-
Postów
12 272 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Nie no ja nie mam nic przeciwko byciu stelath, wręcz przeciwnie - uwielbiam takie gry. Chodzi o to, że nie mogę kogoś sprzątnąć nawet za pomocą pistoletu z tłumikiem itp - wiadomo, to tylko trofeum, bo przecież mogę grać, jak mi się podoba, ale jednak... Kurde, z tymi zgonami to tak w Metro Last Light było ostatnio - ja byłem ostrożny, ale wielu osobom zaliczało zgona, bo ogłuszony typ spadł z wysokości, utopił się, spalił w płomieniach, czy przejechała go drezyna
-
Wiem, czytałem, pewnie też tak zrobię, tylko teraz tak gadam Swoją drogą nie lubię takich trofeów. Ja wiem, że to stealth i dzięki temu jestem ninja na maxa, ale przy grze oferującej tyle możliwości to wręcz grzech ograniczać się tylko do jednego sposobu rozgrywki. Żebym mógł chociaż beztrosko łamać karki i wrzucać ciała do śmietników, ale nie - lepiej nikogo nie dotykać - nie przywykłem do takich zagrywek No i ta bzdura z bateriami - jakoś w innych grach bohaterowie duszą/podrzynają gardła/skręcają karki bez większego problemu (dwa ostatnie przykłady, które niedawno ogrywałem MGSV i Sniper Elite III), a tu jakiś super-duper-cyborg i po jednym takedownie musi się podłączyć do kontaktu, bo wymięka - no ulepszenie w chooy, nie ma co, stary Snejk by się uśmiał
-
No to koorva świetnie, bo ja dość często przesuwam ogłuszonych ludzików, coby ich nikt nie zauważył. Ten, którego odnalazłem też był przesuwany... Teraz staram się już nie dotykać nikogo, ale kij wie, kiedy wypadnie mi jakiś "trup z szafy", bo na początku paru osobom przywaliłem... Zresztą są misje, gdzie trzeba ogłuszyć nawet (poboczne, ale jednak), więc słabo to widzę. Jak nie wpadnie to się wkurzę, bo nie mam tyle czasu, by tak wielki tytuł przechodzić dwa razy (zwłaszcza, że wkrętkę mam na maksa i czytam wszystkie maile/gazety/palmtopy, zwiedzam i szperam).
-
Czy w dzisiejszych czasach nie można nic konstruktywnie skrytykować? Zaraz frustraci albo hejterzy...(pipi), gówniano się gra i już. To albo "konstruktywnie", albo fajną i dopracowaną grę nazywamy określeniami, zarezerwowanymi dla "arcydzieł" pokroju Terminator Salvation, czy inny Goat Simulator.
-
Ale tam mozna dolozyc, masz 3 schowki obok siebie, kazdy ma 8 miejsc, mozesz wkladac i wyciagac. My o Human Revolution pisaliśmy W chacie Jensena, za TV
-
Ja kupiłem cyfrówkę Premium, bo cena dobra, ale żem "pudełkowy zboczeniec" to jeszcze fizyczną kopię nabyłem, więc cyfrówka służy mi za komplet DLC
-
Schowek w chacie jest, ale to taka skrytka, z której można coś wyciągnąć tylko, a ja pytałem o taki, do którego możemy coś odłożyć
-
Dziś oglądając jakiś gameplay na YT zauważyłem, że w angielskiej wersji przy skanowaniu zwierzaków pomieszane są waga ze wzrostem - jest na odwrót - w polskiej wersji też?
-
Czy w tej części jest jakaś skrzynka/szafa/cokolwiek, by móc przechowywać itemki, czy wzorem poprzednika jesteśmy skazani na wyrzucanie, sprzedawanie, tudzież składowanie w mieszkaniu Jensena?
-
Podobnie jak Raven, ja również podchodzę do HR po raz chyba czwarty, tyle że mnie wciągnęło od premiery, ale później chyba dorwałem coś, na co czekałem bardziej i tak jakoś przygody Adasia poszły w odstawkę aż do teraz. Wiadomo że premiera nowej części wzbudziła we mnie poczucie winy i oto jestem - gram i nawet spróbuję to splatynować - do tego jednak trzeba przejść bez alarmów (rozumiem, że jak przeciwnik jest "Ostrożny", to jeszcze wszystko OK?) i bez zabijania nikogo. W tym miejscu mam pytanie - zdarzało się Wam, że typ umarł, nawet jeśli został ogłuszony? I nie piszę tu nawet o jakimś pistolecie na strzałki, bo słyszałem, że w tym przypadku często tak się dzieje, ale o zwykłym ogłuszeniu z piąchy - dobrze, że odwiedziłem tę miejscówkę jeszcze raz i poszedłem gościa obszukać, ku mojemu zdziwieniu miał ikonkę czaszki, więc załadowałem starszego save i tym razem postanowiłem go całkowicie ominąć. Jeśli ta gra ma takich kwiatków więcej, to słabo widzę te pucharki.
-
No więc właśnie, nie mam pojęcia, o co "Mroczkowi" w takim razie chodziło
-
Czyli co? Jedynka taki kosior i mesjasz, a po dwóch miesiącach serwery puste? I wy się dziwicie, że wprowadzili drastyczne zmiany? Oczywiście odnoszę się jedynie do komentarza powyżej - nie znam sytuacji z autopsji. A odnośnie skilla czy też jego braku, to się cieszę, że uważacie to za produkcję casualową - może taki stary Janusz, jak ja, będzie miał szanse na dobre wyniki
-
Ale jak ktoś nie ma porównania, to mu się nic nie zmieniło i ocenia całość bez uprzedzeń, a ta jest za(pipi)ista - do ogarnięcia serwery oraz balans, a reszta jest super. Jako posiadacz PS4 biorę TF2 na premierę, a wkurzeni frustraci niech dalej rzucają na forach tekstami typu "crap" - ja mam przeczucie, że będę się dobrze bawił
-
Ja nie pisałem o poprzedniej części, tylko o takiej konieczności ogólnie w grach online. Dla mnie w każdym razie jest idealnie - nie chciałbym takiego Killzone w tym temacie, albo Resistance 2.
-
To akurat dla mnie zaleta, bo nie ma chyba w multi bardziej denerwującej rzeczy niż konieczność wywalenia całego magazynka w typa. No i w sumie cieszę się, że nie grałem w jedynkę, bo dzięki temu nie jestem na tyle spaczony, by hejtować świetnie zapowiadający się tytuł (coś jak ostatnio oFi, który przez pryzmat pierwszej części nazwał Mafię II "fabularnym dnem").
-
Ja w ogóle nie wiem, jak można nie mieć wyrzutów sumienia, jeśli nie grało się w Uncharted 2 - jedną z najlepszych gier ever Nadrabiaj migusiem!
-
Żeby pograć w multi Destiny, to najpierw musiałbyś spędzić sporo czasu w tamtejszym "singlu", żeby pogrindować i polevelować (podobno lubisz, ale nie wiem, czy aż tak bardzo). Co prawda w typowy "crucible" można chyba pograć z marszu, ale jednak lepszy gear by się przydał, a do tego trzeba trochę posiedzieć. BF4 jest teraz w śmiesznej cenie, ale mi się gra w to słabo - jeśli zatrzymałeś się na Bad Company, to może Ci nie podejść, bo ja też uwielbiałem BC2, a teraz BF jest dla mnie niegrywalny - wszystko poszło w złą stronę jak dla mnie. Myślę, że najbardziej odstresowująca może być jednak partyjka w SW Battlefront, nawet jeśli ktoś nie jest fanem Star Wars.
-
Kurde - "średnio grywalna", "lagi", "wywalanie z serwerów"... Albo mam w stosunku do tej gry inne oczekiwania, albo gramy w zupełnie różne produkcje. Jak już pisałem - grałem w jedynkę przelotnie u kumpla i mimo, że zazdrościłem Xbotom tego tytułu, to po samodzielnym zagraniu miałem mieszane uczucia - jakieś boty i ogólny chaos bił z ekranu - oczywiście to ocena pobieżna, więc pewnie tak źle nie jest. Tutaj natomiast dostałem mniej więcej to, czego się spodziewałem - świetnie zaprojektowane mapy (ostatnio grałem w BF4 i tam to dopiero jest chooynia w tym temacie), świetny feeling strzelania (lekko CoDowy, ale tego należało się spodziewać) i bardzo dynamiczną rozgrywkę - do tego te double-jumpy, power slide'y i jako miłośnik multi z Crysis czy Destiny jestem kupiony. Fakt, tytany jakieś słabe, już nawet nie chodzi o pancerz, ale ich podstawowa broń zabiera pilotom strasznie mało energii - tu bym chciał patcha. Reszta mi się podoba - jest szybko, płynnie, ładnie i rajcownie - z niecierpliwością czekam na pełniaka, bo tam będzie jeszcze singiel, który ma potencjał, ale i tak głównie biorę do multi, bo od czasu Crysis 2 i Destiny nie bawiłem się online tak dobrze w żadnym FPS.
-
Na PS3 później elegancko wszystko spatchowano i grało się komfortowo - z przyjemnością spędziłem tam prawie 200h i wbiłem platynkę, gdybym sobie save nie usunął, to bym na bank dodatki też ogarnął. A właśnie - jakbym chciał pograć w dodatki, to pewnie muszę mieć jakąś wypasioną postać, nie? Pewnie nie da rady, jak we Wieśku, że na start dostaję któryś tam level, żeby sobie w dodatku poradzić? Bo nie bardzo chce mi się grać od nowa niestety (chyba że w tego remastera na PS4). No i plotki o polskim dubbingu też słyszałem - biorąc pod uwagę niektóre suchary wypowiadane przez NPCów w języku angielskim, po polsku będzie tragedia
-
A nawet "Pre-Alpha multiplayer test"...
-
A ja mam PS4, w jedynkę grałem przez chwilę u kumpla, ale zbyt krótko, by coś ocenić. W każdym razie mi się TF2 podoba i biorę na premierę, bo takiego dynamicznego shootera mi trzeba.
-
Też to miałem i też założyłem tam "czopka", coby lepiej taśmę dociskał do styków. To po prostu kwestia padnięcia tej gąbki, która oryginalnie miała to dociskać - z wiekiem sflaczała i przestała spełniać swoją rolę, więc trzeba ją było czymś zastąpić - w sumie nic skomplikowanego, tylko pada później ciężko złożyć, a te R1 i L1 to tragedia, żeby je umieścić tam, gdzie być powinny - ile ja się z tym naebauem
-
Kurde, pewnie bym się jarał, gdybym... skończył Human Revolution A tak sumienie nie pozwala mi kupić kontynuacji Swoją drogą, jakoś wyleciało mi z bani, żeś z Gdańska - trzeba będzie na jakieś piwko kiedyś się ustawić
-
TwórCOM No i niby tak, choć ja osobiście wolę wersje pudełkowe - lubię po prostu patrzeć na te grzbiety poustawiane alfabetycznie na półce Choć akurat w przypadku "Podróży" pudełko to mimo wszystko droższa opcja, bo po lombardach biegać nie zamierzam, a na allegro nadal drożej niż cyfra.
-
Wymieniasz zalety jedynki, a ja bym chciał byś uzasadnił, że Mafia II "fabularnie to dno" - bo chyba o fabularnej wyższości jedynki nie mogą świadczyć: Coś mi się wydaje, że chyba inaczej rozumiemy "fabułę"