Gdybym był z serią na bieżąco to pewnie bym kupił day-one, bo zapowiada się naprawdę spoko i takiego powrotu do korzeni ta seria potrzebuje.
W sumie to cieszę się, że mam assassinowe zaległości, bo dzięki temu Alan 2 i Alone in the Dark wjadą w październiku, a tak bym miał wyrzuty sumienia, że ubisoftowe raczysko wspieram na premierę (mam w kolekcji prawie wszystkie AC, oprócz Valhalli, ale nigdy nie kupiłem żadnej premierowo i mam nadzieję, że tak pozostanie).