-
Postów
1 968 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Humulus
-
Nigdy - jakoś nie miałem dla takiego urządzonka zastosowania.
-
https://www.ebay.pl/itm/Meyer-Optik-Gorlitz-Orestor-2-8-135-lens-with-M42-mount-camera-lens/273425772912?hash=item3fa9723170:g:4TgAAOSw7vxbebJf To na pewno ta wielolistkowa odmiana ale widać po fotach, że trochę porysowana przednia soczewka. https://www.ebay.pl/itm/M42-Meyer-Optik-Zebra-Orestor-2-8-135-Q1-Objektiv-15-Blades-Bokeh-Monster/312219517780?hash=item48b1bbc354:g:vHoAAOSw6D1bJ5sa Faktycznie - nie zauważyłem wcześniej tego zabarwienia - wygląda jak jakiś stary klej... Trochę cierpliwości i coś się powinno pojawić - to nie jest jakiś szczególnie rzadko spotykany sprzęt.
-
Nie ma Orestorów na eBayu? https://www.ebay.pl/sch/i.html?_from=R40&_trksid=m570.l1313&_nkw=meyer+orestor+135&_sacat=0 Na Allegro kilka jest. Ja jednego ze swoich (mam 2x 135mm i jeden 100mm) kupiłem na OLX za 2 stówki no ale to było kilka lat temu. W razie czego alternatywą może być radziecki Tair- 11A 135mm f/2.8 ale on jest zwykle droższy. Do tego dużo cięższy i troszkę większy. Zaraz zrobię foto porównawcze.
-
Sorry - młyn w robocie i nie miałem jak odpisać a jutro zanosi się na to samo
-
Trzeba uważać, by nie wpuścić do środka więcej zanieczyszczeń niż było. Poza tym, filmik dotyczy konserwacji starszego modelu (sądząc po selektywnym wyczernieniu pierścienia w stylu "zebra" - lata 60.), który może się sporo różnić od Twojego z lat 80. Jak paprochów jest mało to wpływ na fotki będzie znikomy lub żaden. Ja mam Orestora z rozwarstwiającymi się w jednym miejscu soczewkami i po zdjęciach tego nie widać.
-
Paprochy mogą być - najważniejsze by nie było grzyba.
-
Ale wariant Cyclopa z tak wystającym tubusem by chyba nie przeszedł
-
Ja pamiętam jak na początku lat 90. goście ze wschodu przywozili na lokalny bazar całe tony sprzętu optycznego i to sprzedawali za grosze. Żałuję, że wtedy nie nakupiłem sobie tych noktowizorów z Cyclopem. Przynajmniej mój ojciec nabył wówczas sporo różnych radzieckich obiektywów i wiele z nich jest totalnie nieużywanych w fabrycznym stanie (np. takie perełki jak Tair 11A - kopia Orestora z chyba 20 listkami przysłony, Jupiter-9, 2 sztuki Industar-61, 3 sztuki Jupiter 37A, z 15 różnych Heliosów 44M, kilka MIR-1B). Szkoda, że nigdzie wtedy nie dorwał APO-Telezenitara 135mm f/2.8 - najostrzejszej wówczas radzieckiej portretówki wyprodukowanej w limitowanej serii no ale nie mam co narzekać w sumie. Do Heliosów-40 (i Cyclopów) ludzie robią bardzo długie osłony przeciwsłoneczne z kartonu- podobno to pomaga. Sam jeszcze nie próbowałem ale wiem, że kupiona na allegro osłona pomaga tylko w pewnym stopniu - jest chyba za krótka. Warto jeszcze sprawdzić, czy ten Helios 44-2, na którego polujesz nie powoduje problemów z mechanizmem lustra. Z M-kami nie mam żadnych problemów ale lepiej się pilnować.
-
Leica to system bezlusterkowy, więc do poprawnego działania obiektywy potrzebują bezlustrowego korpusu - inaczej masz makro nie ostrzące dalej niż kilkanaście cm.
-
Mam komplet szkieł CZJ do Pentacona Six (50mm, 80mm, 120mm, 180mm i 300mm), więc tak - bawiłem się. Jednak spośród nich częściej sięgam tylko po Biometar 80mm f/2.8 z adapterem tilt. Tutaj część mojego arsenału:
-
Sądząc po designie obudowy, ten górny egzemplarz pochodzi z późnych lat 60., wczesnych 70. a wtedy nie stosowali jeszcze powłok SMC. Jak ma grzyba to rzeczywiście słabo - to niestety jedna z częstych przypadłości źle przechowywanych szkieł z dawnych czasów... Jeszcze a propos Heliosa 40 85mm f/1.5 to najlepsza optycznie jest jego wersja z lat 1969-1992 znana jako Helios 40-2. Jej poprzednik z niewyczernionym body też nadaje się do Canona (choć ma gwint m39) ale ma jeszcze gorsze powłoki na soczewkach niż 40-2 i niemal nie nadaje się do focenia przy słonecznej pogodzie. Dlatego też, gdy nadarzyła się okazja do wymiany na nowszą generację to długo się nie wahałem. Noktowizorowy obiektyw Cyclop 85mm f/1.5 ma bebechy z 40-2 tylko bez przysłony.
-
Adaptery Pentacona Six są ok. W sprawie Olympusa lepiej popytać na fachowych forach ale o ile mi wiadomo to jego bagnet nie nadaje się do bezbolesnej adaptacji do Canona - tzn. podłączyć się pewnie da ale z obiektywu zrobi się makro nie ostrzące nawet w okolice nieskończoności. Z wymienionych przeze mnie wcześniej obiektywów, Biometary występowały przede wszystkim w mocowaniu P6 (były dedykowane dla tego średnioformatowego systemu), tak samo Sonnar 180, choć czasem miał też bagnet Exakty. Pozostałe powinno się bez trudu znaleźć z m42. Triotar jest oryginalny. Warto poczytać trochę historii Zeissa by zrozumieć, o co chodzi z dziwnymi nazwami ale w grę wchodził wówczas proces sądowy między wschodnioniemieckim CZJ a zachodnioniemieckim Zeissem o prawa do marki. Takumar z górnego linku powinien być OK, z dolnego - nie mam pewności bo na zdjęciu widać, że na spodzie dolnego tubusu ma wystający element i osobiście nie zaryzykowałbym jego podłączenia do Canona. Z portretówek Zeissa zapomniałem chyba wspomnieć o doskonałym optycznie CZJ Pancolar 80mm f1/8 ale jest bardzo drogi, trzeba uważać by nie trafić na egzemplarz z mocowaniem Praktica B, a do tego wg. źródeł w necie, zahacza o lustro blisko nieskończoności.
-
Z tym Olympusem radziłbym poczytać po forach (najlepiej mflenses) bo coś wątpię by ta przejściówka działała z Canonem. Co do nowo produkowanych Heliosów-40 to nie miałem z nimi styczności ale czytałem kilka opinii, iż ich jakość jest tragiczna... Jakieś dobre, dłuższe CZJ? Carl Zeiss Jena Biometar 80mm f/2.8 (mocowanie Pentacon Six) Carl Zeiss Jena Biometar 120mm f/2.8 (mocowanie Pentacon Six) Carl Zeiss Jena Sonnar 135mm f/zależnie od wersji - starsze f/4.0, nowsze f/3.5 (mocowania różne, jest oczywiście m42) Carl Zeiss Jena Triotar 135mm f/4.0 - taki sam schemat optyczny co Trioplan od Meyera, a co za tym idzie... Carl Zeiss Jena Sonnar 180mm f/2.8 (mocowanie Pentacon Six) - wielki, ciężki, z psującą się przysłoną ale obrazek daje ładny Adaptery Pentacon Six-Canon są dosyć drogie - to na minus. Plus jest taki, że będąc szkłami do lustrzanki średnioformatowej, dają możliwość podłączenia modułów tilt-shift. Ja kupiłem na ebayu adapter do Canona z funkcją tilt i działa nieźle pod warunkiem, że nie foci się przy słonecznej pogodzie - zadzierany do góry obiektyw strasznie traci wtedy kontrast a flara jest monstrualna. Producentem jest firma z Kijowa - Arax Photo. Tańszym zamiennikiem obiektywu Sonnar 135mm jest Jupiter 37A 135mm f/3.5 - bardzo dobre szkło, o czym już pisałem (ma też więcej listków przysłony od tych nowszych generacji Sonnara).
-
Ten Orestor jest jak najbardziej OK - nawet ma oryginalne pudełko. Na drugie pytanie odpowiem albo dziś wieczorem, albo jutro bo mam młyn w robocie.
-
Odkręca się dolny pierścień i wtedy można z dolnej części obiektywu wyjąć mocowanie Exakty i podmienić na m42 (a potem adapter do Canona). Chyba nikt nie zrobił bezpośrednio do Canon EF, choć to, co w temacie adapterów wyprawiają Chińczyki, to głowa mała. Ale nie sprawdziłem jeszcze pozostałych linków, więc może wstrzymaj się z zakupem jeszcze trochę. Całe szczęście, że Orestor nie jest jeszcze jakąś wielką rzadkością. Znikam bo jutro pobudka przed 4
-
Jutro jak będę miał luz w robocie to rzucę okiem i dam znać. Warto by miał fabryczną osłonę przeciwsłoneczną no i trzeba patrzeć by zamiast "Meyer Optik Gorlitz" nie było "Pentacon". Np. ten byłby ok gdyby nie mocowanie Exakta (ciężkie, choć nie niemożliwe do zaadoptowania): https://www.ebay.co.uk/itm/Bokeh-Monster-Meyer-Optik-Orestor-135mm-F2-8-2-8-135-Exakta-mount-lens-Pentacon/263888749703?hash=item3d70fec487:g:91EAAOSwuOpbUmu7 Wprawdzie można je wymienić bo obiektyw jest do tego przystosowany ale to dodatkowy koszt. O takim mocowaniu piszę: https://allegro.pl/adapter-pentacon-meyer-m42-135-200mm-i7513580319.html
-
Po kolei: @Kogut Z listy mogę polecić te, o których cokolwiek wiem (lub je mam): Zeiss aus Jena Tessar 50 f2,8 m42 Revuenon MC 55 f1,4 m42 CYCLOP 85 F1,5, m42 Takumar SMC 50 f1,4 m42 Meyer Optik Gorlitz Orestor 100 f2,8 m42 JUPITER 37A 135 F3,5 m42 Na obiektywy Cyclop trzeba mocno uważać - niektóre modele, np. ze światłem 1.2, mają mocno wysunięty poza gwint tubus z soczewkami uniemożliwiający adaptację. Niektórzy cwani sprzedawcy go usuwają i próbują sprzedać niewtajemniczonym za grubą kasę. Poza tym 85mm f/1.5, którego foto wcześniej wrzucałem, podobno do adaptacji nadaje się jeszcze 100mm f.2.0. Takumar to bardzo dobry obiektyw ale gdy go kupowałem, krążyło sporo legend na temat jego zahaczania o lustro. Kupiłem wtedy na allegro adapter stworzony podobno właśnie do tego modelu (odrobinę cieńszy od normalnego) i działa bez żadnych problemów. Poza tym w jego dolnej soczewce użyto pierwiastków radioaktywnych i niektórzy ostrzegają by nie trzymać go blisko ciała przez zbyt długi czas. Orestor 100mm ma kilka wersji (co najmniej 3) - najpóźniejsza mocno się różniła od oryginału, miała mniej listków przysłony. I jeszcze arcyważna sprawa! Wiem, że Maus jest użytkownikiem Canona, więc moje wywody dotyczą adaptacji do tego właśnie systemu. Np. z Nikonem jest problem bo tam po adaptacji traci się ostrzenie na nieskończoność (z powodu innej odległości sensora od bagnetu) i w grę wchodzi wtedy albo pogarszający obraz adapter z soczewką, albo zwykle kosztowna przeróbka mocowania w obiektywie. Bezlustra Sony są bardzo chwalone przez użytkowników "legacy lenses" (do tego dochodzi jeszcze stabilizowana matryca i funkcja focus peaking) i podobno Pentax też radzi sobie z nimi nienajgorzej. @Maus Pentacon 135mm f/2.8 to w zasadzie bebechy Meyer Optik Orestora 135mm ale jest kilka "ale": ten z linka ma tylko 6 listków przysłony w porównaniu z Orestorowymi 15 (=brzydszy bokeh) a poza tym po nacjonalizacji Meyera i utworzeniu Pentacona z kilku różnych NRDowskich firm optycznych, jakość poleciała na łeb, na szyję. Niektóre Zeissy i Pentacony miały faktycznie dodany do nazwy zwrot "electric" - miały styki umożliwiające elektroniczne sterowanie przysłoną, ale bez obaw - manualne sterowanie jest wciąż obecne. Na elektroniczne nie licz - nie ma takiej możliwości. Z serwisu mflenses polecam przede wszystkim forum. Niezłe są też recenzje obiektywów z samplami na pentaxforums. Adapter z linka jest do bezlustrowego systemu EOS-M, z którym nie miałem do czynienia ale szkła z m42 powinny na nim śmigać a z braku lustra, można będzie tam stosować i inne przejściówki, nie do końca działające z EOS EF.
-
Kiedyś też się interesowałem Bokiną ale, o ile mi wiadomo, była produkowana z mocowaniami, których nie da się bezboleśnie zaadoptować do systemu Canon EF. Alternatywą może być jej bliźniak: Tamron SP 90mm f/2.5 Adaptall-2 model 52B ale ostatecznie nigdy się na niego skusiłem bo jestem zadowolony ze swojego makro Sigma 105mm f/2.8. Vivitara 40mm w ogóle nie widzę w bazie danych allphotolenses...
-
Z jasnych dłuższych są w zasadzie 2 opcje: Carl Zeiss Jena Sonnar 200mm f/2.8 albo CZJ Sonnar 180mm f/2.8 z mocowaniem Pentacon Six ale ten drugi jest ciężki i olbrzymi a do tego ma wadę techniczną, przez którą z czasem blokują się listki przysłony. Z ciemniejszych można sprawdzić Meyer Optik Orestegor 200mm f/4 lub jego radziecką kopię, czyli Jupiter 21M. Ewentualnie dla bubble bokeh mogę polecić Meyer Optik Telemegor 180mm f/5.5, który jest ostrzejszy od Trioplana ale z drugiej strony ma bardzo dużą min. odległość ostrzenia. Z jeszcze dłuższych ogniskowych niektórzy polecają radzieckiego Tair 300mm f/4.5 a dalej to już chyba tylko japońskie produkcje z naciskiem na Tamrony z wymiennym mocowaniem Adaptall (można na ebayu dokupić do nich bagnet Canon EF).
-
Trioplan 100mm uważam za przereklamowany - bokeh ma fajny ale już ostrością nie grzeszy a do tego ten mega-ghosting... Diaplan ma identyczny schemat optyczny. Dla mnie ciekawszy jest Meyer-Optik Gorlitz Domiron 50mm f/2.0 ale produkowano go bardzo krótko, a do tego większość poszła na eksport do USA z lustrzankami Exakta. Miał bardzo specyficzny układ optyczny jakiego próżno szukać w innych konstrukcjach.
-
Ciekawą alternatywą dla Heliosa-40 85mm f/1.5 jest jego wersja wojskowa, czyli zaopatrzony w gwint m42 obiektyw z noktowizora Cyclop o identycznych parametrach co Helios ale z jednym wyjątkiem - brak przysłony, czyli praca zawsze na f/1.5. Udało mi się go kupić na OLXie za jakieś grosze. Gratuluję zakupu Tessara - to bardzo dobre szkło
-
Masz na myśli Tessara, Flektogona czy Sonnara ze stajni CZJ? Gdybym miał wybierać między Heliosem a Tessarem to chyba bym wolał Tessara - jego specyficzny, lekko impresjonistyczny bokeh, nieco bardziej mi odpowiada - w Heliosie jest to trochę za bardzo rozpraszające. Do tego Tessar jest nieco ostrzejszy od Heliosa co widać zwłaszcza na krawędziach kadru, gdzie Helios leży i kwiczy, choć brak ten uzupełnia charakterystycznym zawirowaniem. Tutaj dobry przykład tego o czym piszę: https://www.flickr.com/photos/95859572@N06/21048436934 Warto rozejrzeć się za najnowszą wersją Tessara z lat 80., która wyróżnia się najmniejszą odległością ostrzenia (35 cm), co jest bardzo praktyczne:
-
Pisząc o powłokach miałem na myśli powłoki antyrefleksyjne. Tzn. jakieś tam pewnie mają ale starej generacji. Na nowszych Heliosach oznaczano je literami MC (multi-coated). Z tym swirlem to koleś trochę odleciał ale jest w tym odrobina prawdy - klony 44 były nieco bardziej "swirlowe" niż 44M za cenę słabszego kontrastu i ostrości. Poza tym warto pamiętać, że w sensorach cropowych "swirl" często pozostaje poza kadrem, dlatego do Heliosów najlepsze są body z matrycą pełnoklatkową. Te szkła z linków nie mają powłok MC. Z radzieckich szkieł najbardziej intensywny swirly bokeh występuje u Heliosa-40 85mm f/1.5 ale to drogi zakup, nawet w ostatnich latach wznowiono jego produkcję w fabryce KMZ ze względu na ten efekt. Używam go tylko na specjalne okazje bo fatalnie pracuje pod światło - dużo gorzej niż 44. Sporo o Heliosach można poczytać tu: http://forum.mflenses.com/complete-list-of-helios-lenses-getting-closer-t26100.html EDIT: zapomniałem o jeszcze jednym szczególe - w Heliosach 44, 44-2 i 44-3 przysłona pracuje bezskokowo, więc jeśli czasem coś filmujesz, to może to być plusem.