-
Postów
12 309 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ja tak miałem na początku i nieważne, czy gierka z PS4 czy natywna na PS5. Z czasem problem sam zniknął i zupełnie o tym zapomniałem, aż przeczytałem Twojego posta
-
Nie no rozdziałka też, albo chociaż jakiś porządny AA, bo ząbki i migotanie obiektów to masakra momentami. Ale i tak jest pięknie
-
Jak to w końcu yebnie to pewnie będę max 3 gry rocznie kupował i ogrywał wreszcie zaległości
-
No właśnie niestety nie ma (chyba, że coś dodali i jestem nie na bieżąco) i to była straszna lipa dla mnie, bo dookoła swojskie klimaty, imiona, nazwy miejscowości, a z gardeł postaci szekspirowski angielski
-
Kurde, początkowo byłem mega podjarany, ale dziś zagrałem i chyba nie dam rady. Klimat i detale to mistrzostwo, ale ta ilość syfu najebana na mapie, a nawet nie tyle na mapie, co przed naszymi oczyma - miliony znaczników, jakieś AR Challenge wszędzie, punkty ulepszeń, no powiało ubiraczyskiem. Nie wiem, może to wina tego, że mam wszystkie DLC zainstalowane od razu i przez to tak wygląda, ale strasznie mi burzy immersje ten śmietnik i chaos na ekranie.
-
Ja miałem na maksa agresję, bo lubię eksplorować, a zdecydowanie lepiej to się robi, jak nikt nie łazi w okolicy No i najlepsze skille tam są, więc i tak bym pewnie szedł ścieżką zagłady. Oportunizm to po prostu wykorzystywanie okazji i takie najszybsze przemknięcie przez lokację - zabijesz kilku niezbędnych, resztę ominiesz i do następnego checkpointa. Najgorzej mi szło z Prudence, bo chyba tylko w levelach, w których wyraźnie było napisane, żebym nikogo nie zabijał, udawało mi się tego dokonać Za to w jednym przejściu ulepszylem na maxa wszystkie skille (grając na Normalu), bo dzięki temu, że zaglądałem w każdy kąt, miałem wystarczająco tych "pieces". Ze znajdziek brakuje mi chyba tylko jednej historii i jednej sekretnej skrzyni - wiem nawet, w których momentach prawdopodobnie je przegapiłem, bo pamiętam, jak dwa razy miałem gdzieś zajrzeć, ale niefortunnie wybrałem ścieżkę, pchającą fabułę do przodu. Teraz sam nie wiem, czy odpalić chapter select, czy lecieć z NG+, a może po prostu poczekać, kiedyś gierka dostanie jakiegoś patcha pod 60fps i będzie dodatkowy powód, by wrócić.
-
-
Z tych nowych, czy tak ogólnie? Z Crimson Butterfly włącznie? Bo pamiętam, że tamto mocno ryło banię młodemu Wredniakowi
-
Abstrahując od ewidentnego trollowania (lub zwykłego niedojebania) Donatello to w przypadku drugiej Plagi tak nie do końca, bo z niej akurat takie Naughty Dog mogłoby się nauczyć, jak tworzyć fajne postacie, potrzebne do rozwoju historii, a nie wydmuszki wepchnięte do gry tylko po to, by były i żeby było kontrowersyjnie.
-
Dokładnie tak, choć ja oceniam przeskok z 7 na 9/10 - idealnej noty nie dam, ale kuźwa dawno tak gra nie wciągnęła mnie swoją historią, świetnie napisanymi, wiarygodnymi relacjami międzyludzkimi i ogólnie klimatem oraz historią. Do tego zajebiście rozwinięty gameplay, świetnie zaprojektowane lokacje i mistrzowski wręcz pacing, a także niesamowicie umiejętne żonglowanie różnymi elementami rozgrywki - czuć, że nad tym ktoś czuwał i wszystko tu idealnie gra - skradanie, eksploracja, walka otwarta, przemykanie cichaczem, ucieczki, efektowne skrypty, spokojne spacery z fabularną ekspozycją i te emocje pod koniec, a wszystko to okraszone cudowną ścieżką dźwiękową i oprawą wizualną na najwyższym poziomie. Każda lokacja wręcz krzyczy, że jest ręcznie i z pietyzmem wykonana - żadnej fuszerki, żadnego kopiuj-wklej, serce, pasja, dusza Właśnie obejrzałem końcowe napisy i już nie mogę doczekać się trójki - aż się sam z siebie śmieję, wspominając, jakie miałem rozterki, czy to kupić Od czasu The Last of Us Part II żadna gra nie wywarła na mnie takiego wrażenia i obydwie gry stawiam wysoko, ale tutaj zagrało mi wszystko po drodze, w przeciwieństwie do TLoU II, gdzie uwielbiam efekt końcowy, ale droga do niego mogła być mniej wyboista (bzdury fabularne, tanie szokery, LGBT, wpychanie graczom tej zemsty w gardło, a później moralizatorstwwo, jaka ona jest zła). Jasne, gra ND ma lepszy, płynniejszy gameplay i jest jednak ciut inna, ale tak ogólnie, pod względem fabularnym i postaci oceniam. Zastosuję piłkarskie porównanie - TLoU Part II jest jak Grecja za Rehhagela - jest mistrzostwo, ale droga do niego to antyfutbol, faule, murowanie bramki i ogólnie mało przyjemnie. A Plague Tale Requiem to z kolei Barcelona i przepiękna tiki-taka - tu nikt mnie nie wk#rwiał (oprócz tych, co mieli oczywiście), nie przewracałem oczyma z zażenowania, tylko od początku do końca byłem pochłonięty tą cudowną historią. Tym tytułem Asobo jak dla mnie wkroczyło do pierwszej ligi gamedevu i już wiem, że następną ich grę kupię w ciemno
-
Jak ze wszystkim - bazooką w komara. Garstka ludzi sprzeda/kupi/przejdzie szybciej, ale konsekwencje muszą ponieść wszyscy
-
Ale na szczęście dają dużo więcej czasu niż tam i chyba tylko raz na 11 chapterów słyszałem taką podpowiedź.
-
Dokładnie. Poza tym, łażąc po tych kwiatkach, mijając i słuchając tych wszystkich szczęśliwych i uśmiechniętych ludzi, myślałem tylko "co za yebane sekciarze, gzieś tu tkwi haczyk i jakaś mroczna tajemnica, a pod kwiatkami zagrzebane są trupy"
-
Tak, ale ja piszę w obrębie jednej gry (A Plague Tale Requiem).
-
IX to dziewiątka. Dziesiąty i jedenasty to akurat raczej mrok i syf.
-
Ta opcja "Resume the last activity" (czy jakoś tak), czyli taka upośledzona wersja Quick Resume, na jakiej zasadzie działa? Bo czasem jest i mogę gierkę odpalić bez ekranów startowych, a czasem tego nie mam i jest tylko "Play Game".
-
No właśnie też mi się z inFamousem skojarzyło. Mam nadzieję, że jakaś historyjka fajna będzie, bo jeśli cały gimmick będzie opierał się na zderzeniu dwóch światów (coś jak "Czarny Rycerz" z Lawrence'm) to może nie wystarczyć. No i póki co czuję tu jakiś dziwny vibe strong black female protagonist w sneakersach, robiącej parkour na wielkich równinach, byle tylko efekciarsko było.
-
Kurde, ludzie kupują open-worlda i spodziewają się, że w 15h zobaczą napisy Jak ktoś ma ADHD to niech przy CoDzie zostanie.
-
Headhunter, Soul Calibur, Capcom vs SNK, Dead or Alive 2, Virtua Fighter 3, Phantasy Star Online, NBA 2K... Mimo słabszych bebechów gry w wyższej rozdziałce niż to rozmazane gówno z PS2. Cudowna konsolka
-
Dałbym plusa, ale za szkalowanie Alojki Przenajświętszej nie dam Choć fakt, w drugim Horizonie fabularnie zbyt wiele rzeczy mi podpadło (poboczne i postacie), więc ja też stawiam DG wyżej, jeśli chodzi o ogólny odbiór i moją sympatię do gierki.
-
To ja nie wiem... Wszystko w tym demku po parę razy ubiłem, a Pan Generał zawszemną zamiatał
-
Najbardziej pamiętam słynne słoneczko w "przedszkolu"
-
Ale pan generał w swojej drugiej fazie faktycznie był przegięty
-
Dokładnie, idealny okres, żeby się wykazać, co np takie A Plague Tale Requiem skrzętnie wykorzystało. Jakby Gotham Knights było dobre to też by zostało docenione.