Nie ma tak dobrze niestety - musiałbyś trafić na kogoś, wyprzedającego swoją prywatną, zadbaną kolekcję (na allegro lokalnie), bo te wszystkie handlarzyny to tragedia, a niestety jeden ma to, drugi tamto i tak zawsze jesteś skazany na szukanie u wielu osób.
Ja się cieszę, że w tamtej generacji to PS3 była moją wiodącą platformą, bo dzięki temu nie mam dziś tych problemów - te 272 gry, które aktualnie posiadam, w znakomitej większości wyczerpują temat i choć pewnie znalazłoby się jeszcze parę tytułów, które bym chętnie do kolekcji dorzucił to już nie mam ciśnienia.