwartych przestrzeniach. Graficznie jest cudnie, może nie za sprawą warstwy technicznej, ale pod względem designu już jak najbardziej. Oświetlenie fantastyczne, animacja obydwu naszych bohaterów to mistrzostwo świata, Trico jest przezayebisty, a gówniak sposobem poruszania się przypomina ponadczasowe klasyki - Prince of Persia, Another World czy Flashback - przepiękna ręczna animacja (jeszcze wczoraj grałem w remastera SotC i tam to jest tragedia, jak się bohater koślawi). Muzyka i udźwiękowienie to najwyższa półka, a sam klimat... No i to, że gra nie traktuje nas jak debili - zero HUDa, zero znaczników... Podpowiedzi jednak są, bardzo dyskretne, ale czasem gówniak podniesie głowę, patrząc w kierunku czegoś, z czym można wejść w interakcję, innym razem Trico zacznie gdzieś skamleć i szurać łapą - mistrzowski design, jeśli chodzi o hinty - nienachalne, choć obecne. Aktualnie jestem po pierwszym starciu z pierwszymi przeciwnikami, po tym jak Trico . Powiem szczerze, że w tym momencie na chwilę się przyciąłem i stwierdziłem, że to dobry moment na krótkie podsumowanie tego, co do tej pory zobaczyłem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...