-
Postów
12 269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Eeee tam, PeCetowe mody... Ja tu na konsolach gram - niech to odświeżą porządnie na PS4. Do tego pudełkowe wydanie jeszcze by mi się marzyło, bo na PS2 to się piraty kupowało i RE4 niestety nie był u mnie wyjątkiem.
-
Ja przed erą aczików/trofeów też starałem się maksować niektóre tytuły. W jRPGach zawsze grindowałem level na maxa, żeby mieć łatwiej w późniejszej części gry, a w takim Burnout 3 Takedown brakowało mi dwóch signature takedown'ów do 100%. Niektórzy mają jednak inne podejście i trudno - może lepsze od naszego/mojego? Takie "powierzchowne zaliczenia" pozwalają ukończyć dużo więcej tytułów i czasem też chciałbym mieć takie podejście, bo jak ktoś stara się maksować kolejne gry to później kupka wstydu sięga dziesiątego piętra - wiem coś o tym. W każdym razie DOOM będzie splatynowany - nie ma innej opcji
-
Z Twojej wypowiedzi wyłapałem dla mnie najważniejsze - "Dead Rising 4, które po roku wychodzi na PS4" Serio? Muszę sobie o tym poczytać, w sumie nawet żadnego gameplayu nie widziałem, sądząc że i tak nie będzie mi dane w to zagrać (ech, na trójkę byłem napalony). EDIT: Obejrzałem gameplay i wyłączyłem po dwóch minutach. Jakoś DR3 robiło dużo bardziej pozytywne wrażenie - tu jest jakoś tak kreskówkowo i kolorowo, do tego brzydko, jak z początków PS3 - nie czekam A co do Spider-Mana to walą mnie te fanbojskie rewelacje, kto to finansuje itp, chodzi mi o to, że Pająk w świecie gier video tak naprawdę #nikogo, więc stąd brak gównoburzy - jakby mi Microsoft podkupił licencję np na Teenage Mutant Ninja Turtles też miałbym to gdzieś. No i z tym Microsoftem i "rzeczą najgorszą" to pojechałeś, bo raczej broni do łba nikt nikomu nie przykładał - to Square Enix połakomiło się na ciężarówki dolarów i wyhooyało fanów TR na innych platformach. Za to mam nadzieję, że na PS4 nie sprzeda się jakoś rewelacyjnie, by takie zagrywki w przyszłości nie zdarzały się zbyt często - sam mam zamiar kupić używkę, mimo że strasznie jestem na ten tytuł napalony.
-
To chyba jakoś źle do tego podchodzisz, bo najwyższy poziom trudności tylko z początku sprawia problemy, kiedy dopadnie Cię grupka ghuli, czy innych kundli. Pojedynczych przeciwników można elegancko kontrować, do tego częsty spam kółka, by robić zgrabne uniki i praktycznie każda walka Twoja. Później jeszcze dochodzi Quen, a na samym początku radzę również odpowiednio przygotować się na dany typ przeciwnika (oleje, petardy, znaki...). System questów jest OK, sam zobaczysz, że później będziesz miał większość na szaro, bo przynajmniej o pięć leveli będziesz przewyższał wymagany poziom i czeka Cię staranne planowanie, w jakiej kolejności je robić, by dostać najwięcej eXPa. Sam początek gry, czyli Biały Sad, to możliwość podbicia sobie poziomu do bodajże czwartego, gdzie na walkę z Gryfem wymagany jest trzeci - wystarczy zrobić wszystkie poboczne aktywności, wyczyścić wszystkie znaki zapytania itp - wbrew pozorom z tego wpada całkiem dużo XP - później już leci z górki, bo mnogość zadań, zleceń i innych aktywności, nie pozwoli Ci się nudzić. Jeśli masz chrapkę na platynkę, to i tak musisz robić wszystko, żeby dobić do odpowiedniego levelu na koniec, zresztą - w tej grze nie wypada czegokolwiek omijać - robiłem każde zadanie, nawet te na szaro, które dawały symboliczne ilości punktów doświadczenia, byle tylko zobaczyć, co twórcy przygotowali tym razem. To samo ze znakami zapytania - jeszcze wszystkich nie zrobiłem, ale taki jest plan
-
Dzięki Bonusy... czyli pewnie jakieś dodatkowe monety, boostery, a może nawet jakiś pakiet grajków na start - zgadza się? Powinienem to przeżyć Choć w sumie nówka na allegro też chyba nie chodzi jakoś drogo, więc może wezmę w ten sposób. Jakieś 2 tygodnie temu naszło mnie na piłkę, a że na obecnej generacji nie posiadam, to wybrałem się do znajomego sklepiku i za 70zł wziąłem FIFA16, bo PESa nie miał. W sumie przy premierze byłem lekko na F16 napalony, PESa nie rozważałem, bo PS4 nie miała mieć opcji zgrywania cudzych OF z pendrive, a wiadomo, że bez tego słabo się pyka w piłkę Konami. No więc kupiłem piłkę EA, zagrałem kilka meczów i znów nie wierzę, że dałem się nabrać - prezentacja, komentarz, mnogość drużyn, a nawet modele piłkarzy tuż przed meczem, gdy prezentują stroje... Wszystko to jest super i trudno się przyczepić, ale już akcja na boisku to arcade w najczystszej formie, wszystko to chaotyczne, bezwładne, piłkarzom brakuje masy własnej - takie baloniki smagane wiatrem, co to je trudno opanować, zwłaszcza w obronie (znów łyżwy na trawie). Zero cech charakterystycznych, każdy praktycznie taki sam w ruchu, do tego nienaturalnie szybkie tempo i strzały z dystansu pozbawione jakiegoś pierdo.lnięcia. Znów to samo... Teraz ma być zmiana silnika na Frostbite, w sumie nawet mnie to interesowało, ale chyba dam sobie spokój, bo to pewnie będzie kosmetyka - graficznie lepiej, ale gameplay pozostanie taki sam... Poczytałem na necie, dowiedziałem się, że PES2016 może być karmiony cudzymi OFami, ściągnąłem ten darmowy myClub i wszystko, czego mi brakowało w FIFIE, znalazłem w piłce Konami - muszę kupić pełną wersję, choćby tylko do grania sam ze sobą
-
Pany - jak to jest z tym dodatkiem Euro 2016? Jak kupię sobie używanego PES 2016 to ściągnie mi to w ramach update'u, czy jak? I czy ogólnie w pudełku jest jakiś kod na cokolwiek (w sensie, czy używka blokuje mi jakąś zawartość, nie wiem - myClub np.)?
-
Mevek, jaka podjara Polecam wszystkie gry FS, nawet słabsze Dark Souls II, które też uwielbiam i z którym w sumie spędziłem chyba najwięcej czasu ze wszystkich ich gier. Fajnie, że kolejna osoba odkrywa magię tytułów FS
-
Tej sceny chyba ożywiać nie trzeba, patrząc po częstotliwości dodawanych postów w tym dziale. A remaster Demon's Souls (i pierwszego Dark Souls) z radością przywitałbym na PS4 - z chęcią wbiłbym kolejne platyny, zwłaszcza w tym drugim, bo Demony w tym celu to jeszcze mam z USA, a i japońskie można skombinować. Żeby nie było - uwielbiam te tytuły, ale mam takie zaległości, że bez pucharków ponownie bym w to nie grał, a tak miałbym przynajmniej wymówkę
-
Zacnie się to prezentuje, ale chyba najpierw nadrobię Dragon's Crown. Trzeba mieć jakiegoś skilla do tych gier, czy noob w dwuwymiarowych mordobiciach powinien sobie poradzić?
-
W sumie jedna wielka niewiadoma. Niby ciekawy koncept, ale cholera wie, ile w tym marketingowego bełkotu, a ile prawdy. Do tego faktycznie zwiedzanie może być fajne, ale pozbawione większego sensu i braku motywacji, może zwyczajnie znudzić... Z drugiej strony dodanie tych rzeczy, o których piszecie, może niebezpiecznie upodobnić No Man's Sky do stareńkiego Frontiera... A propos gry Davida Brabena - wie ktoś, co z tą nową częścią na PS4? Kiedy to wyjdzie?
-
Trochę z d... porównanie, bo TR to od zawsze była multiplatforma, a ostatni tytuł był tak genialny, że posiadaczy PS4 musiały zaboleć dupska na wieść o microsoftowym szwindlu w przypadku jego kontynuacji. Natomiast Spider-Man to komiksy, filmy, ale gry już raczej nie bardzo - to bohater masowej popkultury, niekoniecznie głównie związany z naszym hobby, a do tego gry z jego udziałem do jakoś specjalnie wybitnych nigdy nie należały, więc jakoś tak przeszło to bez echa. Może w USA to by kogoś zabolało, gdyby społeczeństwo było tak biedne, że przeciętnego Smitha stać by było na konsolę tylko jednej firmy, ale akurat w ich przypadku to nie problem. No i w sumie mnie, jako posiadacza PS4, ta wiadomość też zbytnio nie obchodzi - nie skakałem pod sufit z tego powodu, nie cieszyłem się, że "mamy kolejny świetny exclusive". Myślę, że posiadacze XBOXów właśnie z tego względu nie płaczą - bo to nie kolejna część jakiejś zajefajnej serii, tylko superbohater, którego i tak wszędzie pełno - stąd właśnie ta obojętność i brak "gównoburzy".
-
Nie zawsze zalicza, więc kombinuj, aż wlezie
-
Dokładnie. Gameplay, klimacik, grafika, muzyka - wszystko fajne. Jedynie powtarzalność tego schematu robi się po jakimś czasie męcząca i gierkę musiałem odstawić na jakiś czas. Po powrocie z przyjemnością dokończyłem fabułę.
-
Kurka, ale mi przypomnieliście, że to cudeńko w pudełku wyszło - fak, niby wersja z PLUSA na dysku, ale kolekcjonerskie zboczenie daje o sobie znać - muszę to kupić i podobijać resztę pucharków
-
Dobra, bo wychodzi na to że albo Wesker pisze sam do siebie, albo polemizuje z osobami, które nie grały (co tylko dobrze o nich świadczy). Może zamknijmy temat? A tak serio to akurat w przypadku tej gry recenzja AJ w zupełności wystarczy - gameplay widzę jak na dłoni (a propos dłoni - widzieliście jak oni fajnie trzymają giwery?), wszyscy narzekają na zupełny brak przydatności osłon w tym bądź co bądź "cover-shooterze", no bo przecież zombie nie strzelają, a inni gracze i tak będą nas najeżdżać swoim czekanem, który jest przegięty. Do tego dwa tryby i zestaw tych objective'ów w każdej z "misji" w substytucie singla. Takie coś powinno wyjść w formule F2P, bo sprzedawać ten szajs za pieniądze to trzeba mieć tupet, nawet jak na Capcom.
-
Tzn wiesz, rozumiem przejmować się grafiką i zwracać na nią uwagę, ale jak gra wygląda TAK, to faktycznie nie widzę sensu. Gram na PS4 i jestem zachwycony, tym screenom od czejenixa też niczego nie brakuje, ba - śmiem twierdzić, że są dużo bardziej klimatyczne od tych, które zapodał Mazzeo, a które zalatują sterylnością rodem z blachy. Kurde, żeby to było brzydkie jak Sniper Ghost Warrior, to jeszcze bym zrozumiał, ale w przypadku nowego Dooma czepianie się grafiki na którejkolwiek z platform jest trochę nie teges.
-
Akurat Killzone 2 to pod tym względem ewenement, choć teraz już też tam nikt nie zagląda. W TLoU normalnie można robić ustawkę, tak jak pisał u55r. Ja tak to właśnie wbiłem, a Blubera chętnie zobaczyłbym online, jak tak kozaczy, bo chyba nie zrozumiał opisu trofeum - 3 obalenia/zabicia bez zginięcia w CAŁYM MECZU, a nie pomiędzy nimi.
-
Whaaat? Żebym nie chomikował minusów na zachwyty Yano nad Ghost Recon Wildlands, to bym chyba Ci jednego podrzucił (oczywiście żartuję, z tym Yano też... chyba). To mój pierwszy Resident i jedna z najlepszych gier ever - omg, zaczynałem z pożyczoną wersją niemiecką, ale szybko porzuciłem, sprawiłem sobie własnego, prawilnego pirata i przeszedłem go chyba ze 20 razy na różne sposoby (Hunk i Tofu included, a zaciukanie nożem Brada przed komisariatem aż prosiło się o jakieś trofeum). Oczywiście, że chcę zagrać w remake, ale ten klimat pierwowzoru, te drętwe dialogi, to intro... to wszystko na zawsze pozostanie w moim sercu, nieważne jak fajny będzie remake
-
He He, no widzicie? Czyli jednak najnowszy gameplay z Wildlands ma jakieś pozytywy - oglądając go, chce się jak najszybciej o nim zapomnieć i odpalić poprzednią część, która może nie miała jakiejś powalającej oprawy, ale miała naprawdę fajny gameplay i klimacik. Dla mnie GRFS to była jedna z niedocenionych perełek siódmej generacji i z przyjemnością wbiłem w niej 100% pucharków, ale to tutaj... no jakoś tego nie widzę, zwłaszcza jeśli nie lubię być zmuszany do gry w co-opie. Może z tego wyjść takie kooperacyjne Just Cause 3, tylko bez jaj i uroku przygód Rico, więc ogólnie słabo...
- 379 odpowiedzi
-
- Ghost ReconWildlands
- ghost
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Znaczy piątka, jak i czwórka, to gameplayowo są po prostu drętwe i archaiczne, w porównaniu do obecnych shooterów TPP, więc w sumie nie miała się jak "zestarzeć", bo bardziej już się chyba nie da. Po prostu odpalając ten tytuł, trzeba się na to psychicznie przygotować i dać się ponieść wyobraźni, że znów jesteśmy piękni i młodzi, a w residentach tak się właśnie steruje i już Pamiętam, że RE5 na PS3 ogrywałem dość późno, więc stosunkowo niedawno i najpierw nie mogłem się przekonać do sterowania właśnie, jak już jednak się przemogłem to wręcz się zakochałem w tym tytule - masa świetnej rozrywki na najwyższym poziomie i to solo - nie grałem w co-op'ie.
-
Dlatego ja nigdy nie odpalam gry zanim nie pobierze mi całości - w (pipi)e mam taką funkcjonalność, że niby można, wolę poczekać na wszystko i grać w wersję kompletną, z pełnym pakietem patchy itp.
-
"Czwórkę"? Chyba siódemkę raczej... Ta seria zrobiła się gorsza niż Assassin, bo tam przynajmniej zmieniały się realia i okresy historyczne, a w GoW Kratos ciągle tak samo siekał mitologiczne stworki w sześciu kolejnych częściach. Przy Ascension już rzygałem formułą i to jest powód, dla którego uważam tę część za chooyową, a nie jakieś combo - po prostu znów było to samo...
-
Tak jak Far Cry 3 mi się za(pipi)iście podobał, a Far Cry 4, grany sporo później zmęczył praktycznie od samego początku (ciągle nie ukończony), tak w Dead Island Riptide świetnie się bawiłem, mimo ogrania Dead Island i mógłbym zagrać raz jeszcze (co pewnie uczynię na PS4). Do tego na nowej generacji zaliczyłem świetne Dying Light, więc albo jestem maniakiem zombie, albo Techland robi to lepiej niż Ubisoft.
-
Riptide, ale minimalnie.