
Treść opublikowana przez Wredny
-
Helldivers
Ktoś początkujący ma zamiar zacząć granie w tego szpila? Bo samemu to nudno, a później też trudno, więc w sumie szukam towarzyszy
-
Demon's Souls
Nie no oczywiście, pewnie że Demon's Souls teraz wydaje się takie bardziej kanciaste i kwadratowe, ale sterowanie jest responsywne, w większości przypadków robi się dokładnie to samo, tym samym, co obecnie, więc tak jak mówiłem - powrót po latach bezbolesny.
-
Dark Souls II
Nie no w sumie rozumiem teraz to co chłopak pisze, i ma w tym sporo racji. To żywy dowód, że można się dobrze bawić tą serią, nie traktując jej śmiertelnie poważnie. Casualowe podejście, ale daje radę, więc w sumie szacun za to, bo wielu spinaczy i full-pro-mastah, odbijało się od tych gier i wracało do Assassinów, czy innego plugastwa. Ma chłop swój własny styl i dwójka najbardziej mu pod niego podpasowała - tyle - no i fajnie
-
FIFA 17
Na zbliżeniach wszystko fajne, w sumie na oddalonej kamerze stadion i murawa też fajne wrażenie robią, ale już bieganie tych śmiesznych ludzików to znów przekomiczne przebieranie nóżkami, ślizganie się po murawie i znów będzie uczucie grania balonikiem, a nie zawodnikiem z krwi i kości - sam silnik podniesie jedynie walory wizualne, a te wszystkie nowe bajery staną się mało ważne, skoro core gameplayu będzie ciągle taki sam. Szkoda, że nie przemodelują jakoś tej rozgrywki i to tak porządnie, od podstaw nawet...
-
PES 2016
No wiem, taki handicap jest denerwujący, ale co zrobisz... W większości ścigałek też taki goovniany system jest zaimplementowany - dopóki ciągniesz się z tyłu stawki to masz super tempo i możesz doganiać przeciwników, ale jak wyjdziesz na prowadzenie to każdy błąd oznacza spadek prawie na sam koniec.
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
Ja dla RE4 to nawet GaCka kupiłem (w zestawie z Zeldą WW), ale chwilę później ogłoszono, że gierka wyjdzie również na PS2, więc skończyło się na Verbatimie pomazanym markerem, a GC do dziś się kurzy, bo nawet ta Zelda wsiąkła kiedyś u kumpla, więc tak na dobrą sprawę nie pograłem na tosterze prawie wcale
-
PES 2016
Dla mnie PES nigdy nie był grą "multiplayer", chyba że z kumplem/ojcem na jednej kanapie. Po prostu siedzę przy tej serii od jej samych początków, więc jakoś olałem wejście PESa w świat internetów (nienajlepsze zresztą, jak człowiek poczyta o lagach itp). Od tamtej pory wyszło kilka odsłon, a dla mnie PES (czy FIFA) to zawsze takie przyjemne odstresowywacze, w których odpalam sobie np meczyk, który zaraz ma być w telewizji, lub się właśnie odbył, żeby zasymulować sobie przebieg spotkania, lub pomścić drużynę która przegrała - czysty fun, nic więcej - rywalizacja online mało mnie interesuje w tych grach. Wyjątkiem była FIFA11, w której rozegrałem trochę spotkań w sieci, ale zbyt wiele z nich kończyło się rage quitami osobników przegrywających (co nie oznacza, że byłem dobry, po prostu jak już mi się trafił jakiś leszcz, to nie dał mi radości z wygranej, tylko bezdusznego walkowera). No i z tym tempem się nie zgadzam (choć może winą za to obarczę nienaturalną animację zawodników w piłce EA - po prostu zbyt kreskówkowo przebierają nóżkami, co sprawia wrażenie przyspieszonego tempa całej rozgrywki), podobnie jak z Twoją rozpiską FIF z tematu o F17 (ten wykres "sim-arcade-sim") - już samo umieszczenie "sim" w jednym zdaniu z "FIFA" jest niepoważne.
-
Dark Souls II
O to to to!!! Pięknie napisane.
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
To chociaż niech dadzą inny zestaw trofeów, taki godny tej gry, czyli z platynką włącznie, a nie jakieś marne 100%, jak na PS3 - to mi wystarczy, żeby znów pobiegać Leoncjem
- Doom
- Bloodborne
-
Demon's Souls
Te "archaizmy" to mechanika Soulsów, która do dziś przetrwała w praktycznie niezmienionej formie, przynajmniej jeśli chodzi o PvE. Przechodziłem wszystkie części po kolei (Bloodborne i DS3 jeszcze nie ukończone, wiem - wstyd, ale co zrobić, czasu brak) i powiem, że po tygodniu naprzemiennego grania w BB i DS3, kiedy odpaliłem sobie Demon's Souls, poczułem się jak w domu. Może nie ma tych bloodborne'owych uników i ładowania super pierd.olnięcia, inaczej niż w Dark Souls celuje się z łuku, ale cała reszta - to wciąż to samo, więc zupełnie nie odczułem jakiegoś dyskomfortu, grając w ten ponadczasowy klasyk, mimo przesiąknięcia nowszymi częściami.
-
Dark Souls II
Spójrzmy prawdzie w oczy, ogqozo lubi DSII w wersji Scholar of the First Sin, bo to najbardziej casualowa część. Przechodzi ją z NPCami, których w tej wersji nayebali czasem po trzech przed bossami, do tego wygodne ogniska, teleporty... no żyć nie umierać... Chooy ze spójnym designem świata i genialnymi skrótami, których odkrywanie było GOTY samo w sobie, walić idealnie wyważony poziom trudności, który był wyzwaniem, ale nigdy nie był nieuczciwy w stosunku do gracza (jeśli ten był rozważny), kij z fajnymi projektami bossów, lepiej sklonujmy milion humanoidów i dajmy bossa za każdym rogiem, do tego żeby było trudniej, często wrzućmy po dwóch/trzech na arenę (to w podstawce, bo w Scholar... pełno jest NPCów i się równoważy). Dark Souls II to nadal świetna gra, naprawdę - ze wszystkich Soulsów to w niej spędziłem najwięcej czasu, splatynowałem na PS3, a spędzę jeszcze więcej, bo tego Scholara na PS4 też kiedyś dokończę. Jednak grając w to praktycznie od razu po splatynowaniu Dark Souls, po początkowym zachwycie, że nakoorviam w następną część, przyszło wiele momentów zwątpienia i zdziwienia, jak wiele elementów można było spier.dolić. I tak ją uwielbiam, ale w stosunku do genialnej jedynki to jednak liga niżej.
-
PES 2016
Ale idź do tematu FIFY, bo najwyraźniej ta piłka bardziej Ci odpowiada. Albo lepiej - na lekcje czytania ze zrozumieniem, bo chciałbym, żebyś mi tu przytoczył CHOĆ JEDEN fragment z mojej wypowiedzi, w której nazwałem PESa "symulacją" czy coś w ten deseń. Zdaję sobie sprawę, że żadna z tych piłek nie jest idealna, po prostu uważam, że PES dla mnie lepiej odzwierciedla przebieg prawdziwego meczu - lepiej się to ogląda i lepiej w tym mi się buduje akcje, gdyż tempo jest wolniejsze, jest większy sens w budowaniu akcji od tyłu, no i lepiej się broni, bo w FIFIE straszny chaos pod tym względem itp. I nie piszę o meczach online, bo te mam w d... Dla mnie od czasów PS2 i najlepszej odsłony PES5, liczyła się rozgrywka przeciwko konsoli, tryb Master League i prowadzenie swojej ulubionej drużyny przez wiele sezonów. Możesz mnie teraz nazwać laikiem, bo oceniam grę piłkarską pod kątem "singla", ale właśnie w tym przypadku PES się sprawdza wyśmienicie. Online to mecze wyglądają tak jak opisujesz, bo gracze jadą na najprostsze rozwiązania i tyle, ale mnie to zupełnie nie obchodzi, bo ja mam zamiar grać w zupełnie inny tryb i tyle w temacie.
-
Remaster Resident Evil 4, 5, 6
Eeee tam, PeCetowe mody... Ja tu na konsolach gram - niech to odświeżą porządnie na PS4. Do tego pudełkowe wydanie jeszcze by mi się marzyło, bo na PS2 to się piraty kupowało i RE4 niestety nie był u mnie wyjątkiem.
-
Doom
Ja przed erą aczików/trofeów też starałem się maksować niektóre tytuły. W jRPGach zawsze grindowałem level na maxa, żeby mieć łatwiej w późniejszej części gry, a w takim Burnout 3 Takedown brakowało mi dwóch signature takedown'ów do 100%. Niektórzy mają jednak inne podejście i trudno - może lepsze od naszego/mojego? Takie "powierzchowne zaliczenia" pozwalają ukończyć dużo więcej tytułów i czasem też chciałbym mieć takie podejście, bo jak ktoś stara się maksować kolejne gry to później kupka wstydu sięga dziesiątego piętra - wiem coś o tym. W każdym razie DOOM będzie splatynowany - nie ma innej opcji
-
Spider-Man
Z Twojej wypowiedzi wyłapałem dla mnie najważniejsze - "Dead Rising 4, które po roku wychodzi na PS4" Serio? Muszę sobie o tym poczytać, w sumie nawet żadnego gameplayu nie widziałem, sądząc że i tak nie będzie mi dane w to zagrać (ech, na trójkę byłem napalony). EDIT: Obejrzałem gameplay i wyłączyłem po dwóch minutach. Jakoś DR3 robiło dużo bardziej pozytywne wrażenie - tu jest jakoś tak kreskówkowo i kolorowo, do tego brzydko, jak z początków PS3 - nie czekam A co do Spider-Mana to walą mnie te fanbojskie rewelacje, kto to finansuje itp, chodzi mi o to, że Pająk w świecie gier video tak naprawdę #nikogo, więc stąd brak gównoburzy - jakby mi Microsoft podkupił licencję np na Teenage Mutant Ninja Turtles też miałbym to gdzieś. No i z tym Microsoftem i "rzeczą najgorszą" to pojechałeś, bo raczej broni do łba nikt nikomu nie przykładał - to Square Enix połakomiło się na ciężarówki dolarów i wyhooyało fanów TR na innych platformach. Za to mam nadzieję, że na PS4 nie sprzeda się jakoś rewelacyjnie, by takie zagrywki w przyszłości nie zdarzały się zbyt często - sam mam zamiar kupić używkę, mimo że strasznie jestem na ten tytuł napalony.
-
Platinum Club
To chyba jakoś źle do tego podchodzisz, bo najwyższy poziom trudności tylko z początku sprawia problemy, kiedy dopadnie Cię grupka ghuli, czy innych kundli. Pojedynczych przeciwników można elegancko kontrować, do tego częsty spam kółka, by robić zgrabne uniki i praktycznie każda walka Twoja. Później jeszcze dochodzi Quen, a na samym początku radzę również odpowiednio przygotować się na dany typ przeciwnika (oleje, petardy, znaki...). System questów jest OK, sam zobaczysz, że później będziesz miał większość na szaro, bo przynajmniej o pięć leveli będziesz przewyższał wymagany poziom i czeka Cię staranne planowanie, w jakiej kolejności je robić, by dostać najwięcej eXPa. Sam początek gry, czyli Biały Sad, to możliwość podbicia sobie poziomu do bodajże czwartego, gdzie na walkę z Gryfem wymagany jest trzeci - wystarczy zrobić wszystkie poboczne aktywności, wyczyścić wszystkie znaki zapytania itp - wbrew pozorom z tego wpada całkiem dużo XP - później już leci z górki, bo mnogość zadań, zleceń i innych aktywności, nie pozwoli Ci się nudzić. Jeśli masz chrapkę na platynkę, to i tak musisz robić wszystko, żeby dobić do odpowiedniego levelu na koniec, zresztą - w tej grze nie wypada czegokolwiek omijać - robiłem każde zadanie, nawet te na szaro, które dawały symboliczne ilości punktów doświadczenia, byle tylko zobaczyć, co twórcy przygotowali tym razem. To samo ze znakami zapytania - jeszcze wszystkich nie zrobiłem, ale taki jest plan
-
PES 2016
Dzięki Bonusy... czyli pewnie jakieś dodatkowe monety, boostery, a może nawet jakiś pakiet grajków na start - zgadza się? Powinienem to przeżyć Choć w sumie nówka na allegro też chyba nie chodzi jakoś drogo, więc może wezmę w ten sposób. Jakieś 2 tygodnie temu naszło mnie na piłkę, a że na obecnej generacji nie posiadam, to wybrałem się do znajomego sklepiku i za 70zł wziąłem FIFA16, bo PESa nie miał. W sumie przy premierze byłem lekko na F16 napalony, PESa nie rozważałem, bo PS4 nie miała mieć opcji zgrywania cudzych OF z pendrive, a wiadomo, że bez tego słabo się pyka w piłkę Konami. No więc kupiłem piłkę EA, zagrałem kilka meczów i znów nie wierzę, że dałem się nabrać - prezentacja, komentarz, mnogość drużyn, a nawet modele piłkarzy tuż przed meczem, gdy prezentują stroje... Wszystko to jest super i trudno się przyczepić, ale już akcja na boisku to arcade w najczystszej formie, wszystko to chaotyczne, bezwładne, piłkarzom brakuje masy własnej - takie baloniki smagane wiatrem, co to je trudno opanować, zwłaszcza w obronie (znów łyżwy na trawie). Zero cech charakterystycznych, każdy praktycznie taki sam w ruchu, do tego nienaturalnie szybkie tempo i strzały z dystansu pozbawione jakiegoś pierdo.lnięcia. Znów to samo... Teraz ma być zmiana silnika na Frostbite, w sumie nawet mnie to interesowało, ale chyba dam sobie spokój, bo to pewnie będzie kosmetyka - graficznie lepiej, ale gameplay pozostanie taki sam... Poczytałem na necie, dowiedziałem się, że PES2016 może być karmiony cudzymi OFami, ściągnąłem ten darmowy myClub i wszystko, czego mi brakowało w FIFIE, znalazłem w piłce Konami - muszę kupić pełną wersję, choćby tylko do grania sam ze sobą
-
PES 2016
Pany - jak to jest z tym dodatkiem Euro 2016? Jak kupię sobie używanego PES 2016 to ściągnie mi to w ramach update'u, czy jak? I czy ogólnie w pudełku jest jakiś kod na cokolwiek (w sensie, czy używka blokuje mi jakąś zawartość, nie wiem - myClub np.)?
- Bloodborne
-
Demon's Souls
Tej sceny chyba ożywiać nie trzeba, patrząc po częstotliwości dodawanych postów w tym dziale. A remaster Demon's Souls (i pierwszego Dark Souls) z radością przywitałbym na PS4 - z chęcią wbiłbym kolejne platyny, zwłaszcza w tym drugim, bo Demony w tym celu to jeszcze mam z USA, a i japońskie można skombinować. Żeby nie było - uwielbiam te tytuły, ale mam takie zaległości, że bez pucharków ponownie bym w to nie grał, a tak miałbym przynajmniej wymówkę
-
Odin Sphere Leifdrasir
Zacnie się to prezentuje, ale chyba najpierw nadrobię Dragon's Crown. Trzeba mieć jakiegoś skilla do tych gier, czy noob w dwuwymiarowych mordobiciach powinien sobie poradzić?
-
No Man's Sky
W sumie jedna wielka niewiadoma. Niby ciekawy koncept, ale cholera wie, ile w tym marketingowego bełkotu, a ile prawdy. Do tego faktycznie zwiedzanie może być fajne, ale pozbawione większego sensu i braku motywacji, może zwyczajnie znudzić... Z drugiej strony dodanie tych rzeczy, o których piszecie, może niebezpiecznie upodobnić No Man's Sky do stareńkiego Frontiera... A propos gry Davida Brabena - wie ktoś, co z tą nową częścią na PS4? Kiedy to wyjdzie?
-
Spider-Man
Trochę z d... porównanie, bo TR to od zawsze była multiplatforma, a ostatni tytuł był tak genialny, że posiadaczy PS4 musiały zaboleć dupska na wieść o microsoftowym szwindlu w przypadku jego kontynuacji. Natomiast Spider-Man to komiksy, filmy, ale gry już raczej nie bardzo - to bohater masowej popkultury, niekoniecznie głównie związany z naszym hobby, a do tego gry z jego udziałem do jakoś specjalnie wybitnych nigdy nie należały, więc jakoś tak przeszło to bez echa. Może w USA to by kogoś zabolało, gdyby społeczeństwo było tak biedne, że przeciętnego Smitha stać by było na konsolę tylko jednej firmy, ale akurat w ich przypadku to nie problem. No i w sumie mnie, jako posiadacza PS4, ta wiadomość też zbytnio nie obchodzi - nie skakałem pod sufit z tego powodu, nie cieszyłem się, że "mamy kolejny świetny exclusive". Myślę, że posiadacze XBOXów właśnie z tego względu nie płaczą - bo to nie kolejna część jakiejś zajefajnej serii, tylko superbohater, którego i tak wszędzie pełno - stąd właśnie ta obojętność i brak "gównoburzy".