-
Postów
12 269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
He he, miałem podobnie. Przy okazji BETY stwierdziłem, że jakieś to niewyraźne. Gdzieś wyczytałem tekst o "symulatorze wady wzroku" i było w tym sporo prawdy, a teraz jak sam gram już szmat czasu w pełniaka na PS3 to ciągle łapię się na tym, że zachwycam się widokami, grą świateł czy szczegółowością niektórych tekstur. Najlepsze jest to, że jak zagrałem u kumpla na PS4 to chciałem wrócić do swojej, bo za sterylnie tam było
-
Niekoniecznie "chcę", ale jakiś porządek powinien być chyba?
-
Ja grywam, ale należę do innego klanu niestety - Rave Technologies Inc - http://www.bungie.net/en/Clan/Detail/135606
-
Zakładam ten temat, bo widzę, że niektórzy opisują wrażenia z tego tytułu w temacie związanym z pierwszym Dead Island. Prosiłbym również adminów o przeniesienie tamtych postów tutaj (a także edycję tematu, gdyż tytuł gry nie zawiera słowa "from":p )
-
Wow, szacun - ja ledwie Titana mam na 28. levelu (w sumie to już 29.) - klata egzotyczna (Xur), rękawice i nogawki z Iron Banner, hełm od jakiegoś innego kupca. Cienko, ale praktycznie nie gram Raidów, bo czuję się tam, jak piąte koło u wozu - same zgrane ekipy, wszyscy zciśnieniowani itp. Ukończyłem chyba ze 3 Raidy tylko i chętnie pograłbym jeszcze jakieś. Mój Warlock i Hunterka za to leżą i kwiczą - po 10. levelu na postać, ale wiem, że trzeba będzie przynajmniej wymaksować po jednej z klas dla nich, chociażby dla trofeum.
-
A faktycznie, to drugie to Scout Rifle, nie zwróciłem uwagi W takim razie odpuszczam, bo posiadam już Vision of Confluence - chyba najlepszego Scouta w grze. Butki i rękawice kupione, jeszcze szmatkę dla mojego Titana zakupię, niech się nosi modnie Albo jeszcze zagram, żeby porobić Bounty, które już wziąłem - zawsze to dodatkowy EXP.
-
Iron Banner świetny, ja rękawice już mam, ale czaję się na ten Fusion Rifle, a do tego potrzebuję rangi piątej, więc jeszcze trochę grania przede mną W każdym razie widzę progres i jest fajnie, tylko Xur zawiódł mnie i kolejny tydzień nie ma mi nic do zaoferowania niestety.
-
Na PS4 jeszcze długo sobie poczekam, bo mam ważniejsze wydatki. Zresztą, po tym co Sony odpierdziela ostatnio - nie spieszy mi się - "next geny" wyszły przynajmniej o rok za wcześnie, więc spokojnie poczekam, aż je połatają (zarówno systemowo, jak i hardware'owo, jakiś "slim" by się przydał). Poza tym - mam dostęp do nowej generacji, bo kumpel posiada zarówno PS4, jak i XBOX One - wielokrotnie grałem, czasem pożyczam sobie na weekend i nadal bez skrzywienia wracam do PS3 i olbrzymiej półki z zaległościami. Jestem graczem z ponad dwudziestoletnim stażem, więc grafika nie jest dla mnie najważniejsza (zwłaszcza, że ta w FC3 była całkiem spoko) i to co generuje PS3 wielokrotnie mnie zachwyciło, więc nie będę sobie nic "psuć" - kupię na PS3 i będę się świetnie bawić. Co do zapożyczeń z AC to przecież są aż nazbyt oczywiste - UBI klepie to w każdym swoim tytule z otwartym światem (WATCH_DOGS również), mi tam one nie przeszkadzają, ale rację trzeba przyznać złemu generałowi z Shadaloo - M.Bison słusznie prawi
-
Sporo zmian po tym najnowszym patchu - aż szkoda, że od początku tego wszystkiego nie było w grze. W końcu pokazuje, do jakiej maksymalnej wartości można rozwinąć daną część zbroi (dzięki temu dowiedziałem się, że te zdobyte w Iron Banner mają aż 30 light po wymaksowaniu). Większość zmian to kosmetyka, zmiana okrągłych meterów postępu na romby, wizualne zmiany w inventory (surowce itp), na jednej z map (Mars) zmienili położenie punktów A, B i C i w sumie tyle, ale gra się jakoś przyjemniej Teraz trzeba wykorzystać Iron Banner póki trwa
-
Max Payne 3 jest wymagający nawet na poziomie Normal, ale to dobrze - jest wyzwanie i jest fajnie. Trudny, lub wręcz niemożliwie przegięty, jest dla osób, które celują w platynę. Fabularnie super, Max (jako postać) jest świetny, grafika piękna, muzyka i ogólnie dźwięk również na swoim miejscu, czas gry również niezły, tylko brakuje jakiegoś większego zróżnicowania w rozgrywce - non stop biegasz i strzelasz, co po pewnym czasie zaczyna nużyć. Niemniej jednak - świetny film sensacyjny, w który(m) możesz zagrać na swojej konsoli - polecam
-
A ja przeszedłem każdą część (za wyjątkiem Liberation, które teraz w wersji HD powoli ogrywam, oraz Rogue - jeszcze), włącznie z tą znienawidzoną jedynką. Paradoksalnie przygodę z serią zacząłem od ACII, dość długo po premierze zresztą, ale tak nie zmęczyła i wynudziła (zasypianie przed ekranem included), że porzuciłem gdzieś w połowie. Później zobaczyłem zwiastuny ACIII i zapragnąłem w to zagrać, ale żeby to uczynić, wypadałoby poznać podstawy, więc siłą rzeczy trzeba się było zmierzyć z pierwszą cześcią. Kupiłem ją za grosze i mimo całej swojej schematyczności i powtarzalności, urzekła mnie klimatem na tyle, że wymęczyłem ją do końca (ostatnie kilka walk z legionami przeciwników to jedne z najgorszych momentów, jakie w grach przeżyłem). Później z czystym sumieniem wróciłem do ACII, które dokończyłem i splatynowałem, podobnie jak każdą następną część. Mimo wszystko uważam, że warto znać podstawy i zapoznać się z pierwszą częścią, choć wiem że to trudne.
-
Nie warto. Badziewie i perfidne dojenie graczy. Ale 100% kusi, wiem
-
@Insane - Ty piszesz o Ch.10, a chłopak ma problem w Ch.5, podczas drugiego spotkania. Poza tym, zadnego problemu nie ma, by w Ch.10 zgarnąć tego trofka - co prawda powtarzałem to chyba z 15 razy, ale jak już doszło do ubicia to najwięcej problemów przysporzyłem sobie sam, otwierając drzwiczki do piecy i samemu się dwukrotnie podpalając
-
Kurde, dziwne, ja nie miałem z nią problemów (tzn miałem, zanim wyczaiłem taktykę, bo padła chyba po trzeciej próbie ). Na jakim poziomie trudności grasz? Te 3 hity z YT to chyba poziom Casual, bo ja grałem tylko na Survival i tam było raczej koło 6, jeśli Ty jedziesz na wyższym to może trzeba się pobawić dłużej
-
Cholera, trzeba będzie w końcu przekonać się do JC2 - uwielbiam sandboxy, ale ten mnie wyjątkowo nudził, choć nie ukrywam - bardzo ładnie tam jest, a główny bohater pływa dużo lepiej od takiego Drake'a, Edwarda Kenwaya, czy Aidena Pearce'a (chodzi mi o animację pływania po powierzchni - wygląda naturalniej) - w sumie tyle zapamiętałem (no i jeszcze łączenie linką gości z pędzącymi samochodami ).
-
Ja wczoraj ukończyłem wątek główny i nawet wbiłem platynkę (choć w postępach gry widnieje 95% - drażni mnie to i mam zamiar zrobić tam WSZYSKO, niczym w ACIII). Taką mam "graczową nerwicę natręctw", że mimo iż nie musiałem, to i tak zebrałem wszystkie skrzynki, fragmenty Animusa, butelki itp - po prostu tak się przyzwyczaiłem do tego w przygodach Connora (było to wymagane do platyny), że nie wyobrażałem sobie inaczej Sama gra to chyba najfajniejsza (nie znaczy, że najlepsza) część serii, gdyż traktuje o piratach, a mi od zawsze marzył się sandbox właśnie w takich klimatach. Od kiedy 20 lat temu zakochałem się w Sid Meier's PIRATES! (grane na Amisi), tak zawsze marzył mi się remake tego tytułu na współczesnych konsolach, koniecznie w sandboxowej konwencji. Miałem nadzieję, że weźmie się za to Rockstar (nawet pisałem im to na ich stronie, w sugestiach), ale skoro Szkoci nie widzieli w tym potencjału to przytuliłem wersję francuską. Na początku trochę byłem zły, że to kolejny Assassin, a nie nowe IP, ale po paru godzinach stwierdziłem, że ten mix jest idealny. Dzięki temu mamy fajne, płynne pruszanie się, efektowne bijatyki na kilka osób, no i pływanie statkiem, które było super fajne już w ACIII. Poza tym fajnie te dwa światy ze sobą spleciono i wyszło to bardzo ciekawie. Do tego śliczna grafika (grałem na PS3), w czym oczywiście spora zasługa malowniczych karaibskich widoczków (choć muszę przyznać, że trochę zatęskniłem za pięknymi lasami z ACIII), kapitalna fizyka wody (jak później zobaczyłem tą galaretę z BF4, to chciało mi się płakać, na PS4!), muzyka (szanty!), zmienne warunki pogodowe, całkiem ciekawa fabuła, wreszcie fajny główny bohater (sorry Connor) i tony zabawy oraz pobocznych aktywności - po RDR to najfajniejszy sandbox w klimatach, nazwijmy to - "starodawnych" (bo wiadomo, że w gatunku rządzi GTAV). Po ACIII dość mocno podrasowali tą wersję silnika, co pozwoliło również uniknąć wielu błędów oraz glitchy, będących wręcz wizytówką przygód Connora, więc tu również zostałem miło zaskoczony (choć w przypadku sandboxów jestem wyrozumiały, wiem że nie da rady wszystkiego ogarnąć od razu). Teraz ogrywam dodatek Freedom Cry i jest nawet ciekawy, choć brakuje mi śpiewanych szant i tego pirackiego klimatu - Adewale jest podobnie "rozrywkowy", co Connor niestety ale rozumiem, że poruszana tematyka raczej do wesołych nie należy i w sumie słuszna decyzja UBI.
-
Że co? Splatynowałem Sleeping Dogs i nie przypominam sobie takich sytuacji. Może skleroza? Cholera, dawno już grałem, ale...
-
Aaaaa, faktycznie, w Ch.3 się chyba uciekało - zapomniałem już, że tyle razy się spotykamy No to w takim razie luzik. - całkiem sporo możliwości, nie ma tu nic skomplikowanego.
-
Wolf jest genialny. Absolutny killer w swoim gatunku. Z przyjemnością wbiłem platynę (PS3) i chętnie powtórzę to na PS4 - tak mi brakuje konkretnych shooterów. Strasznie mi się podoba swoboda, jaką ten tytuł oferuje, rozbudowane lokacje, opcjonalne, ukryte pomieszczenia, tunele, kanały wentylacyjne itp. Nie raz łapałem się na tym, że po wyczyszczeniu poziomu, uskuteczniając eksplorację (masa fajnych znajdziek, notatki wzbogacające fabułę i budujące klimat), znajdowałem jakiś tunel prowadzący do pomieszczenia z którego przed chwilą wyszedłem i myślałem sobie "Aha, czyli tego typa można było załatwić ninja style" Oprócz swobody i możliwości eksploracji, strasznie fajny jest tu również klimat, zaskakująco ciekawa fabuła i, co było chyba największym szokiem - główny bohater ma charakter i naprawdę da się lubić (a to rzadkość w FPSach). BJ co chwila rzuca jakimś tekstem (nie są to suchary w stylu Duke'a, raczej twarde teksty, cedzone przez zęby, w stylu Eastwooda), fajnie prezentuje się w cut-scenkach i ogólnie spoko z niego typ. Na koniec wypadałoby wspomnieć o absolutnie genialnym gunplayu - masa soczystego strzelania, dawno nie czułem takiego powera w dzierżonych pukawkach. A technicznie? No cóż - silnik idTech już tak ma i trzeba się przyzwyczaić - ja dałem radę na PS3, a wiem że na PS4 jest już dobrze (przeszedłem ze 3 chaptery), więc ogólnie nie ma się czym martwić. W dobie liniowych, poskyptowanych celowniczków na szynach, które starają się udawać FPSy (CoDy, BFy czy Killzone 3), taki Wolfenstein The New Order to przyjemny powiew nostalgii i powrót FPSów bliżej ich korzeni - oby więcej firm poszło tą drogą, bo takie shootery to ja rozumiem Daję 8/10 tylko ze względu na techniczne zgrzyty spowodowane użyciem tego silnika graficznego.
-
To są Hideouty z któregoś tam dodatku, więc się nie martw. Ty musisz zrobić tylko te: - Fort Mercer - Nosalida - Tesoro Azul - Tumbleweed - Twin Rocks - Pike's Basin - Gaptooth Breach EDIT: Sorki, jeszcze Salomon's Folly trzeba Razem 8 Tu masz mapkę:
-
W Ch.5 się ucieka - nie walczy