-
Postów
12 311 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
O właśnie - te Star Warsy to wyglądały, jak reskin BG&E2 i tak się zastanawiam, czy aby ten projekt nie ewoluował właśnie w te Outlaws.
-
Dla mnie też, ale ciekawi mnie, ile tych planet będzie i jaki poziom swobody na nich (oraz dopracowania).
-
Massive ma moje pieniądze - jedynie ich gierki ratowały ten śmieszny pokaz - reszta beka, Assassin wygląda strasznie biednie.
-
OK, Far Cry Pandora i Star Wars Watchdogs - to kupię na pewno. Tylko te czarne pasy i 30fps mnie niepokoją.
-
Nie no ten Assassin to graficznie niezły krok wstecz - wygląda, jak z siódmej generacji - to już remastery AC3 i Rogue robiły na mnie większe wrażenie.
-
Oglądam to tylko dla gameplayu z tego Star Wars, bo cała reszta to cringe niesamowity (oprócz AVATARa, bo tu mnie kupili). K#rwa, zmarnować chiński setting Assassina na jakąś mobilkę
-
Czy te ich arabskie francuzy mogą się wreszcie nauczyć mówić po angielsku? Ledwo cokolwiek rozumiem przez ten akcent.
-
Far Cry Pandora Trochę zawód, że FPP, ale i tak day-one - kiedy myślałem, że UBI nic na mnie nie ma to oni wyciągają Avatara
-
Te Star Warsy to robi Massive, a oni naprawili The Division, więc może jakiś looter-shooter w gwiezdnowojennych klimatach (wiem, cieszysz się na taką opcję). A ta gierka z tym bluesem jebie RedFailem na kilometr - fortnajtowa joł joł strong-black-female-protagonist walcząca z potworami. Cały pokaz średniawy fhooy, nie wierzę, że ktoś to stawia wyżej od PlayStation Showcase czy Summer Game Fest - ten sam poziom co najwyżej. W ogóle miałem wrażenie, że oglądam jakiś replay, bo niby co chwila "XBOX Game Studios" i sobie myślę "no kurde, ale się ten MS wziął do roboty z first-party", a to albo CGI, które nic nie mówi, albo DLC do już istniejącego tytułu, albo kolejny trailer czegoś, co już było pokazywane i wszyscy wiedzą, że kiedyś wyjdzie. Pod względem czysto "world premiere", jak to lubią w MS nazywać to pokaz PlayStation (mimo, że bez gier PlayStation) był dużo ciekawszy. Od cholery CGI, albo filmików na silniku, które i tak gameplayem nie śmierdziały. FABLE póki co zawód - znany, brytyjski mudzin-komediant i jakiś taki zbyt współczesny vibe, a do tego gameplay w ilościach naprawdę śladowych. Hellblade 2 staje się memem - nie mam pojęcia, kto im wybiera te fragmenty do pokazania, ale nie dość, że znów bez gameplayu to wyglądało toczka w toczkę jak jedynka - ten sam rozmazany styl graficzny i zero jakiegoś WOW - szykuje się powtórka z rozrywki i gra co najwyżej mierna, ale znajdą się ludzie, którzy będą walić konia, bo "schizofrenia" i "poważne tematy". Avowed na pewno sprawdzę, bo uwielbiam Skyrim, a to właśnie tak wyglądało - jak kolorowa jego wersja, takie Sea of Thieves z klimatu - nie do końca tego się spodziewałem (myślałem, że to może coś bardziej mrocznego będzie), ale na pewno zagram. Forza Motorsport też po macoszemu potraktowana - ot, jakiś deal z GM - wow... W sumie jedyne WOW zrobiła na mnie graficzka w Microsoft Flight Simulator i próba zrobienia z tego SnowRunnera w powietrzu - spoko opcja. No i Starfield oczywiście - dla mnie to pewniak i mus, ale i tak wiem, że coś tu się po drodze zjebie i będzie trzeba czekać na sporo łatek i update'ów.
-
W sumie to nie wiem, po co ten godzinny Direct, bo wiem, co to za gierka, o możliwościach słyszałem wcześniej, wystarczająco gameplayu też już widziałem, więc jedyne co bym chciał wiedzieć, to jak bardzo będzie zjebana technicznie i jak chujowo będzie chodziła. Fajnie wygląda, ale te >30fps boli, zwłaszcza podczas rozglądania się.
-
K#rwa, kolejne scenki - tu w ogóle będzie gameplay w tym Hellblade II?
-
Wrażeniami spamujemy tutaj?
-
Od ręki nikt Ci nie odda, bo każdy sklep ma swoje procedury. Najpierw będziesz się musiał zgodzić na wysłanie konsoli do serwisu (przez sklep), bo takie mają prawo, że mogą podjąć się naprawy zanim będą zmuszeni oddać Ci kasę. Jak to nie przyniesie skutków i konsola wróci w tym samym stanie (lub gorszym) to wtedy możesz stanowczo żądać wymiany sprzętu na nowy lub zwrotu gotówki.
-
Rękojmia w sklepie, ale i tak musi się liczyć z przepychankami i stratą czasu (oraz sprzętu), bo nikt od ręki mu sprzętu na nowy nie wymieni, mimo ewidentnej wadliwości. Wiem, przerabiałem to z XSX, a moja historia z EURO stała się forumkowym memem
-
Jeden z tytułów, których nie dokończyłem specjalnie, ostentacyjnie porzucając tuż przed końcem. Kloaczny humor i bohater ćwierć-debil skutecznie mi obrzydziły zabawę.
-
Obstawiam, że Kraven przejmie symbionta.
-
Pewnie chodziło mu o RE2 - jak zwykle nie zrozumieliście
-
Pomijając zaplutego Geoffa i ogólnie ludzi na scenie (ten koleś od tej mobilnej gierki) to ogólnie rzecz biorąc było lepiej niż na PS Showcase. Oczywiście to może być tylko takie wrażenie, bo tam po prostu miałem inne oczekiwania (jak coś ma "PlayStation" w nazwie to oczekiwałem jakichś gier first-party), ale tutaj sporo ciekawych rzeczy dla siebie znalazłem. Październik będzie przejebany, Alanka, mimo wk#rwienia na digital-only, ciężko mi będzie odpuścić, bo wygląda fajnie, residentowo, a przecież jeszcze Alone in the Dark i teraz ten Spiderman 2. Prince of Persia wygląda spoko - fajny miks powrotu do korzeni plus trochę indie-metroidvania - muza tragiczna, ale gameplay mi się podobał. Mortal Kombat fajny, ale jak każde mordobicie - olać do czasu wyjścia super-duper-ultimate edition z pełnym rosterem. Ta gierka o nurkowaniu dla mnie day-one - uwielbiam takie klimaty. Graficznie kojarzyło mi się z The Gunk. No i FFVII Rebirth - wiadomo było, że się robi, ale fajnie zobaczyć w akcji. Co prawda wygląda trochę biednie jeśli chodzi o otoczenie, ale Remake był jedynym jRPGiem od dziesięcioleci, który mnie wciągnął i nie żenował cringe'm, więc kontynuację biorę day-one.
-
Moja kopia wciąż w folii, bo miałem ambitne plany nadrobienia kilku wcześniejszych części (dokończenie Crack in Time, zaliczenie Nexusa i tej odsłony z PS4, zwłaszcza że dostała chyba boosta do 60fps), ale jak grałem 3h u ziomka to byłem zachwycony - esencja konsolowości - piękne i rajcowne jak cholera.
-
Frakcje na PS5 też miały być na bank, a teraz mogą być skasowane Wygląda jak te generyczne Immortals of Aveum od EA
-
No ja Horizona porzuciłem jeszcze wcześniej, w trakcie drugiego przejścia i teraz jak myślę o powrocie, żeby dokończyć NG+ i zagrać w dodatek to mi się odechciewa. Ale to nie wina gry, a mojego podejścia - sporo gier mam tak porzuconych i wiem, że lepiej byłoby zacząć kompletnie od nowa niż kontynuować od np połowy, w której to zostawiłem. Wśród porzuconych mam nawet krótki Resident Evil 3, więc to nie tylko tak, że zostawiam molochy (choć tych też pełno, choćby AC Odyssey, Mad Max, Far Cry 5, Immortals czy ostatnio Hogwarts Legacy). A żeby było w temacie to ostatnio wróciłem do Remnant from the Ashes, porzuconego parę lat temu. Przypomniałem sobie o tym tytule przez zapowiedzi drugiej części i tym razem dałem prawdziwą szansę, bo kiedyś to chyba poległem na pierwszym napotkanym bossie i odstawiłem. W sumie gierkę już przeszedłem, zobaczyłem napisy, ale teraz bawię się Adventure Mode - trochę, żeby dobić trofea, a trochę, żeby pozbierać różne itemki z bossów, których w trybie story nie napotkałem (tytuł jest napędzany przez RNG, więc lokacje i przynależący do nich bossowie czy inne eventy są generowane losowo). Kupiłem nawet dwa DLC, bo aktualnie w sklepie są za nieco ponad 18zł każdy. Mam nadzieję, że wycisnę z gierki max, bo jak teraz odstawię to pewnie już nigdy nie wrócę.
-
A "open worldem"?
-
RETROARCH czyli emulator wszystkiego na Xboxie Series X/S.
Wredny odpowiedział(a) na devilbot temat w Xbox Series X|S
Jestem w tym temacie zupełnie zakręcony i żałuję, że wziąłem się za to tak późno. Jest jeszcze na XSX jakaś opcja emulacji staroci (głównie pierwszy XBOX i Gamecube, może PS2) bez trybu developerskiego? Albo nawet z nim, kij z tą opłatą. Jest jakiś sensowny guide dla początkujących, jak to ogarnąć?- 782 odpowiedzi
-
- nintendo mnie nienawidzi
- skąd pobrać romy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ale nie nazywajmy nowej formuły God of War "sandboxem" - to zwykła metroidvania, jak np nowe Tomb Raidery. Jasne, Ragnarok jest tak ogromny, że już tylko krok dzieli go od bycia sandboxem, ale to nadal nie ten rodzaj gry.
-
W przypadku Kojimy lepiej, żeby tej fabuły nie było wcale, bo jego zamiłowanie do amerykańskiego patosu, ale przedstawionego w ten azjatycki, infantylny sposób powoduje tylko cringe. Kiedyś się jarałem historyjkami w jego grach i dialogami postaci, ale przestałem mieć 13 lat i mi przeszło. Nawet moje ukochane MGS3 jest tego pełne, ale tam jeszcze dałem radę wytrzymać - Death Stranding to jednak już dla mnie za dużo.