-
Postów
12 480 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Poszukuję ludzi do wbicia tych trofeów z DLC - nie piszę nawet o "ustawce", ale kumata ekipa znacząco ułatwiłaby robotę
-
Dokładnie tak ją przechodziłem - lokacja nie dość, że prosta to jeszcze prześliczna, niezwykle klimatyczna i zawierająca tony loot'u. Gram typowym rycerzem (ale nie tankiem - zręczny gość, z łukiem i odrobiną magii) i nie miałem problemów z tą lokacją, wręcz przeciwnie - z przyjemnością oczyściłem ją całkowicie.
-
Czyli taką, która nie istnieje (jeszcze). To że ustawka, to ja wiem, ale gdzie w takim razie szukać chętnych? Nie piszcie że ps3trophies.org bo to oczywistość, miałem nadzieję na polską ekipę
-
Są jeszcze chętni na granie na mapach z DLC? Nie ukrywam, że przydałaby się ogarnięta ekipa, bo samemu ciężko coś wywalczyć
-
Są jeszcze chętni do grania na mapach z DLC? Bo nie ukrywam, że samemu ciężko i przydałaby się ogarnięta ekipa
-
Zależy, co lubisz, ale największą wartość w stosunku do ceny posiada pewnie Assassin's Creed IV Black Flag, a jako drugi tytuł wahałbym się między Thief a Castlevanią. Remember Me to dobry tytuł, ale bez rewelacji, a Splinter to taki tytuł bez polotu (zupełnie nie ma startu do części z poprzedniej generacji), choć również poprawny.
-
A moja złodziejka na koniec gry (i w NG+) miała przywdziany Black Knight Set (wcześniej, przez dużą część gry zasuwałem w Silver Knight Set), wywijała Blach Knight Halberd i robiła fast-rolle. BKS to zdecydowanie najładniejszy zestaw i ciągle dążyłem do tego, by mieć statsy, które pozwolą mi go używać. Havel jest obleśny...
-
Ja tak ogrywałem wszystkie (włącznie z "jedynką"!!!) aż do Black Flag - faktycznie, trochę się przejadło, ale to raczej dlatego, że platynując ACIII (oraz wbijając 100% z DLC), szarpałem w ten tytuł trochę ponad normę - w każdym razie mi się "trójka" podobała i mimo, że miała dużo słabych momentów to miło ją wspominam, choćby ze względu na piękne lasy oraz zmienne warunki pogodowe (a już śnieg to mistrzostwo świata). Aktualnie gram trochę we wszystko Co jakiś czas wracam do Assassin's Creed IV Black Flag, np. dziś ukończyłem sekwencję szóstą i strasznie mi się spodobały wydarzenia poza Animusem. Odkurzyłem również inną flagową serię Ubisoftu i wróciłem do przerwanej przygody w Prince of Persia Warrior Within - udało mi się pokonać pewną lafiryndę i zastanawiam się, czy będę atakował platynę (w Sands of Time mam). W każdym razie gram głównie po to, by móc z czystym sumieniem rozpocząć The Two Thrones, które kiedyś, w zamierzchłych czasach PS2, ledwo napocząłem (na zasadzie sprawdzenia, czy "pirat" w ogóle działa:)) - głównie z tego względu, iż nie ukończyłem części wcześniejszej. Udało mi się również zaliczyć dość niszowe NeverDead, które jest całkiem przyjemnym średniakiem - na razie "pękł" Normal i być może wezmę się za coś więcej, choć platynka obwarowana jest między innymi trofeami za wymarłe multi - kilku obcokrajowców już do mnie napisało w tej sprawie (wygląda na to, że Polacy raczej tego nie posiadają ), więc może coś się ruszy w temacie. EDIT: Ooops... teraz dopiero zobaczyłem, w jakim dziale to naskrobałem - czuję się jak biały nerd, który późnym wieczorem zapuścił się do czarnej dzielnicy na Brooklynie Zamieńcie sobie "platynki" na "calaki" i będzie OK (jak dobrze, że nie napisałem nic o żadnym exclusivie:p)
-
Nieprawda. Owszem jest ciężko, zwłaszcza w nocy, ale jak sobie ściągniesz konkretnego Pawna do pomocy to nie powinno być większych problemów. Choć jeśli w Demon's Souls nie zdążyłeś nawet DOJŚĆ do pierwszego bossa... W każdym razie polecam jeszcze Kingdoms of Amalur: Reckoning - dużo patentów rodem z serii The Elder Scrolls (odpowiedzialni ci sami ludzie), całkiem fajny system walki, tylko ta ogólna cukierkowość... Ja nie wiem, jakim cudem Todd McFarlane, odpowiedzialny za najfajniejsze komiksy ze Spidermanem (m.in. genialny Torment) oraz Spawna ze wszystkimi występującymi tam obrzydliwościami, zdobył się na wykreowanie świata oraz postaci przywodzących na myśl "My Little Pony" czy inne Teletubisie - jest tak słodko, że aż mdli - poza tym dobra gierka
-
Co to się stało na portalu? Jest szybciej - to lubię, ale za cholerę nie jest czytelnie. Wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, ale zmiana dość drastyczna. EDIT: Eeee... sorry Ktoś tu wrzucił linka z wersji mobilnej i mnie zmyliło
-
Nadal tak jest, więc tutaj dla mnie nic się nie zmieniło, Trzeba tylko znaleźć odpowiedni tytuł (Demon's/Dark Souls np.) jeśli chodzi o omawianie strategii, a takich na "ogólny zachwyt" to już w ogóle jest pełno. A HIV wystawił bodajże 8=/10 i zdecydowanie go popieram I zawsze jest tak, że mam własne zdanie - oceny to tylko jedne z wielu czynników, które pomagają mi podjąć decyzję zakupową.
-
Akurat nie po to gram w gry Choć kiedyś jarałem się filmikami z MGS 3 jak głupi. Zresztą kiedyś grało się głównie dla cut-scenek - nie było trofeów czy innej motywacji to filmik był nagrodą, np te rendery z serii FF. Czasy się niestety zmieniły, filmiki już nie robią na nikim wrażenia (choć cut-scenki z TLoU to mistrzostwo) a człowiek tęskni za graniem samym w sobie, więc przeładowanie filmikami czy też pójście w stronę interaktywnego filmu (Heavy Rain czy Bayond) nie robi na mnie zbyt pozytywnego wrażenia.
-
Cholera, to może i ja wrócę... Jakoś mnie odrzuciło i po drugim akcie zostawiłem bez żalu - kiedyś uwielbiałem MGSy, ale w tego zagrałem zdecydowanie za późno (miałem w kolekcji dość długo, ale dopiero po trofkowym patchu zagrałem "na poważnie") i najwyraźniej ze zbyt wielu rzeczy wyrosłem w międzyczasie. Poza tym, nawet jak na Kojimę to filmików jest w tej części stanowczo za dużo (bo technicznie to nadal majstersztyk).
-
Kurde, trochę wymarły temat... No cóż, spróbuję... Czy wie ktoś, jaka (oprócz zupełnie niepotrzebnej polskiej) wersja językowa jest na płytce F1 2013 (PS3)? Chodzi mi o język, w którym będzie gra, jeśli menu konsoli będzie po angielsku. Czy podobnie, jak w edycji 2010 (tylko tą posiadam) będzie to rosyjski? Czy może jednak angielski? EDIT: Już wiem - jest język angielski, więc jeśli ktoś ma podobny do mojego dylemat - nie ma obaw
-
Dzięki:) Pisząc "droga do niego" miałem na myśli bezpośredni dungeon z tym podwójnym zestawem trzech przeszkadzajek, nie "skąd w Black Gulch najlepiej się tam udać" Zresztą wolę ognisko w Hidden Chamber (jaskinia tuż przy wejściu na Rottena) - jest dużo bliżej.
-
Oooooo, Bełchatów to bym z mobków wyczyścił do cna, żeby się nie respili ^_^ Spędzałem tam kiedyś wakacje u "przyszywanej" ciotki - spoko miejscówka, jak na taką "dziurę". Ale komentarz mnie rozwalił - wyplułem obiad na ekran laptopa Jak tylko zrespią mi się plusiki to jeden masz ode mnie
-
Śmierdzi map packami na kilometr, a teleporty z każdego ogniska tylko ułatwiają takie rozwiązanie - wszędzie można dorzucić jakąś krainę bo i tak świat w DSII nie jest spójny. OK, ale dość narzekania (przynajmniej na chwilę), bo pytanie mam - czy te mobki (sztuk sześć, dwa razy ten sam zestaw po trzech, żółw z maczugami, mały turban-piromanta i duch) po drodze do Daklurkera skończą się respić, jeśli ubiję ich odpowiednią ilość razy? Bo nie ukrywam, że "trochę" mi przeszkadzają
-
Fajne, ale chyba powinno się znaleźć w temacie o Dark Souls I'm just sayin'...
-
Tak właśnie to niestety często wygląda w tej części - podobnie z obrażeniami, których my doznajemy od mobków. Ogólnie wszystko w DSII zrobione jest jakoś tak na odpier***...
-
Dla mnie również Dark Souls najlepsze. Owszem, to od Demonów się wszystko zaczęło i miały one swój genialny, lekko odrealniony klimat, ale z perspektywy czasu oceniam je, jako wprawkę czy wręcz demo do Dark Souls. Nie chcę tu nikogo urazić, bo sam bardzo lubię ten tytuł, nawet go splatynowałem i przez chwilę zastanawiałem się nad kupnem wersji amerykańskiej, celem wbicia drugiego "calaka" (tak mi się spodobało), ale jak odpaliłem Dark Souls, nie było już odwrotu. Dark Souls to dla mnie jedna z najlepszych gier wszech czasów. Tytuł w "starym stylu", który angażował mnie maksymalnie zarówno podczas trzymania pada w dłoniach, jak i czytania o nim, czy oglądania różnych filmików z nim związanych. To również gra, która wręcz obrzydziła mi inne tytuły na całkiem spory okres czasu - po prostu po DS każdy inny tytuł wydawał się jakiś ułomny i niegodny mojego czasu i zaangażowania (myślałem, że to ja jestem jakiś dziwny, ale później widziałem wiele podobnych wypowiedzi w sieci). Grając w DS nie mogłem się wręcz oderwać i nie wyobrażałem sobie równoległego ogrywania czegokolwiek innego (a to u mnie normalne - często zmieniam tytuły w czytniku). Oczywiście moje granie skończyło się po wbiciu platynki (bo to jest jakaś tam granica, poza którą nie wychodzę - nie widzę sensu wchodzenia na NG++++++, skoro wszystko już w grze widziałem, przechodząc ją ponad 3 razy), ale jest to tytuł, który ostatnio wspominam najcieplej. Niestety, po początkowym zachwycie podobnych emocji nie uświadczyłem w Dark Souls II i nie dość, że równolegle odpalałem inne tytuły, to teraz bez żalu odstawiłem DSII i nie wiem, czy i kiedy do gry powrócę (utknąłem na Darklurker'ze i frustruje mnie droga do niego) - w każdym razie rzecz nie do pomyślenia w przypadku pierwszego Dark Souls.
-
Ale nie wiem skąd te pomysły. Przecież widać, że to nadal będzie coś gameplayowo w klimatach Souls - na pewno nie "slasher w stylu DmC". Wątpię, by nagle porzucili bronie i stroje - dla mnie to jeden z większych plusów Soulsów, że mogę przebrać moją postać i często biegam w słabszych, ale za to lepiej wyglądających setach. Szkoda tylko, że porzucimy ten średniowieczny klimat z mieczami i zbrojami - kapelusze, peleryny i shotguny jarają mnie znacznie mniej, no ale pożyjemy, zobaczymy - może odszczekam te słowa
-
No wlasnie sie przebilem przez te lokacje. Znaczy mniej wiecej. Bo jak myslalem ze to koniec i wszedlem we mgle to jest tych magow jeszcze wiecej. Mega wkurzajace. Nie dosc ze rzucaja te czary to jeszcze atakuja cie inni. Non stop tam gine. Dla mnie ta lokacja to najfajniejsza miejscówka w grze - nie dość, że śliczna i mega klimatyczna to jeszcze można ostro pofarmić. Ja ją całą wyczyściłem już (nikt się nie respi) bo farmiłem Human Effigy i Twinkling Titanite - tamtejsi przeciwnicy dropią tego tony
-
Serio? Ten śmieszny pierścionek i 2 Estusy to dla Ciebie Easy Mode? No to niczym ten śmieszny gościu zjeżdżający po ścianie bloku - jesteś hardkorem Przecież ten pierścień nie jest dobry nawet na początku - ilość HP, którą regeneruje, jest zupełnie niezauważalna - zwykłe marnotrawstwo slota i tyle.
-
Tyle że pudełko to tylko bajer, bo w środku i tak nie ma płytki - tylko kod do ściągnięcia z PSN
-
Nie wystarczy - tyle to ja miałem po pierwszym przejściu i ciągle czułem obrzydzenie na myśl o graniu w inne tytuły. Po prostu wystarczy nie mieć zaburzeń osobowości i stworzyć sobie jedną, docelową postać, z którą się zżyjesz i będzie sprawiać Ci przyjemność obserwacja, jak leveluje - to prawie jak śledzenie rozwoju dziecka