Fabuła skończona, właśnie wleciały napisy i muszę przyznać, że kuźwa ZROBILI TO
Ragnarok jest dla poprzedniej odsłony tym, czym swego czasu był GoW2 dla pierwszej części cyklu.
GoW2018 wręcz wygląda przy tym jak demo - niesamowite, jak wiele udało im się zbudować na tych fundamentach.
Poprawiono tu dosłownie każdą bolączkę poprzednika, z niektórych rzeczy wręcz robiąc sobie żarty (trolle).
No i fabularnie też się zajebiście rozwinęło. Miałem obawy, czy taka ilość wątków i napotkanych postaci nie sprawi, że wszystko zostanie potraktowane powierzchownie i po łebkach, ale niepotrzebnie, bo widać, że czuwał nad tym ktoś z głową na karku.
Piękna, czasem autentycznie wzruszająca opowieść, plejada wyrazistych, zapadających w pamięć postaci i świetne zakończenie.
Pozostało mi jeszcze od cholery grania, ale cieszę się, że udało mi się przynajmniej skończyć główny wątek (i od cholery pobocznych rzeczy też, po prostu nie wszystkie) zanim z paczkomatu wyciągnę The Callisto Protocol, na które też mocno w tym roku liczę.
No nie powiem, zaskoczyli mnie tym, jak dobra jest tu opowieść, bo wcześniej wyrażałem powątpiewanie, sądząc, że Ragnarok z A Plague Tale: Requiem nie powalczy w tym aspekcie, a jednak
Mocne 9/10 i aktualnie moje pierwsze miejsce w wyścigu do GOTY 2022.