-
Postów
12 313 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Widzę, że te patche to do MGS2 i 3, a jedynkę jakoś poprawiali, czy nadal gorzej niż na PSX?
-
Best story to już mógłbyś blooberów dać, bo jednak mocno ulepszyli oryginał, choćby dając profesjonalny voice-acting I nie lubisz Alanka? Jak to tak? Faktycznie, zapomniałem o Death Stranding w temacie genialnego soundtracku Jak myślałem o najlepszych ścieżkach to zawsze jakaś ścigałka mi wpadała do głowy, ewentualnie Brutal Legend
-
Niekoniecznie Top 25, ale dziś na fb trafiłem na taką fajną tabelkę, więc jak ktoś ma chęć to może zapełnić swoimi typami - cięzki wybór, trochę musiałem pomyśleć Poniżej wypełniona przeze mnie:
-
@kotlet_schabowy - trochę sobie obrzydziłeś gierke technicznie, grając w to na PS4, bo nawet na PS5 polecam grać tylko w Quality (duuuużo lepsze oświetlenie, robiące klimat). No i z tą trudnością to tak jak kolega wyżej napisał - gra jest banalna (tak więcej niż jeden przeciwnik to chaos, ale nadal - przeszedłem tylko raz, od razu na Maximum Security i nie miałem problemów, może poza dwoma bossami), może poza paroma momentami odpierania fal. Z resztą się zgadzam w zupełności, miałem podobne odczucia i w sumie aż dziwne, że dałeś aż 7/10, bo ja tyle samo dałem przy nieporównywalnie lepszej technicznie wersji na PS5.
-
Trafiłem na YT na kilka streamerko-youtuberek, które też mówiły, że wcześniej tylko jakieś WoWiki, LoLe, GTA Online i Fortnite, ale zagrała w RDR2, Wieśka 3, GoW Ragnarok i się zakochała w grach "story driven", więc jest nadzieja, że faktycznie z wiekiem się to ludziom zmienia. Ja będąc młodym nie grałem online, bo nie było wtedy internetu
-
No nie ukrywam, trochę się obawiam tego LPG, zwłaszcza w tym True Colors
-
Też żałuję, że nie brałem, jak normalnie była dostępna, bo "wezmę jak stanieje" Czytając posty w temacie nowego Life is Strange, zapragnąłem dać drugą szansę tej serii i stwierdziłem, że wypadałoby mieć w pudełkach (Before the Storm leci z ebaya, bo u nas chore ceny). I detektywistyczny Minecraft-noir do kompletu.
-
A jest w ogóle opcja tego niebinarszcza nie brać do składu tak w ogóle? To mogłoby rozwiązać wiele problemów - ogólnie usunąć w jakimś patchu to rogate coś i sporo problemów by zniknęło.
-
Tylko tam było ogólnikowe pierdolenie o tym, że "działa zaskakująco dobrze", a tu chyba konkrety były typu "działa w 60fps".
-
Nic dziwnego, skoro zostałeś z XBOXem
-
Jedynka to straszny staroć dziś i trochę słabo się zestarzała, a dwójka to cringe Johna Woo - dopiero od trójki mogę pisać, że "każda część dobra", ale niestety za wyjątkiem ostatniej. Ta "ostatnia" (oby) będzie pewnie tak samo słaba, więc na 8 części połowa dobra/zajebista, a połowa średnia/słaba. Jasne, że Dead Reckoning to nie było gówno pokroju ostatnich kilku części F&F czy Terminatora, ale jednak takie max 6/10 i bardzo "dzisiejsze" pod względem wydmuszkowatych postaci i ch#jowego pisarstwa. A sceny akcji? No były, ale na zasadzie "zróbmy coś szalonego, kij, że nie ma to żadnego uzasadnienia i sensu" - tak, na czele z tym słynnym skokiem motorka z klifu i spadochronowania na pędzący pociąg - wystarczyło zwyczajnie dogonić, jadąc.
-
Sorry Tom, ale po ostatniej części nie zaufam Ci - obejrzeć, obejrzę, ale na pewno nie mam nadziei na coś fajnego. Wygląda przesadnie patetycznie, fabułka będzie stekiem bzdur o tym, jak bardzo Ethan jest empatyczny i że dla swoich ludzi zrobi wszystko (co już w poprzedniej szmirze mnie wk#rwiało), nowe dodatki do ekipy to porażka (oddawać mi Ilsę!), stara ekipa też sprawia wrażenie bycia tam za karę, a trailer mocno jedzie kreskówką i "szybkowścieklizmem" (tak jak poprzednia część). Próbują tym narratorem budować klimat nieuchronności finału, niczym w zwiastunie do M:I Fallout, ale tam to człowiek aż ciary miał, a tutaj jest mocne meh... Szkoda, że po dwóch tak zajebistych, szczytowych wręcz osiągnięciach w serii, ta kończy się dwoma średniakami/gniotami (bo nie łudzę się, że tu będzie lepiej niż w poprzedniej). Oczywiście chciałbym to wszystko odszczekać, ale oceniając po tym zwiastunie (beka, że trwa 2 minuty, a oni nazywają to "teaser") chyba nie będę do tego zmuszony.
-
Na FB od kliku miesięcy teasował postępy z budowy, ale i tak efekt końcowy robi wrażenie
-
Spoko, oceniłem bez klikania, tak jak @tjery napisał - faktycznie ładne i ostre, jak się kliknie (ale nadal wolę OG paletę barw).
-
No tak średnio na tych screenach - wyprane z barw i rozmazane. Rozumiem, że modami było celowane w jakiś bardziej realistyczny wygląd, ale na tych screenach wygląda to brzydko.
-
Nie, bo takiej Valhalli czy Mirage też jeszcze nie kupiłem - póki jestem na Odyssey to nie robię zapasów, bo to przecież Assassiny, więc na rynku nie zabraknie, a będzie tylko taniej.
-
Assassin na premierę? Ni chooya, chyba, że akcja w średniowiecznej Polsce osadzona - to pewnie bym sprawdził, nawet z murzynem w roli głównej AC Shadows tylko w okolicach 80zł, więc za jakieś trzy kolejne części.
-
Tak na przyszłość to nie ma sensu, żebyście wrzucali te screenshoty z konsol bezpośrednio na forumek w celu pokazania zajebistej rozdziałki, bo wszystkie są rozmazane i gówno mówią - wiadomo, że jest poprawa, ale screenshotem tego nie udowodnisz.
-
Silent Hill 2 Chyba w nic lepszego w tym roku już nie zagram, bo ciężko będzie przebić taki majstersztyk. Remake praktycznie idealny, bo kultowy pierwowzór z 2001 wygląda (i brzmi) przy tym, jak jakiś garażowy indyczek. To jak rozbudowano sferę gameplayowo-eksploracyjną, pozostawiając trzon gry praktycznie taki sam, zasługuje na ogromny szacunek i podziw - od razu widać, że bloobery są fanami SH i doskonale rozumieją to uniwersum. SH2 stało historią i ta jest tu jeszcze lepsza, dzięki profesjonalnemu voice-actingowi i wspaniale odegranym cut-scenkom, a teraz mamy jeszcze naprawdę udaną walkę (niezbyt rozumiem narzekania na jakieś "drewno") i fantastycznie wciągającą eksplorację. No i strach - oryginał niezbyt straszył, a remake trzyma w napięciu do samego końca - cudeńko Tuż przed tym zacząłem również Silent Hill 2 z nieszczęsnego HD Collection (X360) we wstecznej na XSX. Silentowi puryści mocno mi odradzali, ale cieszę się, że ich nie słuchałem, bo może i technicznie wiele zostało tu spierd#lone, ale podbita rozdziałka i płynne działanie wynagradzają sporo, a reszty należy mieć świadomość (największe wady to upośledzona mgła i skopany dźwięk), co nie oznacza, że to nie jest Silent Hill 2. Cieszę się przede wszystkim, że dzięki przejściu tego "oryginału" miałem dużo większą frajdę przy przechodzeniu remake'u, gdyż mogłem wyłapać masę smaczków, nawiązań i docenić to, jakimi nerdami są bloobery przy mruganiu oczkiem do fanów.
-
Też sobie ostatnio o tym pomyślałem, jak odpaliłem parę streamów, żeby zobaczyć reakcję ludzi na gierkę - ciągłe gadanie, przegapianie oczywistych wskazówek, smaczków, do tego zero koncentracji, ciągłe wpadanie na schowane manekiny, strzelanie na pałę do wszystkiego, a później płacz, że ammo nie ma (ja przed ostatnimi dwiema walkami miałem 61/18 przedmiotów leczących, 180 nabojów do pistoletu, 50 do strzelby i prawie 40 do sztucera). Tak jak pisałem - powolne chodzenie z czyszczeniem narożników, podziwianiem lokacji, pstrykaniem masy fotek, częsty backtracking do savepointa, jak udało się wyczyścić jakiś wymagający fragment, żeby później nie musieć tego powtarzać w razie wtopy i podobnie jak kolega poniżej - jak coś nie pykło tak, jak sobie zaplanowałem (za dużo wystrzelonych nabojów, albo obrażenia, których można było uniknąć) to load i jeszcze raz.
-
Skończone Poziom Hard/Hard, powolutku, ostrożnie (od czasu spotkania pierwszego manekina każde pomieszczenie czyściłem jak S.W.A.T.), prawie 30h na liczniku i ponad 400 killów, z czego ledwie 49 bronią palną, więc nawet nie dostałem trofika za kille z dystansu Zdecydowana większość zgonów i użyć przedmiotów leczących to na bank dwie ostatnie walki z bossami - dobrze, że miałem spore zapasy, zanim do nich doszło. Wszystko zostało już napisane - pyerdolony majstersztyk i chyba najlepszy survival horror ever - kultowy oryginał przy tym wydaje się drobnym indyczkiem, kleconym przez kilku amatorów w garażu. Więzienie i labirynt ciut bardziej męczące, ale i tak świetnie pasujące do całości. No i genialnie udało się połączenie akcji z mega klimatem - strach i napięcie są tu do samego końca, a do tego wreszcie SH2 ma konkretny gameplay. Wszystkiego dopełnia dojrzała fabuła i kapitalnie odegrane role wszystkich postaci - oszczędnie, ale wymownie, coś pięknego.
-
Jakby mi nie było żal kasy to pewnie bym kupił (choć niewykluczone, że kiedyś się to zdarzy), ale choćby przykłady FFVII Rebirth i SW Jedi Survivor pokazują, że PRO ma sens - każdy, kto grał w to na bazowej "piątce", wie jakie gówno rozmazane było na ekranie - na PROsiaku jest cudeńko. Osobiście interesowałoby mnie, co ta konsola potrafi zrobić z Bloodborne (podobno niewiele, bo BB ma od cholery aberracji chromatycznej, z którą PSSR sobie nie radzi) i z takim Batman Arkham Knight, które też działało w jakiejś nikczemnej rozdziałce (no i pewnie w obydwu nadal tylko 30fps, bo do tego to już patcha by trzeba było).
-
Więzienie i labirynt wreszcie za mną Czy to był najgorszy fragment gry? Można tak powiedzieć, ale czy zły? O więzieniu złego słowa nie powiem, a i labirynt był fajnie przerobiony. Jasne, że były to przytłaczające i męczące miejscówki, ale kuźwa - cała ta gra taka jest i idealnie się to wpasowuje w klimat. Ulga, którą poczułem, wychodząc przez drzwi na nabrzeże, była wręcz namacalna - zajebiste uczucie. Hotel przepiękny
-
Zacznę w GP, a jak okaże się dobrze zoptymalizowane to anuluję subskrypcję i kupuję pudełeczko - wygląda zajebiście
-
Powinno - takim gierkom przyda się jak największa baza graczy. Prędzej czy później wszystkie te tytuły third-party wylądują na sprzęcie konkurencji (Stellar Blade, Silent Hill 2, FF, Forspoken).