Humulus

Rebecca i Burton tworzą dobry duet

Sos do spaghetti własnej roboty z suszonymi pomidorami i oliwkami.

Michałek to tak ale tylko przy tym remixie:

To co się dzieje w najnowszym odcinku przechodzi ludzkie pojęcie :o EDIT - widzę, że nie tylko ja tak to w słowa ubrałem

Sporo się dzieje jak na pierwszy odcinek serii. No i powróciła

Ehhh - nie działa mi dodatek "Crew Expendable" - zawiesza się na loading screenie. Kilka razy reinstalowałem i nic. Podobno pomaga odinstalowanie Disc 2 ale dobrze wiem jak konsola hałasuje czytając płytkę na bieżąco...Wersja X360 jak coś.

Leciwy teaser trailer do T2 do dzisiaj wrzuca ciary na plecach: https://www.youtube.com/watch?v=mKtWhBtvHQU

Kilka "rodzai" Chio widziałem też w marketach sieci Stokrotka ale zwykle same nachosy.

Connor wygląda prawie jak Matt Cordell. Ale "Maniac Cop" miał większy budżet na charakteryzację w 1988 r.

Najlepiej wspominam szaraka, którego dostałem latem 1997 roku wraz z grą Crash Bandicoot. Następne były Exhumed i Tomb Raider. Na żadną kolejną generację konsol nie było tytułów, które przyniosłyby mi tyle frajdy co na PSXie. Mój top gier na szaraka: -seria Wipeout -Vagrant Story -Final Fantasy VII -seria Resident Evil -Exhumed -seria Medievil -Nightmare Creatures -Tomb Raider (tylko część 1. - pozostałe nie miały już tego klimatu)

Troszkę klasyki z rana: EDIT: Nadchodzący numer od Vast Vision:

Świetne foto

Ta gra chyba nigdy się nie skończy ale fakt, że staram się przyjemność obcowania z nią odpowiednio dawkować. Długość gry to ogromny plus. Duże zaskoczenie to dla mnie bardzo trzymająca w napięciu wizyta Sevastopolu.

Niezłe te "Zuch Chłopaki", tylko obiecywałem sobie, że ograniczę jedzenie chipsów...

Nowy kawałek od Joego:

:0 nie masz przypadkiem nagranego gameplayu? Brzmi epicko No właśnie nie mam. Może i wyglądało to ciekawie ale dla mnie, chcącego przejść wreszcie ten poziom, nie było to zbyt wesołe. Jeszcze z bugów razi słaba detekcja kolizji - widać to zwłaszcza jak się zostanie złapanym przez obcego i podczas animacji nierzadko wnika on w pobliską ścianę. Pomijając te niedociągnięcia to "A:I" jest dla mnie tytułem roku. Takich emocji podczas gry nie odczuwałem od czasu pierwszego przejścia "Resident Evil" na szaraku

Rewelacyjny tytuł. Możliwość zrobienia spacerku po to coś kapitalnego. Jedyne co drażni to okazjonalne bugi. Najbardziej rozwaliło mnie, gdy gdzieś na początku gry miałem 2 obcych. Pół biedy jak na początku łazili za sobą krok w krok. Gorzej, że później się rozdzielili i cały plan dojścia do wyjścia wziął w łeb

Nowy Thomas Datt: