Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 310
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    The Last of Us - HBO

    No i to jest The Last of Us, a nie jakiś Moonlight z brodaczami Tyle rzeczy było tu 1:1 z gierki, że morda się sama cieszyła (suchary!), a to co nie było to też dodane zostało fajowo. Najlepszy odcinek póki co - oby więcej takich, a mniej jakichś autorskich wysrywów ze scenariuszem z Netflixa.
  2. Wredny

    Dead Space (Remake)

    Było, w tym pokoju jeszcze dwa inne "kody" można wbić - za jeden dostajesz text log, a za drugi 2 Power Node'y.
  3. Wredny

    Hogwarts Legacy

    Kurde, wypstrykałem się z kasy, HP oglądałem tylko 4 filmy, milion lat temu i byłem całkiem szczęśliwy, że średnio mnie ta gra interesuje i przynajmniej na tym zaoszczędzę, ale jak widzę ten ból dupy odklejeńców to mam ochotę polecieć do sklepu tylko po to, by podbić statystyki sprzedaży
  4. Wredny

    Forspoken

    Famitsu Japońce się pewnie jarają, bo to w końcu coś od nich.
  5. Wredny

    Forspoken

    Pewnie - w demo, które jak najbardziej jest reprezentatywnym przykładem całości, wbrew temu, jaki damage control próbowali uskuteczniać developerzy i wydawca. Recenzje ogarniętych ludzi (czyli żadne IGNy, Eurogamery czy inne gamespoty) potwierdzają, że bohaterka jest chujowa i cięzko ją polubić właśnie przez jej zjebane teksty i cringe'owe dialogi, a technicznie tytuł leży - czyli wszystko się zgadza, bo z dema wyniosłem dokładnie te same spostrzeżenia.
  6. Wredny

    Forspoken

    Chyba się z chooyem na łby pozamieniałeś - uwielbiam Horizony, a tego szajsu nie chcę więcej na oczy widzieć
  7. Dead Space Calak #11 (GS 1000/1000) Tak wiem, jest remake, sam też go przecież kupiłem O tym, że gierkę uwielbiam, pisałem już nie raz - jest to jedna z moich ulubionych gier ever i ponadczasowy klasyk, który nawet dziś jest mega grywalny. Na PS3 przeszedłem 7 razy, dwukrotnie wbijając moją pierwszą platynkę (zbanowane konto, więc powtarzałem na nowym). Nadal uważam, że remake jest absolutnie zbędny (choć jest zajebisty i zdecydowanie warto kupić jak najszybciej), bo "Martwej Przestrzeni" wystarczyłby tylko remaster 4K/60 i byłoby git - graficznie, dźwiękowo i gameplayowo to wciąż jak najbardziej współczesna produkcja, w którą można bez skrzywienia zagrać nawet teraz. Ja przeszedłem ją pod koniec zeszłego roku, wbijając wiekszość achievementów i rozpocząłem przejście na najwyższym poziomie trudności (Impossible), ale później Ragnarok, Callisto i tak DS poszło w odstawkę. Rozpocząłem remake na PS5, ale któregoś wieczoru ziomek namówił mnie na PUBG, w którego ciśniemy na XSX i po skończonej sesji z czystego lenistwa nie chciało mi się przełączać na PlayStation, więc zostałem na "klocuchu", odpalając Dead Space właśnie. O dziwo oczy nie zabolały zbyt mocno, a i te 30fps jakoś specjalnie nie przeszkadzały (takie miałem obawy po bezpośrednim przejściu z remake), więc kontynuowałem przerwane gdzieś w połowie przejście - i tak, rozdział po rozdziale, wczoraj dotarłem do finału i wbiłem ostatnie, najważniejsze osiągnięcie (Epic Tier 3 Engineer, warte aż 150G), tym samym dokumentując moje gorące uczucie do tego tytułu również na maszynce Microsoftu. O grze nie będę się zbytnio rozpisywał, bo każdy znać powinien, a jeśli chodzi o achevementy to zestaw raczej średnio-wymagający. Najgorsze są te za zabijanie po 30 nekromorfów różnymi giwerami, bo najlepiej mi się grało podstawowym Plasma Cutterem, a większość pozostałych broni to raczej ciekawostki i dziwolągi, aniżeli przydatne narzędzia mordu (z wyjątkami oczywiście, a remake podobno mocno ten aspekt poprawił). Upierdliwy jest też aczik za ulepszenie na maxa każdej giwery i ogólnie naszego ekwipunku, ale korzystając z pewnego glitcha na mnożenie wartościowego przedmiotu (Chapter 11., podnieść PENG telekinezą, ale go nie chować do kieszeni - jest kilka filmików na YT, sam nawet nagrałem jeden, może kiedyś wrzucę do sieci), można uzbierać wystarczająco kasy na wszystko. No i oczywiście przejście na Impossible - tu polecam tylko i wyłącznie Plasma Cutter - każdą inną giwerę schować do magazynu, dzięki temu gra będzie raczej dropić nam ammo tylko do aktualnie używanej pukawki, a wszystko inne na handel, dzięki czemu możemu kupić więcej ammo do naszej ulubionej broni oraz apteczki - te się przydadzą, bo momentami jest intensywnie. Reszta osiągnięć to obcinanie kończyn, zabijanie na różne sposoby, parę za poboczne aktywności (strzelnica, koszykówka), za znalezienie skarbu PENG, za zestrzelenie asteroidów z osłonami powyżej 50% (dużo osób na to narzeka - nie wiem czemu, tutaj wpadło mi za drugą próbą i to z dużo większym zapasem - dołączam screenshota) i za przejście gry tylko jedną, pierwszą bronią (wspomniany już wcześniej Plasma Cutter - nic trudnego, bo to najlepsza broń w grze i według mnie tak jest nawet łatwiej ze wspomnianych wyżej względów). Gra to wciąż niezmiennie 10/10 (choć muszę przyznać, że remake robi sporo rzeczy lepiej, więc może będzie update do oceny), a trudność w zdobyciu calaka to jakieś 5/10.
  8. Wredny

    The Callisto Protocol

    To też jest skopane w Performance, bo ogólnie tam oświetlenie i cienie są dużo słabsze. 30fps w Callisto nie boli, bo tu się praktycznie nie strzela, a podczas walki 1:1 kamerą nie ruszasz, tylko robisz uniki i nawalasz rurką. Reszta gry to powolne łażenie, przeciskanie się przez szczeliny, więc nawet nie zauważysz braku płynności, a lepszą oprawę od razu.
  9. Wredny

    Dead Space (Remake)

    @KrYcHu_89 No ja piszę ze swojej perspektywy, przecież nie wypowiadam się za jakieś outlety - dla mnie survival horrory to kwintesencja gamingu i póki co DS jest moim GOTY 2023.
  10. Wredny

    The Ascent

    No gierka miała spore problemy z achievementami to może i wciąż coś jeszcze jest skopane
  11. Wredny

    Dead Space (Remake)

    Dla mnie póki co DS jak najbardziej jest GOTY Oczywiście jest opcja, że RE4 wypchnie Isaaca z tronu, ale to się jeszcze okaże - oryginały to jedne z moich gier życia i póki co remake DS też trafia na tę listę.
  12. Wredny

    The Callisto Protocol

    Nie będzie - Callisto w performance to bardzo sterylne, wykastrowane z dobrego oświetlenia doświadczenie. Jasne, to nadal ładna gra, ale całościowo robi dużo gorsze wrażenie niż remake Dead Space, nawet jeśli ten drugi chodzi ogólnie w niższej rozdzielczości - w tych grach strasznie dużo robi światło i cień, a to w Callisto wygląda zajebiście tylko w trybie RT (30fps). Ale polecam tak właśnie grać, bo CP nie jest tak dynamiczną grą jak DS i można spokojnie te 30fpsów przeżyć.
  13. Wredny

    The Callisto Protocol

    Ciekawe, czy dadzą kolejne trofeum
  14. Wredny

    The Callisto Protocol

    Ale to niech się za to wezmą ludzie z pojęciem o game design, bo tyle złych decyzji i pośpiesznie kleconych rozwiązań dawno w dużej gierce nie widziałem. I nie mam na myśli nic odkrywczego - Callisto zawodzi w podstawowych sprawach, zwykłym QoL, rzeczach, które w grach od lat są normą, a tu nagle ktoś zapomniał o podstawach.
  15. Wredny

    Dead Space (Remake)

    A zaraz Leoncjo w Hiszpanii i Rudy Dżedaj 2 - masakrycznie udany początek roku dla takich starych dziadów, jak my
  16. Wredny

    Dead Space (Remake)

    Nie wierzę, że ktoś to mógł serio napisać. To jakaś dziwna forma zemsty za jechanie niektórych po Callisto, które z kolei Ty mocno zachwalałeś, czy po prostu ludzie piszący z chińskich telefonów nie mają gustu?
  17. Wredny

    Zakupy growe!

    @Sylvan Wielki - chodziło mi o zły napis na pudełku - nawet PW Ci napisałem. Kupiłeś wersję na XONE zamiast XSX.
  18. Wredny

    The Callisto Protocol

    No ale chyba nie o tej samej grze piszemy, co już wcześniej, przy okazji filmiku od panny Pearce pisałem, a teraz ładnie @Szermac to ujął - w Callisto nie ma poczucia zagrożenia czy jakiejś konieczności ucieczki, bo to potwory mają się bać Jacoba, a nie na odwrót. W Dead Space spowolnisz stazą grupę przeciwników, bo od tego zależy Twoje kruche życie - wszystko dzieje się szybko, panicznie i człowiek poci się, próbując zwiększyć dystans do oddania kilku strzałów z bezpiecznej odległości, jednocześnie nie stojąc zbyt długo w jednym miejscu, bo zaraz coś innego może przeorać nam plecy. W Callisto ammo jest nieistotne, bo gra skonstruowana jest pod walkę wręcz, a broń palna to po prostu kolejny "cios", przedłużający combo, narzędzie, jak w Bloodborne. Moją opinię o Callisto można znaleźć w tym temacie - kupiłem na premierę, nie mogłem się oderwać, przeszedłem w weekend i wystawiłem pozytywną ocenę, mimo wad i wk#rwiających pomysłów, niedopatrzeń, błędów designerskich, zerowego poziomu straszenia itp. Jestem jednym z tych, którym gra się podoba i z chęcią wrócę ponownie, ale nie mam zamiaru być jej zaślepionym obrońcą, bo (zwłaszcza teraz) kiedy gram w remake Dead Space to jeszcze dobitniej widzę, jak niedoruchanym projektem jest TCP i trochę mam bekę ze Schofielda, że nie tylko nie dorównał swojemu własnemu magnum opus (być może trochę z winy wydawcy, ale bullshit sam mocno wciskał w wywiadach), ale również dlatego, że EA bez niego zrobiła lepszego Dead Space niż on kiedykolwiek stworzył (tak, z oryginałem włącznie - muszę przyznać, że remake jest lepszą grą od jednej z moich ulubionych gier ever).
  19. Wredny

    Ghost of Tsushima

    Daj mu trochę czasu - w końcu to samuraj, a oni raczej się nie wspinają, nie skaczą przez płoty itp - chłop ledwo przestawił się na chodzenie w kucki, skradanie się i bieganie.
  20. Wredny

    Ghost Recon Breakpoint

    A ja lubię ten looter-shooterowy klimat Breakpointa i tylko dzięki różnokolorowemu badziewiu parłem przed siebie - zawsze była motywacja do wyczyszczenia kolejnej miejscówki. Jakbym to wszystko wyłączył to bym dostał drugie Wildladns (tylko, że technicznie lepsze - 60fps i wyższa rozdzielczość).
  21. Wredny

    The Callisto Protocol

    Ale to akurat prawda i tego się nie da wybronić - plus tu nie ma co "zgłębiać", bo "systemy" są tu raczej płytkie. Po prostu jak nie pójdzie raz, to człowiek kombinuje, jak z tego wybrnąć inaczej, aż w końcu się uda. Pierwsza grupka przeciwników, którą spotykamy tuż po wyjściu z celi to był właśnie źle zaprojektowany pojedynek - na pierwszym stealth, ale dwóch pozostałych zawsze nas zauważy i wtedy jeszcze dwóch przybiega - nie ma szans tego przeżyć w otwartym starciu, no chyba, że na Normalu/Easy. W końcu im uciekłem na piętro wyżej, aż załączył im się marker graniczny, stracili zainteresowanie i zaczęli wracać, skąd przyszli - wtedy wykończyłem całą resztę jeden po drugim zwykłym nożykiem w czachę. Rozgryzłem system, czy korzystając ze znajomości projektowania gier, wykorzystałem niedopracowanie kodu i w ten sposób poradziłem sobie z niesprawiedliwym starciem?
  22. Wredny

    The Callisto Protocol

    Jasne, Joe nie ma co brać na poważnie - zwłaszcza, że jego "recenzje" i tak pokazują się miesiąc po premierze gier, które omawia - ja oglądam go tylko z sympatii do jego dwóch ziomków i ogólnie dla beki, choć czasem trafnie punktuje niektóre gierki. Tutaj trochę wyglądało to tak, jakby się rozliczył z developerami za ich obietnice bez pokrycia, no i wiadomo, że musi być kontrowersyjnie. Polecam natomiast filmik tej oto uroczej i bardzo kumatej niewiasty, która w branży siedzi od dawna: Ciężko się nie zgodzić, że w Callisto raczej czujemy się jak Marcus z Gearsów, aniżeli zahukany Isaac z Dead Space i sporo decyzji designersko-scenariuszowych miało na to wpływ. Walka to chyba numer jeden - no fajny patent, w starciach 1:1, ale to właśnie odbiera resztki zagrożenia, bo mając swoją niezniszczalną, coraz to mocniejszą "pałę" i wiedząc, że system uników jest banalnie łatwy, wręcz chcemy, by widziany w oddali maszkaron do nas podbiegł, byśmy mogli spuścić mu wpyerdol. To raczej rąbanko nawalanka w mrocznym klimacie space/gore-horroru, aniżeli survival horror z krwi i kości. No i te nieszczęsne jump-scare'y, głośne i na cały ekran - to mogłoby działać, gdyby były one kumulacją jakiegoś narastającego napięcia, a one przewaznie atakują nas, gdy jesteśmy zupełnie wyluzowani i wtedy mamy je zupełnie gdzieś - ot coś yebło i pokrzyczało, a teraz idę nawalać potworki.
  23. Wredny

    Zakupy growe!

    Ale z Callisto to żeś Pan wtopił chyba, bo nie ta wersja, a upgrade'u brak Paragon i oddawaj, póki nie jest za późno.
  24. Wredny

    Zakupy growe!

    Ale Mendrka się nie da kochać Przypuszczam, że nawet mama go okłamuje
  25. Wredny

    Tomb Raider (UE5)

    @Nyu, dwukrotnie platynowałem Underworld i nie pamiętam większych problemów. Chyba sobie sprawię na X360 i odświeżę w innym ekosystemie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...