-
Postów
12 272 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Najpierw zagraj, a później się wypowiadaj, bo akurat w tej odsłonie wyraźnie poprawili strzały z dystansu (gdzie do tej pory bezapelacyjnie wygrywał PES). Nie jestem fanbojem i przy doborze piłki zawsze kierowałem się jednym kryterium - która z nich oferuje rozgrywkę, dającą wrażenie uczestniczenia w prawdziwym piłkarskim widowisku - tym razem jest to FIFA, bo PES sprawia wrażenie niedorobionego indyka w stadium wczesnej Alphy.
-
Uuu... to byłoby coś - fajnie, jakby była motywacja, by tam wrócić. Odnośnie VoGa... czy Vex istnieje w wersji Y2? Bo niby niektóre egzotyki z Y1 można sobie zakupić ze ściany we współczesnej wersji, ale tego chyba nie widziałem.
-
Dzięki. Czyli klockowe wydanie zawiera jakieś cyfrówki, że wszystko zmieściło się w standardowym pudełku?
-
A wie ktoś, czemu wersja na PS4 jest w takim grubszym pudełku? Jakieś bonusy w środku?
-
Niestety muszę się z Tobą zgodzić Od zawsze bliżej mi było do PESa, ale nigdy nie byłem fanbojem, więc czasem zdarzały się lata, że wybierałem piłkę od EA, no i teraz znów nadszedł taki rok Po obadaniu obydwu demek FIFA wyraźnie wygrywa praktycznie w każdym aspekcie, nawet w temacie modeli piłkarzy, co do tej pory było bardzo mocną stroną PESa (tam też nadal świetnie wyglądają, ale Frostbite robi to lepiej). Demo PESa odstawiłem po czterech spotkaniach, a od dema FIFY nie mogę się oderwać - sam nie wierzę, że to piszę, ale chyba wezmę w dniu premiery
-
Mam dokładnie tak samo, tyle że... pozamieniaj nazwy obu serii... Poważnie, zawsze w sercu PES, ale w tym roku przegięli ze wszystkim - bieda licencyjna jest koszmarna, nawet jak na PES, gameplay też jakiś bardziej arcade'owy niż ostatnio, no i oprawa słabiutka (modele piłkarzy OK, ale cała reszta sprawia wrażenie bardzo sterylnej). W tym roku to EA bardziej postarało się o moje pieniądze - od dema FIFY nie mogę się oderwać, podczas gdy PES wręcz mnie zniesmaczył - tego się nie spodziewałem, ale cóż...
-
Ja pier.... oceniać płynność i rozdzielczość gameplayu po filmiku na YT i to jeszcze takim nagrywanym off-screen... Chyba zaczynam rozumieć, czemu się z Ciebie tak śmieją tutaj
-
Ale pominięcie Infinite samo w sobie ma sens - to fajna gra, ale zupełnie nie zasługuje na tytuł Bioshock, a tym bardziej na tę niezdrową podnietę wokół siebie - w porównaniu do poprzedniczek to przeciętniak zaledwie.
-
Kuźwa. Wydałem dziś 31 Strange Coins na Exotic Engram u Xura i wydropiło mi Monte Carlo na level 20. Masakra - po ki ch... te bronie jeszcze są w obiegu, skoro są już bezużyteczne? Się wkur#iłem zdeczko, bo wydałbym te monety na coś pewnego, a tak doopa...
-
To jak o trofikach mowa (ale głównie o graniu z ekipą, bo samemu o progres ciężko), to ja również chętny, bo czasem wejdę z doskoku, ale solo szybko się nudzi.
-
jak kupisz tego SP to musisz wyjść do ekranu głównego samej gry i zasysać te dodatki pojedynczo. Pakiety się nie liczą, musisz szukać każdej broni, granatu i kolorka, a podpisane będą "Free". Cytując Bananowego Janka:
-
Heh... to jeden z moich wyrzutów sumienia - od paru lat stoi na półce, ale obiecałem sobie, że najpierw zaliczę trylogię. Sands of Time oczywiście zaliczyłem (nawet jest platyna), ale znów odbiłem się od Warrior Within - jakoś mi ta część nie podchodzi. Boli mnie to tym bardziej, że to samo miałem na PS2 i do dziś nie pograłem w Two Thrones, bo jednak bez zaliczenia części poprzedniej to trochę nie po mojemu. No i w konsekwencji do dziś nie odpaliłem Forgotten Sands...
-
Znaczy że tylko mnie ten trailer nie zrobił, a wręcz prawie uśpił? Żeby nie było - gierka genialna, ale ten trailer to sorry - typowo japoński zwiastun, robiony bez pojęcia o montażu, doborze muzyki, czy ciekawych scen - leci sobie w tle gierka i jakieś dialogi co chwila, dobrze że jeszcze lektora nie dali, bo też tak często robią. Niestety, ale jestem fanem hamburgerowej szkoły klecenia zwiastunów, po których człowiek ma ochotę kupić największe ścierwo - tutaj efekt jest wręcz odwrotny.
-
Ale grałeś, czy jesteś z ekipy developerskiej? Bo zabrzmiało, jakbyś się sugerował jedynie trailerem Gadałem z ludkiem (jednym z tych pięciu, co kupili) i podobno kicha, mapy niby spoko, ale boty lagują, co doprowadza do szału. Gierka wyraźnie wydana na szybko, byle tylko przed BF1 zdążyć i zgarnąć paru desperatów, spragnionych takich klimatów.
-
Może nie wyjdzie jej to na dobre marketingowo, ale ja i tak to kupię. W październiku musiałbym sobie czegoś odmówić i czekałbym pewnie na recenzje TLG, a w grudniu biorę na ślepo - choćby ze względu na wartość muzealną tego tytułu
-
Jakoś wierzę. Jestem przekonany, że ta obsuwa ma związek z przeładowaniem października premierami, plus jeszcze te nieszczęsne PRO. W sumie to się nawet ucieszyłem, bo w grudniu nic ciekawego nie będzie, a w październiku mój portfel aż tak nie ucierpi.
-
Ogólnie bardzo dużo z Soulsów (mechanika, zasady rządzące światem), do tego system walki, któremu głębią bliżej do skillowych slasherów jak Ninja Gaiden, plus setting z Onimushy, polane sosem Diablo III (randomowy loot o różnych kolorkach) - tak to w dużym uproszczeniu wygląda - dla mnie cudowny mix. Zna ktoś dokładną datę premiery? Bo podobno w listopadzie miała być, ale nigdzie potwierdzenia tych rewelacji nie widziałem.
-
Kurde, ja dziś trochę powymiatałem w multi, mój VEX nadal daje radę w zwykłym Crucible. Zebrałem wszystkie dostępne na dziś marki i czekam na jutrzejszy dzień. Niestety multi jest moją jedyną opcją, bo na takiego Nightfalla czy nawet Heroic jestem zwyczajnie za słaby obecnie - no cóż, pozostaje cierpliwie zbierać i się ubierać powoli Jaki jest limit tygodniowy, czy ogólny w posiadaniu marksów?
-
Dopiero 7? Eeee... to do Duke'a im jeszcze trochę brakuje
-
Serio? Karcianka? Patrzcie, do czego doprowadziły wasze narzekania po alpha-testach Takiej przebudowy, tak krótko przed premierą, nikt się nie spodziewał
-
Mimo wszystko chcę wierzyć, że to strategiczna decyzja. Grudzień będzie bardzo ogórkowy, w przeciwieństwie do wypakowanych premierami października i listopada - tak naprawdę The Last Guardian będzie jedyną ciekawą opcją na koniec roku.
-
Ja tam The Evil Within nazywam najlepszym "Residentem" od lat, a też niby z serią nie ma nic wspólnego - na tej samej zasadzie można i tutaj.
-
kurde, w residencie brakuje amunicji? co to? jakis pedalski survival? O co Ci chodzi? Grałeś, że się udzielasz? Z RE6 to taki survival jak z koziej dupy trąba. No i o to mu właśnie chodziło, to taka ironia była, więc wyluzujcie - mi tam się żarcik spodobał
-
Kampania Ady dawała radę tylko dzięki odpowiednio ustawionej kamerze, gdy główna bohaterka pełzała w kanałach wentylacyjnych - poza tym beznadzieja.