-
Postów
12 269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Raczej "ta edycja bez jednego DLC właśnie"
-
A ja mogę - hakowanie np, ogólnie pojęta interakcja z miastem. GTA oczywiście ma tereny bardziej zróżnicowane, pełne życia itp, ale terenom miejskim ogólnie brakuje głębi. W_D, mimo że to wszystko sprawka jednego przycisku, pozwala fajnie bawić się miastem i ficzerami, które w ramach tego systemu udostępnił nam developer. Do tego bardzo fajne i klimatyczne znajdźki w postaci włamań do czyichś domostw, czy na serwery CTOS (te wszystkie scenki przygotowane na tę okazję właśnie). Choćby to W_D robiło lepiej od GTAV. Zresztą - czy od razu trzeba się przerzucać, kto co robił lepiej? W_D jest sandboxem stawiającym na trochę inne doznania niż GTAV i akurat mi się podobało. Może nie bardziej od gry Rockstar, ale czy mniej? Tego też bym nie powiedział.
-
A mi jedynka się podobała, więc dwójka będzie ostatnią grą, jaką w tym roku kupię na premierę (no chyba że przegapiłem coś wartego uwagi, co jeszcze wychodzi w tym roku). Downgrade'u sie nie obawiam, bo wcale jakoś to kosmicznie nie wyglądało - ot, ciut lepiej niż pierwsze W_D na PS4, czyli w sumie tak jak być powinno, kiedy gra nie jest uwiązana do poprzedniej generacji. Jest więc ładniej, dynamiczniej, doszło kilka bajerów, fajny parkour, bohater może być, choć mi tam Aiden jakoś nie przeszkadzał, a nowe miasto to miła odmiana od szarego Chicago. Po pierwszych przeciekach byłem nastawiony sceptycznie, jednak te fragmenty gameplayu przekonały mnie, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, powinienem się fajnie bawić.
-
Tak mi się właśnie wydawało... Jakiś czas temu dorwałem używkę na PS3 za 35zł, ale zobaczyłem, że są jakieś DLC. Akurat na PS Store była jakaś obniżka, więc łyknąłem cyfrową wersję Ultimate Edition, bo wychodziło taniej, niż miałbym płacić za pojedyncze dodatki. Później zerknąłem w trofea, porównałem z zawartością UE i coś mi tu nie grało. Strasznie słabe zagranie, żeby wybrakowaną edycję sprzedawać jako Ultimate... Przed chwilą wbiłem platynkę w Sniper Elite V2 i pewnie niedługo zabiorę się za część trzecią, jednak wkurza mnie, że dałem się nabrać w tak perfidny sposób.
-
FUSE/Crackdown w klimatach Saints Row... Oczywiście, jeśli dobrze dedukuję. Jakoś zupełnie mnie to nie jara - wolałbym, by wrócili do klimatów Red Faction.
-
Do wersji PS4 przyebau się NR Geek. Ja rozumiem, że w porównaniu z jakimś kosmicznym PieCem to pewnie szału nie ma, ale gram na PS4 i uważam, że jest prześlicznie, a efekty cząsteczkowe i oświetlenie dopełniają obrazu gry co najmniej bardzo ładnej. I tak - przeszedłem niedawno Uncharted 4, a mimo to uważam, że Doom w wersji na PS4 jest śliczny.
-
Jak mnie wkurza to zapędzanie świń na weselisku... Jedna jakimś przypadkiem poszła, gdzie trzeba, ale z drugą, bez Aksji (a nie chcę, bo nagroda mnie ominie) nie ma opcji, bo w sumie to mechanika całej akcji skopana jest niesamowicie - na dobrą sprawę nie wiadomo, jak świnię zaganiać, nakierować itp.
-
U mnie ogon straciła...
-
Ta cena wersji PS3 na polskim PS Store (44.99) to ewidentny błąd, bo na UK i US kosztuje odpowiednio 29.99 funciaków i 39.99 dolarów.
-
Uuuu... dobrze wiedzieć... Zaraz sprawdzę, bo u mnie Krew i Wino jeszcze się pobiera EDIT: Poszperałem w necie i jakiś koleś pisze o tym, że to bardziej pod nadchodzące DLC niż coś, co łata realne problemy. Podobno lekko poprawiono animację, ale spore czkawki nadal występują. Nawet jakiś filmik wrzucił, ale nic z niego nie wynika, więc Wam oszczędzę. Z kolei jakiś typek na reddicie zauważył, że chyba ładowanie przyspieszono, a innemu zbugował się granat do wzywania zrzutu i nie może tego czynić Ogólnie opis patcha "General bug fixes and improvements" wiele nie wyjaśnia, oprócz tego, że poprzednie miały podobne opisy, a z każdym kolejnym gra chodziła podobno coraz gorzej (nie mam porównania, bo przygodę rozpocząłem od 1.03).
-
Graficznie wygląda spoko - jak będzie 1080p i 60 fps to nie będzie się do czego przyczepić. Czuć ten charakterystyczny styl ekipy i to jest fajne. Całość sprawia wrażenie takiego... "rękodzieła" z braku lepszego określenia. Takie Uncharted 4 może i piękne, ale czuć, że to maszynowa robota, a tutaj wrażenia są ciut bardziej "artystyczne" i to jest fajne. Oby tylko gameplay dawał radę, bo o doznania duchowe się nie martwię. "Biere na premiere", obojętnie kiedy miałaby ona się odbyć
-
Kojarzę zarówno NR Geeka, jak i Bananowego Janka - spoko goście. Kurde, muszę zorientować się, jak JC3 chodziło przed patchem, bo doszły mnie słuchy, że aktualny patch tak grę popsuł.
-
Ja jestem kolekcjonerem, wiec jak już jest na półce to tam pozostanie. A wyzwania z wingsuitem mi akurat nie pasują - latanie przez kółka nieodłącznie kojarzy mi się z Superman 64
-
A ja właśnie po trzech misjach się zakochałem Takich gier mi teraz trzeba, żebym odzyskał wiarę w tą generację bubli i pospiesznie wydawanych półproduktów (nawet same konsole się wpisały w ten schemat). Dopracowana, wciągająca, śliczna, oldschoolowo grywalna, szybka, dynamiczna... Praktycznie ideał.
-
Oczywiście, że celuję w platynę, ale i tak chętnie zobaczę wszystko, co twórcy mają mi do zaoferowania - mam zamiar zajrzeć w każdy kąt i znaleźć wszystkie sekrety (choć pewnie bez YT w niektórych przypadkach się nie obejdzie). W każdym razie ta gierka jest genialna. Przy całym szacunku dla Uncharted 4 - tu przynajmniej gram i czuję się jak gracz - tam zbyt często byłem widzem. Jak na razie to dla mnie gra roku No i zginął ktoś wpadając do lawy?
-
Pierwszą znalazłem przy pomocy YouTube, bo nawet nie wiedziałem o co chodzi. Teraz już wiem, czego szukać więc staram się sam
-
Ja zacząłem od nowa, bo dopiero w trzeciej misji odkryłem, że na mapie zaznaczone są sekrety Oczywiście co innego wiedzieć, gdzie są, a co innego umieć je znaleźć, ale próbuję - na razie ambitnie wyczyściłem dwie misje - dzięki temu też będę miał całkiem długą kampanię
-
Z Homefrontem tym bardziej bym nie liczył na jakąkolwiek poprawę. Dodatkowo HR jest skopany również "merytorycznie", cierpi na syndrom Far Cry 2 czy Assasin's Creed - jest zwyczajnie przeładowany nudnymi, powtarzalnymi zadaniami, ciągle w tych samych lokacjach. Do tego masa błędów z gatunku tych ciężkich i Just Cause 3 wydaje się przy tym ideałem, gdyż tu kuleje "jedynie" framerate i czasem gra się zawiesi.
-
Dokładnie o tym zawsze wspominam, gdy jest temat o Wolfie - zaskakująco dobra, dojrzała historia i świetnie nakreślone postacie, na czele z niesamowicie za(pipi)istym BJ Blazkowiczem. Do tego cudowny gameplay, rozbudowane lokacje z masą sekretów - zdecydowanie mój ulubiony shooter ostatnich lat - platynka na PS3 i PS4.
-
Ty się nie sugeruj moim czasem - ja eksploruję, zwiedzam, grinduję, farmię, a także dość często zasypiam z padem w dłoni (uroki grania późnymi wieczorami po całym dniu ciężkiej roboty).
-
No widzisz - FC3 to idealny przykład tego, o czym pisałem wyżej - mi tam nic nie przeszkadzało (może oprócz zbyt krótkiego występu Vaasa). Framerate był znośny, śliczne tereny, masa rzeczy do roboty - fajna gierka. A teraz wyobraź sobie, jak z(pipi)one jest Just Cause 3, skoro nawet ja narzekam
-
No niestety, teraz chwali się developerów i stawia im pomniki za zagrania i rozwiązania, które kiedyś były normą/obowiązkiem. Tyle dobrego, że są jeszcze tacy, którzy mają jaja te rzeczy wprowadzać, ku uciesze takich starych dziadów, jak ja
-
A mi się Future Soldier bardzo podobało. Tak bardzo, że wbiłem platynę, zrobiłem na 100% wszystkie dodatki, a nawet spłodziłem recenzję kiedyś tam: http://www.ps3trophyclub.pl/showthread.php?3432-Ghost-Recon-Future-Soldier-Recenzja
- 379 odpowiedzi
-
- Ghost ReconWildlands
- ghost
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mi niby też nie, ale w grze akcji, nastawionej na taką ilość strzelania... Ten przymusowy slow motion jest mega irytujący. Piszesz, że wychowałeś się na czymś tam - jeśli ciąg liczb w nicku to Twój rok urodzenia, to dzieli nas ponad dekada - ja wychowywałem się na Pegasusach, Atari, C64 i przede wszystkim na Amidze. Gram od ponad 20 lat na różnych sprzętach, jestem wyrozumiały, zawsze stawiam wyżej fun z gry niż technikalia i wielokrotnie nie kumam zarzutów wobec jednej czy drugiej gry o spadki framerate'u, bo dopóki nie psuje mi to zabawy to dla mnie jest niezauważalne (Wiedźmin 3 np.), ale tutaj? Momentami to poziom Fallout 3 ze wszystkimi DLC na PS3. No i te niczym nieuzasadnione loadingi, że już o tym wieszaniu się nie wspomnę... OK, pewnie przez większą część gry będę się dobrze bawił, ale te momenty (choć w przypadku niskiego framerate'u trudno pisać o "momentach") sprawiają, że mam zastanawiam się, czy Avalanche nie dało JC3 w ręce praktykantów, by trzon zespołu mógł robić w spokoju Mad Maxa.
-
Chłopaki z Funhaus robili to z każdymi Soulsami, więc kwestią czasu było, aż powstanie video z Bloodborne. Zgon = shot