-
Postów
172 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Morikage
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Bardziej miałem na myśli coś rzędu co najmniej kilkunastu klatek Niby stałe 30 daje radę, da się z tym oswoić ale jak się widzi filmiki jak powyżej, chciałoby się więcej - jestem ciekaw, czy faktycznie nie byli w stanie wycisnąć więcej i stwierdzili że stałe 30 to konieczność, czy zwyczajnie poszli na łatwiznę.
-
w 60fps'ach DmC kopie tyłek! Nawet się zastanawiam, czy nie sprzedać wersji na PS3 i kupić na PC, ale pod względem wymagań jestem gdzieś w połowie drogi pomiędzy "minimum" i "recommended", więc nie wiem czy różnice będą warte zachodu. W sumie nie obraziłbym się gdyby NT podłubało jeszcze przy optymalizacji kodu i wypuściło łatkę wyciskającą trochę więcej klatek na konsolach.
-
Demko ograne kilka razy. Generalnie wrażenia mam pozytywne ale też chyba nie tego się spodziewałem. Patrząc na gameplaye sądziłem że to kopiuj/wklej system z Bayo z dołączonym Free Blade Mode, a gra się zupełnie inaczej, wg mnie gorzej,co spowodowane jest dwoma rzeczami: 1) nieskończone serie cięć na mashowaniu buttonów, zamiast konkretnego kilku-hitowego combosa(i dlaczego pierwsze cięcie Kwadratem zawsze randomowo odpala inną animację?) 2) nacisk na parowanie i zepchnięcie na margines wygodnego evade'a jak w Bayo(Ninja Run powinien być standardowym bieganiem Raidena, albo odpalać się na maksymalnym wychyleniu gałki, a zamiast niego pod R1 powinien być łatwy w obsłudze unik). Jednak co by nie mówić gra niesamowicie wciąga a moje zarzuty mam nadzieję prysną wraz z dostępną w menu listą ciosów, bo w demie nawet po kilku przejściach nadal nie czuję jeszcze systemu, a te nieskończone ciągi ciosów są mega słabe, bo jak nie wklikam się dobrze w timing któregoś z combosów, Raiden zamiast nie robić przez chwilę nic i wrócić do defaultowej pozy, zaczyna jakiś balet na autopilocie, co wybija z rytmu. Dziwnie się w to gra póki co, ale momentami wychodzą kapitalne akcje, no i 60 fps'ów robi fantastyczną robotę.
-
Ktoś się raczej rąbnął w opisie. X+A to na PS3 będzie kwadrat+X więc da się przeżyć, chociaż i tak lepiej takie manewry mieć pod jednym przyciskiem(R2/R1).
-
Niestety, ale screeny/trailery chyba już nakreśliły prawie całą grę w kwestii lokacji, więc nie spodziewam się urywającej tyłek architektury. Jak dla mnie początek dema wygląda świetnie, a im dalej w las, jest przyzwoicie albo przeciętnie ...ale dynamika walk, przywiązanie wagi do ledwie zauważalnych szczegółów w animacjach, wyglądzie(Mistral zmienia się uczesanie w drugiej fazie walki) to poprzeczka nie do przeskoczenia - trailer z bossami w 1080p masakruje.
-
Świetny zwiastun, po tym potworku sprzed kilku dni. Jestem ciekaw kto będzie ostatnim bossem ...tzn mam nadzieję, że nie będzie nim Sam i zostawia na koniec jakiś "WTF moment". Tak samo zastanawiam się, czy wreszcie pociągną fabularnie wątek transformacji Raidena w cyborga. Skoro grze towarzyszą hasła Revenge with a Vengeance, może Raiden dostaje szansę odegrania się na swoich oprawcach, stąd ten cały berserk u niego? Anyway, dobrze ze szybko wypuścili kolejny zwiastun, bo na chwilę zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Tak w ogóle, do ogromny szacun dla animatorów, mechanika walki z Monsoonem, to jak się rozkłada na plasterki unikając sybkich cięć powala. Zresztą chłopaki generalnie zaszaleli w kwestii podejścia do animacji krojenia przeciwników. http://platinumgames...-to-blade-mode/ Nie chcę nawet myśleć ile to wymagało pracy, nadgodzin i wyrwanych włosów z głowy.
-
Właśnie wiedziałem ze czegoś mi brakuje w tej części Trish świetnie zakonceptowana, a dwie wcześniejsze wersje bardziej podchodzą mi pod Lady i też nie obraziłbym się gdyby pojawiła się w grze. Obstawiam, ze raczej zostawiają materiał na kolejne części. Gry jeszcze nie przeszedłem, ale walka z Bobem ...miazga! Dla mnie jeden z najlepszych bossfightów ever, pomimo że zrobiony bardzo tanim sposobem.
-
@Bansai: Demo, z kolekcji ZOE/japońskiego PSS wygląda za(pipi)iście - nie miałem okazji pograć ale oglądałem kilkanaście razy rózne walkthrough, ale nowy trailer graficznie wygląda gorzej niż którykolwiek z dotychczas pokazanych grywalnych fragmentów gry i zastanawiam się czym jest spowodowany ten spadek jakości. Mi to wygląda jak fragment lokacji ewidentnie przygotowany pod cutscenę z pościgiem, może dlatego jest mniej assetów i ogólnie grafa w tym miejscu nie robi, ale też nie rozumiem po cholerę pokazują tak słabo wyglądający etap w zwiastunie, który ma zachęcić do jej zakupu. A co do rozwoju systemu walki, mam nadzieję że tak jak w Bayo, będzie można dać Raidenowi do łapy main(katana) i sub weapon(bronie zebrane od bossów).
-
@dunpeal: chyba nie do końca zrozumiałeś co napisałem(pomijając fakt że jeszcze dopowiadasz sobie rzeczy o których nie wspomniałem ani słowem) więc Ci wyjasnię. Pisząc o "stylówie" mam na myśli art design DmC a nie optymalizację kodu i pod kątem wykonania enviro, nowy Devil kosi. I tak, wiem że MGR będzie genialnym slasherem(może nawet najlepszym w jakiego grałem) i koniec lutego będzie dla mnie przyśpieszonym Dniem Dziecka, ale stałe 60 klatek, podkręcony system walki z Bayo i Blade Mode nie zmienią faktu, że w świetle najświeższych materiałów, MGR zapowiada się na puszczone w 60 fps'ach kilometry blachy falistej, rur i betonu w różnych odcieniach wypranych szarości i zieleni. Może nie jest to coś co skreśla grę, ale oceniając grę jako całość, takie kompromisy są tak samo słabe jak 30 fps'ów w DmC.
-
Trailer faktycznie słaby. O ile Cyborg jeżdżący samochodem mi nie przeszkadza(chociaż mógłby chociaż trochę zamaskować swój wygląd np płaszczem jak w MGS4) to zaprezentowany fragment gry wygląda po prostu słabo. Nie to żeby do tej pory MGR jakoś specjalnie porywał w kwestii wykonania enviro, ale całe otoczenie jest wyprane z kolorów i wszystko się zlewa ze sobą. W porównaniu do wersji demo, gameplay z trailera wygląda jak wersja alpha i zaczynam się trochę bać o ten tytuł. W końcu nie oszukujmy się, został miesiąc do premiery i gra na dniach trafi do tłoczni, więc nawet jeśli Platinum Games dokręca ostatnie śruby, to na pewno nie w kwestii grafiki. Chyba że jestem przewrażliwiony pod wpływem nowego DMC, który powala stylówą i soczystymi kolorami ...niech już wychodzi to demo, bo trailer ostudził solidnie moje nerwowe wyczekiwanie na MGR'a
-
Zdobyłem dzisiaj swój egzemplarz, pograłem ok 3h i nowy Diabeł masakruje. Tak właśnie powinien wyglądać reboot jakiejkolwiek serii - DmC świetnie odświeża serię w oryginalny sposób, nie gwałcąc przy tym oryginału. Ba! - jest cała masa mniejszych bądź większych nawiązań do poprzednich części, a opcja z puszczeniem oka apropos fryzury Dantego, na kilka minut zostawiła u mnie banana na ryju Graficznie jest fenomenalnie, jak to zwykle u Ninja Theory. Framerate póki co jest stabilny(nie uswiadczyłem dropów fps'ów jak w HS czy Enslaved) i gdyby było 60 klatek, chyba musiałbym zakładać pieluchę na tyłek przed każdą sesją ....swoja drogą chyba wolałbym gdyby zrobili kamerę "na szynach" i podbili fps'y, ale i tak gra się przyzwoicie. Fabularnie stare części nie mają nawet startu do DmC, ale dobrze skrojona fabuła i dialogi również zawsze były mocną stroną tego studia, więc zdziwiłbym się gdyby na tej płaszczyźnie Ninja Theory nawaliło. Walka... tak jak gdzieś wyżej pisałem, DMC nigdy nie było moją ulubioną serią w kwestii rozbierania systemu walki na czynniki pierwsze. Jeżeli ktoś gra w mordobicia to z mojej strony pozwolę sobie zastosować takie porównanie: stare części są jak Virtua Fighter a nowy Devil jest jak Dead or Alive - rdzeń obu gier jest praktycznie identyczny, jednak w nowego Devila gra się łatwiej/płynniej, chociaż ciężko mi się jeszcze oswoić z żonglowaniem trybami Angel/Devil, które są pod różnymi triggerami. W każdym razie system walki jest przemyślany jak w topowym japońskim slasherze i na wyższych poziomach trudności skillowcy na pewno będą mogli spuścić ze smyczy, swoje wytrenowane przy poprzednich częściach palce Anyway, DmC jak narazie nie przestaje mnie zachwycać. Po 3h grania daję 9/10. Aha i muza świetnie podkręca klimat walk, a i ambientowym motywom nie można niczego zarzucić. Świetnie skrojony tytuł i wysyp pozytywnych ocen wcale mnie nie dziwi. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie że to najlepszy Devil w jakiego grałem, ale chyba lepiej traktować ten tytuł jak 100% reboot, a stare wymasterowane Devile dumnie trzymać na półce i darować sobie porównania.
-
W takim razie opcje są dwie: albo Capcom uruchomił rezerwy "zielonych" na recenzje, albo ta bardziej prawdopodobna - DMC5 jest naprawdę solidną produkcją.
-
Widzisz, a u mnie demko właśnie zakończyło fazę hejtowania DMC5, natomiast ogrywam ostatnio DMC4 i już mnie nie "bierze" jak kiedyś, ale to też kwestia tego że DMC zawsze traktowałem jako odskocznię od Ninjy Gaiden i Bayo więc starych części nie będę specjalnie bronił, a nowej nie zamierzam krytykować bo jest naprawdę spoko - wizualnie nowy Dante jest ok(przynajmniej już nie wygląda jak naćpany Tameem Antoniades), muzyka ....wolałbym normalne rockowe klimaty, ale jakoś przeżyję te wszystkie Noisie i Combichristy. MG Rising na bank zniszczy Devila w kwestii systemu walki, ale to oczywiste że tym oszołomom z Platinum Games na obecną chwilę chyba nikt nie jest w stanie podskoczyć, a już na pewno nie jakieś brytyjskie studio.
-
Prawdę mówiąc, jedyne co mi przeszkadza patrząc na tą część, to brak 60 fps'ów...chociaż udostępnione demo chyba było starym kawałkiem kodu z czasów kiedy pokazywali tamten gameplay na targach, więc po cichu liczę, że nie widzieliśmy jeszcze tych magicznych "30 działajacych jak 60" i wrażenia z walki będą jeszcze lepsze. Natomiast co mnie drażni to fakt, że postacie za bardzo starają się być cool, rzucając co drugie słowo f*ckami, kto na kogo narobi itp....nie biorą mnie te klimaty i jednak wolałbym Dantego w wydaniu "This party's getting crazy". Całą resztę łykam bez wahania. Przy Heavenly Sword i Enslaved świetnie się bawiłem, w stare DMC nadal lubię pograć ale jednak już się trochę zestarzały, więc mam spore oczekiwania względem DMC5 - na pewno zapowiada się najlepsza gra tego studia, a jesli Capcom pomógł im w optymalizacji kodu(dropy fps'ów były największym mankamentem gier NT) liczę ze będzie prawdziwy killer. Do tego reżyseria artystyczna w tej grze masakruje większość obecnych na rynku tytułów.
-
Muzyka jest świetna, szczególnie kiedy wchodzi wokal. Będzie ostro, dawać mi już demko!
-
Film bardzo dobry. Przez pierwsze pół godziny trochę trudno było mi się wbić w rytm filmu, ale im dalej tym lepiej i wcale nie czuć znużenia pomimo tego że film trwa 3h.
-
Miażdży to "sucharek" na koniec, o zakonnicach
-
Ja osobiście podpisuję się pod recenzją Angry Joe Przygotuj sie jednak pod koniec na mocnego Hadokena w twarz - gra oferuje prawdziwe zakończenie dopiero po ukończeniu co najmniej pięciu chapterów z najwyższą rangą, ale kiedy już w nie zagrasz/obejrzysz, okazuje się że to jeszcze nie koniec, ze jest jeszcze jeden chapter definitywnie kończący grę ...i jak na Capcom przystało jest on w postaci płatnego dlc:/ Sam nie wiem co Ci poradzić - jeżeli masz okazję tanio kupić ten tytuł to bierz, jeżeli nie chyba lepszym wyborem będzie obejrzenie zmontowanych cutscenek na youtube(ktoś zamieścił wszystkie zarówno w wersji EN i JP) No i na koniec wspomniana recenzja Angry Joe: http://www.youtube.com/watch?v=3CFLEHyx0Mg
-
Właśnie chyba jest dokładnie tak jak piszesz:/ W takim razie łyknę egzemplarz z Amazona, ale to i tak porażka, żeby nie upchnąć ang napisów na Blu-Rayu(do dzisiaj nie jestem w stanie pojąć tego samego manewru Cenegi w przypadku Deusa). Anyway, dzięki za info.
-
@Kyo: Kurcze, bo z tego co widze w sklepach są 2 wersje gry - jedna ma na pudełku języki PL/CZ/RU a druga PL/ENG ...i mi chodzi właśnie o tą drugą Po prostu nie podchodzi mi granie z polskimi napisami. Pamiętam że w wydanym przez Cenegę Deus Ex:HR na pudełku było tylko PL i gra faktycznie nie miała ang napisów, a w przypadku Dishonored PL/ENG nie wiem czego się spodziewać.
-
Panowie, czy wersja PL/ENG posiada angielskie napisy do wyboru?
-
No trzeba, trzeba - jest o co walczyć. Najbardziej właśnie zależy mi na stroju dla Lisy, bo w DOA5 postanowiłem przestawić się z ninjasów na normalne postacie i przydałby mi się dla niej kostium, który będzie skutecznie rozpraszał ludzi online, dopóki nie nauczę się nią porządnie grać
-
Z tymi "rare swimsuits" dla Lisy, Christie i Tiny naprawdę mogliby coś zrobić, bo już kilkanaście razy próbowałem przejść time attack i arcade na poziomie Legend, ale nawet tanie taktyki Hayabusą (odskok+teleport) nie gwarantują sukcesu, w dodatku takie granie daje zero satysfakcji. Pamiętam że w DOA2U wystarczyło spędzić ok 3h w Survivalu, odblokować pełną listę itemów które wypadają z przeciwników i wszystkie kostiumy w grze były odblokowane. Rozumiem że te kostiumy są warte większego wysiłku, ale c'mon to już jest lekka przesada:/
-
Na oficjalnej jest do zassania manual a nie official guide. Dave zapewne miał na myśli coś w stylu pdf'a poniższej lektury. Jak ktoś trafi na dniach na stosownego linka, nie wahajcie się nim podzielić
-
Gram od wczoraj i mam mieszane uczucia. DOA zawsze było moją ulubioną serią, jednak w przypadku piątej części mam za dużo "ale". Grafika jest niezła, ale odbiór psuje przewaga industrialnych aren w stosunku do tych które są "wtopione" w krajobraz a to do tej pory zawsze była mocna strona DOA na tle konkurencyjnych bijatyk. Do tego w tej części bardzo słabo wyglądają znikające scianki, czy elementy na fizyce, które powinny w płynny sposób robić się półprzezroczyste a tutaj co chwila obiekty wyjeżdżające poza kamerę, znikają co wygląda jakby kawałek levelu się odczytywał/doczytywał na naszych oczach. Kolory sprawiają też wrażenie zbyt wypranych i moze to tylko moje odczucie ale cały czas mam wrażenie jakbym grał z jakimś "ziarnistym" filtrem na ekranie. Postacie wyglądają mniej plastikowo, ale nie wiem co TN pochrzaniło w kodzie, ze teraz dwie stojące blisko siebie postacie przez siebie przenikają - to normalne ze podczas walki kończyny czasem przechodzą przez siebie ale zawsze było to ledwo widoczne, a teraz trudno nie zauważyć jak noga jednej postaci przechodzi centralnie przez udo drugiej. Nie podoba mi się też że sekwencje przed i po walce chodzą, na oko w 30 fps'ach i nie ma replay'ów po zakończeniu rundy(przynajmniej po ostatniej powinnny być) O fabule nie ma co się rozpisywać bo właściwie jej nie ma - wolałbym już standardowy story mode jak do tej pory, zamiast trybu który udaje że ma coś do powiedzenia. Brak customizacji postaci jest o tyle na plus, że nie ma obawy ze online bedziemy walczyć z potworkami jak w Tekkenie czy SC, ale wybór kostiumów nie powala i jest sporym krokiem w tył w stosunku do takiego DOA2:Ultimate. Ogólnie gra mi się dobrze, to wciąż kawał dobrego mordobicia ze świetnym systemem, ale czegoś mi brakuje, może to jakiś "specjalny składnik" którego brakuje w grze po odejściu Itagakiego...sam nie wiem. Aha, no i chyba nie ma żadnej wejściówki jak poczeka sie chwilę na title screenie, a w poprzednich częściach często przed zabraniem się za grę, lubiłem popatrzeć jak postacie okładają się przy dźwiękach Aerosmith. To takie małe pierdoły, ale zebrane do kupy, nie pozwalają mi się wczuć w DOA tak jak kiedyś. Aż chyba dzisiaj wyciągnę z szafy Xboxa, odpalę DOA3, DOA2U i zobaczę czy faktycznie z "piątką" coś jest nie tak , czy to ja się zestarzałem
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7