-
Postów
12 269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Może nie dokładnie w taki sposób, ale w sumie bardzo podobnie. Statek Clanka rozbił się dużo bliżej warsztatu sympatycznego lombaxa, który akurat coś reperował na zewnątrz. Na miejsce Ratchet śmignął z buta (a w sumie to gracz śmignął, bo to był grywalny fragment), a robocik leżał w kraterze obok statku i nie zagrażał mu żaden wybuch, ale ogólnie zamysł ten sam
-
Nie wiem, czy podziwiać wiedzę, czy współczuć takiego mechanicznego podejścia do tych cudownych gierek
-
No ja się przyznam, że swoją kupiłem praktycznie na premierę, więc dołożyłem się do tego wyniku - W ramach zemsty popełniłem jednak taką recenzję - http://www.ps3trophyclub.pl/showthread.php?3771-RESIDENT-EVIL-6-Recenzja
-
Bad News, Mevek - ponad 5 milionów sprzedanych kopii - takie rzeczy się niestety sprzedają w dzisiejszych czasach.
-
Nie wiem, jaki jest najstraszniejszy, ale najlepszy jest dla mnie Dead Space - gra ideał i absolutne 10/10 - późniejsze części słabsze, ale jak już pogodzimy się z tym, ze w ogóle wyszły, to stanowią całkiem fajne uzupełnienie i rozwinięcie historii (Dead Space Extraction, jako prequel też fajny).
-
Ja najpierw kupiłem Destiny właśnie na tę platformę i ciągle posiadam. W międzyczasie kupiłem PS4 i tam Destiny nabrało nowych kolorów (krótsze loadingi, impreza - ogólna wygoda). Czwórkę jednak byłem zmuszony sprzedać i jakoś już na PS3 nie wróciłem do Destiny, bo chyba zbytnio przyzwyczaiłem się do wygód z PS4 (głównie ta impreza) - poza tym wbiłem platynkę i nie miałem zbytnio motywacji, a i dodatku nie chciałem brać za cenę pełnej gry (a bez TTK nie ma co w Destiny grać, bo to byłoby demo). Na PS3 jest jednak spora grupka maniaków, którzy śmigają w to codziennie i nie ma co się dziwić - to nadal prześliczna, świetna technicznie i mega wciągająca gierka, nawet na starszej generacji. Ostatnio zatęskniłem za Crucible i Iron Bannerem, nawet wahałem się, czy nie kupić dodatku, ale jednak na PS3 sobie odpuszczę... Choć kusi, nie powiem...
-
Ciekawe zmiany tekstur miałeś na myśli, czyż nie?
-
Jak jest PeCeciarzem i to jeszcze CSowcem i majnkrafciarzem, to takie gry, jak Uncharted czy The Last of Us zupełnie do niego nie trafią - według mnie szkoda czasu i kasy na nawracanie - poleć mu jakąś gierkę przeglądarkową i będzie git
-
To odpuść, szkoda Twojej kasy - dla niego nie ma już ratunku Ewentualnie Diablo, z tych co wymieniłeś, albo kup mu Minecrafta na PS3, ale będzie psioczył, że biedne i modów brak
-
Eeee tam, kuźwa, gdzie ja jestem? Na forum o grach konsolowych, czy na PeCetowym fap-forum z testami kart graficznych??? Kilka małych dropów i już straszna tragedia, "nie kupuję" i "poczekam aż dadzą w plusie"... Sprzęty są słabe i tyle - cieszcie się, że w ogóle wyszło na PS4/XONE Ja bym brał na premierę, gdyby nie dwie sprawy - nie ukończyłem (a w zasadzie - nie splatynowałem, bo ukończone już dawno) Just Cause 2, a także... sprzedałem PS4 (to chyba przeważyło:P).
-
Tylko dla ludzi, którzy idą w ortodoksyjnego tanka. Mój zwinny rycerz, z domieszką łucznika, z łatwością wyłuskuje poszczególne cele "RobinHood style" A co do piękna to fakt - i jeszcze śpiew tej lafiryndy - genialny klimat. Dragon Aerie to następny przykład pięknej lokacji w DSII. W "jedynce" prym wiodło Painted World of Ariamis - cudna miejscówka. Ale tak jak pisałem - dla mnie te gry są piękne w całości, nawet obrzydliwe Valley of Defilement z Demon's Souls
-
Eee tam - od kiedy w "soulsy" gra się dla wrażeń wizualnych? Zresztą ja nigdy nie narzekałem na ten aspekt - dla mnie te gry są piękne i już Poza tym... aktualnie gram w Fallout 3 - jeśli po tym następną grą byłoby DSIII, to chyba uznałbym ją za najpiękniejszą produkcję ever. ^_^
-
Wrażenie zatem mylne - to już next-gen pełną gębą - żadnych kompromisów Kurde, jak to wyjdzie to znów będę miał ciśnienie, by kupić PS4 - przy trzecim Wieśku nie wytrzymałem i kupiłem (później zmuszony byłem sprzedać), ale jak wyjdzie DS3 to będę musiał się chyba znów zadłużyć i zakupić żyletę
-
No raczej nie będziesz miał zbytnio innego wyjścia (no jeszcze XONE i PC) Zakładam jednak, że chciałeś napisać Dark Souls 2
-
A ja, jadąc na fali hype'u, wywołanej przez nadejście Fallout 4, ciągle gram sobie w Fallout 3. Do końca już zdecydowanie bliżej niż dalej (w sumie to z podstawki został mi cały jeden, ostatni główny quest, którego zostawiam na samiutki koniec), ale mam ambicję zrobić 100%, więc jeszcze sporo grania przede mną, bo dopiero jedno DLC zaliczone (Operation Anchorage). Będzie już z trzeci tydzień, jak w to gram i w sumie nawet nie mam za bardzo ochoty odpalać nic innego - fajnie mi się śmiga po pustkowiach i lootuje każdą skrzynkę/szafkę/biurko/trupa To w sumie chyba jakieś moje zboczenie jest, bo zauważyłem, że uwielbiam gry, w których można dużo szperać po kątach (BioShock, Dead Island, Dying Light, Borderlands, Wiedźmin 3 itp) - jest na ten odchył jakaś fachowa nazwa?
-
Zależy jakie kto ma priorytety - od multi to ja mam Battlefielda czy Destiny - Dark Souls to dla mnie PvE, więc jedynka zdecydowanie lepsza.
-
Tak to jest, jak się gra "od dupy strony". Ja ogrywałem Soulsy w kolejności "po bożemu", więc dla mnie to "dwójka" jest jednym wielkim niedociągnięciem w porównaniu do idealnej "jedyneczki"
-
Jeśli ktoś po fenomenalnym fabularnie/questowo trzecim Wieśku spodziewał się, że prezes Bethesdy nagle weźmie projekt Fallout 4 i z tekstem "Panowie, pozamiatane - zaczynamy od zera", podrze go i wyrzuci do kosza, to gratuluję optymizmu. Oczywiście sam sobie to tak wyobrażałem, że po W3 tego typu produkcje już nigdy nie będą takie same, bo CDPRed wyznaczyli nowe standardy, ale rzeczywistość jest brutalna niestety. W bezpośrednim porównaniu F4 nie ma najmniejszych szans z W3 pod żadnym względem (no chyba, że ktoś preferuje klimaty post-apo nad fantasy), ale to nadal dobra gra, a przede wszystkim... to Fallout Wiedźmina skończyłem jakiś czas temu, nawet wbiłem platynę, a mimo tego zupełnie bez obrzydzenia odpaliłem ostatnio PS3 i gram w trzeciego Fallouta - jest zajefajnie i świetnie się bawię - klimat, ilość informacji ukrytych między wierszami i smaczki - to zawsze była mocna strona Bethesdy i tutaj tkwi siła ich produkcji.
-
Mimo że w DSII Black Knight Halberd nie jest takim killerem, jak w pierwszej części, to mimo wszystko polecam, zwłaszcza jak już jesteś przyzwyczajony do halabardy. Przez długi czas używałem Claymore +10, a teraz biegam z Murakumo +10 i też jest milutko
-
No ja ciągle gram podstawkę i jak to w grach Bethesdy bywa - najwięcej czasu spędzam na lootowaniu i późniejszych wędrówkach po kupcach, bo przecież żal wyrzucić Dokładnie ten sam problem miałem w Skyrim, ale cóż - kapsle same się nie nazbierają W sumie to cieszę się z tego, że mam gołą podstawkę, bo przynajmniej zacznie mi mulić dużo później. GOTY już zamówione, więc jak wbiję platynę w podstawce, to wezmę się za DLC.
-
W sumie racja, na szybko wyszukałem coś - ten jest lepszy, sam z niego korzystałem:
-
Najlepsza kosa w całej grze - można ją zdobyć dość szybko i znacząco ułatwić sobie grę. Tu masz filmik, jak ją zdobyć w 4 minuty od wyruszenia z Firelink Shrine:
-
Ja tam farmiłem trochę kukły, właśnie głównie pod kątem Darklurkera. I ten skoorviel praktycznie pozbawił mnie całej ich kolekcji Drogę do niego to już miałem wyczyszczoną na maxa - tyle razy go odwiedzałem, że jaskinie były puste Ale to było dawno i nieprawda - w tym przejściu to jeszcze przede mną, podobnie jak Vendrick, którego ostatnio miałem na strzała, ale kamera strasznie świruje, kiedy walka przenosi się blisko ściany, no i nie zdążyłem zareagować. Smoka chyba sobie odpuszczę, bo nie mogę wyczaić momentu, kiedy mam zacząć uciekać i znów skończyłem jako grzanka
-
Jak znajdziesz Black Knight Halberd i zrobisz na +5 to będziesz gadał inaczej
-
Ale to chyba w przypadku Fallout 3? New Vegas podobno już lepiej zoptymalizowane... Ja w każdym razie gram sobie teraz w F3 i już zamówiłem wersję GOTY, żeby dobić 100%, po tym jak ukończę podstawkę. New Vegas nie posiadam, ale jak tylko zrobię calaka w F3 to też mam zamiar zamówić GOTY - mam nadzieję, że jednak się mylisz z tym chodzeniem gorzej