-
Postów
12 310 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ja tam żadnych soulsowych rolek sobie nie przypominam, tylko właśnie piruety i ogólnie to, co na Twoim filmiku widzę. Doskonale rozumiem, co @Szymek miał na myśli, choć sam system walki nie jest taki zły, ale faktycznie jakiegoś powera brakuje - to trochę jak w tych nowych Assassinach - niby nawalasz żelastwem, ale przeciwnicy słabo reagują, a udźwiękowienie też potęguje wrażenie okładania patyczkiem.
-
Choćby o to, że w zalewie tego gówna znikają wartościowe indyki, które nie są tylko mobilnym klikadłem, będącym przykrywką dla faktycznie kupowanego zestawu trofeów. Już dawno powinien być jakiś organ nadzorczy, który by pilnował jakiegoś poziomu.
-
Ech, widzę, że w tym zielonym kurwidołku nadal bez zmian... Chwila przerwy na refund po pricebugu z Forza Horizon, a później wracamy do przejęcia Acti/Blizz i czytania dokumentów. Serio, żadnych gierek, promocji, fajnych ofert, ficzerów w update'ach, wyników sprzedaży, tylko ciągle to samo, nudne pierdolenie? Wpadam tu z doskoku, mając nadzieję na jakieś fajne tematy, a tu widzę CW 2.0, tyle że zajebiście jednostronne
- 2 454 odpowiedzi
-
- 3
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Plotki o drugiej części Alien Isolation i jeszcze jednej z uniwersum, "inspirowanej Resident Evil i Dead Space": https://planetagracza.pl/alien-isolation-2-gra-wideo-przecieki-dead-space/?fbclid=IwAR0Kd39nvBCqyrbvNsArY8PEBaASX7O8QlwceIxF6JU7eFr_F8vW2QOqCT0
-
Na PS Store aktualnie jest promocja na te trzyodcinkowe pakiety dodatków (First Blade i Fate of Atlantis) - po 52zł za pakiet, czyli 104 za wszystkie DLC, które dają trofea (tylko to mnie obchodzi). Season pas za 169zł, bo w pakiecie jeszcze remastery ACIII i ACIII iberation. Zacząłem, wyczyściłem Kefalonię, ale chyba zacznę od nowa Alexiosem mimo wszystko. Ja wiem, że to fantasy itd, ale jakoś nie mogę zdzierżyć kobiecej wojowniczki w czasach, gdy baby prały facetom gacie w rzece, no i jeszcze w obozach jest pełno kobiet w zbrojach - ciekawe, czy będą również, jak się gra Alexiosem. No i ogólnie te zbroje na niej wyglądają jakoś tak śmiesznie, nie mogę się przekonać. Tyle się naczytałem, że ona jest "kanoniczna" (podobnie jak żeńska Eivor w Valhalli), ale to tylko bełkot bez pokrycia. Mam tu taki dysonans jak z Denzellem w remake'u "Siedmiu Wspaniałych", gdzie cała biała populacja jakiejś zapadłej dziury, bez zająknięcia wykonywała jego polecenia i bezgranicznie mu ufała, zupełnie odrealniając ten setting i czasy, w jakich działa się akcja filmu. Tam powinno być jak w Django: Jakby zbudowali wokół Kassandry tego typu narrację i ludzkie reakcje typu "a ta baba czemu nie w kuchni" to dużo lepiej bym przyjął tę postać, a tak za cholerę mi nie pasuje, że nikomu w tym świecie to nie przeszkadza.
-
Czy to zakamuflowane wołanie o pomoc?
-
W ogóle ciekawe, czy na tej płycie gra jest, bo na XBOXie to z tym słabo ostatnio
-
No a ty koniecznie chcesz dołączyć do zacnego grona użytkowników, którzy dumnie noszą ten przydomek. Tak, Rozi też się ch#jowo zachowuje i też nie raz wymienialiśmy minusy, ale co ma piernik do wiatraka?
-
Gra sama w sobie nie jest zła, ale na łopatki kładzie ją warstwa techniczna i nieumiejętność ogarnięcia silnika idTech przez Japończyków. W sumie samo id software go nie ogarniało na siódmej generacji (RAGE), więc mimo, że to ogólnie fajne narzędzie to potrzebuje mocniejszych sprzętów.
-
Raczej to drugie, podobnie mam z trofeami/platynami - często odpuszczam, kiedy widzę, że gierka wymaga wielokrotnego przejścia, chorego grindu czy z racji wysokiego poziomu trudności jest dla mnie nie do zrobienia na najwyższym, przechodzę do napisów, ale gdzieś zawsze będzie tkwiła zadra, że nie wymaksowałem. Z backlogiem też mam coś w tym stylu - niby sobie wytłumaczę, że w to nie zagram, tamto odpuszczę, ale jeśli choć w jakimś stopniu byłem tytułem autentycznie zainteresowany to będzie gdzieś się za mną ciągnęło takie poczucie żalu i wyrzut sumienia. Listy nie prowadzę, ale u mnie za wyznacznik backlogu robią półki, uginające się od pudełek - kiedy coś kupuję to praktycznie zawsze z chęcią ogrania, ale kończy się różnie.
-
I cyk, plusik od gościa, który gierkę widział tylko na YouTube, ale mniej pochlebna opinia na temat sztosa, powodującego ból dupy u fanbojów innego obozu to wiadomość, na jaką czekał cały tydzień Chory typ
-
U2 to był sequel idealny i jedna z gierek życia - klejnot bez żadnej skazy
-
Co to ma być? Wygląda jak Chylińska Jedynkę słabo wspominam - za schematyczna, powtarzalna i przestrzelana, w czym nie pomagał fatalny tego strzelania model. Jasne, u-boot w dżungli robił niezapomniane wrażenie i ogólnie dzięki tej grze mogłem poznać te zajebiste postacie, z którymi zżyłem się na następne lata, ale tak obiektywnie rzecz biorąc jedynka to max 7/10 i to tylko i wyłącznie ze względu na sentyment.
-
Mam tak co drugi/trzeci mecz. Ale raczej będę tu zaglądał tylko, kiedy mnie PUBG wkurzy, bo ta gra jest gorsza pod praktycznie każdym aspektem od oryginalnego i wciąż najlepszego BRa na rynku. Począwszy od menu - k#rwa, bardziej nieczytelnego szajsu w życiu nie widziałem. A ten dźwięk to masakra - ustawiam głośno, żeby kroki było słychać, a najbardziej słyszę dudnienie moich stóp i jakieś dyszenie mojego wojaka, a te wszystkie komunikaty... Co chwilę jakieś JEB! na ryj z każdej strony - strefa, ktoś ląduje, bounty, jesteś celem, stronghold, UAV (w BR) - wszystko ma swój dźwiękowy komunikat, rozsadzający bębenki uszne. Ja wiem, że to gra dla nowego pokolenia, gdzie trzeba strzałem w pysk poinformować gracza o zmianach na polu bitwy, ale kuźwa bez przesady z tym announcerem, komentującym każde poczynanie. I te wszystkie aktywności poboczne, tak jakby samo strzelanie do innych nie wystarczyło i osobnikom wychowanym na tiktoku trzeba było co chwilę rzucać przed nos nową marchewkę, żeby się nie znudzili. Kurde, u podstaw to całkiem fajna strzelanka z niezłym feelingiem broni, movementem, grafiką i płynnością, ale wszystko co dobre jest przywalone taką toną gówna, że nie chce mi się w nim babrać, żeby dokopać się do tego, co sprawia fun.
-
Przebrnąłeś przez tę chujowiznę to teraz tym bardziej zagraj w część, która jest pozbawiona tych wad - dwójka gameplayowo oraz technicznie to kilka klas wyżej. Jedynie klimat jest jeszcze lżejszy, a do tego gore złagodzili, no i walki z bossami lepsze w jedynce, ale poza tym zdecydowanie gierkę polecam - moje TOP 3 2017, zaraz po Horizon Zero Dawn i PREY.
-
Lepsza, ale gorsza od innych BRów
-
Nie miałoby to za bardzo sensu, bo w Hellblade jest jedna zagadka, użyta x100, więc jak rozwiązałeś jedną, to znasz rozwiązanie każdej
-
Całe szczęście nie Ale fakt, sporo miało.
-
Ostatnio wróciłem, ale w tych ~20fps przy tym input lagu i pływającym celowaniu to się grać nie da. Jeszcze pół biedy, jak tylko jeździsz, wspinasz się i bomby podkładasz, ale jakakolwiek strzelanina i jesteś kaput. Nie wiem, jak ja kiedyś dawałem radę grać w tak chujowo zoptymalizowane gierki To samo na X360 ze średniakiem Turning Point miałem, a najlepsze jest to, że jest tam aczik za 10 headshotów z rzędu - to jest wyczyn na miarę splatynowania Crash Bandicoot 4. Ja to przeszedłem na PS3 i mimo tego, że technicznie to straszny kasztan, to i tak gierkę uwielbiam. Mam wersję na PS4, kiedyś nawet napocząłem i dla mnie to był mocny przeskok, a nie jakiś "niegrywalny twór"
-
Tyle, że pewnie będzie nowy zestaw trofeów (na to liczę), no chyba, że liczysz na auto-popa i że Ci dzbanki wpadną z automatu
-
To podobnie jak u mnie, tyle, że z Kratosem wciąż rywalizuje Amicia i jeszcze nie wydałem werdyktu. Nie no "kupsztal" to nie, najwyżej może okazać się ledwie "dobra" zamiast "zajebista".
-
W ogóle kuźwa "dźwięk skrzynek" Ciekawe jak ludzie dają radę lootować w innych BRach, kiedy nic nie brzęczy i nie piszczy, a komentator nie relacjonuje co chwilę wydarzeń Obejrzałem chwilkę u chocoTaco i to jest straszne, jaki tam panuje śmietnik w eterze. Zaparkowane samochody nadal terkoczą na poboczu?
-
Lipa, ale ważne, że jest 60fps - FULL HD to dla mnie nie problem - gram w masę gier z zeszłej generacji na moim OLEDzie i zupełnie mi to nie przeszkadza.
-
Nic w tym nie ma epickiego, po prostu fajny efekt i dobrze buduje klimat, ale faktycznie ludzie się nad tym spuszczają, jakby ktoś koło na nowo wymyślił. Jeśli chodzi o gierki, poruszające poważne tematy psychicznych zaburzeń to wyżej np oceniam Sea of Solitude - indyczek od małego studia, a nie dość, że porusza i fajnie przedstawia zryty beret (tu głównie depresja) to jeszcze przy okazji jest DOBRĄ GRĄ, czego Hellblade zarzucić nie można
-
No ja wciąż liczę na realizację mojej wizji i dwie linie czasowe: W każdym razie zgadzam się z przedmówcą i też oceniam ten tytuł zajebiście wysoko, póki co to wciąż moja ulubiona gra roku. Dodam, że mi te większe etapy nie przeszkadzały, a w sumie to tak na dobrą sprawę był tylko jeden, w IX rozdziale i było to super urozmaicenie tempa, taki trochę oddech i taki był pewnie zamysł, bo tu od początku do samiutkiego końca ktoś miał zajebistą wizję tego, jak dawkować tę opowieść i według mnie zostało to zajebiście zrealizowane.