-
Postów
12 311 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ja pyerdolę, ależ to będzie kupsztal, jak to wyjdzie na PS4/XONE Jeszcze niech na switcha przeportują
-
Obydwie cześci The Division to dla mnie najlepsze looter-shootery, właśnie ze względu na ten mocny klimat post-apo i "realizm" (o ile można o tym mówić w przypadku gry, gdzie jeden headshot nie wystarczy, by ubić kolesia w bluzie z kapturem). Jedynkę ludzie jechali za rozminięcie się z obietnicami i mało zawartości na start, ale ja wszedłem w nią dość późno i zajebiście podobało mi się to, co dostałem. Dwójka z kolei to chyba najbardziej dopakowana zawartością tego typu gra na premierę - widać, że wzięli sobie do serca krytykę. Ciekawe, czy kiedykolwiek doczekamy się kolejnej odsłony... Aktualnie Massive zajmuje się Avatarem i Star Wars Outlaws, więc mają pełne ręce roboty.
-
Albo zwyczajnie w chmurę, a później z chmury na PS5 Tylko że do tego trzeba mieć aktywnego PLUSa.
-
No siema, Filip Granie FPS? Tam to same boty, żadna frajda Trofea? Zglitchowane - po prostu - na PlayStation, zwłaszcza to z granatem (ale także inne wymagające jakiejś większej liczby), śledzenie jest zwalone i trzeba zabijać aż wreszcie wpadnie (na XBOXie też mam calaka i tam wszystko normalnie liczy). Paskudna wizualnie? Chyba, że wciąż grasz na PS4, bo na obecnej generacji to naprawdę ładny tytuł.
-
Byłoby zajebiście, jakby dało się wyłączyć te wszystkie reklamy i inny szajs, żeby było jak na PS5 - w menu masz tylko rzeczy, dotyczące zainstalowanych gier, a nie jakieś k#rwa call of duty dla gimbazy.
-
Dodatek... całą grę mogliby z nim zrobić, ewentualnie na zmianę ze Spiderem, jak łączą siły w walce przeciwko Carnage.
-
Tak serio zapytam, bo widzę, że tu (słusznie zresztą) toczycie bekę z tego raczyska... Wy gracie w tym CoDzie w Warzone, czy piszecie o zwykłym multi (te battle passy itp)?
-
A kiedy dla wszystkich oficjalnie? Bo mam update'y porobione i dash wciąż po staremu Czy to może jakiś ficzer dla subskrybentów Gamepassa tylko - czymś muszą przecież sprzedawać ten śmietnik
-
Janusz i tak wybierze po polsku, nawet jak chuja się będzie zgadzało i jeszcze będzie pisał, że dubbing lepszy
-
Wsteczna Kompatybilność- lista gier, pytania i odpowiedzi
Wredny odpowiedział(a) na Figuś temat w Xbox Series X|S
A do remake'u pierwszych Gearsów? -
Serial jest wyprany z jakichkolwiek emocji, zupełnie nie istnieje tu żadne napięcie, brak poczucia zagrożenia, główna dwójka nie ma ułamka tej chemii co w grze, a ich relacje są tak powierzchowne i grubymi nićmi szyte, że odebrałem to niemalże jak strzał w pysk. W grze, również przez gameplay rzecz jasna, czuć było trudy tej wędrówki i to jak Joel i Ellie stopniowo się ze sobą oswajają - w serialu zupełnie tego nie ma - parę teleportów fabularnych i jesteśmy w ostatnim odcinku, a scenka z wzajemnym brechtaniem z sucharów miała nam oddać, jak bardzo bohaterowie się ze sobą zżyli... No k#rwa, nie Ale kij, to temat o zajebistej grze i o klepaniu niepotrzebnych remasterów, więc kończmy już ten offtop.
-
Serial byłby "osobnym bytem", jakby opowiadał inna historię w tym uniwersum, ale wiesz, że tak nie jest, więc - porównując do materiału źródłowego - jest chujowy i to mocno, a nagrody zbiera od osób, które gry nie znają, oraz dostaje pochwały za truskawkowych brodaczy oraz niebinarne aktorkum
-
Serial nie jest "świetny", tylko chujowy, właśnie przez te zmiany, które są z dupy i nie mają żadnego sensu, ani racjonalnego uzasadnienia.
-
Taki element socjalny, bo ten bar Greeza to nasza baza wypadowa i zbieramy do niej zarówno pokemony (NPC, którzy zapełniają nam przestrzeń) oraz właśnie sadzimy te roślinki na dachu. Pewnie, że to niepotrzebne, ale też nikt do tego nie zmusza, więc po co narzekać?
-
No i tu ten pomysł rozwinęli, bo jak się zrobiło wielkie lokacje to i znajdziek więcej trzeba upchnąć
-
@jimmyyy8, spoko - ja ogólnie lubię TLoU Part II i nie ma opcji, żebym uważał ten tytuł za złą grę, czy nawet rozwleczoną (poniżej właśnie o tym rozwleczeniu) Po prostu jestem świadomy jej wad i nie mam zamiaru jej ślepo bronić, bo to trzeba mieć łeb sprany przez te wszystkie dzisiejsze popkulturowe ścierwa i ogólną tęczową twitteryzację, żeby nie zauważać, jak bardzo pewne rzeczy są nachalne i wepchnięte na siłę bez żadnego poczucia umiaru czy estetyki (podobnie zresztą jak w Horizon Forbidden West np), ale także trzeba być bardzo zacietrzewionym i zerojedynkowym, żeby z tego powodu mieszać ją z gównem i używać najgorszych epitetów, bo jako całość, nie wnikając w analizowanie szczegółów, jest zwyczajnie zajebista.
-
Całe to Twoje resume pokazuje, że w gierkach najbardziej uwielbiasz sztywniutki gameplay, a historii mogłoby wcale nie być, więc nie dziwi mnie, że wyżej stawiasz tytuł gameplayowo lepszy Jedynka to był idealny miks gry fabularnej i świetnego gameplayu (pamiętam, jak sobie myślałem, że jednak da się zrobić grę z fajną fabułą, która nie jest tylko interaktywnym filmikiem, jak TWD czy inny Heavy Rain), a dwójka to overhaul tego gameplayu ze wszystkimi tego dobrodziejstwami - nowe umiejętności, zaprojektowane pod to poziomy itp. Fabularnie natomiast jest gorzej (ale ten aspekt w grach Cię nie interesuje, więc w sumie nie wiem, po co zabierasz w tej dyskusji głos, skoro jest ona właśnie o tym - kwestii czysto gameplayowych nikt tu nie krytykuje), bo zamiast skupić się na napisaniu jak najbardziej realnych i zapadających w pamięć postaci, ich dialogów i relacji (tak jak to miało miejsce w jedynce), postanowiono zmarginalizować ważność tego aspektu, idąc za dzisiejszą modą na pisanie postaci i relacji płytkich, powierzchownych, ale nastawionych na rakowe "diversity & inclusion" oraz temu podobne bzdety (biały facet zły, baba zawsze najlepsza itp). Jasne - jako ogół cały zamysł z przedstawieniem "drugiej strony barykady", niszczącą siłą zemsty, odwracaniem oczekiwań, przejmowaniem kontroli nad nielubianą postacią, żeby nią zabić tą, której kibicujemy, a także zakończenie, zostawiające gracza bez satysfakcji - to wszystko jest jak najbardziej genialne, robi wrażenie i na długo zapada w pamięć. Problem w tym, że ta cała misterna konstrukcja, po drodze ma masę bzdur, bełkotu i cringe'u, które niestety równie mocno potrafią wyryć swoją obecność w naszej pamięci - jedynka nawet rozebrana na czynniki pierwsze nadal jest genialna w każdym aspekcie i ciężko się tam do czegoś przypierdolić, a w Part II jest to wyjątkowo proste. Zresztą najlepiej widać to na przykładzie serialowej adaptacji - póki trzymano się gry 1:1 to była idealna ekranizacja, ale jak tylko do głosu doszła cała ta polityczna poprawność z eksponowaniem chuja wartych wątków lub zmienianiem ich pod dzisiejszą modę to dostaliśmy jakieś niestrawne gówno, co przy tak zajebistym materiale źródłowym wydawało się niemożliwe do osiągnięcia.
-
Górny rząd od znajomego handlarza, który często sprowadza tytuły mniej popularne - Bramble wszyscy tu chwalą, więc trzeba wreszcie sprawdzić, War Mongrels od polskiego studia, odpowiadającego za kontrowersyjne Hatred to podobno fajny klon Commandos, a Secret of Mana od dawna chodziło mi po głowie, tutaj za 59zł, więc dorzuciłem do pakietu. Strażacy Galaktyki co prawda już kupione i ograne na XSX, ale i tak chciałem to dorwać na PS5, a Dodgeball Academia było za 49zł u Czezky'ego, więc żal było nie wziąć tego sympatycznego indyka.
-
Jasne, ale też trzeba jebać i ludzi ostrzegać, bo gra nie jest f2p - chcą za nią pełną cenę, jak za produkt w pełni gotowy i dopieszczony. @KrYcHu_89 pierwsza część miała stałą rozdzielczość i framerate, to fakt, ale też technicznie była coraz bardziej skopana im dalej zaszło się w fabule - przede wszystkim doczytywanie tekstur, detekcja kolizji, zapadanie się w podłoże i zgony z tego tytułu - tu też to jest, plus ogólne niedopracowanie.
-
Tak czy siak inicjatywa zacna, bo fajnie będzie mieć takie zabytki zachowane w formie zjadliwej w czasach obacnych. Do tego jeszcze ogłosili Jurassic Park Classic Games Collection - dawno już nic od nich nie brałem, ale na te dwa zestawy się wykosztuję (i pewnie z rok poczekam, aż wreszcie przyjdą).
-
Days Gone nigdy nie miało takich problemów technicznych, bo gra od samego początku zachwycała grafiką. To były trochę inne czasy, bo DG to 1080p i 30fps, które też dropiły w dziwnych sytuacjach. Ale trzeba przyznać, że wtedy nie miałem akcji, w których myślałem, że nagle graficznie gra cofa mnie dwie generacje wstecz. Żeby nie było, bo teraz sobie czyszczę mapy w SWJS... To nie jest tak, że ta gra jest najbrzydsza na świecie i nie ma w niej pięknych widoczków, którymi można się zachwycić - jak najbardziej są i ogólnie warto w nią zagrać mimo wszystko. Tylko trzeba się nastawić na nierówny performance i spadki rozdziałki do switchowych wartości
-
Ja nie mówię o żadnym GOTY, tylko remasterze na następną generację - dopiero wtedy jest szansa na normalne funkcjonowanie tej gry na konsolach.
-
Chyba mnie z kimś pomyliłeś - lubię trofea czy osiągnięcia, bo lubię ślad po gierce na swoim profilu, ale nie kieruję się tym, czy ma sieciowe np - po prostu przechodzę singla i odstawiam, jeśli multi nie dla mnie. Poza tym ja mam poniżej 50% completion bo właśnie tak z grami robię - napoczynam, odstawiam, albo wbijam tylko to, co jest do wbicia. Mój przytyk był do jego OCD, a nie do trofeów per se.
-
No nie da się, bo to siedzi w kodzie źródłowym i jedynie maszynki o dużo większej mocy dałyby odpowiedni jej zapas, żeby to wyprostować - ta gra już została pocięta i optymalizowana do obecnego stanu, żeby jakoś działać, a patchów nie ma się co spodziewać. To singlowy tytuł, który w EA #nikogo - nie trzeba łatać, bo kto miał kupić to kupił, a utrzymywać przy tym graczy się nie da, więc po co się trudzić