Daddy

o tak, przydałby się future racer lub zwariowany arcade racer w stylu blura, burnouta.

Chyba na siłę się tak jarasz SOT Asax Ja tam dalej widzę bieda zawartość i że gra po miesiącu padnie, nowi przeciwnicy? Ten sam szkieletor, jednego polej wodą, na drugiego naceluj świeczkę...No nic czekam do premiery, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie w praniu.

Mieszanka:

Pograłem w weekend i spoko gierka. Oprawa graficzna jak z bajek Pixara a woda wgniata w fotel. Podoba mi się to że nie ma znaczników, strzałek i innych gówien robiących z graczy debilów. Że jak wbijemy na podkład to trzeba wciągnąć kotwice, rozłożyć żagle, używać kompasu gdzie mamy płynąć, itd. Sami się uczymy gry, jest w tym fajna namiastka przygody. Problemem gierki może być zawartość, premiera w tym miesiącu, jak ma być tak biednie to szybko gra polegnie, brakuje zawartości, do tego postacie nie mówią xD. Tak samo jak gra się przyjmie w dzisiejszym świecie ''szybkich partyjek''. Raz że trzeba trafić zgraną ekipę do grania a dwa odpalenie SOT na 30min mija się z celem jak dzisiaj robi wiele graczy.

Dead Space 3, kiedyś demo na X360 mnie odrzuciło i teraz na XO wytrzymałem do połowy gry i odpadam. Fajny początek na rozbitym statku, widać że gra miała duży budżet, oprawa graficzna daję radę i dużo ''kinowego doświadczenia'' aż za dużo... Kiczowaty design przeciwników, gra zamieniła się w typowego shootera, przeciwnicy biegają z siekierami lub walą do nas z karabinów xDDD Jest kolorowo, nawet za, drabinki się świecą gdzie mamy iść, ulepszanie broni przekombinowanie i zbieranie surowców, wtf...fabuła z dupy, plastikowe postacie...ech.

Gierka nawet spoko, dosyć przyjemna dla ucha i oka, takie typowe 7/10.

Niebieskawy screen DS3 a reszta DS2.

Pograłem 1-2h i jeśli chodzi o kwestie techniczne to remaster zrobiony najniższym kosztem. Podbita rozdzielczość i tyle, szkoda że lepiej tego nie podrasowali + dodanie nowych ficzerów/poprawa błędów.

Śmiesznie że spinoff serii już grubo wyprzedził FM, FH3 już ładnie ponad 4mln poszło.

najciekawszy fragment z całego DS2 to właśnie: DS1>>>DS2 jak ktoś lubi horrory i napięcie a jak ktoś woli wyrzynanie setek potworów jeden za drugim to DS2. EOT

Nier to już P* ma focha za SB ale strata żadna, Nioh to już $ony sypnęło kasiorą za wyłączność.

no ostatni ''boss'' to śmiech na sali. Co do rzeźni chodzi mi o całą grę, jedynka budowała napięcie a w ds2 co 30 sekund jest łubudubu i wyskakuje 20 potworków, co niszczy całe wrażenie zaszczucia i robi się nudne. DS2 to jak RE5 do RE4 a DS3 to jak RE6 do RE4. DS3 dobra gra akcji, kiepski DS.

Asax znowu się nakręcasz.

ma podkręcony procesor graficzny ale różnice są minimalne z wyjątkami jak project cars który może dostać z 10fpsów więcej. Ja bym brał Skę, różnica w cenie mała a konsola dużo mniejsza i z kilkoma bajerami.

Dead Space 2 na XO w BCC + dalej przyjemny i wciągający gameplay + oprawa AV jak na swoje lata + gra ma swoje momenty + wysoka grywalność + klimat SF z elementami grozy - właściwie brak bossów - beznadziejna końcówka + zakończnie - za duża rzeźnia i za dużo tych samych motywów jak na horror - gra pod względem horroru, zaskoczeń, klimatu oczko niżej od DS1 8-/10

Pograłem chwilę na XO i klimacik jest super, taka relaksująca i bardzo ładna gra.

Jedynkę robiło z 20-30 osób, więc oczywiste od zapowiedzi było że to nie jest gra AAA za 60$. Wygląda bardzo fajnie na tych fragmentach, oby tylko animacja postaci i płynność dała radę, to była największa wada jedynki.

plotka że PG robi RPG'a w otwartym świecie już ponad rok temu wyleciała.

plotkuję się że MS wyłożył hajs na Vanquish 2 ciekawe co na to P* jeśli to prawda xD

Asax - XOX VS XO

zwalona aberracja chromatyczna i pixel shadery, nie biere ;d

FH 4 darmowe remastery a tu EA wyskakuje z Burnoutem HD za 170zł

Mass Effect Andromeda Grałem rok temu na premierę w triala z EAA i mocno się rozczarowałem, od jesieni gra leżała na dysku i pod koniec stycznia zacząłem grać. Początek dalej drętwy ale po tych kilku godzinach gra się rozkręca i jest serio dobra. Na + - fabuła, nieźle im wyszło, nowa galaktyka i poszukiwanie nowych planet zdatnych do zamieszkania - design światów, jest na czym oko zawiesić, ładne widoczki, niezłe oświetlenie, gra jest nierówna wizualnie ale całościowo wygląda bardzo ładnie - podrasowany gameplay, trochę w stylu vanquisha/halo5, szybkie uniki, jest dynamiczniej i nie tak drętwo, strzelanie przyjemne - muzyka, chociaż nie jest to poziom me1/2 - piękne trójwymiarowe mapy układów słonecznych, jak ktoś się interesuje astronomią to się zajara - klimat ''kosmicznej przygody'' - gra ma swoje momenty - największy i najdłuższy ME w serii, świat gry jest większy niż poprzednie trzy części razem wzięte - dużo grania, jak ktoś jest masochistą to i ponad 100h pyknie Na - - drętwe animacje biegania, upośledzone mordy w rozmowach, chociaż i tak poprawili to w łatkach - design postaci, ekipa LGBT na statku, towarzysze bez wyrazu poza Drackiem - dużo gimbusowych dialogów od których można rzygnąć - sporo bugów, postacie wiszą w powietrzu, robią dziwne ruchy, a to ty się gdzie zaklinujesz lub nie działa tobie ikonka do rozmów przy postaciach, itd. - wielki świat ale zapchany Ubisoftowym nudnym badziewiem, skanuj, zbieraj, przynieś i tak 1000x - zdecydowana większość pobocznych questów to gówno obesrane, leć na planetę X, zeskanuj 10 ciał, teraz leć znowu na drugi koniec galaktyki żeby zamienić dwa zdania - nowa galaktyka, nowe możliwości....a w grze mamy aż jedną nową rasę...xDDD i to jeszcze wzorowaną na arabach - nieprzejrzysty interfejs i toporne korzystanie z mapy na planetach - brak większych zmian - miasta...właściwie miasteczka czy wielki statek to znowu połączenie kilku korytarzy i pomieszczeń... 8-/10 Dla mnie ME2>ME1>>>>>>>>ME:A>>>ME3. Szkoda serii, bo to już ostatnia części, 1 i 2 to były kozackie gierki. Bioware co tam się odpierdala u was,